bretta

Monar, ja właśnie na diecie więc musiałam się zadowolić nektarynką i waflem ryżowym...

dzień dobry ja już zmęczona z rana, po rowerze i rehabilitacji. chce mi się czekoladyyyy....

o nieee, Nocne draki otwarte = Error: 'powinnaś już dawno spać!' tak więc dobranoc nie śpiącym :)

ja tam piwka raz za czasu pije mimo leków, byle nie przesadzić

virgo21, ja brata do sklepu wysłałam .. czasami trzeba się "odchamić", cholera z dietą. Transfuse, ;D

Infamis, to próbuj, ale w innym temacie bo tu będziemy spamować hahahaha:D tak się ten temat powinien nazywać, a nie tam jakieś zbędne kilogramy ;p

LATEK50, lepiej takich nie czytać bo można się zdemoralizować i co to będzie? Transfuse, kiepsko... byłam na rowerze, troszkę się wyżyć, w jakiś taki nastrój znowu wpadłam... Mam nadzieję, że do jutra przejdzie. Jak na razie piwo popijam i próbuje nie myśleć...

Infamis, groza... groza...! Mężczyźni... ^^

mmmm, ja też chceeee!

LATEK50, samych gwiazdek nie da się czytać ^^

Infamis, oj tam, cii ;p

w zdrowej głowie zdrowy duch, a nie w ciele, pff... ja dzisiaj jakoś gorzej, w sensie czuje się taka pełna i głodna zarazem. Sama nie wiem. Może po prostu zły dzień... Ś: jajecznica z 1jajka ze szczypiorkiem + dwa wafle ryżowe II: rożek czekoladowy (@, więc rozgrzeeszam..) O: 90g kurczaka pieczonego w ziołach + kukurydza, rukola i pomidor P: Jogurt + błonnik K: kukurydza i trochę kalafiora + dzisiejsze szaleństwo - kawa mrożona i ze sportem kiepsko, rower z godzina i spacer z godzina, wczoraj chyba przesadziłam i kolana bolą...

Lilith, noo, niestety . dzisiaj byłam po trzech tygodniach, a ledwo te trzy tygodnie dałam rade... a teraz dłuższa przerwa przez brak kasy i wyjazd na praktyki... więc chcąc nie chcąc muszę sobie sama radzić sześć tygodni...

Svafa, nie wpadaj bo potem będzie trzeba z niego wyjść, a do tego trzeba dużo wysiłku ... Też dzisiaj u mnie kiepsko z nastrojem... Lilith pewnie masz racje, spróbuje o tym nie myśleć, chociaż trudno będzie bo następna wizyta dopiero w październiku... I jasne, lepszy taki terapeuta, który potrafi się przyznać że czegoś nie jest pewny, niż taki który będzie zgrywał nie wiadomo kogo i nic nie pomoże...

Lilith, nie wiem sama, takie napięcie, stres... dziwne uczucie. może dlatego, że nawet ona nie wie jak mi pomóc? Chce to poddać superwizji... zastanawiam się, czy naprawdę jest ze mną tak źle, czy jak jestem na terapii to przez stres różne głupoty gadam...

Transfuse, dokładnie... też zachowuje się troszkę inaczej, ale to o było dalej jest...

Transfuse, nie, już 9miesięcy chodzę, ale w sumie nic się nie zmienia i psycholog dzisiaj stwierdziła, że jestem ciekawy przypadek i nie do końca wie co ze mną zrobić... i sama się już zastanawiam czy chodzić na terapie, czy brać leki, czy może jakbym przestała myśleć że co jest nie tak, to wszystko zaczęło by być ok..?

cześć a ja wróciłam od psychologa i jakoś tak mi dziwnie...

dominika92, serio? I ile dziennie trzeba tym hula-hopem? chyba musze sobie kupić

slow motion, wiesz co, był kryzys, kilka razy chowałam się za ścianami, po jakieś 15 minutach się przemogłam i dopiero zaczęłam ćwiczyć tam gdzie chce, a nie tam gdzie mnie nie widać... Ale jak szłam to cała się trzęsłam ... -- poniedziałek, 27 sierpnia 2012, 22:25 -- dominika92, wiesz, byle nie przesadzić w drugą strone właśnie... a tak poza tym, mówiłaś że coś ćwiczysz, co? może bym też poćwiczyła:p

dominika92, to nie o presje chodzi, warto się przestawić ogólnie, żeby lepiej się odżywiać . Też lubie parówki, ale no... Lepiej zjeść coś bardziej pożywnego jednak A Ty coś za mało jesz co..?

dominika92, nie jedz parówek, pierwsza zasada w dietach - nie jeść przetworzonych potraw, a parówki to same śmieci...

Ś: dwie kanapki chleba sojowego z fetą i pomidorem II: jogurt, nektarynka O: Duszone warzywa (pomidory, brokuł, marchewka+czosnek - mniam!) i 80g piersi P: Banan i nektarynka K: Sałatka z rukoli, pomidorów i fety + dwa cieńkie wafle ryżowe chyba nie jest źle. Do tego dzisiaj się zmobilizowałam sportowo bo rano pół godziny na rowerze, po południu 45minut na siłowni i przed chwilą jogging 30min :)

dominika92, ja na diecie 1000kacl w ostatnim tygodniu "przytyłam" 1kg, ale okres właśnie... Nie przejmuj się, zważ się za tydzień. slow motion, wstydzę się ogólnie... boje sie że ludzie będą na mnie patrzyli i się ze mnie śmiali i myśleli nie wiadomo co... wiem, to głupie ale strasznie ciężko mi to zwalczyć, takie myślenie... cały zeszły tydzień się wybierałam ale za bardzo się zawsze bałam... a rehabilituję biodro (któremu de fakto nie wiadomo co jest, ale boli niemiłosiernie..)

slow motion, :) fajna sprawa, mi pomaga bo jakaś kontrola jest. dzisiaj ide na siłownie (jeżeli przełamie wstyd)... a teraz na rower i rehabilitacje :)