
peace-b
Użytkownik-
Postów
279 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez peace-b
-
Akurat podobnie jak przedmówczyni jestem kobietą co jednak nie oznacza iż jestem pozbawiona wiedzy na temat "męskich problemów". Przede wszystkim nie widzę niczego korelatywnego pomiędzy nerwicą natręctw a Twoim problemem, owszem nerwica może wpływać na zaburzenia funkcji seksualnych (choć nie niezupełnie akurat nerwica natręctw) ale w tym akurat przypadku jest to mylenie pojęcia i nazywanie problemów seksualogicznych nerwicą natręctw (nie twierdze oczywiście że nie cierpisz na inną nerwice która może na nie wpływać). Druga sprawa to małe sprostowanie: duży popęd seksualny wcale nie oznacza sexoholizmu, erotomania zależy nie od częstości kontaktów seksualnych ale pobudek jakie kieruja przy ich odbywaniu (przyjemność/partnerstwo czy tylko rozładowanie emocji/energii). Spotkałam się z wieloma osobami które często masturbują się ponieważ je to relaksuje i uspokaja. W Twoim przypadku możnaby powiedzieć że reakcja jest odwrotna? Wspomniałeś że to dla Ciebie temat wstydliwy - nie wiem dlaczego, przecież to normalne ludzkie problemy. Przez to że o tym wspomniałeś skojarzył mi się od razu jeden z głównych powodów dlaczego ludzie którzy się masturbują często czują że to "zły nałóg" i chcą z tym skończyć. Powodem jest właśnie wstyd, czują że robią coś złego, że grzeszą. Być może jest tak również w Twoim przypadku i takie nastawienie psychiki powoduje taką a nie inną reakcję organizmu? Raczej nie zgodzę się z przedmówczynią że może być to powodem nie zaspokojenia seksualnego. O braku zaspokojenia możnaby mówić gdybyś nie uprawiał seksu ani nie rozładowywał napiecia poprzez masturbację. Wtedy istotnie mogłyby występować pewne przykre dolegliwości tj. bóle jąder, jednak na pewno nie drżenie czy drętwienie po rozładowaniu. Nie jestem seksuologiem wiec nie chciałabym w tym miejscu filozofować ale uważam że mogą to być jakieś dysfunkcje seksualne i warto byłoby je wykluczyć. Powinienneś pójść do seksuologa a dopiero po wykluczeniu ewentualnych przyczyn ze strony chorób fizycznych - udać się do psychologa na odpowiednia psychoterapię (jeśli jest to problem związany z nerwicą, co nie jest wykluczone).
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
peace-b odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
W takich czasach żyjemy: stres, stres, stres, pogoń za karierą, pieniędzmi, sukcesami, deptając innych (lub będąc deptanymi) i mając rzucane kłody pod nogi. Pewnie że są grupy społeczne mające idealne bezstresowe i bezproblemowe życie, ale ile ich jest? Reszta cierpi lub w najbliższym czasie zacznie cierpieć na nerwice i depresje. Pewnie wielu już ją male ale jeszcze tego nie zauważa, może nie jest ona jeszcze zbyt silna itd. Parę wieków temu gdy była inna mentalność społeczna nie potrzebni byli żadni psychoterapeuci a teraz? W USA to staje się standardem że prawie każda rodzina ma jednego bo każdy - nawet dziecko - ma mniejsze lub większe problemy z którymi sobie nie radzi. My nerwicowcy jesteśmy przyszłością narodu -
jak sobie radzić? Jak pomóc osobie chorej na nerwicę?
peace-b odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
U młodych ludzi z rodzin dysfunkcyjnych traumatyczne przeżycia wpływają na fakt że często rzeczywistość miesza się z wyobraźnią. Widziane obrazy - jak filmy - zlewają się z obrazami z ich własnego życia i niejednokrotnie tworzą "nową przeszłość" w którą osoby te zaczynają wieżyć. Twoja siostrzenica potrzebuje pomocy (psychoterapii) i co do tego nie ma wątpliwości. Widać że Ci zaufała, jeśli możesz umożliw jej kontakt z psychologiem skoro jej matce na tym nie zależy. -
Jestem w stanie wyobrazić sobie że to straszne bo gdy dostaję ataków paniki dzieją się ze mną różne rzeczy (także z sercem). Widziałam jednak wiele opinii na forum w któych inni także piszą o takich objawach. Jak sam wspomniałeś podobny temat już był, w sumie więc nie wiem jakiej odpowiedzi oczekujesz... Jest to depresja, jest to straszne ale jakoś trzeba z tym żyć :| Moje pytanie: skoro boisz się zasnąć to dlaczego udaje Ci się zasnąć nad ranem? Ze zmęczenia czy raczej dlatego że robi sie już jasno i zaczyna nowy dzień? Skoro boisz się zasnąć wieczorem to nie śpij wieczorem. Zmień rytm i śpij po południu lub nad ranem. Czy chodzisz może na psychoterapię lub byłeś u psychiatry? Wydaje mi się że zestaw odpowiednich leków rozwiązałby Twój problem.
