Skocz do zawartości
Nerwica.com

SadFace02

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia SadFace02

  1. Wiele przeżyłeś i masz przed sobą jeszcze wiele lat życia. Nie będę Ci tu pisał jak bardzo Ci współczuję i takie tam bo nie o to tu chodzi. Szkoda. Nie napisze ci również co masz robić. Wiem z własnego doświadczenia osoby naiwne są również w dużej mierze podatne na sugestie. Mogę tu tylko napisać swoją opinię i doradzić, a ty zrobisz jak uważasz za słuszne. Słuchaj każdy ma swoje fantazje erotyczne nie jest to nic dziwnego i nie powinno to być traktowane jako temat tabu. To normalna rzecz. Jeżeli czujesz, że jednak nie jest to fair względem twojej kobiety, no cóż... Może powinieneś otwarcie z nią porozmawiać. Możliwe, że ona nie ma ci wcale tego za złe i nawet sama jeszcze nad tym nie myślała. Albo może dopiero po takiej rozmowie wasza relacja seksualna bardziej się rozwinie. Możecie spróbować razem przeróżnych rzeczy i poznać sekrety swojego ciała. O to tu chodzi. Cytując jednego bardzo mądrego człowieka: "Jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce". Oczywiście biorę pod uwagę to że w przeszłości cały ciężar i całą odpowiedzialność za rodzinę, zdrowie matki itd. wziąłeś na siebie. Musiało to być dla ciebie ciężkie jednak przez takie coś życie doświadcza nas i zaskakuje, nie zawsze pozytywnie, na każdym kroku. A teraz to do ciebie wraca i czujesz się rozdarty. Masz dylemat. Powiem Ci tak: Na rozwiązanie twojego problemu znajdzie się sposób. Zapewne więcej niż jeden, a ty musisz wybrać ten najbardziej ci odpowiadający. Jeżeli pomoc rodzinie oznacza 'dofinansowanie' na np.: leki to przecież możesz odłożyć dogodną kwotę i wysłać pieniądze lub przelać na konto. Jeżeli chodzi o dotrzymanie towarzystwa. No cóż... Porozmawiaj że swoją kobietą i wyjaśnij sytuację. Ona cie kocha i to zrozumie. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Pozdrawiam i życzę powodzenia. :) Anonim
  2. Niechcę sportu ponieważ nie mam na to czasu. Pon-wt 8-16 (niekiedy dłużej) szkoła sob-niedz 7-21 praca. Biorąc pod uwagę to, że dodatkowo chodzę na trzy kółka zainteresowań to muszę mieć jeszcze czas się pouczyć. Ostatecznie wracam zmęczony do domu i nie mam na nic siły i idę spać. Taki jest problem.
  3. Z tym Szczurem to mnie rozśmieszyło :) Niestety od tak się tego nie zrobi. Zacząć trzeba powoli od małych zmian. U mnie działa wersja z tym że mówię, że tak i robię pomimo że niechce. Próbuj budzić się o stałych porach i zasypiać o stałych. O tej porze o której czujesz się najbardziej na siłach zacznij od zwykłych ćwiczeń domowych. Możesz oglądając telewizję położyć się na boku na kanapie i podnosić nogę. Może brzmi głupio ale z czasem działa. Możesz wyjść biegać do lasu, bo pisałeś że lubisz tam spędzać czas. Powoli wprowadzać małe rzeczy. Potem np: zdrowe jedzenie, może jakieś suplementy. Z czasem zobaczysz, że przyniesie to swoje oczekiwane rezultaty. Jutro wstań i spójrz na świat krytycznym okiem. NAPRAWDE KRYTYCZNYM. Nie siedź przed telewizorem zmulony, bo jesteś zbyt zmęczony żeby zrobić coś bardziej produktywnego, jak pimpuś sadełko. Tu niestety ja nie mogę zrobić nic więcej. Tu trzeba naprawdę chcieć zmiany, wykazać się własną inicjatywą. Prawdą jest, że chcieć to móc, ale najpierw trzeba chcieć.
  4. SadFace02

    Cześć.

