Skocz do zawartości
Nerwica.com

( Dean )^2

Użytkownik
  • Postów

    1 802
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ( Dean )^2

  1. [videoyoutube=NDl_AYfdEQA]Znakomita debata pomiędzy wierzącym i ateistą w której moim zdaniem o dziwo zwyciężył wierzący i to używając intelektualnych argumentów a nie perswazji emocjonalnej[/videoyoutube]
  2. Bardzo i od zawsze,ale też od zawsze staram się z tym walczyć,w szczególności zauważać tych którzy mają mniej,zauważać problemy też u innych ludzi.Od zazdrości dla mnie jest tylko krok do zwalenia winy za swój stan na innych a to tylko umacnia patologie.
  3. ( Dean )^2

    Samotność

    W sumie popsułem kolejną relacje z dziewczyną której sie podobałem,ale w sumie mało mnie to boli,bo mam problemy ze studiami i nawet nie mam czasu o tym myśleć.Ale ogólnie to na prawdę muszę się zmienić w tym roku bo maskara jest.
  4. Co się takiego dzieje?Jak masz kryzys to może warto odwiedzić lekarza,pogadać,zmienić leki? Metafora z domem nie trafna,większość ludzi którzy piszą że wyszli z deprechy,mówi że to głównie praca własna,samoobudowywanie właśnie,a nie czekanie na kogoś z zewnątrz,także walcz. Też sobie pojęcze bo u mnie chujnia ostatnio,w czwartek pisze zaliczenie,jak nie zdam to powtarzanie semestru,jestem bardzo zestresowany i zmęczony moim życiem,samotny,osaczony przez problemy które jak widzę sam sobie sprawiam moją patoligiczną osobowością.
  5. Tak paskudnego dnia jak dziś to dawno nie miałem.
  6. Wiesz stary wracam do patologicznych nawyków,od wewnątrz czuję że muszę znowu mielić czarne myśli,ciągle sie spać i bać.Widać coś mi się znowu przestawiło w mózgu,a szkoda bo na prawdę muszę się skoncentrować i uczyć bo mnie wypierdolą z tych studiów.
  7. Szczerze mówiąc myśle że to nie studia,a raczej że studia są tylko zapalnikiem.Mam niesamowicie chujowe życie i jestem po prostu mega nieszczęśliwy.Na co dzień aż tak tego nie widać ale gdy przychodzą ciężkie chwile,gdy trzeba się spiąć i powalczyć,ja nie mam siły bo nie mam po co żyć,nie mam żadnego puntku zaczepienia,fundamentu,czegoś co podtrzymywałoby mnie na duchu,dawało jakąś motywacje do walki.
  8. Cholera coś czuję że znowu wylecę ze studiów........
  9. Całkiem długo nie jęczałem jak na moje standardy,starem się nie narzekać i nie poddawać się negatywnym myślom,nie przesiadywać na forum tylko coś robić, ale dziś już nie daje rady po prostu,znowu dół,samotność,kompletne zmęczenie życiem.
  10. Marzy mi się parę dziewczyn z otoczenia i kariera polityczna
  11. Że moja broda rośnie w całkiem niezłym tempie,jak tak dalej pójdzie za miesiąc będę lumberseksualny czy jak to się tam piszę....
  12. Mam tak samo.Wydaję mi się że świat jest z założenia zbyt okrutny,zły,zimny i brutalny żeby mógł go stworzyć dobry i kochający bóg.Ale jednak trzeba powiedzieć że wielu ludziom w depresji wiara pomaga,zazdroszczę im.
  13. Tzn ja mogę się podnieść 5 razy,ale tylko podchwytem.Chciałem zacząć nadchwytem i ani razu mi się nie udało.... 100% to samo.Nawet jeszcze nie zjechałem do domu,na akademiku zostałem tylko ja i jacyś ciapaci i inni azjaci.Z tutejszych jestem chyba tylko ja,reszta wróciła na święta już.
  14. Wywaliłem 50 zeta na drążek a nie mogę się ani razu podnieść.....jestem ci*a
  15. Nie za bardzo chce mi się wracać do domu na święta
  16. ( Dean )^2

    Co teraz robisz?

    Siedze na fejsie,ale na prawdę musże go wyłączyć już,bo zawsze popadam w depresje od niego.
  17. Mimo wszystko widzę progres w moim życiu.Ale nie zapeszajmy
  18. ( Dean )^2

    Dlaczego?

    Cześć:) W sumie na pytanie czy masz depresje może odpowiedzieć Ci lekarz psychiatra,nie obawiaj się iść do takiego to na prawdę nic strasznego ani uwłaczającego.To co piszesz,jest bardzo podobne do moich przemyśleń( a jestem wg obecnych rankingów jedną z 5 najbardziej depresyjnych osób na świecie),więc może warto kiedyś odwiedzić lekarza. Od razu widać że masz problemy z akceptacją wyglądu.Myślę że akurat w tym masz bardzo szerokie pole do popisu,w swoim wyglądzie możesz baaaaardzo dużo zmienić,kobiety potrafią czynić cuda jeśli chodzi o takie sprawy,wiem że jeśli zaprzęgłabyś swoje kobiece zdolności do tego żeby zadbać o siebie to szybko poprawiłabyś nieodociągnięcia i zaakceptowała siebie. A pytanie dlaczego nie mogę być zdrowy/a to element choroby.Sam zadawałem je sobie milion razy,codziennie przed snem,gdy mam 5 minut na podsumowanie dnia.I nic nie wymyśliłem.Bo nie ma żadnego powodu,los tak chciał.Ja staram się w takich chwilach myśleć o ludziach którzy mają mniej.Nie mam raka,nie jeżdzę na wózku,nic mnie nie boli,jestem fizycznie zdrowy,młody,mamy jeszcze czas żeby nasze życie się poukładało.Tylko częścię trzeba myśleć o przyszłości.Nie koncentrować swoje uwagi na tym co było,nie analizować przyczyn,tylko bardziej zmieniać,coś działać.Jesli pytasz skąd wziąć energię do działania,to pojawi się ona gdy zmienisz myślenie.Tzn.sprobuj utrzymywać się w dobrym albo chociaż przyzwoitym nastroju jak długo bedziesz w stanie.Odpychaj złe myśli,unikaj sutuacji,ludzi,zdarzeń,rozważań które obniżają twój nastrój a zabieraj się za takie które przynoszą Ci endorfiny. Podstawa to dobry nastrój,zauważ jakie myśli/zdarzenia/ludzie Ci go zabierają i nie daj sobie go wyszarpać nie ważne co Wiem że to trudne,sam idę tą drogą,ale widzę pewne rezultaty także mogę Ci polecić taki sposób z własnego doświadczenia:) Pozdrawiam:)
  19. Cholera długo wstrzymywałem napór złych emocji ale dziś już nie wytrzymuje i cała ta wstrzymywana długo żółć mnie zalewa.
  20. Całkiem nieźle mi szło na studiach,mimo tego że śpie więcej niż przeciętny koala.Ale dziś zaje..łem najważniejszego kolosa,z przedmiotu którego nie można uwalić i prawdopodobnie czeka mnie kolos ratunkowy z całego semestru.....
  21. E zdaje Ci się ziom.Jak nie masz energii żeby żyć dla siebie to nie bedziesz miał energii żeby żyć dla kogoś,będziesz ciężarem.Uwiesisz się na drugiej osobie żeby zapewniła Ci szczęście bo sam sobie nie umiesz.Tak myślę,ja odpuściłem ten temat i czuję się w tej płaszczyxnie lepiej.
×