-
Postów
2 295 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez New-Tenuis
-
W teście na nasilenie socjofobii wyszło mi 57 pkt (lęk wyżej niż unikanie). Ledwie się łapię... a przemyślałam odpowiedzi. Myślałam, że skrajnie się boję ludzi... a tu jednak chyba nie jest tak źle.
-
thbthb, ja się z Tobą zgadzam. Lekarze psychiatrzy i psycholodzy w naszym kraju są raczej beznadziejni. Ale jak ktoś naprawdę się męczy i zagraża samemu sobie, lepiej, żeby na jakiś czas poszedł na oddział niż miał się zabić. Osobiście, na szczęście leczę się prywatnie i do tej pory nie byłam zmuszona skorzystać z pomocy szpitala, ale nie wiem, co się jeszcze wydarzy w życiu. Także nie przestrzegaj ludzi przed szpitalem, bo zdarzają się sytuacje, że nie ma innego lepszego wyjścia.
-
Taaa... witaj w klubie "oschłych". Moja samoocena też nieraz sięga dna.
-
karenina.a., e tam. Współczuję Ci tych koleżanek, które zachowują się jakby miały najwyżej trzynaście lat, ale generalnie ludzie aż do tego stopnia nie dają się zbajerować. Ja też trzymam dystans między sobą a ludźmi, najczęściej po to, aby mnie nie zranili (to znaczy mam maskę w grupie ludzi, nawet jak gdzieś idziemy razem). A zastanawiam się, czy nie powinnaś pójść do psychologa z tym... bo myślę, że masz baaardzo zaniżoną samoocenę i gro problemów może się brać z tego.
-
karenina.a., na pewno nie będzie tak, że one komuś powiedzą, że jesteś głupia i wszyscy się od Ciebie odwrócą. Ludzie nie są aż tak skończonymi kretynami i mają jednak jako-tako swój rozum.
-
karenina.a., pewnie to były takie dziewczyny, że jak stanęłaś w obronie kogoś, a nie byłaś im podporządkowana, po prostu im to nie pasowało. Ja miałam podobną sytuację, ale w gimnazjum. :) Zrobiły koleżanki nade mną sąd, twierdząc, że jestem fałszywa, bo mam jedną przyjaciółkę poza nimi. Takie akcje mi się kojarzą z wczesnym wiekiem nastoletnim. A jak Twoje koleżanki obgadują wszystkich, pewnie zaraz zaczną na boku obgadywać siebie nawzajem.
-
A z tym obgadywaniem... hm... a to nie jest tak, że trochę sobie to wkręcasz? Ja mam taka paranoję, że ciągle mi się wydaje, że jestem w centrum uwagi i wszyscy ze mnie szydzą, ale to jest po prostu moja paranoja, a nie rzeczywistość. W jakich okolicznościach koleżanki Ci powiedziały, że Cię nie lubią? Może niewłaściwie odebrałaś ich komunikat? Czy to było wprost: "nie lubimy Cię" czy coś bardziej skomplikowanego, a Ty to tak zinterpretowałaś?
-
karenina.a., nie możesz się do niczego zebrać, bo masz tak złe samopoczucie, że nie masz sił, to naturalne. Skąd przekonanie, że młodzi ludzie "powinni" iść na imprezy? Ja np. jestem młoda, a imprez nie lubię.
-
To, że wyszłam wreszcie z zebrania wspólnoty mieszkaniowej i kupiłam sobie dwa piwa.
-
wiola249, ja bym na Twoim miejscu powiedziała przyjaciółce, że zrobiła Ci przykrość tym tekstem. Lepiej szczerze powiedzieć, niż dusić w sobie.
-
migrena
-
[videoyoutube=]http://www.youtube.com/watch?v=6NjKZXClA0g[/videoyoutube] Kocham tę piosenkę. Jest taka dzika.
