Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lajla

Użytkownik
  • Postów

    244
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lajla

  1. No może... Teraz zaczęłam brać nowe leki, przez rok zażywałam asertin, ale mi nie pomógł. Tylko problem w tym, że ja mam coraz mniej czasu, muszę iść na studia w tym roku, a coś mi się wydaje, że jak nie pójdę na grupę, to będzie ciężko ze studiami Moja terapeutka teraz jest na urlopie i już mnie korci, żeby do niej już nie wracać
  2. Ja też nigdy nie zwymiotowałam z nerwów, ale moje odczucia są tak sugestywne, że kiedy mam atak to zawsze jestem pewna, że to się stanie, chociaż nigdy się nie stało
  3. Lajla

    Mam nadzieje na pomoc

    idk121, a szukałeś tego terapeuty? Zacznij coś z tym robić, bo mi też się robi przykro jak mówisz, że płakałeś i w ogóle. Ale nie martw się wielu ludzi tak ma.
  4. Lajla

    Mam nadzieje na pomoc

    idk121, nie słuchaj ultimate, on po raz kolejny potwierdził, że nie potrafi zrozumieć drugiego człowieka, i udzie swoje głupie rady nie myśląc o tym, że druga osoba bierze do siebie każde słowo. Ultimate, po co ty w ogóle zabierasz głos? Po to żeby innych jeszcze bardziej dobijać? Gratulacje!
  5. love_caffeine, nie zrobiłam sobie krzywdy, ale chyba dlatego, że jestem tchórzem...
  6. ulltimate, myśl nad tym co piszesz, ludzie mają różne problemy, jężeli ich nie rozumiesz to przynajmniej nie obrażaj. A swoje dobre rady zostaw dla siebie/
  7. Lajla

    Mam nadzieje na pomoc

    Na pewno dasz radę
  8. Może coś w tym jest...., no ale nie każdy jest przecież takim zdolniachą jak Ty
  9. thbthb, tak w ogóle to nie marnuje nikomu czasu, nie zajmuję miejsca itp., o których pisałeś, bo ja chodzę na terapię prywatnie, za którą płacę. Mogę przyjść bądź nie. To ode mnie zależy co zrobię. Mylisz się, pisząc, że nie chcę się leczyć. Chcę. Ale jest mi ciężko, bo mój lęk jest skrajnie silny. Właściwie to nie wiem czego się boję, może tego że zwymiotuje...
  10. Lajla

    Pewność siebie

    A mi po prostu pomaga wytężony wysiłek fizyczny. Jak dorwie rower to mogę nawet kilka godzin jeżdzić. I jest fajnie!:)
  11. marciatka, coś w tym może być.
  12. Lajla

    Pewność siebie

    To nawet dobry pomysł. Lubie filozofię, a do tego naparzanie . Chyba się wybiorę na jakieś sztuki walki.
  13. Lajla

    Mam nadzieje na pomoc

    idk121, wydaje mi się, że masz depresje. Nerwowa sytuacja w domu, kłótnie robią swoje. Ja też zawsze czuję się przygnębiona jak moi rodzice się kłócą. Znajdź sobie jakiegoś dobrego psychiatrę, żeby dobrał do Ciebie odpowiednie leki. Nie wszystkie działają na każdego. Warto, żebyś pomyślał też o wizycie u terapeuty (terapeuta a psycholog to nie to samo). Jeżeli chodzi o twoje złe samopoczucie to ono może być spowodowane psychotropami, na mnie afobam czy hydroxyzyna działają okropnie, jestem otępiona, mam omam itp.A tak poza tym, niczym nienormalnym jest to, że zwracasz się do Boga o pomoc. Tak robi każdy człowiek, kiedy jest mu źle. Trzymam kciuki
  14. Dzięki za wsparcie. Ja cały czas próbuje sobie wbić do głowy, że ci ludzie mają takie same albo podobne problemy do moich, ale jest ciężko. Lęk ma przewagę, niestety;(
  15. Ja dzisiaj też miałam medyczną "przygodę", ale u dentysty. Mój dentysta wyjechał na urlop, a mnie musiał zacząć boleć ząb. No więc znalazłam sobie innego dentystę. Na dzień dobry powiedziałam jej, że mam nerwicę lękową i biorę leki uspakajające i antydepresanty. Ona zaczeła się głupio uśmiechać i gadać pokrętnie, że nie może mi dać znieczulenia, bo trzeba mieć zaufanie do lekarza itp. Odniosłam wrażenie, jak by była psychiczna. Ona zaczeła mi wciskać te wszystkie kity dlatego, że się bała dać mi znieczulenie ze względu na te tabletki. Od razu mogła mi powiedzieć o co chodzi, a nie gadać jakieś głupoty z zaufaniem. Wkurzyłam się, powiedziałam, że w takim razie dziękuje i wyszłam. Ale ząb boli
  16. thbthb, ale za to z bogatym wnętrzem, a to jest ważniejsze od pieniędzy:)
  17. Lajla

    Pewność siebie

    Ja uważam, że "walenie" w worek treningowy też ma swoje pozytywne aspekty. Możesz rozładować negatywne emocje, jakie masz w sobie\(złość, agresję) i do tego nikomu nie robisz krzywdy:)
  18. Shadowmere, Tylko w tym jest problem, że Ty o tym nie piszesz. Zastanów się nad tym
  19. Ja zaczynam się bać jak coraz więcej ludzi wchodzi do autobusu i robi się tłocznie. Mam wrażenie jak bym była w jakiejś pułapce. W ogóle nie lubię jak wchodzę do jakiegoś dużego budynku i nie mogę połapać się którędy jest droga do wyjścia. To mnie doprowadza do frustracji.
  20. Shadowmere, zaburzone to jest wasze gadanie! W tym wątku nie chodzi o to, o czym piszecie, ale o coś zupełnie innego. Najpierw dokładnie przyczytajcie temat, tak wam dobrze radzę.
  21. Ja również zgadzam się z A26, jeśli go kochasz to pozwól mu odejść. Wyciągnij wnioski z tego związku, zmień się i poszukaj kogoś innego. Wierzę, że Ci się uda.
  22. Lajla

    Witajcie

    Muszę Cię pozytywnie rozczarować, bo nie masz żadnej choroby psychicznej. Z tego co piszesz, to depresja dała Ci się we znaki, może też fobia społeczna. Musisz zacząć leczenie, idź do terapeuty albo psychologa, odwiedź psychiatrę, może przepisze Ci jakieś antydepresanty, one dobrze działają również na fobię społeczną. Może poczytaj sobie książki, o tym jak pokonywać nieśmiałość. Jeśli zaczniesz nad sobą pracę, to już za niedługo zobaczysz efekty. Trzymam za Ciebie kciuki!
  23. celineczka3, ja jestem pewna, że terapia grupowa mi może pomóc. Nie o to chodzi, że ja w nią wątpię, tylko o to, że się bardzo jej boję. A maskowanie się, to moje podświadome działanie, a nie zamierzony zabieg. Ja to robię po mimo, że nie chcę. Próbuje się tego oduczyć, ale to nie jest takie łatwe.
×