Skocz do zawartości
Nerwica.com

bretta

Użytkownik
  • Postów

    2 193
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bretta

  1. nazywam się niewarto, to już starszy żeby schudnąć. Diety 1000kacl są bardzo nie zalecane, a jeżeli już to tylko na krótki okres czasu kiedy ktoś chce szybko schudnąć. Nie wiem ile masz wzrostu jak z trybem życia, ale powinnaś jeść przynajmniej (!) 1500kacl a raczej nawet 2500kacl. Więc nie powinno Cię dziwić że chudniesz...
  2. bretta

    [Bielsko-Biała]

    Monika K., ja mogę polecić psychiatrę, pani Barbara Rutkiewicz, na pewno poleci terapeutę dobrego. Ale z tego co wiem to właśnie pani Nikiel jest bardzo sensowną terapeutką
  3. freya, daj sobie czas. Jak długo nie miesiączkowałaś? To trwa zanim organizm wróci do względnej normy... a jak z jedzeniem? Bo jak nie będziesz jadła albo bardzo mało to leki mogą nic nie dać i tak...
  4. ja ostatnio ie umiem jeść, przez różne okoliczności, ale dobrze mi z tym, lubię to uczucie głodu, a z drugiej strony tego nienawidzę... schudłam w trzy dni kilka kg to teraz mnie to napędza. Chciałabym być normalna...
  5. freya, warto spróbować. do psychologa zawsze możesz wrócić.
  6. freya, nie, miałam kiedyś nawet skierowanie ale przez uczelnie i brak czasu nie doszło do skutku...
  7. a ja też mam dość. jakby codziennie było gorzej, jakby codziennie chciało się mniej...
  8. nazywam się niewarto, dobre i to! pierwsze kroki na pewno będą najtrudniejsze... ja się gubie... jestem na końcu drogi, która dla mnie trwała wieczność. podczas której byłam różnymi osobami, tak wiele się zdarzyło, a ja się dalej czuję jakbym była nic nie warto, uzależniona od jedzenia (w taki czy inny sposób). Jak w więzieniu. I jestem okropnie drażliwa, wszystko doprowadza mnie do szału, marze o byciu chudą, byciu lepszą, inną...
  9. nieidealna, nie, źle mnie zrozumiałaś. Na początku właśnie. ja przytyłam kilka kg i stanęło w miejscu. Ale chodzi o te kilka, to jest trudne, ale im później się zacznie naprawiać w tym gorszym stanie jest organizm i metabolizm...
  10. nazywam się niewarto, radą jest stopniowo go rozciągać... czyli jeść 650 kcal przez jakiś czas, potem 700 i tak zwiększać o 50 np... Ale to chyba najlepiej z dietetykiem, chociaż pewnie sama byś dała radę tylko musiałabyś być systematyczna... nieidealna, musisz się z tym pogodzić... zdrowiejąc się tyje niestety ;(. też mi z tym strasznie ciężko...
  11. nazywam się niewarto, jeżeli tyle zjadasz i nie czujesz się głodna to znaczy że masz bardzo, bardzo skurczony żołądek... Stąd też nie odczuwasz głodu, ale może to się odbić na Twoim zdrowiu i to raczej prędzej niż później... No i widać że nie lubisz jedzenia. Pamiętasz jak było kiedyś? Wcześniej? Może dobre wspomnienia o jedzeniu w jakiś sposób Ci pomoże... nienormalna21, no to chyba sama widzisz że coś jest nie tak, przede wszystkim ta dysproporcja... Nie wymyślasz problemu, nie wmawiaj tego sobie, bo wiem że wtedy będziesz się czuła jeszcze gorzej... freya, ale jakieś leki już masz na to?
  12. nienormalna21, to sobie policz kilka razy kcal, ile zjadłaś. Dla kobiety (w zależności od różnych czynników) zdrowe minimum to 1500, a zwykle i więcej (2500kacl też może być normą . Będziesz wtedy wiedziała, czy tak Ci się tylko wydaje, czy naprawdę za mało/za dużo jesz
  13. ja nie mialam okresu pol roku (ze trzy lata temu), potem wrocil i teraz mam, ale bardzo nieregularnie. bywa dwa rzy w miesiacy a bywa co dwa miesiace. No i mam bole stawow, ale to chyba nie ma zwiazku, przynajmniej nigdy ich nie szukalam...
  14. nienormalna21, jeżeli masz problem, który dla Ciebie jest trudny, nie potrafisz sobie z nim poradzić - nie jest on błahy. Ja uważam że każdy został stworzony inaczej, jeden jest w stanie udźwignąć problemy całego świata, drugi nie potrafi sobie poradzić z jakąś drobnostką. Nie bagatelizuj swojego problemu. Nie jesteś gorsza ani wykluczona bo myślisz że mamy większe problemy. Nie mówiąc o tym, że to pewnie tylko bardzo subiektywne myślenie ... pisałyście jeszcze coś o odtrącaniu przyjaciół. oj tak... ja odtrącam okrutnie. na początku bywałam na nich zła, a teraz wiem że to wszystko moja wina... i czasami nie umiem sobie wybaczyć, że kiedy oni mi podają rękę, ja nie potrafię tego odwzajemnić... -- środa, 3 kwietnia 2013, 21:31 -- a powiedzcie mi (wiem, to pewnie głupie bardzo pytanie), czy przy bulimii też można się nabawić osteoporozy? I jakie są pierwsze objawy? (nie licząc wyników badań)
