Skocz do zawartości
Nerwica.com

_asia_

Użytkownik
  • Postów

    2 857
  • Dołączył

Treść opublikowana przez _asia_

  1. Kasiu, dziś też źle się czuję, ale odrobinę lepiej niż wczoraj (wczoraj naprawdę myślałam, że umrę ), ciśnienie też trochę wyższe, bo 91 na 54. I puls lepszy, bo wczoraj miałam 56, a dziś 70. Ale straszliwie boli mnie głowa i wszystkie kości (zwłaszcza głowy), no masakra. Oj Kasiu, przykro mi, że źle dziś... Jutro już piątek, odpoczniesz od pracy, no i może jutro będzie lepiej... I coraz bliej do terapii na dziennym...
  2. Lady_B, dieta Dukana to nie jest dobra dieta, nabawisz się po niej jeszcze większych zaburzeń przemiany materii!!!!!!!! Metabolizm zwalnia, zakwasza organizm, upośledza pracę jelit, wątroby, trzustki no i nerek. Dieta proteinowa jest bardzo niezdrowa. -- 14 lip 2011, 09:58 -- fajny artykuł o produktach zwierzęcych i wegetarianizmie: http://www.pt.maranatha.pl/zdrowie01.html
  3. a ja miałam wczoraj ciśnienie 82 na 46. myślałam, że umrę.
  4. Primavera, wiem... Ale przynajmniej jako tako wróciłaś trochę do zdrowia, pomyśl może w ten sposób... Moim zdaniem teraz powinnaś wzmacniać bardzo organizm (dietą i naturalnymi specyfikami). Po takiej antybiotykoterapii powinno się przejść odtrucie, oczyszczanie organizmu, detoksykację, bo organizm jest zatruty toksynami i chemią, no i osłabiony, również psychicznie.
  5. o jak ja Cię rozumiem. moje życie zmieniło się w koszmar, odkąd uatywniła mi się borelioza (2 lata temu). od tamtej pory nie żyję tylko wegetuję. też chciałabym to wiedzieć - czy kiedyś będzie jak dawniej... albo chociaż częściowo...
  6. naranja, powodzenia, wszyscy będziemy tu trzymać kciuki za Ciebie!!!
  7. Dzień dobry, Kasiu, ranny ptaszek z Ciebie. Ja też nie śpię, już chyba od wpół do piątej, nie mogłam dziś w ogóle jakoś spać.
  8. BialyLatawiec, refluks może być przyczyną tego stanu, czyli osłabienia zwieracza. ale też nie trzeba mieć refluksu, żeby mieć zbyt luźny wpust, czego przykładem jestem ja. bo też mam niestety luźny zwieracz (na szczęście jeszcze nie przepuklinę), przez słabe ukrwienie ciała, krążenie i ciągłę niedotlenienie komórek (kochana borelioza). w zwieraczu też są mięśnie. wszystkie mam bardzo słabe, więc tam także... przy osłabionym zwieraczu jedzenie cofa się do przełyku, zwłaszcza, gdy się za dużo zje, więc ważne jest nieprzejadanie się, jedzenie mniej a częściej. przy dużych problemach nie powinno się kłaść po posiłku (żeby treść pokarmowa nie cofała się do przełyku). jak ktoś ma częste problemy z ulewaniem się jedzenia to wskazana jest gastroskopia. luźny zwieracz - tzn. że zwieracz nie jest na tyle sprężysty, żeby się szczelnie i dobrze zamykał. trochę jak nieszczelna tama. to nawet się trochę czuje przy przełykaniu, osłabione jego mięśnie, przynajmniej ja czuję. tak jak pisałam - refluks może być jedną z przyczyn, ale niekoniecznie.
  9. malibu, no chyba tak. Boże, ja mam alergię na alkohol, zwłaszcza u mężczyzn!!!!!!!!!!!! nie obchodzi mnie zupełnie, że jest synem mojego ojca, to nie jego wina, ale boję się tego nadużywania alkoholu, no i jego przeszłości...
  10. naranja, no ja mu pisałam i mówiłam kilka razy, że to dla mnie za szybko i że potrzebuję czasu, i on najpierw mówił, że rozumie a potem znowu było to samo, więc się wkurzyłam i po prostu przestałam się teraz w końcu odzywać, bo do niego nie docierało, że ja może nie chcę teraz zamieszania, bo jestem chora i mam inne problemy, i że to jest dla mnie zabójcze tempo. into the void, nie widziałam ojca, nie wiem jak wygląda, nie widziałam jego zdjęcia itd. wiem tylko, że jest trochę młodszy od mojej mamy. nie chciałam go nigdy poznać, bo dla mnie jakby nigdy nie istniał, nie tęskniłam, bo nie wiedziałam za czym miałabym tęsknić.
