
tahela
Użytkownik-
Postów
11 359 -
Dołączył
Treść opublikowana przez tahela
-
Problem w tym ,ze clona sie nie bierze na chad i jak pobierzesz dłuzej to sie uzależnisz i nastepny problem, fajnie bo mija lęk,ale clon to nie jest specyfik, który bierze sie na co dzień, tylko raz na jakis cz wiec dobrze ci pisza ludzie.
-
ja za to nie mam watpliwosci, i pare innych osób z tego forum rowniez, od zolpidemu sa zorganizowane odwyki , bardzo trudno z tego wyjsc sa osoby, które dochodziły do 11 paczek dziennie tego gówna, wiec nie watp, na mnie benzo nigdy tak nie działo jak zolp mocno
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
tahela odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Tomek 68, Dobrze ,ze odstawiłeś , dałeś radę. Ja odjechałam kiedys na zolpidemie. Na szczescie w pore to wychwyciłam i odstawiłam jednym długim cieciem, ale było ciezko ,ale sie udało bo sie zaparłam.zdarzało sie kilka paczek dziennie nawet, w końcu stwierdziłam , ja przestałam zyc na tym gównie, moje zycie zaley od tego czegos, nigdy tak nie miałam z zadna substancja zeby ona mi zycie kontrolowała no i jednym postanowieniem odłozyłam to cos na bok, nawet ie wykupiłam dwóch ostatnich recept na zolpa. Po roku gdzies własnie zaczęło mnie kusic zeby sobie załatwic ,ale jednak nie, póxniej miałam jeszcze jeden taki moment ze moze bym wzieła ,ale tez jednak nie zrobiłam tego -
Permanentne, okropne, uciążliwe zmęczenie od lat
tahela odpowiedział(a) na hazeleyes temat w Depresja i CHAD
mi się tez ostatnio nie chce, ale u mnie teraz wyszła tarczyca, biore leki od kilku dni i jest troche lepiej, ale nie dobrze jeszcze i zmęczenie jednak czuje i mobilizacja do czegokolwiek jest ciezka, ale poprawa jest lekka, leki trzeci dzień dopiero -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
tahela odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Tomek 68, powtórze za Przemkiem brawo i gratulacje i tak trzymaj -
Przeszkadzają mi ludzie, prośba o wskazówki
tahela odpowiedział(a) na masywny temat w Pozostałe zaburzenia
masywny, To ,ze ty nie postrzegasz tego jako problem to nie znaczy ,ze go nie masz, jak piszesz masz ochopte pobic kogos i skopac. Powinienes byc pod opieka psychiatry i psychologa, może na jakis lekach. Nie chciałbym zostac skopana na ulicy przez przypadkowego idiote, któremu nie podbało sie ,ze go potraciłam niechcący. Na RAZIE SIE KONTROLUJESZ ,ALE WCALE NIE ZNACZY ,ZE KEIDYS NIE ZROBISZ KOMUS CZEGOS ZLEGO. Ja bym nie odpuscila az ktos by za to wyladował w wiezieniu, a to równa sie ze zniszczeniem sobie zycia, masz problem i idx do lekarza. -
Cześc , dobrze , ze sie przełamałeś, w końcu kiedys trzeba a pogodzenie sie z tym faktem pomaga a rozmowa również.Ja mam od 5 roku zycia , chociaz ostatnio jest oki , ostatnich pare lat, ale bywało lepiej i gorzej, da sie zyc. Rafael Nadal tez ma NN i nie przeszkadza mu to byc wybitnym tenisistą.:).
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę) - cz. 2
tahela odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Off-topic
hej Dawno mnie tutaj nie było ,ale jestem. ostatnio było u mnie gorzej , ciągle zmęczona i ciągle spać mi się chciało . Poszłam do lekarza i wyszło mi Hasimoto z niedoczynnością tarczycy. Jakby mało problemów to jeszcze to mi sie przyplątało. Leki biorę od poniedziałku, ale mam wrażenie ,ze już jest minimalnie lepiej i parę godzin dziennie jestem w stanie egzystować ze światem nie śpiąc ech, pozatym pogoda beznadziejna i ciągle brakuje śniegu, kawy potrzebuje. Cześć wszystkim nowym i starym:):):). -
Pawel83Sid, ja zrozumiałam o co ci chodzi, chociaz rzeczywiscie chaotycznie napisałeś, dla mnie to nerwica lękowa z elementami fobii społecznej, idź do psychiatry niech cie zdiagnozuje i moze do psychologa, zeby ci sie nie pogorszyło
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
tahela odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
mnie tez tej nocy eee -
czesc, dystymia jest chyba ciezka, nie jest to depresja ,ale zycie na dystymi jest chyba nijakie, takie ,ze nic nie cieszy a nie ma totalnego dna ,
-
arhmon, Moim zdaniem mozna i tabsami i treningiem psychicznym ,ale nigdy do końca,ale mozna na 95%.
