-
Postów
7 081 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez depresyjny86
-
Napewno sobie poradzisz!!!!
-
Uwielbiam takie zakończenia. Justynko ja rownież trzymam kciuki
-
Kamilos-czy bierzesz jakiś lek?,bo bardzo możliwe że to efekt działania leku.
-
Kurcze dokładnie to samo robi mój brat... Nie warto liczyć...nawet na rodzeństwo... No i dobrzxe reagujesz!!!!! To siostra powinna mieć poczucie winy nie Ty!!!!To ona prowokuje calą sytuacje traktując Cie w ten sposób jaki to robi.TY NIE JESTEŚ NICZEMU WINNA!!!!!!!
-
Cześć Makcia!!!! Ciesze się,że masz taki wspaniały dzień!!!Życze Ci żebyś miala tylko takie fajne dni jak ten!!!
-
maiev,Tygryska,Gusia-dziękuje Wam bardzo za wsparcie,już mi troche lepiej
-
a ja sie żle czuje, i mam atak nerwicy.......aż ledwo pisze....boje się.... caly czas myśle o śmierci....booje siee....
-
Ashley-dziękuje za buziaka .
-
Mizer-to nie jest Twoja wina Nawet nie wiesz jak sie ciesze z tego że masz świetny dzien No ja też tak sie czuje po podwójnej melisce... No a ja mam dzisiaj dzień zwany inaczej"zabijcie mnie zanim całkowicie zwariuje" jestem bardzo smuutny,ale podbudowywują >....jestem podbudowany Waszymi sukcesami Fajnie,że masz dużo wolnego czasu ashley,ja też za Ciebie Piotrek będe trzymal kciuki A ja kurcze musze szukać psychoterapii znowu....zresztą o tym wiecie.... Ale ciesze się,że Ty znalazłaś fajną panią psycholog
-
Zamiast "zaraz zemdleję" - Klub Pozytywnej Odmiany
depresyjny86 odpowiedział(a) na Atkaa temat w Off-topic
Wy to macie fajnie,ja nawet nie moge myśleć o wyjeżdzie ,ale ciesze się że przynajmniej wy możecie sobie gdzieś pojechać -
Też bym sobie pospacerował...
-
Mnie melisa nie usypia,więc możesz spróbować
-
Klub kwitnących kasztanów - maturzyści do boju!
depresyjny86 odpowiedział(a) na IceMan temat w Off-topic
Ooo sławne zbiory zadań z Operonu skąd ja to znam...korzystaliśmy z nich na lekcjach i na korkach....a zadania są tam trudne jak nie wiem coZielony zbiór pana Pazdro też mi sie kojarzy....chyba z niego na korkach korzystałem... Piotrek co lubisz bardziej z maty geometrie czy algebre i inne sprawy związane z liczeniem bez rysowania?Bo ja zawsze byłem dobry z algebry a z geometrii nie umiałem niczego...oprócz rysowania figur -
Ja mialem strach przed złymi ludżmi...bo ich spotkałem...kiedyś na swojej drodze...mogę się tylko domyślać co Ty przeszłaś ashley.....ja byłem przez trzy lata prawie codziennie bity okradany,obrażany,upokarzany przez kilkunastu kolesi z gimnazjum...byłem bity,szarpany,kopany...traktowany jak zwykłe gówno,,często ktoś brał ostre narzędzia np.cyrkiel albo długopis i wbijał mi go w skóre...często szantażowali mnie że jeżeli nie dam im pieniędzy to spalą moją torbę z książkami..a moja mama dowie się o tym że mam takie problrmy w szkole itp.często przychodzili pod mój własny dom chcąc ode mnie pieniędzy...potem było liceum tam paru ludzi znało moją przeszlość tam też mnie traktowali jak śmiecia...no ale tam przynajmniej miałem względny spokój...TERAZ SIĘ NIE BOJE złych ludzi,ponieważ wiem że po pierwsze:nie wszyscy są żli,po drugie:wale to czy spotkam złego czlowieka który będzie chciał mi coś zrobić,ponieważ wiem,że będe się bronić z całych sił i napewno tego złego człowieka pokonam...poza tym psychoterapia napewno może pomóc również w takich sprawach..
-
Szkola może każdemu spitulić życie....nawet osobie otwartej i uśmiechnietej...wszystko zależy od ludzi będących w klasie....ja trafiłem na bande bydlaków....
-
Hej Atkaa dawno Cie tutaj nie było.Dobrze,że jesteś Dopasuje te zdanie również do mojego życia towarzyskiego...jedyni znajomi jakich mam to Ci z grupy...a oni mieszkają daleko ode mnie..
