Skocz do zawartości
Nerwica.com

Raffuss

Użytkownik
  • Postów

    372
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Raffuss

  1. Raffuss

    Witam wszystkich wariatów

    Witaj na forum.. : ) ps.. czuj się jak u siebie.. ale jakby Cię naszło na bieganie pamiętaj o przeciągach ; )
  2. Raffuss

    Witam

    Witaj, Z tej strony również Gdańsk : )
  3. Raffuss

    ruda jestem, miło mi

    Witamy.. przyjemnego korzystania :)
  4. Raffuss

    Witam,

    Witaj, W pierwszej kolejności udaj się do psychiatry. Opowiedz mu/jej o wszystkim a lekarz skieruje Cię już na prawidłowy tor..
  5. @suicidesilence Wybacz.. spojrzałem na avatar i tak jakoś wyszło..
  6. Raffuss

    chcialem sie porzegnac

    Ty wychodzisz, ja przyszedłem.. Świat wciąż się kręci.. :) wzajemnie powodzenia.. :)
  7. Witaj.. Człowiek może zawsze wytrzymać więcej niż mu się wydaje że może.. utrzyj swoim słabostkom nosa.. tylko tak porządnie..
  8. Raffuss

    Witam, tak banalnie..

    Polecam się na przyszłość @Roberrrto
  9. @suicidesilence Owszem.. w życiu generalnie nie warto żyć jedną rzeczą.. stąd tak ważne np dla pracodawców czy naszego zdrowia psychicznego jest jak spędzamy wolny czas, czy mamy jakieś hobby itd.. Jednak stwierdzenie, że zawsze mogą być gorsze problemy nie podniesie na duchy czy też nie pomoże danej osobie a wręcz przeciwnie często zaszkodzi. Dlaczego? Otóż być może akurat ten problem jest dla danej osoby odbierany jako najgorszy z możliwych. Pewnie że zawsze możesz stracić całą rodzinę, czy sama możesz zejść z tego świata płonąc, wpadając pod samochód, pociąg, czy choćby tonąc, albo możesz przytoczyć przykład ludzi mieszkających w Afganistanie, Meksyku czy na kontynencie Afryki. Tylko czy tędy droga? Nie sądzę, choć oczywiście jeśli Tobie samej takie stwierdzenie pomaga, nie widzę w tym nic złego. Zauważ jednak iż każdy z Nas jest inny i każdy z nas ma swój własny, unikalny pryzmat postrzegania otaczającej codzienności.. : ) @Dominiko.. wpędziłem się takim postępowaniem w załamanie nerwowe.. nie chcę broń Boże czegokolwiek narzucać, jednak przemyśl sama dla siebie czy "jest to ciężkie" można dla Niego zmienić w "chociaż spróbuje zmienić obecny stan rzeczy". Zawsze jeśli nie wyjdzie można spróbować ponownie, z większym bagażem doświadczenia pracy nad samym sobą lub chociaż powiedzieć sobie samej.. "przynajmniej spróbowałam". : )
  10. Choć sporo wiem to jednak specem od kardiologi czy kręgosłupa nie jestem, dlatego nie wykluczam możliwości istnienia fizycznej przyczyny bólu i lepiej by przyjrzał się temu ktoś z dyplomem. Jednak tak na pierwszy rzut oka wygląda na bóle nerwicowe..
  11. Raffuss

    Witam, tak banalnie..