-
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
peace-b odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
Dziękuję wszystkim za opinie Mój problem polega na tym że psychologią interesuję się od około 8 lat. W tym czasie przyswoiłam widzę z wielu książek i podręczników bo chciałam lepiej zrozumieć ludzi i przede wszystkim siebie - bo jak możemy rozumiec innych jeśli nie rozumiemy samych siebie? Moja wiedza w tej dziedzinie jest więc rozległa i niejednokrotnie w przeszłości pomogła ludziom z mojego otoczenia. Odkąd więc 4 lata temu zaczęły się moje problemy z depresją i nerwicą z powodzeniem zaczęłam pomagać sobie sama. Zawsze uważałam że jestem dla siebie najlepszym psychoterapeutą bo rozumiem głębię swoich problemów lepiej niż mogłaby obca osoba. Zdaję sobię jednak sprawę iż mogę się mylić bo w końcu sama mogę nie być w stosunku do siebie obiektywna, pomimo że staram się patrzeć na swoje problemy z dystansu. Myślę o psychoterapii choć w zasadzie nie wiem czy będzie ona mozliwa z moim buntowniczym charakterem (skoro od razu przekreślam kompetencje psychologa i nie traktuję go poważnie). Z kolei co do psychiatry i leków to obwiam się nieco że gdy zacznę brać psychotropy to szybko się od nich uzależnię lub że przyniosą mi więcej szkody niż pożytku. Może powinnam jeszcze się wstrzymać i poczekać z tym aż będzie naprawde źle? Z drugiej jednak strony chyba lepiej zapobiegać niż leczyć bo gdy już będzie ze mną źle to wtedy już chyba na psychoterapię będzie troche za późno... :| -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
peace-b odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Nie martw się, nie jesteś jedyna. Odkąd od paru miesięcy moja nerwica się nasiliła też zaczęłam mieć takie objawy podczas ataków: Kiedy dostaję dreszczy, czuję gorąc w głowie, mam zimne ręcę i czuję w środku takie napięcie jakby mi serce miało stanąć :) W takich momentach nie jestem w stanie skupić się na niczym bo zaczynam się martwić dlaczego tak się czuję i wtedy zaczynają się natrectwa myślowe, panika. Odkąd zrozumiałam co jest przyczyną moich ataków moge z nimi skuteczniej walczyć tzn. staram się szybko odwrócić swoją uwage od tego jak się czuję. Gdy rozmawiam z moim chłopakiem wszystko zaraz mija - przy nim wogóle nie miewam ataków (no.. chyba że gdy czasem zaczynam się bać że mogę go stracić lub mamy jakies drobne nieporozumienie ). -
Ten post chyba powinien znaleźć się w dziale OFERTY. Myślę że jest tam już dużo informacji na ten temat. Pozdrawiam.
-
Wiesz co? Ja też miałam takiego faceta i byłam z nim 2 lata (chyba nawet dłużej) i teraz wiem że to był błąd bo starałam się na siłę reanimować ten związek a prawda jest taka że jeśli druga osoba nas nie rozumie to będzie tylko gorzej. Lepiej jest odpuscić sobie go teraz niż założyć z nim rodzinę która rozpadnie sie po paru latach bo jeżeli już teraz Twoja nerwica go przerasta to sam odejdzie prędzej czy później. W dodatku mówisz że ma tródny charakter... a może niepotrzebnie szukasz dla niego usprawiedliwienia? Ja wiem jak to jest i jak bezkrytyczne potrafi być serce zakochanej kobiety ale niestety podejmując najważniejsze w życiu decyzje należy się kierować nie emocjami (bo one są zmienne) lecz zdrowym rozsądkiem. Czy jesteś pewna że chcesz dla siebie takiego męża w którym nie będziesz miała wsparcia takiego jakie oczekujesz? Czy chcesz takiego ojca dla swoich dzieci? W dodatku czy z Twoją nerwicą i rozchwianym stanem emocjonalnym jesteś gotowa wziąć na swoje barki własna walkę z chorobą + tródnego partnera? Spójrz, przecież tu jesteś bo szukasz zrozumienia i wsparcia którego on Ci nie daje. Chcesz walczyć z jego "tródnym charakterem" własnym kosztem, a jeśli tak to ile jesteś w stanie dla niego poświęcić? Bo jak widać on nie ma ochoty nawet Cię wysłuchać... Przemyśl to dobrze...
