bretta

charysmaticgirl, to jednak nie ten dział. a wstyd mi za siebie, więc wolę nie mówić nic...

charysmaticgirl, myślę że duża część osób na tym forum ma jakieś okoliczności życiowe. ja przez to tutaj jestem. więc, nie, myślę że to nie czas na jakiekolwiek przemyślenia. Przepraszam, skończę dyskusję, mam dzisiaj fatalny dzień i nie chcę przypadkowo palnąć czegoś głupiego...

charysmaticgirl, jasne, że każdy ma wpływ. ale nie każdy w każdym okresie swojego życia jest w stanie racjonalnie patrzeć na to co się dzieje i podejmować decyzję i w niektórych momentach to "podejście do życia" może być zupełnie poza jego kontrolą. dlaczego nic? nie wiem. gdybym umiała na to pytanie tak po prostu odpowiedzieć to może coś zaczęło by mi sprawiać radość.

charysmaticgirl, nie wiem, ostatnio chyba nic...

charysmaticgirl, nie wiem czy to są nasze zainteresowania czy raczej nasze życie...

że nie umiem zacząć normalnie oddychać.

Fuck! jutro będzie lepiej?

robie coś, nienawidzę siebie za to więc znowu coś robię z myślą, że pomoże a za dwie minuty za to nienawidzę siebie jeszcze bardziej.

skąd ja to wszystko znam o czym piszecie... do tego stopni że jak ktoś powie coś miłego to urajam sobie że zrobił to z przekąsem bo wiem że nie może być we mnie dobrego czy ładnego..

a mnie perwszy raz w życiu zomiren zmulił a duszność została:(..

herbata! pies czy kot?

Dysforia, no właśnie nie wiem. ^^ a dzisiaj za mną straasznie chodzi [videoyoutube=ExZB6zdu_6Q][/videoyoutube]

shinobi, haha, nie. tak łatwo nie będzie^^. wole zostać sama ze sobą i z tą przerażającą wiedzą xD. co pożyczyć? hm, ja bym przeczytała coś Kinga. Lśnienie albo Cztery pory roku. mmm. a to nie kryminał tylko jakiś thriller. a jak masz ochotę na coś tak po prostu to ja polecam Coelho, chociaż nie wszystko, ale na przykład Weronika postanawia umrzeć albo Nad brzegiem rzeki piedry. i jeju. możesz jakoś sprecyzować to może polece coś trafniej:p. herbata zielona czy czerwona?

zbyt dużo żeby mieć odwagę powiedzieć. nie boli Cię głowa od słońca?

narcyz

na to żeby pokój sam się posprzątał ^^.

będzie. jeszcze się robi. spaghetti. chociaż ja się najadłam samym robieniem:p..;]. świeci dzisiaj u Ciebie słońce?

nie wiem czy ktoś pisał wcześniej, ja miałam duże problemy z oddechem, byłam 'zablokowana' oddychałam cały czas klatką piersiową, często się hiperwentylowałam kilka razy do tego stopnia że potrzebowałam tlenu. zwykle w sytuacjach stresowych i nierwowych bylo gorzej i ogólnie mi bardzo pomogła joga. tam się nauczyłam różnych ćwiczeń oddechowych i uspokajającyh i ogólnie bardzo polecam. oczywiście nie jest idealnie ale dużo lepiej i często potrafię nad sobą zapanować. a jak sama już nie daję rady to zomiren 0,5 mg zwykle pomaga, przy czym uspokaja oddech ale mnie też bardzo wycisza i często usypia dość mocno.

Dysforia, nienaturalnie optymistyczny jesteś jakiś^^. a ja dzisiaj zupełnie inaczej niż wczoraj. a co. Polecam oczywiście bo też baardzo lubię. [videoyoutube=8RuyDaZ1FOs][/videoyoutube]

tak, nawet kilku. a co? jesteś rasistą?

Korba, spokojnie ... połóż się, nie myśl...

zdarza mi się, ale staram się nie. (co się kończy różnie) miewasz koszmary?

oj Allah, wymagający jesteś... mi by starczyły 4 lata ;]... albo takie coś wiecie, jak faceci w czerni mieli... jeju, jak czasami bym chciałam mieć takie magiczne coś.

ja mogę od swojego dowiedzieć się tylko jaka jestem beznadziejna, głupia i jak nic nie umiem. i w ogóle, gdyby nie on to bym przecież zginęła :/. grrr. nie wiem czy nienawidzę jednak nie jest za mocne, ale nic innego mi nie przychodzi na myśl...

siedzę... i to by było na tyle. tak. chyba.