    Już niedługo 17 jednak nie zapowiada się na to żebym miał świetować.
  5. Potrzebuję czegoś na tzw.: odmulenie. Ostatnio, a właściwie to już od paru dobrych miesięcy jestem ospały, zero chęci do wyjścia gdziekolwiek, no i (dla mnie bardzo źle) do nauki. Pragnę poprosić o radę czy są jakieś suplementy (jestem młodą osobą, lat ok.17) które mogę zażywać bez żadnych przeciwwskazań. Nie chcę pić żadnych energetyków lub kawy, jak robi wiele osób. Potrzebuję czegoś przez co nie ucierpię za bardzo na zdrowiu. A także od jakiegoś miesiąca czy dwóch chodzę strasznie poddenerwowany i zestresowany. Nie wiem czym lub co może na to wpływać bo nie widzę niczego co mogłoby powodować u mnie stres. Pragnę zaznaczyć że systematycznie pita melisa nie działa. Czy na to też coś jest?
  6. Czy są to tabletki na receptę? Jeżeli nie to z chęcią się skuszę :)
  7. Znam te problemy. Od czego by tu zacząć? Nie walne ci tu notki motywacyjnej, nie licz na to. Osobiście wolę dobijać ludzi. 1. Zerwanie z nałogiem? Mogę Ci zaproponować terapię na nałogi, (lekko niekomfortowe wyjście ale działa) na alkohol jest więc pewnie na palenie też. W zrywaniu z nałogiem (używając tabletek) ważna jest systematyczność. Ustawiasz sobie alarm na godzinę i dzień i bierzesz (większość tabletek które znam działa dokładnie tak, dodatkowo działają po jakimś czasie) jedynym problemem może być to że nie napisałeś (a może ja się nie doczytałem) czy potrafisz nad tym panować. Bo pisze ze robisz miesiąc przerwy a poten wracasz. Więc nie do końca rozumiem, sprecyzuj jeżeli możesz. 2. Jeżeli szukasz profesjonalnej pomocy oczywistym wyjściem jest psycholog. Wiesz - to taki ktoś do kogo przychodzisz i gadasz o problemach, a jego zadaniem jest to żeby wysłuchać i ci pomóc. Jeżeli nie lubisz "gadać do ściany" (bo takie wrażenia mam ja po moim psychologu) to możesz radzić sobie z tym sam. Są różne sposoby jeżeli nie chcesz skorzystać z oczywistego wyjścia. Bycie aspołecznym to według mnie nic złego, zależy jak kto na to patrzy . Ja jestem aspołeczny. Radzę sobie z tym całkiem dobrze (szczerze dużo lepiej bez psychologa, ale ja jestem specyficznym typem człowieka). Spróbuj poodzyskiwać kontakty jeżeli sytuacja na to pozwala, nawiązać nowe przypadkowe (brzmi trudno, wygląda jak mision impossible ale jest dość łatwe uwierz) jeżeli potrzebujesz więcej szczegółów to pisz. 3. Co do zmiany fizycznej. Jest wiele sposobów jednak osobiście uważam, że "taktyka" zależna jest od człowieka. Napisz mi jak do tego podchodzisz kiedy już myślisz o zmianie. Zaczynasz coś z tym robić, czy poprostu myślisz i nie wcielasz planu w życie. Napisz mi też co lubisz robić, możemy połączyć rzecz przyjemną z dbaniem o siebie i sportem.
  8. SadFace02

    Cześć.

    Cóż... Sam nie wiem jak zacząć. Szczerze to jestem na tym forum przez głupi przypadek (a przynajmniej ja tak sądzę), zmagam się z depresją (jak wiele osób w XXI wieku). Jestem młodą osobą i pragnę zachować anonimowość. Mój przyjaciel z którym utrzymuje nikły kontakt na odległość radził mi tu zajrzeć. Potrzebuję poprostu z kimś popisać. Uważam, że nie jest to wiele, a mi zajmie to czas. Więc piszcie poprostu jak się czujecie, co lubicie, jak wam minął dzień. Dla ciekawskich dlaczego : Potrzebuje zajęcia czasu by mieć go jak najmniej na samodestrukcje (okaleczanie się i wyniszczanie przez nałogi) a także na zajęcie myśli tym, że może jednak nie jestem sam.
×