-
Muszę się zgodzić z AnnąR - są sprawy przed niektórymi nie da się uchronic dzieci a jedynie można im zaszkodzić. Mnie rodzice wychowywali pod przysłowiowym "kloszem" i ochraniali od wszelkiego złego. Chcieli abym za szybko nie dorosła, abym nie wpadłą w złe towarzystwo, narkotyki, nałogi, abym nie miała chłopaka i nie straciła dziewictwa będąc nastolatką. Więzili mnie w domu nad książkami i posyłali do renomowanych szkół bo chcieli abym była "kimś". Z tego powodu nie miałam przyjaciół a tych których miałam straciłam bo moi rodzice tak zaczeli ich lustrować że Ci spasowali :) Pamiętam że przez to wszystko nie umiałam radzić sobie z prostymi problemami i sytuacjami stresowymi lecz nawet mając kilkanaście lat zaczynałam płakać gdy tylko ktos krzywo na mnie spojrzał lub podniósł głos. Jeśli będę mieć dzieci dam im pełną swobodę i wsparcie, postaram się przygotować je psychicznie na walkę z okrutnym światem już od najmłodszych lat ale nigdy nie będę aniołem stróżem lecz tylko obserwatorem z daleka.
-
Nerwica a związek (seks)
peace-b odpowiedział(a) na Beatka temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Czuję się już znacznie lepiej - moje kochanie napisało do mnie 2 razy wieczorem. Wciąż sobie powtarzam że to tylko parę dni i wszystko wróci do normy. Masz rację że czasem takie próby są potrzebne choć nam nerwicowcom chyba tródniej jest przez nie przechodzić niż tym, którym nerwica jest obca :) -
Moim zdaniem to coś pozytywnego że ktoś nam pomaga widząc że mamy problem. Tak więc to miło ze strony Twoich rodziców że Cię wożą do puki sama się do tego nie przełamiesz :) Problem jest tylko wtedy gdy ktoś zaczyna urzalać się nad sobą i wykorzystywać swoją chorobę (nerwicę) do manipulowania innymi aby oni litowali się nad nim i wyręczali go we wszystkim tym, co tak naprawdę mógłby zrobić sam.
-
Jasne jasne... Szkoła to instytucja mająca na celu nauczenie Cię uległości i podporzadkowania, wyjałowienie indywidualizmu i zrównanie Cie z pospolitą masą z nakazem że masz myśleć jak oni i być takim samym (przepraszam za stwierdzenie) debilem. Jeżeli nie zintegrujesz się z grupą i nie zaczniesz pić, ćpać i uprawiać sex w wieku lat 13 to jesteś "społecznie nieprzystosowany" i potrzebna Ci pomoc. To szczera prawda. Potem sie dziwią że wszyscy masowo idą na kierunki typu marketing lub informatyka bo w danym momencie jest takie zapotrzebowanie na rynku, a po skończeniu studiów umiejetności tych osób są żałosne więc i tak nikt ich nie zatrudnia.
-
Lepiej nawet być samamu niż pozwalać się manipulować albo dostosowywać się do innych za wszelką cenę, bo dostosowywanie się i i tak nie da nam szczęścia i damy radę grać i zmuszać się tylko do czasu lub staniemy się tak płytcy i bezwartościowi jak Ci ludzie...
-
Przepraszam nie chciałam Cie urazić Trochę mnie poniosło bo mam podobne doświadczenia i kiedyś ktoś tez potraktował mnie w podobny sposób. Chciałam powiedzieć że wydaje mi się iż on na Ciebie nie zasługuje skoro jest apodyktycznym draniem i nie ma sensu podtrzymywać na siłę takiego związku skoro nie czujesz się z nim bezpieczna i wiesz że on Cię nie rozumie ani nie stara się zrozumieć.
