Skocz do zawartości
Nerwica.com

kaja123

Użytkownik
  • Postów

    2 435
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kaja123

  1. Sęk w tym, że wielu z nas nie wie, co im dolega i do kogo mają się udać eee no wiesz czy dobrze się czujesz czy też nie? No ja poszłam do psychologa na "czterech" a nie że tak trzeba. Po prostu przestałam sobie radzić i nikt nie wie tego lepiej niż my sami.
  2. oczywiście że nie jest mądre i cała mądrość w nas kiedy i czy udać się po pomoc oraz do kogo.
  3. Nie ma sensu, ale chyba nie każdy kto miał alkoholika w rodzinie czy inna dysfunkcję leci zaraz na terapię tylko idzie ten który ma zaburzenia. Nie każdy z TAKICH rodzin ma nerwicę czy depresję. Tacy ludzie mają większe predyspozycje czy "szanse" na tego typu zaburzenia. Tak palacz ma większe "szanse" na raka płuc czy krtani ale nie jest to regułą. Nie idę się leczyć z DDA/D bo takiej choroby nie ma. Nie wyobrażam sobie kogoś z DDA/D kto dobrze sobie radzi, nie ma zaburzeń a idzie na terapię bo ...? No chyba idziemy po pomoc jak nam coś dolega?
  4. Cześć No ja sobie poradziłam idąc do psychoterapeuty i do lekarza psychiatry. Mówisz że najprostsza rada hmm no to rewelacja że tak uważasz. Ja tam wolę prostsze rozwiązania
  5. abraxas, psychoterapeuta to PSYCHOTERAPEUTA ja tam nie widzę nic po środku. To że na rynku się potworzyło mnóstwo oszustów po jakiś kursach a na wizytówkach piszą sobie co chcą to inna rzecz. Jest fizjoterapeuta po studiach zna się na anatomii, chorobach, masażu leczniczym, rehabilitacji i wie jak pomóc w danej jednostce chorobowej a sa tacy "masażyści" po dwu tygodniowym kursie nie mający pojęcia o chorobach i anatomii potrafiący zrobić masaż relaksacyjny. Każdy z nich może sobie otworzyć gabinet i napisać na szyldzie przyciągający napis. Trzeba zwracać uwagę do kogo idziemy jak chcemy się wyleczyć.
  6. Wiesz co super że Ci pomogło i nie zaprzeczam że tak jest. Jest wiele metod które stosujemy żeby nam pomogło. Jest tylko jedno ale - czy aby trwale? Bo wiesz coś co działa "po wierzchu" "z zewnątrz", "za nas" a nasz udział jest niewielki a czasami żaden to z reguły nie jest trwałe. Terapia ma to do siebie że sam wchodzisz w głąb siebie sam dokonujesz zmian i wiesz potem co robić jak coś zaczyna się dziać. Taka hipnoza trochę przypomina mi tabletkę która za mnie bez mojego udziału spowoduje poprawę samopoczucia. Wielu ludzi chciałoby żeby ktoś z zewnątrz spowodował ich wyzdrowienie. Ktoś z zewnątrz pomaga ale największą pracę wykonujemy sami. Życzę Ci żebyś się czuł jak najdłużej dobrze ale bądź czujny.
  7. cyt Bardzo dziwne bo od dawien dawna nawet ludzie nie wykształceni a tzw prości wiedzieli doskonale że dzieciństwo ma największy wpływ na późniejszy rozwój i psychikę. Nawet takie przysłowie "czym skorupka za młodu nasiąkła tym na starość trąci" skądś się wzięło.DDA to tylko nazwa ludzi którzy się wychowali w patologicznej rodzinie gdzie był alkohol. Nie ma sensu rozgraniczać DDA od DDD. Jak jest alkoholik to wiadomo że niesie to za sobą problemy natury psychicznej a to dość powszechne. Nie choruje się na DDA tylko w wyniku różnych okoliczności będąc w takiej rodzinie nabywa się różnych zaburzeń. Mózg i system nerwowy małego dziecka jest w fazie rozwoju a jak coś się rozwija w zaburzonych warunkach to nie może być zdrowe. -- 14 maja 2013, 15:32 -- cyt BZDURA! Może każdy może sobie założyć gabinet ale żeby zostać psychoteraputą trzeba skończyć studia podyplomowe. Jak się idzie na terapię to trzeba sprawdzić do kogo bo oszustów nie jest mało.
  8. kaja123

    Moja babcia.

    Popieram i zgadzam się w 100%
  9. kaja123

    witam...pomocy

    Chłopie ściemniasz Masz 25 lat i rodzina Ci nie pozwala na zrobienie badań? W jaki sposób, przecież Ty nie musisz mieć zgody rodziców ani nikogo innego. Ja nie widzę przeszkód.
  10. Pewnie nuda,w jakims stopniu przyzwyczajenie... hehehe nie znasz lepszych sposobów na nudę Skoro tu jesteś to coś Ci daje pomyśl tylko co.
  11. nie ma nic dobrego i nie sądzę żeby ktoś stwierdził ze to jest w porządku. Dużo jest cierpienia na świecie z różnych powodów i to jest uważam bardzo nie dobre i bardzo nie w porządku. Jednak ma sie to nijak do ciąży niechcianej.
  12. kaja123