-
a idź ty onanisto
-
będzie lepij, walcz i próbuj nie robic tego co robisz, to ,ze nie ejst to łatwe nikt nie przeczy, ale jak sie poddasz to bedzie gorzej
-
akwen, ja wole pepsi odpiwa, piwo tez moze byc smakowe jest dobre,ale w samotnosci w domu wole pepsi albo fante, piwo w towarzsdytwie tylko pije
-
Cześć Piotr , witaj na forum:). Z tego co napisałes było gorzej , jest lepiej i bardzo dobrze, tak trzymać.
-
Trzymaj więc go w sercu, a nie obnoś po internetowych forach. (To) Bo mu to nie służy. Skąd wiesz? bp tp prywatna sprawa , ja jestem ateistka i drazni mnie takie obnoszenie i na siłe przekonywanie kogos, ja nie pisze pierwsza ,ze tylko przez ateizm sie osiągnie spokoj a tak mysle, mogłabym, kłóce sie tylko wtedy jak ktos pierwszy na siłe wciska swoje religijne poglady, bop religijnym oszołomom wydaje sie ,ze moga innych uszczesliwiac swoim swiatopoglądem ,ten wpis tez jest reakcja na dyskusje , która wyszła od kogos kto na siłe wciska swoja wiare i mowi innym posrednio co maja myslec
-
mhrps, schizoidzi tak nie odczuwaja, raczej nie i nie pisac głupot, a rada zadawac sie z ludźmi, dokoła nas zawsze jest sporo ludzi, jedni sa na chwile , inni , których lubimy zostaja na lata w naszym zyciu jako znajomi, koledzy , przyjaciele, czasem zwiazki z płcia przeciwna, relacje nie tworza sie odrazu, emocje narastaja , poznajesz kogos i albo blizej sie kolegujesz albo sie rozchodzicie, nie wszyscy sa stworzeni dla nas, jak kogos lubisz i czujesz ,ze jest fajnie to przewaznie działa to w obie strony,
-
właśnien pije pepsi twist cukier jest i w jogurtach i ciastkach o czekoladzie nie wspominajac, cukier sam w sobie szkodliwy nie jest, jest produktem naturalnym , leszym od słodzikow i innych swiństw, ale wiadomo jak ktos tylko do pracy po pracy cola, chipsy, czekiolada i piza to bedzie gruby, otłusci sobie organy i umrze przed czasem , z głowa trzeba wszytko tak zeby zycie było przyjemne a nie było asceza , ale zeby nie przemieniło się w koszmar grubasa jak wypijesz dwa litry coli na miesiac czy 2 miesiace to nic ci nie bedzie jak wypijesz dwa litry dzień w dzień przez pare lat to moze ci zaszkodzic, tak samo jak piwo, wódka czy tonami jedzona czekolada i chipsy ,chyba to normalne a nie dziwne
-
haha , fobia społeczna to takie cos dziwne, u mnie dziła wybiórczo,ale bardzo silnie za to, czasem boje sie otworzyc list urzedowy , i wiem ze zawalm sprawe, ze moge za to kare dostac pinieżna a lezy i nie potrafie otworzyc ze strachu , chociaz nic mi za to nie grozi i nie moja to win\a, ale jak nie załatwie w terminie to bedzie grozic a nie potrafie uf i co? a tak pozatym jak ktos mnie widzi to nie powie , ze tak to u mnie działa ,ale tak jest i tyle, sciana nagle i koniec, to jest jakby proszenie sie o kłopoty na własna prosbe a i tak nic na to nie moge poradzić
-
no chłopak nie poczuł sie lepiej niestety , szkoda
-
przykro mi szkoda ,ze tak sie to skończyło i nie dał rady
-
Problem w tym ,ze sprawdzac trzeba bo ludzie dewastuja niszczą bo nie ich. Trzeba tez zgłaszac do urzedu i podpisywac umowe zeby jak ci ktos poniszczy mozna było isc do sadu i dochodzic swoich praw bo jak nie ma umowy to jeszcze urzad skarbowy sie doczepi o dochód nieopodatkowany i z dochodzeniem swoich praw w sadzie jestes w dupie. Jak sie wynajmuje to tez robi sie zdjecia z data dokładna i ten co wynajmuje musi podpisac ze mieszkanie w takim stanie zaczął wynajmowac i nma w takim stanie oddac. Tyle wymaga zycie, sama wynjamuje ludziom i po paru miesiacach nauczyłam sie bo baka co prawda mi nie zdewastowała, ale np. połamała szczebelki w łozku gdzie spały jej dzieci i podmieniła nowy materac za kilkaset złotych na stary, wiec sie nauczyłam robic zdjecia i podpisuj a jak ie chesz to wypad i tak zawsze ktos sie znajdzie, jak nie chcesz oszukiwac to podpiszesz .