Skocz do zawartości
Nerwica.com

New-Tenuis

Użytkownik
  • Postów

    2 295
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez New-Tenuis

  1. @LostStarspróbuj złapać trochę dystansu, cierpienie może być znacznie gorsze... jest wiele osób, którym się w życiu związki nie układają czy nigdy w nich nie byli. Świat nie jest idealny i przekonanie, że musisz być w związku, bo inaczej coś z Tobą nie-tak jest błędne. Na to, dlaczego nie znalazłaś swojej drugiej połówki składa się zapewne wiele czynników. Spróbuj je znaleźć i się nad nimi zastanowić. Z drugiej strony, istnieje wiele związków, w które ludzie wchodzą, bo nie chcą być sami, a nie dlatego, że się w sobie zakochali. To też jest złe rozwiązanie, bo generuje wzajemne ranienie się.
  2. Co się kryje za tymi słowami? Czemu uważasz, że nie znajdzie się chłopak, który Cię pokocha? A może nie masz za wielu kolegów albo jesteś bardzo nieśmiała? Tak zupełnie serio, skoro tak bardzo w tym konkretnym momencie pragniesz z kimś się związać, to może portal randkowy by wchodził w grę? Znam parę, która tak się poznała i są już ze sobą ładnych parę lat, dogadują się, pasują do siebie. Z drugiej strony, nie bardzo rozumiem, czemu aż tak strasznie cierpisz, będąc singielką. Co konkretnie powoduje to cierpienie? A chłopak 19-letni dziesięć razy jeszcze może zmienić dziewczynę, pomijając fakt, że nieładnie by było go podrywać, gdy jest zajęty. Uszy do góry. Jesteś wartościową młodą kobietą, znajdziesz osobę, z którą będziesz mogła dzielić życie.
  3. Zakładam nowy temat, bo nie wiem, czy już taki nie powstał. Czy zdarza Wam się, że wiecie, że nic złego Wam się nie może przydarzyć w danej sytuacji, że chcecie w niej uczestniczyć, ale z drugiej strony odczuwacie przed nią lęk? Taka mieszanina miłych uczuć w połączeniu z lękiem, który np. nie daje spać, powoduje napięcie całego ciała, choć naprawdę wiadomo, że jest bezpodstawny...
  4. New-Tenuis

    Filmy i seriale

    Ale prawda, że Daenerys wykazywała się skłonnością do nadużywania swej władzy już wcześniej, w imię niby sprawiedliwości. Choć przez prawie wszystkie odcinki, w odróżnieniu do Joffreya na przykład, uchodzić mogła za jedyną opcję, właściwą osobę na tron, to jednak, tak jak i mówili scenarzyści GOT, sygnały, że popadnie w szaleństwo mogliśmy zauważyć już wcześniej. A wyzwalaczami jej złego stanu na pewno były śmierci Joraha i Missandei i uświadomienie sobie, że związek z Jonem miał charakter kazirodczy. No i geny po Szalonym Królu wtedy dały o sobie znać. A Aerys też był dzieckiem z kazirodztwa, co tłumaczyć mogło jego niestabilność emocjonalną, podobnie jak w przypadku Danny. Jak to już było wcześniej w serialu zaznaczone: "Gdy rodzi się Targaryen, bogowie rzucają monetą". A wątek Daenerys jest świetny i ze smutnym zakończeniem, na tym swoim smoku kojarzy mi się trochę z mityczną Walkirią.
  5. Nie mam za bardzo predyspozycji, żeby Ci doradzać, ale przejęła mnie Twoja historia. Co mi się pierwsze rzuciło w oczy, to podły szantaż emocjonalny, który miał spowodować, że oddasz rodziców do domu opieki. To bardzo nieładne ze strony Twojej partnerki. Fakt, nie miałeś prawa zaglądać do Jej telefonu. Pytanie, co powoduje, że nadal chcesz z nią być? Bo sytuacje, które opisałeś wydają się raczej przemocowe (z jej strony głównie).
  6. New-Tenuis

    Stygmatyzacja

    Wiele naszych problemów z nastrojem bierze się według mnie z niedopasowania do presji społecznej. Tylko po co ta stygmatyzacja? Każdy powinien żyć tak, jak potrafi.
  7. To dobrze, że żyjesz. Tak, leki tonują pewne stany psychiczne. Zdarza Wam się lęk przed tym, że ktoś Wam coś powie przykrego i nakręcanie się lękiem wokół tej wyobrażonej sytuacji?
  8. Na bycie matką trzeba mieć odpowiedni wiek, po 40 na przykład już nie jest bezpieczne zachodzenie w ciążę, a facet po 40 może spłodzić zdrowe dzieci. Nie wiem, myślę, że osobowość unikająca przeszkadza w wejściu w związek kobietom też. A jak do tego dochodzi tendencja do paranoi, to w ogóle jest niewesoło raczej.
  9. A o osobowości paranoicznej (niektórych jej cechach) myślałaś? Ja zrobiłam sobie test (taki z internetu po angielsku, wiem, że to nie wyrocznia) i wyszło mi, że mam dużo cech osobowości zależnej, unikającej i właśnie paranoicznej. Lekarz mówił wcześniej, że mam ZO mieszane, więc tak jakoś się to składa w jedną całość.
  10. Ja też tak mam. Nie dosłyszę czegoś na przykład, od razu myślę, że to atak na mnie. To nie schizofrenia, ale psychiatra powiedział mi, że mam ZO mieszane - podejrzewam u siebie tendencję do paranoi, a to się właśnie bierze z panicznego lęku przed odrzuceniem i negatywną oceną.
  11. Jak się czujecie (do osób w żałobie)? Ja już znacznie lepiej. Fakt, że jestem od niedawna na większej dawce leku, więc to "lepiej" nie musi być w pełni naturalne (bo miałam stany lękowe pod koniec grudnia), ale już nie jestem jak robot, mam chęci do życia. Pogodziłam się z tym, że z przyjacielem rozmawiam już inaczej, a więc przez pisanie dziennika i czasem w myślach. A Wy?
  12. Jakby co, widzimy się o 18 pod pręgierzem na Rynku.
  13. Nie zgadzam się. Uważam, że temat jest potrzebny. I "zjazd" to nazwa adekwatna, bo to takie uczucie, jakby się spadało z wysoka albo właśnie zjeżdżało bez żadnej kontroli. Dla mnie jeden z lepszych tematów założonych ostatnio.
  14. Ja mam problem z ustaleniem, jaka jestem. Gdybym to wiedziała, byłoby mi łatwiej, a mam poczucie, że łączę w sobie kilka osób i nie wszystkie lubię...
  15. Bardzo dobrze powiedziane. Napisane znaczy.
  16. Szkoda, że to wspomnienia, tak było fajnie.
  17. To, że na moment (mam nadzieję, że dłuższy) depresja się ode mnie odczepiła.
  18. Daj sobie dużo czasu. Musisz przeżyć smutek, nawet rozpacz, jest to całkiem naturalne, choć boli. Z czasem ból będzie łagodniał, obiecuję.
  19. Prawda to. Tosia, ja cały czas mam wspomniany problem i czekam na rozwinięcie dyskusji, więc koniec tematu to nie jest.
×