ano właśnie... mam tą nieprzyjemność żyć obok takiej sytuacji i naprawdę nie wiem co czuć w związku z tym chłopakiem, który śmieje się z tej laski, wyraża się o niej niepochlebnie, określą ja wymyślnymi epitetami, wstydzi się jej, ALE jej najwyraźniej pozwala myśleć, że ma go owiniętego wokół palca bo on 'przynajmniej użyje' i 'co ma biedak zrobić, jak sama mu się do rozporka pcha'... ale dziewczyna ma interes w takim postępowaniu. teraz pytanie czy laska jest taka głupia i pochłonięta sobą, że tego nie widzi, czy jej to nie przeszkadza bo jest tak bezwzględną su.ą.