    Hmm według Hipokratesa bywam holerykiem z dawką osobowości melancholika oraz niektórymi cechami sangwinika, więc z przynależnością grupową może być dość ciężko.. Ale jeśli chodzi o słuchanie szumu fal to mogę nawet coś na to poradzić i to od ręki.. Nagrałem kiedyś audycję z szumem fal i odgłosami kutrów, i mew w tle.. link do audycji Zdaję sobie sprawę iż nie jest to może na żywo, ale zawsze to szum fal.. : ) Odcinek zresztą był nagrany na prośbę znajomych mieszkających właśnie z dala od większej wody, którzy mieli ochotę wsłuchać się w szum i mewki..
  12. Bardzo możliwe.. ta okolica lubi boleć w różny sposób również na tle nerwowym. Jednak jeśli objaw nie jest kłujący oraz nie ustanie, wartoby zasięgnąć opinii lekarza.
  13. @guaranka ja miałem w ramach NFZ spotkanie co 2 tygodnie.. przyznam że nie wiem jak to wygląda w tym roku. Acha i mnie rodzinny wpierw skierował do psychiatry, a dopiero ten wystawił skierowanie na terapię, bo jak mówił rodzinny On nie mógł wystawić takiego skierowania bezpośrednio.
  14. Nie tyle wróciło co sobie nadal żyje.. tamta terapia została przerwana w wyniku innych powikłań zdrowotnych. W chwili obecnej nie mam możliwości kontynuować. Trzeba sobie radzić samemu. o!
  15. @Monika1974 uczęszczałem parę lat temu przez kilka miesięcy na tzw indywidualną..
  16. Pozwolę się nie zgodzić. Nie ma problemów wyolbrzymionych.. są tylko takie z którymi nie potrafimy sobie poradzić. I bez znaczenia czy dla mnie będzie to negocjowanie warunków kontraktu, a dla kogoś innego wybór koloru skarpetek czy rodzaju spodni jakie ma założyć danego dnia. Każdy z nas ma swoje własne problemy.. Przyznam jednak iż taki sposób postrzegania związku prędzej czy później doprowadzi do jego rozpadu. Wystarczy jednak trochę nad sobą popracować by ten stan zmienić i wyjść z takiej sytuacji obronną ręką. Oczywiście nie będzie to tydzień czy miesiąc ale jeśli się kocha.. warto. Warto nawet wtedy gdy związek i tak się rozpadnie.. z dość błachego powodu. By nasz kolejny związek nie skończył się w podobny sposób.. :)
  17. Ano działa.. choć u mnie pojawiała się blokada tuż przed. Zupełnie jakby organizm chciał czegoś zupełnie odwrotnego ode mnie. Idąc na spotkanie moja "kochana" psychika często płatała mi różne figle, łącznie z omdleniami czy tachykardią rzędu 200/min. Natomiast po tych 45min gadania o wszystkim i niczym człowiek mógł nagle pokonać 2-3 krotnie dłuższy dystans drogi i czuł się jakoś tak lepiej, lżej, weselej. Także jeśli ktoś ma możliwość a się zastanawia, czas się przełamać i podreptać w kierunku lepszego jutra. edit: drobny edit.. trzeba pamiętać że terapia jest jedynie uzupełnieniem.. powiedzmy pomocą naukową jak książka.. nakieruje czy wytłumaczy ale za Nas niczego nie zrobi..
  18. Raffuss

    Witam, tak banalnie..

    Postarajmy się dopasować.. pracuję w domu choć nie o wytyczonych godzinach, w dodatku przez upał nic mi się nie chce, a do morza mam z 4min spacerkiem. Znaczy do której grupy się zaliczam? Rzecz jasna zmienia się go w najwspanialszy urlop pod słońcem. Z doświadczenia wiem już że w każdej sytuacji można znaleźć jakiś plus.. : )
  19. Raffuss

    Witam, tak banalnie..

    Witaj @Roberrrto. Co tu taki spokój i cisza..? ; )
  20. Raffuss

    Hello people! :)

    Ja tutaj nie powinienem witać, bom sam new.. jednak się przywitam.. : ) Hei..
  21. Raffuss

    Jestem Kamil

    Witaj, Sprawa rzeczywiście trudna, ale skoro syn dla Ciebie jest najważniejszy, tzn że masz dla kogo wciąż walczyć i wychodzić powolutku ze swojego stanu.. : ) Pozdrawiam, Rafał
  22. Raffuss

    Witam, tak banalnie..

    Witajcie, Nadeszła pora przedstawić się. Choć w codziennej kulturze człowiek zaczyna od przedstawienia się to jednak jestem tutaj już jakiś czas jako wyłącznie czytelnik. Zarejestrowałem konto ponieważ.. no właśnie.. głównie by pogadać, wymienić poglądy z ludźmi którzy rozumieją.. bez setek godzin spędzanych na mozolnym tłumaczeniu tego co czasem nie da się wytłumaczyć. W zasadzie zmagam się z dwiema chorobami. Jedną z nich jest nerwica, której pewnie nabawiłem się już w dzieciństwie, a która to zdąrzyła się od tamtego czasu znacznie pogłębić. Z 10 lat temu przeszedłem porządne załamanie nerwowe, które skończyło się wizytą w szpitali psychiatrycznym. Co prawda jedynie na obserwacji bo pani dr obawiała się o moje życie, ale jednak było. Przyznam iż był to najzabawniejszy pobyt w szpitalu jaki przeżyłem do tej pory, a ponieważ moje serce oraz nerki nie pracują tak jak powinny, bywam w różnych szpitalach od czasu do czasu. Swego czasu próbowano leczyć mnie jakimś lekiem (nie pamiętam zupełnie jego nazwy ale jakiś psychotrop), jednak chyba skutek był odwrotny od zamierzonego no i zaprzestano.. teraz jest tak: ponieważ serce nie daje sobie rady ze schodami które muszę pokonać by wyjść na dwór, siedzę sobie w domu. Małej przestrzeni całkowicie odciętej od świata zewnętrznego. Z pewnością możecie się domyślić jak wpłynęło to na pogłębiającą się w tle nerwicę.. A w ogóle mam na imię Rafał, lada dzień skończę 29 lat. Publikuję swoje audycje w internecie, troszkę pisuję, koduję i interesuję się północą. Krajami w których czułem że naprawdę żyję, póki jeszcze mogłem się w pełni beztrosko poruszać. Mam nadzieję że odnajdę tutaj bratnią duszę.. pozdrawiam serdecznie : ) p.s. Tak wyglądam, choć troszkę mi kilo doszło, których tutaj jeszcze nie widać
×