Skocz do zawartości
Nerwica.com

L.E.

Użytkownik
  • Postów

    3 818
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez L.E.

  1. Wyniki badań krwi wyszły mi mocno niepewne. Wysłali do dalszej analizy. Może być baaaaaaaaardzo źle
  2. L.E.

    Prezent dla mamusi alkoholiczki

    cudak, moim zdaniem Monar ma dużo racji. I to, że ma w sobie złość i żal nie jest kwestią nieprzepracowania, a sytuacji. Normalne świętowanie urodzin byłoby elementem budowania otoczki, że wszystko jest idealnie i zaprzeczaniem wszystkim problemom, a to nie ma sensu.
  3. L.E.

    Prezent dla mamusi alkoholiczki

    Monar, a jakbyś poszła w drugą stronę i dała jej coś tak bardzo od serca, że zaczęłaby się nad tym zastanawiać?
  4. kasia40, witaj Załóż sobie najlepiej osobny temat i jeśli masz ochotę opisz tam, co Cię dokładnie gryzie. Jeśli będziemy mogli coś dla Ciebie zrobić to chętnie służymy pomocą
  5. L.E.

    Prezent dla mamusi alkoholiczki

    Monar, ja bym kupiła coś zupełnie neutralnego. Jakiś prezent z rodzaju tych, które kupuje się osobom, które ledwo znasz. Kawa/czekoladki/mały kaktus w doniczce
  6. carlosbueno, bardziej niż o samo kucie chodzi chyba o sam lęk, że się wyleci nawet jeśli kierunek nie jest zbyt ciężki. Ponadto problemy z autoprezentacją, kontaktami z grupą, dogadaniem z prowadzącymi... Chociaż ja się w sumie nie znam, bo mi zaburzenia w bardzo niewielkim stopniu przeszkadzały na studiach (w życiu prywatnym to zupełnie oddzielna sprawa). Mam jednak znajomego, który przez studia dorobił się nerwicy (albo przez to ona się ujawniła). Stale świrował, że wyleci, że będzie miał problemy i się tym zadręczał. Wcześniej miał już depresję i mu się mega kumulacja zrobiła.
  7. Kiya Spokojnie, kobieto kasiątko, pewne rzeczy będzie się przeżywać do końca życia i nie ma nic w tym złego. Ważne tylko, żeby nie dać wspomnieniom i emocjom zagłuszyć tego, co jest teraz. A ja nadal się zastanawiam, co jest ze mną nie tak... Może jednak ta anemia. Nie mogę myśleć
  8. Rafka dobrze mówi Tak na prawdę to studia każdemu sprawiają mniej lub więcej problemów. My może mamy ich trochę więcej, ale jest to do przebrnięcia.
  9. Lukrecja., ile Ty masz wzrostu? 48 kg to bardzo mało. -- 10 paź 2012, 17:36 -- a_l_e_x, nie
  10. Lukrecja., skąd Ty chcesz te 15 kg zrzucać? -- 10 paź 2012, 17:16 -- Btw. nie chce mi ktoś do końca tygodnia napisać 20 stron rozdziału do monografii?
  11. Idealnie trafiłeś w moje poczucie humoru. Z drugiej jednak strony, jakby mój facet miał do mnie takie podejście, to by poleciał dalej niż widzi Po kijek i z powrotem ? To by mnie chyba nie bawiło. Jakby wrócił z pejczem to co innego
  12. L.E.

    Co teraz robisz?

    Też idę spać. Mózg mi wypływa uchem ze zmęczenia.
  13. Kolejny dzień, w czasie którego nie zrobiłam nic konstruktywnego Fuck
  14. Agasaya, offtopnę sobie, ale jak przeczytałam Twojego posta to tylko jedno mi się nasunęło
  15. Sorrow, to co piszesz i tak się w dużej mierze sprowadza do oceniania na podstawie wyglądu. Chociaż ja w sumie nie mam specjalnie problemów związanych z tematem. Raczej byłam tą niezbyt ładną, ale z fajnym charakterem.
  16. cudak, ja bym była cała chora, jakbym miała chodzić w jakichś worach pokutnych. Podkreślam co mam do podkreślenia i jeśli jakiś facet rzuci na to okiem to mi to nie przeszkadza. Oczywiście o ile nie pójdzie w czynach i słowach dalej.
  17. carlosbueno, nie obrażając Ciebie, trzeba wybrać studia dostosowane i do zainteresowań i do potrzeb rynku pracy. To co mówisz może być prawdą po kierunkach humanistycznych, ale po ścisłych sporo ponad połowa pracuje w zawodzie.
  18. Idealnie trafiłeś w moje poczucie humoru. Z drugiej jednak strony, jakby mój facet miał do mnie takie podejście, to by poleciał dalej niż widzi
  19. Nie przebrnęłam przez całą dyskusję, ale się i tak wypowiem Z mojej perspektywy wygląda to tak, że można (nawet dwa kierunki ). Oczywiście jest to też kwestia charakteru i nasilenia objawów. U mnie było tak, że miałam np. tydzień, że się nie nadawałam do niczego, ale potem były długie okresy całkiem niezłego funkcjonowania, więc spokojnie dawałam radę. W sumie to mnie pchał do przodu (i trochę nadal pcha) ten nerwicowy pęd i przekonanie, że nigdy nie będę dość dobra. Nie mniej jednak wyszło mi to na dobre. Poza tym nie wiem jakim cudem, ale przed większością ludzi z roku udało mi się ukryć moje zaburzenia. Baaa czasem nawet słyszałam od ludzi komentarze, że chcieliby mieć tak wyje*ane jak ja
  20. Bardzo godne polecenia. Zrobione tak, żeby było zrozumiałe i dużo można się nauczyć
  21. dominika92, wszystkiego najlepszego dla Twojej ślicznotki! A oto moja:
  22. marcin1990, mogłoby powodować nerwice, jeśli miałbyś jakąś traumę z tym związaną, w stylu przedwojennych metod typu przywiązywanie lewej ręki do stołu i pisz/jedz/uczesz się prawą albo nie rób w ogóle. Jeśli nie pamiętasz tego oduczania to najprawdopodobniej nic takiego się nie działo. A jeśli pojawiają się u Ciebie jakieś objawy nerwicy, to wcale nie musi być koniecznie przez to. W sumie nie napisałeś, czy coś się takiego dzieje, czy nie.
×