
IceMan
Użytkownik-
Postów
4 790 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez IceMan
-
szczęściarz jestem
-
Witam serdecznie :)
-
http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=1008
-
nie no prawdę trzeba Wam przyznać
-
Hmmm... no nie aż smutne. Ale faktycznie coś w tym jest... u mnie to też tak widać?
-
Więc co tu wiele pisać. Jeśli jesteś odbierany pozytywnie to już połowa sukcesu. Druga połowa to żebyś siebie odbierał pozytywnie. Jesteś jaki jesteś. A jeśli ludzie odbierają Cię pozytywnie, to jesteś ok . Więc możesz się tylko doskonalić. I faktycznie co do tematu kobiet - chyba Atkaa ma rację, że trzeba do tego podejść z niejakim dystansem.
-
zdecydowanie a ja lubię horrory jest 23:02 - już padłaś ??
-
Widzę, że musisz wziąć sprawę w swoje ręce (bo ta pedagog widać że z powołania nie jest). A szczerze mówiąc te twoje objawy nie wyglądają mi na depresję, tylko na nerwicę albo zaburzenia depresyjno-lękowe (tak wygląda po objawach). Ale spokojnie... to tylko taka moja opinia (więc się na niej nie opieraj) i to tylko brzmi strasznie . Najlepiej postaraj się skontaktować z psychologiem i opowiedz wszystko. Psycholog stwierdzi, co to jest. Ja w sumie mogę coś tam bąknąć ale nie chcę, żebyś się tym sugerował, bo najpewniejsza jest opinia lekarza.
-
Drogie panie, obie tak wyglądacie
-
Heh... u mnie dokładnie to samo
-
Witaj :) ignorancja... Podobno psycholog to "lekarz dusz". Ja osobiście u niego nie byłem. Musisz sam zdecydować, czy masz potrzebę wizyty u niego, czy nie. Ale jeśli masz wątpliwości, to myślę, że warto spróbować.
-
A u mnie cały dzień albo czarne chmury albo pada, tylko na chwilę się przejaśniło...
-
Chyba czas zaktualizować podpis
-
No jakbym czytał siebie - szczególnie to ostatnie. Też często nie pamiętam co mówiłem
-
Ten drugi raz to jak pierwszy raz. Może się odzwyczaiłaś. Wiesz...ja kiedyś chodziłem na treningi kosza, potem przerwałem na 1,5 roku i ostatnio jak zacząłem (z kiepską kondycją może to powód) też byłem poddenerwowany. Ale wszystko jest ok (mimo że zbytnio tam się nie popisuję na razie - ale ludzie są spoko i dają mi szansę ). Więc nie martw się!
-
Witaj! Pomyśl o córci i mężu. Masz motywację. Dasz radę!
-
Pojedziesz pierwszy raz i będą pierwsze koty za płoty Spokojnie... zobaczysz, że będzie fajnie (na pewno tak będzie, jeśli lubisz śpiewać)
-
"bad boys, bad boys, what you're gonna do, what you're gonna do, when they come for you" A co do problemu jaki się tu rozwinął - mam coś takiego, że obawiam się sytuacji, gdy poczuję, że się zakocham (a naprawdę będzie to tylko zauroczenie), zaangażuję się, przyjdzie wzajemność z drugiej strony, a ja w pewnym momencie dojdę do wniosku, że to nie jest ta osoba i ta miłość. I potem: albo będę się męczył w związku z osobą, której nie dam prawdziwego uczucia, albo zerwę z tą osobą i w ten sposób ją zranię. Nie chcę - szczególnie tego ostatniego. Czy jest jakiś złoty środek na uniknięcie takiej sytuacji?
-
szcz25 Myślę, że powinieneś cierpliwie czekać na to prawdziwe uczucie. A może żyjesz tęsknotą za tą pierwszą? I gdy poznajesz dziewczynę - staraj się jej z tą pierwszą miłością nie porównywać. Każda osoba jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju! I jeszcze jedno - nie szukaj miłości na siłę - bo to nie będzie miłość. To znaczy nie wymuszaj w sobie uczucia do osoby - prawdziwe uczucie nie jest wymuszone - samo przybywa. Być może coś jeszcze zaiskrzy między Tobą a twoją dziewczyną, ale nie wiem ...
-
Nie daj się! Może to jest przyczyną tego, że ta jego matka Cię nie akceptuje. Ale to nie jest przekreślone. Każdy, nawet drugi raz ma prawo do szczęścia i nikt nie ma prawa tego zabraniać!!! (nawet matka) Myślę, że musisz to wszystko po prostu przeczekać. Jeśli sytuacja się polepszy (przeprowadzka) - może nabierzesz chęci do życia. Bo widzę, że właśnie ta matka Cię dręczy najbardziej.
-
hmmm... z tego co wiem to ludzie zwykle nie kochają się w pomieszczeniu wypełnionym 200W mocnymi jasnymi żarówami tylko hmmm... w delikatnym nastrojowym świetle nocy I nie jest tu ważne jak się przy tym wygląda, ale jak to się robi prawda?
-
Witam serdecznie! Tak! 1. Przejęcie firmy nie oznacza zwolnień - jest tylko takie prawdopodobieństwo, ale nic więcej. 2. Nerwica jest uleczalna! Możesz to zwalczyć! 3. To co piszesz o alkoholu to jeszcze nie alkoholizm, więc nie jest źle (ale odstaw to, zanim przekroczysz granicę).
-
Sir Yes Sir!
-
oj.... ale się poiskrzyło najpierw zacięta wymiana zdań ogółu a potem pojedynek