-
Postów
2 435 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kaja123
-
Kochana ja chodzę na terapię grupową. Nie ważne jak ona się nazywa (wszyscy mamy problemy wywodzące sie z dzieciństwa, lęki, depresjęitp) ważne żeby z niej coś wynosić. Mozna jak ktoś wcześniej napisał chodzić 10 lat i zwalac wszystko na mamusię lub tatusia tylko po co? Też sobie na początku "pozwalałam" na nich ale w pewnym momencie przyszedł czas wziąć swoje życie w swoje ręce. Nauczyłam i zmieniłam się dużo, inaczej reaguję na pewne sytuacje szczególnie te które powodowały we mnie poczucie winy, bądź lęk. Wszystko zależy od Twojego podejścia no i od terapeutów. Na mojej grupie jak ktoś długo siedzi i "miauczy" to zwraca mu sie uwagę. Generalnie wszyscy nastawieni jesteśmy na radzenie sobie z objawami, na samorozwój. Fakt że każdy ma różne tempo jak w życiu ale nikt nie stoi w miejscu.
-
Mam chęć zniknąć,popełnić samobójstwo ...Proszę pomóżcie mi
kaja123 odpowiedział(a) na nniinnaa0 temat w Depresja i CHAD
Zacznę od tego że Ci bardzo współczuję bo musi to być dla Ciebie bardzo trudne tak bić się z myślami. Z doświadczenia wiem że pewne trudne dla nas sprawy trzymane w tajemnicy stają sie kilka razy trudniejsze i większe. Jak wypuścisz z siebie te emocje to tak jak powietrze z wentyla. Nie obwiniaj się za to że się upiłaś bo to się kazdemu może zdarzyć - to doświadczenie masz już za sobą. Niczemu nie jesteś winna. Zacznij może od mamy jak napisałaś bardzo Cię kocha czyli kontakt macie chyba dobry. Zobaczysz wtedy czy lepiej się poczujesz czy napięcie się zmniejszy.Pisząc na forum też pewnie trochę lepiej się poczułaś spuszczając z siebie dawkę emocji? Pozdrawiam. -
zasugeruj jej żeby pogadała o was z psychologiem co, jak i dlaczego.
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
kaja123 odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Fajnie że napisałaś. Sądząc w/g siebie to masz mało objawów i wytrzymaj jak najdłużej potrafisz póki nie jesz tego "garściami". Możesz zmniejszać dawkę brać co kilka dni jak nie będziesz "wyrabiała" no i ważne iść na terapię. Bo jak wycofujesz leki to powracają objawy nerwicowe i coś z nimi trzeba zrobić. A pani doktor co to twierdzi ze się nie uzaleznisz od benzo wartałoby się zapytać czy ma dyplom. Na pewno zmień lekarza pierwszego kontaktu i idź leczyć nerwicę. Z tego co napisałaś to myślę że nie jest źle i głowa do góry -
wbartosz, depresja jak wiadomo to choroba i być może pod wpływem silniejszych emocji nastąpiło pogorszenie. Dziewczyna ubzdurała sobie ze zasługujesz na kogoś lepszego, że ona Cię krzywdzi. Póki co nie odpuszczaj. Nie napisałeś czy ona się leczy na depresję bo to ważne. Musisz być delikatny i ostrożny ale nie wiemy czy ona coś robi w tym kierunku zeby wyjść z choroby.
-
nevada39, Cześć. Poczytaj strach-przed-wyj-ciem-z-domu-pomo-cie-t16092.html agorafobia-l-k-przed-opuszczaniem-czterech-cian-t17039-168.html
-
miłość to uczucie - dobranoc.
-
szpicruta, faktycznie jestesmy z innych światów.W moim warto stawiać na uczucia w Twoim nie warto. Więc powodzenia
-
Ja tak ogólnie napiszę do tych co myślą podobnie do Ciebie (nie dotyczy to tylko marihuany). O jakim Ty instynkcie piszesz? Każdy myśli ze ma taki instynkt i wie kiedy przestać i kiedy jest już uzależnienie a kiedy nie. Wystarczy poczytać na forum ludzi inteligentnych co to instynkt zawiódł a myśleli podobnie. Prawda jest taka w każdym uzależnieniu że granica jest tak cienka że znajdujesz się w czarnej dupie zanim pomyślisz. Linki co do szkodliwości marychy możesz sobie spokojnie znaleźć sam bo jest tego od groma tylko Ty wyszukujesz tych które Ci pasują. Wiadomo że jakbyś zapalił raz na ruski rok to tragedii nie będzie. Nie rozumiem dlaczego stosujesz czy chodzisz na odwyk skoro nie jesteś uzależniony?
