Skocz do zawartości
Nerwica.com

depresyjny86

Użytkownik
  • Postów

    7 081
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez depresyjny86

  1. A ja Wam powiem,że takie coś by mi bardzo odpowiadało...
  2. Wczorajsza wygrana Juve nad Milanem...Piękny mecz.
  3. Tahela,nie jeżeli ta osoba nie chce rozmawiać,bo tak. A uwierz mi są takie osoby..niestety. Pozdrawiam Cię,wcale nie zły człowieku, i życzę szczęścia.
  4. Hmm ja tak tylko dodam 4 grosze,a mianowcie to co do zdania refren to: są związki jak urodziny,czyli takie które są ale szybko się kończą,oraz są takie związki które są długotrwałe Trzeba było jej w odpowiedzi powiedzieć,że jest mało kobieca i bardziej przypomina chłopa - również z wyglądu. Nie ma nic gorszego niż usprawiedliwianie tego,że się już nie chce z kimś być frazami typu "bo jesteś mało męski" lub innymi.To ciekawe,że jakoś wcześniej autor jej musiał pasować i nagle jej się odwidziało,bidulce
  5. Heeej nie smutaj tak,to odpowiedni dział i nikt nie chciał zrobić Ci na złość przenosząc Twój temat,ot po prostu lepiej tutaj pasuje w tym dziale
  6. Ja mam takie duże pryszcze na gębie.Wygrałem
  7. Cieszy się,że Mad wróciła :*************:))))
  8. jesu Zenonek Ty tylko o lekach i finansach Paro bralem w dwoch okresach swojego życia od 2009 Listopada do Czerwca 2010....ze względu na podwyższone próby wątrobowe musiałem przestać brać...i w sumie dobrze się czułem,w tym względzie że nie miałem ataków paniki i mogłem normalnie chodzić na staż.... Od Marca 2011 do dziś dawka najpierw 20 bardzo dlugo,potem 30...na więcej już nie wchodziłem bo byłem zbyt pobudzony,ostatnio z powodu chorej wątroby musiałem zmniejszyć dawkę do połówki,bo niestety odstawić jeszcze nie potrafię całkowicie..
  9. A w sumie to chrzanić te analizowanie.....!!Nie wiem po cholere to robiłem,teraz z tym kończę Jak przyjdą mi myśli hmm analizujące,to skieruje swoje myślenie na inny tor.
  10. Hmmm czemu się śmiejesz? Bo kurcze nie chce mi się analizować czy coś nie tak napisałem więc napisz czemu -- Śr wrz 28, 2011 9:25 pm -- Ooo widzisz tu jest ten mechanizm : jest śmiech drugiej osoby,i analizuję póżniej czemu ta osoba się śmiała,czy ze mnie,czy coś zrobiłem nie tak itp..
  11. Kornelia lilia jeszcze raz Ci to napiszę,podziwiam Cię za to,że masz siłę ciągle nam odpowiadać na nasze pytania Zenonek och jasne,że brałem....a Paroksetyne to nawet teraz biorę
  12. Oj tak,zdecydowanie lubię się wgłębiać ee tzn. pogłębiać
  13. Btw nie spodziewałem się po Tobie Zenonku,że akurat Ty założysz taki temat....
  14. Jest jest wygrałem.....teraz kupie sobie samochód..dom..trochę kasy zainwestuję, a resztę wydam na dziewczyny........
  15. depresyjny86

    Witam wszystkich:(

    Herzlich wilkommen Marcin:)
  16. A ten tego...no On też go swędzi ? Generalnie mnie swędzi wszystko więc się drapie...oczywiście myje się itp...Ale i tak swędzi więc znam ten ból...
  17. Właśnie nie wiem co robie nie tak....oczywiście stosunki koleżeńskie to mam tylko z facetami,bo do kobiety to wiesz,owszem mogę powiedzieć zdanie dwa,czasem trzy......ale....tylko tyle,na więcej mnie nie stać. W każdym razie z tymi stosunkami jakimikolwiek z kobietami czy facetami to jest tak,że mi zależy na kolegowaniu się z kimś,no np podchodzę czasem gdzieś blisko jakiejś grupy osób,coś tam mówię...jakieś dwa trzy zdania wtrącę..ale póżniej nie umiem tak jakoś wejść w dyskusję,w ogóle tematy o których ludzie często rozmawiają są mi obce...w ogóle czasem czuje się jak bym był z innej planety.Poza tym jest taka sinusoida dotycząca kontaktów z kolegami - jednego dnia boje się mniej,drugiego znowu się izoluję bo np.nie znam się na tym o czym gadają ciągle itp. Z facetami generalnie lepiej mi sie gada niż z kobietami,przy czym jak widzisz i tak w tym przypadku nawet jak coś mówię to nie ma rewolucji. Z kobietami gada mi się tragicznie:lęk,stres,jąkanie się...trzęsące się łapy...chęć jak najszybszej ucieczki I generalnie nawet jak już kogoś poznam to mam problem z utrzymaniem danego kontaktu....ale poznaje bardzo rzadko
  18. Założe się,że Sorensen tak samo jak ja nie ma znajomych... A np ja hmm w grupie czuje się bezpiecznie ale pod tym względem,że jest mniejsza szansa,że ktoś coś powie do mnie akurat,wolę słuchać ludzi,niż mówić..... A tak w ogóle Kornelio_lilio to musimy być dla Ciebie niezłymi hmm dziwolągami ,bo jak sama napisałaś znasz więcej facetów hmm no garnących się do podrywania Czy może się mylę i jednak choć trochę przypominamy Ci normalnych facetów? Co do telefonów i telefonowania to.....nienawidzę dzwonić,boje się dzwonić,....ale to do opanowania jest,bo już kiedyś to pokonałem...(oczywiście nie dzwonilem do żadnych tam przyjaciół których nie mam,tylko w sprawach związanych z robotą,urzędem pracy i dziekanatem brrr )
  19. depresyjny86

    Jestem tu nowa

    Ja również witam Ciebie serdecznie
×