-
Anula1_1 jedyna osobą która ma "nasrane w bani" jest Twój chłopak który udawał pozorne zrozumienie. Gdyby rozumiał Twoje problemy nie zostawiałby Cię z nimi samej i przede wszystkim nie wytaczał stwierdzeń że "masz nasrane w głowie" lecz próbował pomóc Ci przez to przebrnąć. Słowa "nie przejmuj się" to nie pomoc tylko taktowne pocieszenie na "odpiepsz się". Czasem takie sytuacje są dobre bo własnie w kryzysach jesteśmy w stanie się przekonać ile 2 osoba naprawde jest warta a Twój chłopak okazał się g... warty.
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
peace-b odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
No to tak samo jak ja tyle że wpadłam w obsesję i jak ktoś kichnie to od razu stawiam nad nim krzyż -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
peace-b odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Społeczeństwo jest winne oj społeczeństwo... -
Miłość to nie wszystko i nie należy uzależniać swojego życia tylko od niej bo jeśli to zrobimy łatwo możemy znaleźć się na dnie. Uczucia są ważne w życiu, to wspaniałe mieć bliską osobę która nas wspiera i dodaje sił ale uczucia bywają też zmienne i to że dziś kogoś mamy i ktoś nas kocha nie znaczy że tak samo będzie zawsze. Twój post sugeruje że straciłaś z własnej winy(?) kogoś kogo kochałaś i nie możesz się z tym pogodzić lecz obwiniasz siebie o to, ale życie toczy się dalej...
-
To o czym mówisz znam z doświadczenia bo spotkałam na swojej drodze więcej fałszywych i interesownych ludzi niż tych szczerych i bezinteresownych. Niezmiernie trudno jest znaleźć prawdziwego przyjaciela na którego moglibyśmy liczyć z wzajemnością. Ja też zawsze dawałam ludziom wszystko a niewiele dostałam w zamian oprócz bólu i upokorzeń. Już nie ufam ludziom - nawet pozostawiam sobie rezerwę w stosunku do tych najbliższych - bo zbyt wielu z nich mnie zdradziło.
-
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
peace-b odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
Coraz poważniej myślę o udaniu się do specjalisty bo naprawdę moja nerwica już mnie przerasta i nie jestem w stanie opanowywać jej sama, tak jak dawniej. Byle co wyprowadza mnie z równowagi psychicznej - jakiś drobiazg czy jedna myśl a ja już dostaje dreszczy, czuję takie wewnętrzne napięcie, niepokój. Po chwili zaczynam się tym denerwować dlaczego tak się dzieje i dlaczego mój organizm reaguje w ten sposób i zaczynam intensywnie myśleć i jeszcze bardziej się denerwować. Takie sytuacje zdarzają mi się już co parę dni a nawet codziennie i nie potrafię oderwać od nich myśli. Większość z was uczęszcza na psychoterapię lub bierze leki. Co byście mi zaproponowali: czy powinnam pójść do psychologa i na jakąś psychoterapię czy raczej do psychiatry po jakieś leki? Tak sobie myślę że psychoterapia raczej nie rozwiąże mojego problemu i że raczej potrzebuję leków aby nie dostawać tych ataków paniki -
Witaj, również pozdrawiam serdcznie :)
-
Moja też powraca i znika, powraca i znika... To chyba cykliczne i z tego co widze po wypowidziach forumowiczów: ZUPEŁNIE NORMALNE. Byc może powodem jest że nasze stany nie są do końca wyleczone? Może po prostu w naszym świecie nie da sie ich wyleczyć bo nawet jesli wyeliminujemy z życia jeden element powodujący u nas te stany, pewnie zaraz pojawia się następny. Trzeba nauczyć się z tym żyć i ograniczyc do minimum kontrole nerwic i depresji nad nami.
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
peace-b odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Wiesz, ja też już praktycznie nic nie czytam bo przez 4 lata przerobiłam już podręczniki dla studentów medycyny i wszystkie możliwe portale medyczne Ta wiedza raz mnie pogrąża w głeboką depresję a potem z niej wyciąga bo przypomina mi się jakiś drobiazg który pominełam przy diagnozie kolejnej choroby który zarazm ją wyklucza - i tak w kółko... -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
peace-b odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Skoro lekarz powiedział że to naczyniowe bóle głowy to są to naczyniowe bóle głowy + nerwica. Najmniejszy guz wyszedł by w TK więc naprawdę nie masz powodów do obaw. -
To pytanie powinienneś skierować raczej do autora książki na jego stronie a skoro pisze tam że metoda jest stosowania w leczeniu nałogów to nie są one przeciwskazaniem do jej stosowania.