-
Ja się od ponad roku czuję stabilna (tj. bez myśli samobójczych, kilkudniowych stanów depresyjnych, bezsenności - w czym na pewno mi Ketrel pomaga i wrażenia, że nie ma dla mnie nadziei), jednak fobii społecznej (która czasem osiąga poziom naprawdę abstrakcyjny - że boję się sprzedawców w sklepie) nie pozbyłam się. Nie wiem, czy terapia mi w tym pomoże, czy taka po prostu "moja uroda", bo geny też robią swoje (a moi rodzice są i byli bardzo nerwowi)... Ale czuję, że mam stabilną i niezmienną osobowość, więc mogę powiedzieć, że po części też zdrowieję, na tyle, na ile mogę... A leki być może będę zażywać do końca życia. -- 19 mar 2012, 13:12 -- Moja rada, to ustalić sobie rytm dnia - typu o której się wstaje i kiedy się wychodzi i nie zastanawiać się potem nad tym za długo - to wejdzie w nawyk. Ja przynajmniej już nie czuję, że coś sobie narzuciłam - robię swoje, a pozostałe rzeczy mi wychodzą odruchowo.
-
Bez jaj, przecież ludzie nie odsuwają się od innych ze względu na zainteresowania. A często jest tak, że samotność jest tylko w naszej głowie, przez to sami odpychamy innych. Przynajmniej ja się zetknęłam z przypadkiem, w którym ktoś był dla mnie niemiły, bo miał doła.
-
czy to prawda ze niektórzy powinni całe życie brać leki
New-Tenuis odpowiedział(a) na betty_boo temat w Kroki do wolności
Jak się ma zaburzenia natury psychologicznej, dające się "naprostować" przez psychoterapię - nie trzeba brać leków przez całe życie. Jeżeli się choruje na depresję kliniczną, która jest biologiczną dysfunkcją mózgu - trzeba brać przez całe życie leki przeciwdepresyjne. -
kasia000, przestań wreszcie atakować Asię. Jak Ci się coś nie podoba, nie czytaj Jej postów.
-
Wiatr przemienił kroplę w lód Zaczarował wodę Teraz wokół szkli się dzień Szkło kruszy na drodze A odłamek lodowego szkła Wpadł komuś do oka Świat zamroczył, zamajaczył Otworzył przestworza Toną w lodzie na chodniku Toną w niewidzialnej paszczy Wyciągają dłonie Chwytają się drzew Czuję już chodnika zew Lód jest śliski, szkło się szkli A wnet się załamie Łapię czyjąś zimną dłoń Czyjeś słabe ramię Deszcz przemienił chodnik w morze Płynę statkiem czarnym Teraz wokół dnieje noc Księżyc gwiazdy karmi
-
Facet z kiosku na przystanku, gdy nie działają automaty biletowe.
-
Osoba z z.o. w związku
New-Tenuis odpowiedział(a) na Korba temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Nie wiem. Umiem ludziom okazywać sympatię, to, że ich lubię, ale kiedy czuję do kogoś coś więcej, albo się odsuwam na bezpieczną odległość, albo wykonuję jakieś dziwne usiłowania w kierunku tej osoby, a z tych usiłowań i tak nie wynika to, że coś do niej czuję, po prostu robię jej galimatias w głowie. A potem czuję się upokorzona. Każde zaangażowanie przeżywam raczej negatywnie, jakbym była chora. To chyba nie jest ok. -
Osoba z z.o. w związku
New-Tenuis odpowiedział(a) na Korba temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Czy to jest źle, jeżeli ktoś ma ponad dwadzieścia lat i jeszcze nigdy z nikim nie był? Z czego to może wynikać? Mnie to bardzo boli. Mam kontakt z ludźmi i mam znajomych, ale... nigdy nie byłam w związku. Szczerze mówiąc, to mnie najbardziej boli ze wszystkich bolących mnie spraw. -- 07 lut 2012, 22:38 -- I nie umiem o tym mówić nawet na terapii, umiem o tym tylko pisać. -
Większość ludzi ma nerwicę w dzisiejszych czasach. Także co to za problem.
-
Nie mam ogrodu ani huśtawki. Czy masz misia z dzieciństwa, którego nie miałaś/eś odwagi oddać?
-
Może masz rację...
-
Naturalne produkty, które poprawiają samopoczucie
New-Tenuis odpowiedział(a) na milosz1984 temat w Medycyna niekonwencjonalna
Ponoć dziurawiec, ale na mnie to się nie sprawdziło. -
Ja się nie znam dokładnie na składzie chemicznym, ale mi bardzo pomógł zestaw 150mg wenlafaksyny rano i 25mg kwatiapiny wieczorem. Benzodiazepiny w mojej opinii są trucizną...