    witam...pomocy

    Bardzo zróżnicowana ta Twoja domniemana choroba nowotworowa. Skoro nie wierzysz lekarzom to komu byłbyś w stanie uwierzyć. Dlaczego akurat przypuszczasz że masz raka od pół roku (w dodatku z przerzutami) w tych częściach ciała? Czy w ostatnim czasie ktoś bliski umierał na takiego typu nowotwór?
  13. Hej Ja rozumiem że Tobie terapia nie pomagała z jakiś względów i Twoja terapia była żenująca bo moja jest ok i pomaga mi bardzo w mojej zmianie na lepsze. Zapytam z czystej ciekawości kiedy miałeś te seanse? Pozdrawiam.
  14. Jak ktoś w wyniku gwałtu na swojej osobie zostanie dotkliwie pobity i straci oko jakie wsparcie jest w stanie to ogarnąć? W wyniku gwałtu na tle seksualnym nastąpiło poczęcie, w wyniku gwałtu/ przemocy fizycznej nastąpiła utrata oka. To trauma i to. Zarówno jedna jak i druga osoba może popełnić samobójstwo. Obie osoby mają za sobą okropne przeżycia i pewne nieodwracalne skutki. Ja uważam że nikt nie ma prawa decydować czy ktoś - człowiek (pomimo tego albo przede wszystkim że nie może się bronić ) ma prawo żyć czy nie. Życie to życie i nie nam za kogoś decydować. Pewne fakty się dokonały. Dla mnie nie ma wytłumaczenia.
  15. tahela, nie chodzę do kościoła więc nie słucham kazań i nie odniosę się już do Twojej bardzo emocjonalnej wypowiedzi szczerze mówiąc dlatego że piszesz nieskładnie i trzeba się domyślać znaczenia niektórych słów. Poczytaj ze zrozumieniem tego co napisałaś i co ja napisałam a potem ochłoń i napisz spokojnie co myślisz - albo i nie jak wolisz ps. po co takie emocje to tylko dyskusja
  16. nie mam takiego zamiaru nie jestem misjonarką Dla jednych istota ludzka ma wartość dla innych nie cóż poradzić, smutne
  17. albenka, nie radzisz sobie z emocjami i moja rada udaj się do specjalisty im szybciej tym lepiej !
  18. To jest ten zlepek komórek jeszcze do pooglądania
  19. kaja123

    Witam ciepło.

    dawaj .........
  20. kaja123

    Witam ciepło.

    0Rh+, hej co Cię tu sprowadza?
  21. nic dodać nic ująć. Ja też lubię siedzieć w domu, nie lubię rywalizacji, leczę się psychicznie i pracuję. Rozumiem że porównujesz parę osób używających tego stwierdzenia do nazistów? Uważam to za 100 razy bardziej obraźliwe i czuję się urażona tym bardziej że moje porównanie nie było skierowane do Ciebie. Tak całkiem na marginesie jestem bardzo ciekawa jakie to są w/g niektórych "śmieciowe" pieniądze? Bo może ja za takie pracuję i żyję a nie jestem w temacie?
  22. Luloo, uczepiłaś się słowa pasożyt a to określenie z biologii i mnie się nie kojarzy z faszyzmem (tu mogłaś obrazić mnie i inne osoby ) Ja osobiście nie jestem zwolennikiem głaskania, miziania i usprawiedliwiania swoich słabości i czynów zwalając na państwo, miasto, rodzinę, pogodę itd Mnie taka postawa osobiście szkodziła. Ale widzę nie ma co dyskutować bo autorka się wycofała z wątku. Może coś wzięła dla siebie z tych wypowiedzi co jej pomoże. To tyle. Pozdrawiam
  23. Luloo, domyślam się że jesteś w podobnej sytuacji co dziewczynka24" lub takiej byłaś. Ja odpowiedziałam szczerze na to o co prosiła autorka Szczerze współczuję takiego cofania się w "rozwoju " (nie mam na myśli rozwoju umysłowego!) To co prezentuje swoim zachowaniem dziewczynka24 jest cofką w pełni tego słowa znaczeniu a poklaskiwanie jej w tym i utwierdzanie że robi dobrze tylko może jej zaszkodzić i każdy zdroworozsądkowy człowiek o tym wie. Czas działa na jej niekorzyść niestety. Zamiast poszerzać swoje horyzonty, podnosić kwalifikacje to woli robić NIC. ups zapomniałam o sprzątaniu, praniu i gotowaniu Mnie nic do tego bo kobiety nie znam ale poważnie powinna się zastanowić nad swoim życiem bo jest całkowicie niesamodzielna w wieku 30 lat! Myśli jak nastolatka a nie dojrzała kobieta. Nastolatki posprzątają pokój, wyniosą śmieci to dostaną na kino i pizze.
  24. dokładnie OK. Inaczej formułując : żywy organizm korzystający czasowo lub nieprzerwanie z zasobów wytworzonych przez inny organizm. Czym innym jest niepracowanie i bycie na utrzymaniu mamy z powodu choroby, z powodu braku możliwości znalezienia pracy, z powodu silnych ograniczeń psychicznych, fizycznych czy losowych. Czym innym jest układ w małżeństwie jak mąż czy żona (częściej) nie pracuje i jest na utrzymaniu współmałzonka bo tworzą odrębną rodzinę i jedno z nich zajmuje się domem wychowuje dzieciaki a drugie zarabia. Czym innym jest bycie na utrzymaniu mamy bo: nie chce mi się pracować, bo lubię być w domu a jestem zdrowa i mam 30 lat i za marne grosze do pracy nie pójdę bo i po co jak mogę oddać się swojemu hobby?
  25. sęk w tym, że ona nie musi się usprawiedliwiać, jest w układzie dobrowolnym. tak dokładnie
×