  11. o nie, ja nigdy nie idealizowałam mojego ojca, NIGDY. hmmm... czy ja wiem czy fajnie... boję się go trochę. nadużywa alkoholu, przyznał się też, że ledwo się wymigał od więzienia... jak z nim rozmawiałam przez tel. to też był po alko, mówił, że inaczej by nie miał odwagi ze mną rozmawiać... ja mam awersję do ludzi nadużywających trunków. bardzo często do mnie pisze, chce się spotkać, czuję się trochę prześladowana, więc obecnie się nie odzywam... na plus jest jego stosunek do mnie - zaoferował swoją pomoc jak się dowiedział, że choruję, chce, żebyśmy stworzyli rodzinę (tzn. ja, on, jego żona i córeczka). no i daje się wyczuć, że bardzo kocha swoją małą córeczkę. odkąd się o mnie dowiedział jego relacje z ojcem popsuły się. moja mama nigdy tak nie mówiła, jest raczej tchórzliwa, chciała mieć tylko święty spokój, co nie było trudne, bo ojciec nigdy nie chciał mnie poznać, a że prawie jednocześnie "zaciążył" drugą kobietę (mój brat jest ode mnie pół roku młodszy), więc wybrał tamtą, a nas traktował jakby nas w ogóle nie było. alimenty czasem płacił (ugodowe) - śmieszne 50 zł miesięcznie. -- 10 lip 2011, 10:06 -- coś mi cytaty nie wyszły.
  12. nieidealna, prawdopodobnie masz osłabiony zwieracz przełyku, tzw. luźny wpust, dolegliwość ta występuje z różnych przyczyn, może to być spowodowane częstymi wymiotami choć nie musi, powinnaś udać się na gastroskopię, żeby sprawdzić co się dzieje, problemy z przełykiem nie są fajne, może się zrobić przepuklina rozworu przełykowego, nadżerki lub coś jeszcze poważniejszego. może to Cię trochę zmotywuje do powstrzymywania się od wymiotów...
  13. Kasiu, no, otręby są dobre, różne pestki, nasiona, siemię lniane (tylko mielone samemu na świeżo)... BialyLatawiec, Kasia ma rację, jeśli przez cały dzień nic nie jesz to nie dziwne, że masz potem atak głodu. Spróbuj może chociaż na siłę kilka razy dziennie wcisnąć coś w siebie, potem głód wieczorem będzie mniejszy. Powinno się jeść 4 razy dziennie... nieidealna, to już coś, trzymam kciuki, żeby następnym razem przerwa była dłuższa... i coraz dłuższa... szkoda, że nie chesz podjąć terapii.
  14. no nie, co to za lekarz, ludzieeeee!!! koniecznie USG transwaginalne i dokładny pomiat hormonów w śriśle określonych dniach cyklu. skrzepy - też miałam i miewam niestety. a ilu dniową masz miesiączkę? jest obfita? szczerze mówiąc to wątpię, żeby tylko okres mógł być przyczyną tak niskiego poziomu żelaza, musi być jeszcze jakaś inna przyczyna.
  15. ja nawet nigdy nie poznałam swojego taty, ale żadne dziecko się ze mnie z tego powod nie śmiało... heh, nawet ostatnio mój ojciec się mnie znowu wyparł. nawiązałam w końcu kontakt z moim przyrodnim bratem (telefoniczny) i opowiedział mi jak mnie odnalazł. gdy się o mnie dowiedział zapytał ojca czy to prawda, że ma siostrę, że jestem. ojciec się wyparł, nie chciał się przyznać do mnie i uwierzyć bratu, że mnie znalazł. mało tego, okazało się, że mój ojciec bywał często w mojej miejscowości, bo ma tam rodzinę, ale nigdy, ani razu mnie nie chciał odwiedzić i tego nie zrobił. tak jakbym nie istniała, jakby mnie nie było. przykre to trochę.
