Goldielocks

Beta_magnolia - witaj na forum. Uczucia, to żaden banał! To coś wyjątkowego, w tych czasach. Studia - niestety dostarczają stresów, potrafią rodzić traumę... Ja z kolei przez derealizację i depresję zaczęłam odczuwać taką wewnętrzną pustkę... Czułam, że wszystko wokół mnie jest obce, jakby z tektury... Pewnie, że się wyleczysz. Musisz jednak głęboko w to wierzyć i się starać, ile tylko masz w sobie siły. Wiem, że łatwo się pisze, ale warto walczyć o siebie. Pozdrawiam.

A propo Vincenta Van Gogha - mój ulubiony obraz to - Cafe Terrace. Tak się składa, że owe arcydzieło, znalazło się na okładce jednej z moich ulubionych pozycji książkowych, jaką jest Sezon w Piekle Arthura Rimbaud (akurat na okładce wydawnictwa, z którego oferty skorzystałam).

Często gapiłam się na reprodukcję, która wisi na ścianie u mojej cioci... Byłam wtedy dzieckiem. Zastanawiałam się, dlaczego ludzie w tle nie zauważają, że postać krzyczy... Jakby nie istniała... Postać - wyglądająca jak duch, zombie, w szacie pokutnej...

HardPL - ja akurat mam do czynienia z tą choroba od wielu lat... Chodzi o bliską mi osobę. Ataki są straszne... Utrata przytomności, drgawki... Po ataku chwilowy zanik pamięci... Przy epi zdarzają się dość długie przerwy, jeżeli chodzi o napady... Czasem nawet kilka lat. Oczywiście, przy odpowiednio dobranych lekach, jak najmniejszej dawce czynników stresogennych, choroba może ucichnąć, albo napady staną się bardzo słabe. Jakie leki bierzesz? Depakine? Lamitrin? Trzymaj się i nie poddawaj!

prostowanie włosów - bo inaczej nie wyjdę na dwór w rozpuszczonych włosach

awangarda - klasycyzm [Dodane po edycji:] Friends forever.

Witaj Elegantko. Też jestem chora na NN. Podobnie jak Ty mam natręctwa związane z liczbami. Co do dwójki, to jest to symbol człowieka, czegoś z mocno zaznaczonymi granicami, ograniczonego czasowo, wszakże człowiek jest śmiertelny... Chociaż de facto 11 (1+1=2). Ale wracając do liczb, właśnie trójka i (u Ciebie) siódemka - kojarzą się z czymś boskim, z siłą posiadającą moc sprawczą (kontrolę)... Kończę, już bo zaczynam przesadzać. My "natrętni" lubimy, kiedy sytuacja jest pod kontrolą. Nie dopuszczamy myśli, że są rzeczy, na które nie mamy wpływu. Co do Twojej mamy, dziwi mnie jej postawa, tym bardziej, że jest psychologiem... Powinna Cię wspierać... A tym bardziej polecić kogoś odpowiedniego... Pozdrawiam.

Rober, Nortt - dalibyście jakieś wejściówki na Wasze koncerty. Pozdrawiam.

Maciuś?

wielka impreza - Off Festival

krzykliwość - skromność

gdzieś zgubiłam - radość życia

łagodność - brutalność

Dzięki Koturre, postaram się zdobyć ten egzemplarz. :) Próbuję się nie przejmować, jednak nie jest to takie proste... Próby "zlewania", kończą się u mnie zwykle pogłębieniem objawów. Mam nadzieję, że będzie lepiej. Czego i Tobie życzę. Kirian - widzę, że nie tylko ja jestem TĄ "paradoksalną", jeżeli chodzi o kontakty z ludźmi... I to cholerne poczucie odrzucenia, choć tak bardzo się starasz, żeby inni Cię zaakceptowali. Powtarzam sobie, tak jak ty - "to nie koniec świata", nie wyszło ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem... Jednak są sytuacje, które mnie przerastają... I od razu spadam na dno rozpaczy... Choć tak bardzo pragnę utrzymać się na powierzchni. Pstryk - W moim przypadku obraz, jaki wykreowali o mnie inni ludzie, przyjęłam za swoje lustrzane odbicie. Co z tego, że to krzywe zwierciadło, w którym stoi ktoś zupełnie inny... Uczucia - my chyba mamy ich nadmiar. O miłości, to ja tak na dobrą sprawę niewiele wiem, ale kiedy wchodzą w grę, wtedy jedno słowo, gest, czyn... mogą bardzo głęboko zranić.

Adaś - już zacieram rączki. XD Malarstwo, rzeźba, a może coś całkiem innego... Wova - oj bardzo chętnie, jak nazbieram na bilet do Ciebie, to dam znać, kiedy będę. XD Chociaż mogę pieszo dotrzeć... W czerwcu akurat będę na miejscu. Magda - dzięki, olookam.

"[...]Nie mogę wprawdzie powiedzieć, czy będzie lepiej, gdy będzie inaczej; ale tyle rzec mogę, iż musi być inaczej, o ile ma być dobrze.[...]". Georg Christoph Lichtenberg "[...]Cisza przyjacielu, rozdziela bardziej niż przestrzeń. Cisza przyjacielu nie przynosi słów, cisza zabija nawet myśli...[...]". Halina Poświatowska, Opowieść dla przyjaciela. "[...]Strzyg, wiwern, endriag i wilkołaków wkrótce nie będzie na świecie. A skurwysyny będą zawsze.[...]". Andrzej Sapkowski, Czas pogardy. "[...]Każdy nosi w sobie dżumę, bowiem nikt na świecie nie jest od niej wolny...[...]". Albert Camus, Dżuma.

The Killers - Somebody told me - [Dodane po edycji:] Puddle of the Mudd - She fucking hates me XD - Echhhh dawne czasy młodości.

tylko w wyobraźni - jestem bogata jak Roman Abramovich

Angela Merkel - Erica Steinbach

Drobne natręctwa ma każdy człowiek. Rytuały towarzyszą człowiekowi od zarania dziejów. Oczywiście, kiedy rytuały albo obsesje uniemożliwiają normalne funkcjonowanie, wtedy mamy do czynienia z chorobą... Chorych, na to zaburzenie jest sporo. Część się leczy, a część ukrywa chorobę, ze wstydu przed reakcją otoczenia.

ja jeszcze nie - skakałam na bungee

Dita Von Teese (piękna kobieta ) - Jolanta Rutowicz (...)

Długie kolczyki. Skoki do wody, czy gimnastyka artystyczna? (Uwielbiam obie dyscypliny )

TheMotywator - jeżeli, objawy które opisujesz byłyby manią prześladowczą, bądź paranoją, nie wiedziałbyś o tym. Jak dla mnie, to wygląda na natręctwa, no i fobię społeczną. Pozdrawiam.