Skocz do zawartości
Nerwica.com

polakita

Użytkownik
  • Postów

    899
  • Dołączył

Treść opublikowana przez polakita

  1. polakita

    zadajesz pytanie

    ostatnio nie, ale kiedyś tak było. co chciałabyś żeby ci sie dziś przyśniło?
  2. polakita

    zadajesz pytanie

    nie wyszło... a ja słyszałam że w weekend w nocy będą przymrozki na jakim instrumencie chciał/abyś grać?
  3. _asia_, idzie ku lepszemu, życzę ci sił paradoksy, nie znam twojej rodzinnej sytuacji ale jeżeli twój ojciec ma skłonności do alkoholu to musisz ty i brat uważać żebyście nie stali się współuzależnieni (typu pomaganie ojcu w wybrnięciu z trudnych sytuacji, tłumaczenie go przed innymi itp). Ja dziś wstałam o 10:30 po 9 godzinach snu, dawno już tak nie spałam!
  4. polakita

    szukam zrozumienia

    Witaj - jedynym lekarzem który cię będzie brał poważnie jest psychiatra - mi pomogło to że dostałam diagnozę, dowiedziałam się na co jestem chora - zrozumiałam że nie mam raka, SM itp, tylko nerwicę. Z tym że lekarze z reguły przepisują pastylki i na tym się kończy. Ja ci mogę powiedzieć tyle, że jeżeli wszystkie badania ci wychodzą dobrze, to oznacza że jest to nerwica - i najlepiej jeśli poszukasz metody na poradzenie sobie z nią.
  5. g83, myślę że osobom zdrowym jest trudno zrozumieć nasze zaburzenia... bo one są "od czapy" i absurdalne - czego się bać skoro nie ma się czego bać - ona powinna o tym sporo poczytać, może też to forum, albo ty powiedzieć jej jak się wtedy czujesz - dziewczyny chyba mają w sobie sporo empatii więc może zrozumie...
  6. agniesia01, trochę mi to przypomina moje życie... moi rodzice od dawien dawna rozwiedzeni, ojciec się z nami kontaktował ale wiadomo teraz jesteśmy dorośli i nie wymagamy jego większej uwagi, wygląda to tak że rozmawiam z nim raz na pół roku... on się częściej widuje ze swoimi znajomymi, jakoś do nich może zadzwonić a do mnie nie... jest mi przykro. Myślę że moja osoba go interesuje, ale nie ma na tyle motywacji żeby utrzymywać kontakt... żyje po prostu w swoim świecie... a może ja też żyję w swoim i tak czas upływa... -- 05 kwi 2011, 19:20 -- a poza tym, uważam że o molestowaniu i o swojej chorobie powinnaś mu powiedzieć. w końcu jest twoim ojcem i bądź co bądź go to dotyczy, może powinien się za to czuć choć trochę odpowiedzialny...
  7. polakita

    zadajesz pytanie

    Spotkanie w sprawie pracy - był to sam test, dość trudny z angielskiego, raczej na znajomość praktyczną. Jak zwykle bardziej się denerwuję niż jest to tego warte, na szczęście po mnie nie widać Praca marzeń?
  8. polakita

    zadajesz pytanie

    Byłam nawet nad więcej niż jednym Największe wyzwanie dzisiejszego dnia?
  9. wiola173, Asia już o nich pisała, ja nawet kupiłam sobie B kompleks za ponad 4 dychy, Asia ma siłę przekonywania i w ogóle jest naszym forumowym ekspertem!!
  10. [videoyoutube=T_N-wNFSGyQ&feature=related]relacja z drugiego wybuchu[/videoyoutube] nie jest moim zamierzeniem nikogo straszyć tylko dowiedzieć się jakie są fakty.
  11. moim zdaniem, jeżeli coś działa, to efekty tego działania widać, a jeżeli nie działa to nie przynosi efektów - sam musisz ocenić co tobie daje ta terapia. Rozumiem że efekty terapii można ocenić po jej zakończeniu - ale też na efekt końcowy składa się cała droga jaką przebywasz przez ten czas - droga do zdrowia - więc czy czujesz chociaż że jesteś na drodze do zdrowia?
  12. acoustickitty, jeżeli masz depresję na zmianę ze stanami pobudzenia kiedy nie możesz spać i masz ciągle energię, to może być CHAD czyli choroba dwuafektywna biegunowa, właśnie ma podobne objawy. Myślę że powinnaś zacząć od wizyty u psychiatry, żeby ci dał diagnozę co właściwie ci dolega...
  13. polakita