  16. Wiolu, o Candidzie Clear słyszałam i brałam, działa, ale na raczej lekkiego grzybka. Polecam olejek z oregano, korę Pau d'arco, koci pazur, korzeń omanu i liść oliwny rotacyjnie. Tak a propos - korzeń omanu koszutje 3,10 zł. Mieli się go w młynku do kawy i przez 2 tygodnie zażywa 3 razy dziennie przed posiłkiem, działa również przeciwpasożytniczo (zwłaszcza na lamblie), więc dobrze jest w tym czasie zażywać Raphaholin, który powoduje wydzielanie żółci i oczyszczanie dróg żółciowych, a że lamblie bardzo lubią siedzieć w przewodach żółciowych to przez Raphaholin wraz z żółcią wyganiane są do jelit i można je zabić. Po dwóćh tygodniach kuracji należy zażyć śodek przeczyszczający np. olej rycynowy. Zrobić kilkutygodniową przerwę i można powtórzyć kurację. okpol1006, danych wakacji i powodzenia, baw się dobrze, wypoczywaj , ale fajnie, echhh...
  17. Primavera, no wyobrażam sobie - niebo w gębie pewnie. Chociaż mi w ogóle już takie jedzenie nie smakuje... Tak się przyzwyczaiłam do naturalnego, że innego nie chcę. Ja swojego grzyba też ostro pilnuję.
  18. Monia, no fajny przepis. Mi ta moja lekarka od m. chińskiej kazała jeszcze najpierw prażyć kaszę, a dopiero potem zalać wrzątkiem, wylać i na kolejnej wodzie gotować, w ten sposób niezdrowej wilgoci przez prażenie się pozbywamy. Ja kawy w ogóle nie słodzę (czasem piję z cytryną jak mam bardzo silną migrenę), a ksylitolu używam właśnie do kaszy. Kasiu, mnie też martwi to, że tak słabo jesz... Jedna kanapka????? Jakbym tyle jadła to bym chyba zniknęła.
  19. Wiolu, ja uwielbiam smak i zapach kokosowy... A olej kokosowy podobno jest dobry na grzybka , tak mi się obiło o uszy. kurcze, aż bym sobie poszła teraz tę kaszę zrobić , ale zaraz idę spać to nie będę jeść przed snem . znowu chuda jestem, kości wystają, ech. dobrze i źle. niby wyniki badań podstawowych są ok, okres jest, jakoś tam jem i to bardziej urozmaicenie... Więc nie powinnam się martwić. A jednak zastanawia mnie to. Może to od tych ziół, bo w sumie jak zaczęłam leczyć borelię to zaczęłam chudnąć.
  20. wrong, dokładnie, i nie tylko na nerki uważaj, suplentować żelazo trzeba pod kontrolą. tu jest wysoko przyswajalne żelazo, ale niestety na razie wykupione, sama na nie czekam, żeby sobie trochę poziom ferrytyny jakoś podnieść... : http://www.iherb.com/Cardiovascular-Research-Ltd-Ferritin-5-mg-60-Capsules/23926?at=0 szukaj dobrej jakości żelaza, np. Solgara. -- 09 lip 2011, 21:29 -- wrong, oj wiem coś o tym, ja dostałam 2 lata temu progesteron na wywołanie okresu i myślałam, że umrę. nie miesiączkowałam 2 lata... nigdy więcej hormonów, w życiu!!! hmm... a Ty masz faktycznie obfite te miesiączki???
  21. Kasiu, Monika ma rację!!! Moniko, jeśli lubisz smak kokosowy to polecam kaszę jaglaną z owocami/pestkami i olejem kokosowym, jest przepyszny, ja się zajadam, może być jeszcze odrobina cynamonu do tego, i ksylitol. to wszystko smakuje jak ciastko, mniam.
  22. wrong, zainteresuj się tym koniecznie, bo masz BARDZO niski poziom żelaza, a jeszcze nie wiadomo jak ferrytyna i transferyna, które decydują o jego przyswajalności, bo można sobie brać żelazo, a i tak jeśli metabolicznie, przez słabe wchłanianie albo jakieś przewlekłe infekcje coś jest nie tak to nic to prawie nie będzie dawać. no i b12, kwas foliowy. to są wszystkie wyznaczniki anemii i lekarz powinien Ci kazać je zlecić!!! mnie to załamuje, że idąc do lekarza trzeba być wyedukowanym i się o wszystko samemu upominać. hormony... no koniecznie. a jak u Ciebie z miesiączką?
  23. wrong, nie, morfologia z rozmazem nie wystarczy. konieczna jest znajomość poziomu ferrytyny i transferyny. są różne rodzaje niedokrwistości i ich przyczyny. oprócz poziomu żelaza i hemoglobiny powinnaś mieć koniecznie zbadany jeszcze poziom ferrytyny, transferyny, kwasu foliowego i witaminy B12. to są oddzielne badania. dziwi mnie, że zapisano Ci po prostu żelazo bez zbadania tych właśnie parametrów.
  24. wrong, ojoj, to bardzo niski poziom. a jak poziom ferrytyny, transferyny? bo to też ważne w ustaleniu rodzaju niedokrwistości oraz jej przyczyny.
×