
polakita
Użytkownik-
Postów
899 -
Dołączył
Treść opublikowana przez polakita
-
ja gdzieś czytałam że depresja często pojawia się na jesieni, za to zaburzenia lękowe na wiosnę - i w moim przypadku to prawda, moja nerwica zaczęła się w kwietniu - maju.
-
czerwony - zawsze mój ulubiony (wpadający w wiśnię) najciekawsze wyzwanie dzisiejszego dnia?
-
tak, lubię jeździć ale samochodu nie mam lubisz pływać?
-
smażony ryż z krewetkami - dla takich chwil WARTO ŻYĆ po prostu błogostan!!
-
w ogóle nie wiem o co chodzi, jedyna gra komputerowa jaką znam i w jaką grałam to literaki hehhehe w jakim nastroju dziś idziesz spać, i o czym bedziesz myśleć przed zaśnięciem?
-
zastanawiam się czy mnie to również nie dotyczy... nie mam stanów derealizacji bardzo silnych, ale często czuję się lekko otumaniona, nie mogę się skoncentrować, szybko się męczę (choć lubię sport i trochę trenuję), ogólnie jest tak że muszę włożyć nieco wysiłku w to żeby się skoncentrować na tym co "tu i teraz".
-
nie mam pojęcia - moja mama to robi a ja jakoś przychodzę na gotowe... czy będziesz malować w tym roku pisanki?
-
alienor, ja jak kiedyś miałam dołka to piłam czasem herbatkę z dziurawca, wydaje mi się że trochę lepiej mi po nim było - chyba nawet nie wiedziałam że on w ten sposób działa, po prostu miałam na niego ochotę - myślę że najlepiej jak sama spróbujesz. Ja najbardziej lubię zioła mieszane - więc zaparzam sobie kilka różnych (dziurawiec, rumianek, szałwia, krwawnik itp). Dobrze jest zaparzyć w termosie, wtedy dłużej się zaparza i jest mocniejsza.
-
linka, ja za moje ostatnie okulary dałam tyle co za wakacje w ciepłych krajach... ale fajne są. Też mam astygmatyzm, a powłoka antyrefleksyjna to standard. Trzeba odżałować tę parę groszy, jak powiedziała któraś pani optyk - to jest nasza twarz, wizytówka na którą wszyscy patrzą i rzeczywiście myślę że to bardzo ważne żeby mieć fajne okulary jak już się nosi
-
Myślę że sami się tacy nie narodziliśmy, tylko ktoś nas nauczył tak żyć - ktoś kto się urodził w szczęśliwej rodzinie nie będzie dla siebie samego megaproblematyczny. Więc rozwiązanie - poznać ludzi którzy są nieproblematyczni i nauczyć się żyć jak oni , po prostu znaleźć sobie przyjaciół, kogoś bliskiego, życiową pasję i się realizować. -- 14 kwi 2011, 22:16 -- chodzi mi o to że złego sposobu myślenia o sobie się nauczyliśmy, więc można się też oduczyć -- 14 kwi 2011, 22:19 -- Mi bardzo dużo dali ludzie których spotykam w życiu, po prostu przyjaciele, to bardzo ważne! I od nich się nauczyłam myśleć inaczej niż w taki neurotyczny sposób jaki wyniosłam z rodziny, myślę że mogę być wdzięczna bardzo wielu osobom w moim życiu -- 14 kwi 2011, 22:19 -- i chyba to czego się najbardziej boję, to co jeśli ich zabraknie... -- 14 kwi 2011, 22:26 -- jednym słowem, tym co może nas uleczyć ze wszystkich bolączek i nieszczęść jest miłość jakkolwiek banalnie to może brzmieć
-
dziewczyny, to ja chyba powinnam czuć się szczęśliwa bo nie czuję się tak fatalnie - ja myślę że nasze samopoczucie zależy właśnie od innych - wśród osób które lubię czuję się dobrze, a wsród osób które są problematyczne - czuję się źle
-
karaluch (od 2 lutego do 4 sierpnia) co jest w tobie najfajniejsze?