    zadajesz pytanie

    Książki i laptopa jeżeli pozwolą Czego się wstydzisz?
  14. ja śledzę temat Fukushimy od kiedy usłyszałam o wybuchu, jestem w ogóle zdziwiona że tyle ludzi nic sobie z tego nie robi... być może zagrożenie nie jest duże, ale ja i tak jestem przerażona, jak nigdy bardzo się dziwię że w mediach się nie mówi o tej awarii, w końcu nie często pierdyknie elektrownia atomowa... i to że nic nie mówią jest dla mnie podejrzane, bo jest to afera na maksa. Aktualnie w elektrowni jest przeciek i wypływa z niej radioaktywna woda do oceanu. Starają się chyba już 2-gi dzień zatkać tą dziurę ale nie mogą. Oprócz tego wypuszczą do oceanu 11 000 ton radioaktywnej wody. Przekracza ona 100 razy dopuszczalne wielkości. Ale wszystko jest pod kontrolą i nie ma żadnego zagrożenia hahhahaha http://www.bbc.co.uk/news/world-asia-pacific-12954664 -- 04 kwi 2011, 17:07 -- Ogólnie odpady atomowe powinno się w odpowiedni sposób, bezpieczny, składować tak aby się nigdzie nie przedostały. A to że są w sposób "kontrolowany" wypuszczane do środowiska, to znaczy tylko tyle że oni stracili wszelką kontrolę nad tym. Z tego co czytałam ta elektrownia była stara miała ponad 30 lat i powinna była zostać już wcześniej zamknięta.
  15. No cóż chyba jesteś wmanewrowany skoro tak czujesz, uważam że takie przeczucia bywają prawdziwe - ty jej płacisz kasę, ona się wzrusza, nagrywa, robi sobie praktykę, ale pytanie CO TOBIE TO DAJE bo chyba nie chodzisz tam po to żeby ją pocieszać ani żeby rozmawiać o JEJ PŁACZU tylko o własnych problemach sorry ale to lekka paranoja -- 04 kwi 2011, 16:42 -- I tu chyba jest sedno problemu - ty opowiadasz, babeczka płacze, ale pytanie co TY wynosisz z tych spotkań. Ja spotkałam się z opinią że psych. analityczna jest nieefektywna (nie daje wymiernych rezultatów typu poprawa). Skoro widzisz że są nieefektywne to czemu nie poszukasz kogoś innego?
  16. jestem przerażona zbliżającym się opadem radioaktywnym... nie wiem sama czy to psychoza, czy naprawdę te ilości jodu i cezu które wydostały się do powietrza są niebezpieczne...
  17. polakita

    zadajesz pytanie

    myślę że nie ustąpią... ja zresztą jestem na nie, dużo z tych ludzi co popalają to dzieciaki i nie uważam żeby im to służyło. zresztą tu na forum sporo historii czytałam o ludziach którym się zaczeła nerwica właśnie po paleniu. Paliłe/aś kiedyś?
  18. polakita

    zadajesz pytanie

    umieć dostrzec zło i dobro, rozróżnić je, i odpowiednio do tego zareagować czy jesteś skrępowana/y kiedy musisz porozmawiać z nieznajomą osobą?
  19. a ja lubię niedziele, właśnie dlatego że nic się nie dzieje, oczywiście w towarzystwie lepiej niż samemu.
  20. za jedyne 14 zł widziałam dwa filmy w kinie i załapałam się na lampkę wina bo była premiera -- 02 kwi 2011, 08:56 -- obudziłam się rano o 6:00 z wielkim lękiem przed chmurą radioaktywną... ale na szczęście udało mi się znowu zasnąć
  21. widać że chcesz jechać więc jedź, jak nie pojedziesz to nigdy się nie przekonasz czy będzie fajnie czy nie! zawsze warto spróbować. A na nerwice polecam ci znaleźć sobie dobrego psychologa który by ci pomógł ogarnąć te sprawy.
  22. ja też trochę ale chyba już mi przeszło co ma być to będzie. być może takie wydarzenia - zagrożenia nawet są okazją do poukładania sobie życia i wyprostowania różnych spraw! A mój dzień - bardzo fajny i dość aktywny i ciekawy.
  23. w tym wątku się spotykamy nasza-stolica-t1465-2128.html ale jakoś nie idzie. ja mogę się z toba spotkać poza kolejką a propos twojej historii, przypomina mi się film "lot nad kukułczym gniazdem"
  24. polakita

    zadajesz pytanie

    platynowy blond jak zabić nudę?
  25. rober6666, przeczytałam twoją historię, szok! Co mogę powiedzieć, że cieszę się że żona jest dla ciebie takim oparciem, i że się układa między wami. Myślę że potrzebujesz dobrego psychiatry który ci pomoże się wybronić na ile to możliwe. Trzymaj się!
×