-
Będe szukal właśnie w tych okolicach albo w Tarnowskich Górach,bo w sumie NIE mam do Kluczborka.Opola i TG tak bardzo daleko....ok godziny jazdy pociągiem. maiev-nie czuj się gorzej z powodu jakiejś pani psychiatry,wystarczy,że ja czuje się żle.A poza tym nie długo poczujemy się wszyscy lepiej,mówie Wam to...będzie dobrze
-
Wcześniej z nią gadałem i gadaliśmy o moej przeszłości i wczoraj mieliśmy przejśc do konkretów czy mam iść na terapiwe grupową do jej grupy....mieliśmy no i zaczeło się..najpierw dojazd i spóżnienie ale jak tu dojechać jak ośrodek znajduje się daleko od centrum i w ogóle trudno było znależć ten ośrodek cały...,no i czekam w poczekalni na nią bo ona gdzieś sobie poszła,a kiedy przyszła na dół do recepcji to była taka wk..wiona na mnie że aż sie bałem jej,potem zawołała mnie i weszliśmy do pokoju,i tak pyta się z czym tu właściwie pan przyszedł?...no zatkało mnie to powiedziałem,że mam nerwice i depresje od kilku lat,no i spytała skąd jestem,powiedzialem jej,że jestem spoza Częstochowy,potem wk..rwiona zadala pytanie co ja chce tutaj osiągnąć,a ja powiedziałem,że chce pokonać moje choroby,ale ta dalej spytała wk..wionym głosem prawie krzycząć"ale jak!?"...no więc powiedzialem jej.że chce pracować z nią nad pokonaniem tego wszystkiego......,,potem 2 minuty ciszy i powiedziala"Wie pan co,przejdżmy do konkretów bo pan się spóżnił!!!,nie przyjmę pana na terapie bo jest pan w takim wieku w którym psychika się nie zmienia co pan sobie myśli ze zrobi sobie odpoczynek od studiów!!!???"no i wtedy sie dowiedziałem że u nich terapia polega na trzymaniu ludzi w ośrodku przez trzy miesiące,o czym nikt mi wczesniej nie powiedział,no ale ciekawy byłem co powie dalej więc byłem cicho i dała mi "dobrą radę" żebym szukał psychologow u siebie w mieście,ale ja powiedzialem już ze tam już w dwóch ośrodkach byłem i nic no to wtedy powiedziała,żebym zgłosił się do Sosnowca na terapie grupową no ale po pierwsze mam bardzo daleko do Sosnowca,po drugie zapomniała dodać,że jeżeli chodzi o grupową w Sosnowcu to tylko do 18 lat bo starszych nie przyjmują z tego co wiem.No i przypomniała mi że się spożniłem,po czym pytała czy robiono mi testy psychologiczne i co z nich wyszło no i powiedziałem,jej że takiej informacji mi nie udzielali moi psychologowie gdyż twierdzili,że tylko oni mają to wiedzieć...ona taka zdziwiona popatrzyła na mnie i powiedziala"Wie pan co,pan się spóżnił, i nie mam dla pana czasui powiem panu że to nie ośrodek dla pana,bo pan się tutaj nie nadaje z racji wieku jak już panu wcześniej tłumaczylam i niech an sprobuje kogoś poszukać gdziś w Lublińcu i to na tyle"No i wyszłem wkurzony z gabinetu... Makcia,Tygryskadzięki za słowa otuchy.
-
Odezwij się na forum i na gg,, będzisz w lepszej formie,kto wie może już dziś bedziesz się czuła lepiej...
-
Nie myśl tak,że masz być nieszczęśliwa...Kochana Ashley ja też traciłem nadzieje wiele razy.....i nie raz całkowicie ją straciłem i jeszcze próbowalem wiesz czego. ale sie nie udało i dobrze bo teraz znowu wierze bo mam punkt zaczepienia który znalazłem wczoraj...w moim przypadku punktem zaczepienia są ludzie szczerzy,sympatyczni,po prostu dobrzy ludzie....Zrozumiałem to wtedy kiedy gadałem z tą grupką osób z którymi poszłem do restauracji,zobaczyłem w tych ludziach dobro,a poza tym przyjeli mnie do siebie bez problemu.Ty też znajdziesz swój punkt zazepiemia który ci pomoże w walce z depresją.
-
Dzisiaj miałem zły dzień...terapii na którą tak czekałem nie będzie....bo pani psycholog stwierdziła dziś że nie pasuje do grupy...bo mój wiek jest nie odpowiedni bo w tym wieku<19> ludzie nie są w stanie zmienić swojej psychiki....No to k..wa kiedy są w stanie?.....i jeszcze cały czas mi przypominała,że się spóżniłem
-
No w mojej grupie pełno jest hipokrytów i pozerów......ale na szczęście jest grupka normalnych,fajnych ludzi, Dzisiaj się przełamałem i kiedy zaprpoponowano mi wyjście z taką malą grupką na lody to nie odmówiłem....i zacząłem się odzywać!!!Gadałem jak byliśmy w środku restauracji przy stoliku,no i odpwiadałem,odzywałem się a potem sam zostałem z dziewczynami i z nimi bez problemu gadalem....i tak cały dzień gadałem sobie z ludzmi i było super.Stwierdziliśmy w restauracji,że tylko kilku ludzi z grupy >jest fajnych a reszta grupy składa sie z pozerów i hipokrytów. Naprawdę było dzisiaj super..
-
Kurcze.....ten dzień nie byl dla mnie najlepszy....od rana,najpierw sie z matką kłócilem,potem zaczeło się.....3godziny przerwy na uczelni więc wszyscy gdzieś idą grupkami ale ja oczywiście nie poszlem z nikim bo oczywiście sie boje ludzi.....nawet jedna dzewczyna prosiła mnie żebym z jej koleżankami szedł....nie poszlem boznowu sie balem....potem wykłady....nawykladach też byłem cicho chociaż wszystkie osoby które były na wykładzie gadaly...dzisiaj poznałem gorzką prawdę:pomiędzy ludżmi,a mną istnieje ogromny mur którego nie jestem w stanie pokonać...
-
jeszcze tylko 2 posty
-
Roman jest spoko