  15. claustrophobic, a mi się wydaje że właśnie dostanie się na studia i robienie czegos co Cię pasjonuje mogłoby być swego rodzaju terapią, mogło by pomóc... Co do rodziców - mam to samo. Dlatego sugerowałam że mogłabyś im powiedzieć ogólnie że potrzebujesz wsparcia dlatego chodzisz do psychologa żeby nie wpaść w złe nawyki bo masz gorszy czas czy coś... Nie musisz im przecież mówić co i jak, a terapia jest potrzebna i może to jest cena, którą niestety trzeba ponieść? Nie wiem, każdy jest inny... ja mam kolejny zły dzień. i też się czuję że nie pasuje tu ani gdzie indziej. a no i też wprost nie mam zdiagnozowanego ed, ale co za problem ukryc cos przed lekarzem tak naprawde? wiec nie dziwi brak diagnozy. szczególnie że no właśnie. to przecież moje głupie wymysły, fanaberie... załosne. i godne kary. błędne koło.
  16. claustrophobic, no tak, jak prywatnie to jest problem... a dlaczego nie chcesz żeby wiedzieli? Wiedzą o tym że jakieś tam problemy miałaś/masz, może będą mogli pomóc? Nie musisz im mówić swojego, moi teraz wiedzą że chodzę do psychologa bo czuję potrzebę i muszę popracować nad sobą żeby było mi łatwiej w życiu. Wiesz jak możesz dostać od nich pomoc (skoro wolisz to ukrywać to pewnie na wsparcie nie ma za wiele co liczyć), to warto spróbować...
  17. claustrophobic, nie ma za co . Moi rodzice dobre kilka lat nie wiedzieli że się leczę, to nie aż takie trudne jakby się mogło wydawać ...
  18. claustrophobic, popytaj w temacie Łódź, na pewno na forum taki jest, może ktoś Ci będzie potrafił doradzić. Musiałaś trafić na złe osoby, ja też się błąkałam przez cztery lata prawie aż trafiłam na kogoś kto mi odpowiada i myślę że pomaga... Szukaj i walcz. A studia wybierz takie, które Cię będą interesowały. Wiem że to banał, ale to naprawdę ważne dla psychiki...
  19. claustrophobic, wiem, rozumiem... nie myślałaś o poszukaniu nowego terapeuty? wiem że to trudne, ale może warto...? freya, trzymaj się... matka się o Ciebie na pewno po prostu bardzo boi...
  20. nazywam się niewarto, musisz jeść, wiesz że musisz, cokolwiek... ja mam epizody, które mam wrażenie że nie są epizodami, są już życiem... claustrophobic, cześć, czuj się z nami dobrze. na razie nie jestem w stanie chyba Ci odpisać, muszę przemyśleć wszystko żeby nic nie palnąć, ale chciałam Cię przywitać a jedno pytanie, leczysz się tera? I jaki teraz masz 'epizod'? trochę jak czytam to co napisałaś przypomina mi się moja historia...
  21. moyraa, a to nie wiem dlaczego tak myślałam jakoś freya, jak się trzymasz? Ja mam kryzys totalny i mam już dość zupełnie ;(
  22. moyraa, mam podobnie tylko troszkę inaczej (jakby nie było nie jestem anorektyczką więc jest to inne myślenie, ale na podobnych płaszczyznach...) ostatnio trzęsę się dużo, a już dawna tak nie miałam, ręce mam suche i szorstkie (nie wiem czy to wina wody/chemikaliów/mrozu czy stylu życia..) do tego mam mdłości od samego rana mnie mdli tak strasznie ;(... i też nie wiem. ale stacjonarne myślenie nigdy mi przez myśl nie przeszło i raczej nie zanosi się na zmiany.
  23. nube, zamierzam szukać czegokolwiek! W czerwcu się bronie, lipiec chce miec dla siebie (bo tych kilku latach czuje się tak okropnie zmęczona psychicznie że muszę mieć chwilę żeby odetchnąć i nie zwariować...) no i od sierpnia-września chce znaleźć pracę... będę szukała gdziekolwiek bo znając życie, cieżko będzie w mojej specjalizacji, a raczej nierealnie, takie życie ech... ale na pewno jak tylko oddam pracę i będę miała troszkę czasu więcej to zaczne zakładać konta na jakiejś niani pl i szukać. może akurat jakimś cudem coś się uda... a dzisiaj drugi dzień walczę z pracą. Jeszcze ze strona zakończenia i wstęp i będzie koniec. Koszmarnie idzie, ale już końcówka, próbuję się nie poddać bo w tym momencie to by już było trochę bezsensu ...
×