-
nie mam zawodu wyuczonego - bo studia humanistyczne to chyba nie zawód... ale szukam pracy w czymś z tym związanym. Kogo lubisz najbardziej?
-
_asia_, no proszę, nie chwaliłaś się, co za zdolna z ciebie dziewczyna! A tak na serio, skoro tylu z was gra, może jakiś wspólny dżem? -- 13 kwi 2011, 23:22 -- alienor, wydaje mi się że zaburzenia depresyjne / lękowe utrudniają pracę w każdym zawodzie... trudności z koncentracją, lęki, nadmierna nerwowość, różne somatyczne problemy itd. -- 13 kwi 2011, 23:23 -- ale - jak dla mnie - jeżeli muzyka jest twoją pasją, to dobrze i dobrze jest mieć coś takiego co cię fascynuje, myślę że to pomaga w wyjściu z choroby, ważne żeby wszystkiego nie traktować na śmierć i życie poważnie, tylko mieć też z tego jakiś fun - tak mi się wydaje
-
rozumiem mnie też czasem ludzie wku**wiają zwłaszcza jak się trafi jakiś BURAK o co niestety w tym kraju chyba nie trudno. ale wiesz, czasem własnych nerwów szkoda na takich ludzi... wykorzystujmy nasz system nerwowy w lepszych celach
-
Thazek, nie bez powodu przy twoim zdjęciu jest napisane "z piekła rodem" ja dziś byłam na rozmowie o pracę, banalne pytania i banalne odpowiedzi, muszę wykazać chęć do pracy, a mi się nie chce...
-
Ludzie mnie denerwują...
-
nic szczególnego i nic szczególnego się nie wydarzyło największa frajda ostatnich tygodni?
-
Londinka, to poszukaj lekarza psychiatry bo oni są od takich zaburzeń, a poza tym poszukaj lekarza który by ci dał zaświadczenie lekarskie żebyś była zwolniona z pracy, i zacznij coś robić w kierunku wyleczenia się, np brać lekarstwa albo robić coś co ci pomoże. Na pewno nie pomaga to że jesteś sama w obcym kraju. Wygoogluj sobie "panic attacks" i poczytaj trochę, naprawdę mnóstwo ludzi miewa takie zaburzenia...
-
linka, jeżeli mi podasz konkretne dane to może mnie to uspokoi. Ja staram się znaleźć informacje o ilościach które do nas przywiało z wiatrem, ale mogę znaleźć, tak jakby ich nie chcieli publikować...
-
Borysia, wiem że wszyscy uspokajają, ale ja do końca nie wierzę w te uspokojenia... chodzi mi też o skażenie oceanu od tej wody spod reaktora którą teraz wypuszczają, czy będziemy jeść radioaktywne ryby? Jakoś mnie nie przekonują te ich argumenty że wszystko jest ok - uważam że to katastrofa i powinni się do tego przyznać. Być może jest to nie na rękę rządom, bo energia atomowa stanowi dużą część energii w ogóle - i zdaje się jest dość tania, więc ktoś ma interes w tym żeby mówić że "wszystko jest w porządku" - mi już jeden Czarnobyl wystarczył, nie chcę następnych.
-
Londinka, ja akurat nie brałam leków ale tu na forum jest mnóstwo ludzi którzy brali i dało im to jakąś ulgę. Tylko pierwsze tygodnie brania leków mogą dać pogorszenie, a potem powinno być lepiej. To nie są groźne leki (ssri), nie uzależniają, ja też się boję leków ale te naprawdę nie są takie straszne. Już lepiej brać pastylki niż się tak męczyć. Dziwne że w UK nie ma psychiatrów? najlepiej jak byś była pod opieką psychiatry. A jaką dostałaś diagnozę?
-
Borysia, ja mam fazę na zatrucie skażeniem radioaktywnym...
-
ja również - jakbym czytała o sobie... Londinka, nerwica jest straszną chorobą, ale wiele osób ma poprawę...!
-
prawie nigdy, chyba że to jest jakiś koszmar skąd ten wiatr?