-
No to zyczę Ci nie zaspokajania swoich tzw uczuć Skąd wiesz że dożyjesz jutra? Taaak umiem czytać pomimo że zmieniłeś post wypowiedź jest jasna. Kłócić z Tobą ja
-
no i super że go tak traktujesz ale nic na siłę bo on to wyczuje. Ma takie same rozterki jak każdy nastolatek. Po prostu z nim bądź, wysłuchaj i zrobisz bardzo dużo.
-
a co nie wolno? Że siedzi na wózku to nie ma uczuć?
-
No nasuwa się wniosek bo po co "żresz" opakowanie dziennie? Coś Ci to daje przecież, zmienia Ci świadomość, oddala od problemów? Ja zażywałam nasennie i miałam problem z odstawieniem ale dwie tabletki (rzadkość)to było max i odpływałam. Opakowanie dziennie to dla mnie science fiction. Zastanawiam się jak Ty potrafisz funkcjonować w ciągu dnia
-
Zgadzam się. Podobnie jak alkohol, leki.
-
Nienormalna sytuacja z drugą osobą.
kaja123 odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
nie przemyślałam tego faktu skoro tak to powodzenia w niepowodzeniach -
Pandora66, Twój kolega jest przewlekle chory ale mam wrazenie ze Ty bardziej rozpaczasz z tego powodu niż on. Będzie czuł się dużo lepiej jak będziesz go traktowała jak każdego innego kolegę i nie litowała sie, nie współczuła i nie obdarzała nadmierną troską bo wtedy on będzie czuł sie jeszcze bardziej beznadziejnie. Traktuj go jak zwykłego chłopaka. Wiadomo że pójdzie z Tobą potańczyć ale na pewno są różne rzeczy które możecie robić razem gdzie oddali myśl od swojego kalectwa.
-
Nienormalna sytuacja z drugą osobą.
kaja123 odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Bonus, przejrzałam Twój wątek i wnioskuję że Ty PILNIE potrzebujesz PSYCHOTERAPII i nie jest to ani żart, ani złośliwość tylko szczerość z mojej strony. -
"Marihuana ma to do siebie, że długo pozostaje w organizmie - nawet do trzech tygodni. Jeżeli ktoś pali raz w tygodniu, to okres odstawienia się przedłuża, bo marihuana jest wtedy cały czas w organizmie. Taka osoba ma ciągle zmieniony nastrój - jest ciągle na haju, tylko zmniejszonym. Tytoń ma to do siebie, że uszkadza płuca, krtań. Natomiast marihuana uszkadza mózg."
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
kaja123 odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
jak większość z nas tu piszących. Przejrzyj wątek wstecz jest masa osób którym się udało i opisują jaką musieli przejść drogę. -
Ja rzuciłam i powiem Ci że jest świetnie. samo odstawianie nie było łatwe i były powroty, zwątpienia ale skutecznie się uwolniłam i powiem wiecej sen jest zupełnie inny warto to wyrzucić.
-
a jak myślisz
-
pytam czy jestes uzależniony w ogóle od czegokolwiek?
-
lubudubu, jesteś uzależniony? Pytam z czystej ciekawości.
-
przecież to Ty napisałeś? Ja nie zrobiłam żadnych porównań. Z drugiej strony pomyśl jeśli ktoś jest uzależniony od dragów to uzależnienie od masturbacji uzna za mało ważne i odwrotnie. Ja na przykład nie jestem hazardzistką i wydaje mi się że mogłabym przestać w każdej chwili natomiast jestem uzależniona od leków. Natomiast hazardzista mógłby pomyśleć - kurcze ja mógłbym przestać brać tabsy od zaraz przecież wystarczy chcieć ale jak tu przerwać granie? Jeśli nas to nie dotyczy bezpośrednio to trudno zrozumieć.