halenore

No właśnie.

Nie Za słabo. Niech chociaż po rynnie dyla. Albo piorunochronem.

slow motion, a wyrzuciłaś złoty warkocz przez okno? Książę musi mieć po czym wleźć do komnaty.

zannia, masz po prostu bujną wyobraźnię. Z doświadczenia wiem, że zamykanie się w wyimaginowanym może sprawiać problemy.

A nie możesz zostać na przerwie i pogadać z babą? Jak chłop krowie na rowie: co ci jest i jakie masz objawy.

Też mam z głowy. adam_s, ja dysponuję jedynie parasolem

O kurde. Szacun. Ja wybieram się do apteki jak sójka za morze.

Miało być wysublimowane porównanie, a zeszło na sranie:p -- 18 wrz 2012, 13:36 -- No masz. Jeszcze groźby "obiadowe"! Skandal! Dyshonor dla krowy! Dyshonor dla świerszcza!

Eee tam. Same stereotypy. Gołębie wszystkim kojarzą się ze sraniem, a to takie ciekawe stworzenia...

Wredusia mści się za spam w kilogramach.

slow motion, trafiłaś w sedno sprawy. Tylko składam deklarację, że ja bez alkoholu. Sówka, zdaje się, po spożyciu % A koło wrony toś pani nawet nie stałaś. Raczej Wredusia. Nawet jedną mam w domu rekonwalescencji.

slow motion różnie. To wyjdę z psem, to sobie poszperam w necie, to popracuję, to pospamuję na forum. Temat "Zrzucamy zbędne kilogramy" szczególnie przypadł mi do gustu

Svafa, no. Nie ma co się śmiać. Wyobraź sobie nietoperza wypuszczonego w dzień i będziesz wiedziała, jak ja teraz wyglądam.

Sowa pozdrawia ranne ptaszory

Jestem za

Do makao brakuje nam Lilith jako sędziego.

cudak, prawiczki to spamerski temat A tak poważnie: w trakcie i po zakończeniu terapii dotarło do mnie "parę garści prawdy". Nie żałuję, bo przecież chciałam wiedzieć. Niestety nadal nie radzę sobie z pewnymi mechanizmami. Działały bardzo długo, więc ciężko je wyrugować.

Mam podobne doświadczenia. Jestem po jednej, ale długiej terapii. Sądzę, że jakieś efekty są. Może ciężko Ci obiektywnie ocenić sytuację. Rozumiem jednak, że nie jesteś zadowolony, bo dalej nie znasz odpowiedzi.

Jupiii

agonista, wybór należy do Ciebie. Dopóki nie spróbujesz, nie dowiesz się.

Jestem zadowolona. Wcześniej byłam sama z chorobą. Dużo się tu nauczyłam. -- 17 wrz 2012, 22:27 -- Ja też nie żałuję, że tu weszłaś.

No właśnie. Trzeba "wtargiwywać"

Jak tu przyszłam, miałam podobne odczucia. Dlatego też postanowiłam, że wyjdę ekipie naprzeciw.

No to gramy dalej -- 17 wrz 2012, 01:26 -- Jak na scensacyjkę nawet nieźle się ogląda. Poza tym mam słabość do Billa Paxtona. Zawsze z sympatią wracam do "Twistera". -- 19 wrz 2012, 20:06 -- Podpowiadam: horror z Wysp Brytyjskich.

"Vertical limit" z naszą Skorupą. -- 17 wrz 2012, 01:17 -- Na zdjęciu Bill Paxton, jeśli się nie mylę.