Skocz do zawartości
Nerwica.com

L.E.

Użytkownik
  • Postów

    3 818
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez L.E.

  1. Saiga, nie wszystkie kobiety się tak łatwo zrażają. Jeśli ktoś urzekł mnie czymś, nawet drobiazgiem to byłam w stanie na początku na wiele rzeczy przymknąć oko, przecież wiadomo, że ja też się denerwuję i mogę głupoty robić. Zwłaszcza, że ja też często sprawiam wrażenie pustaka
  2. Saiga, ale tak na prawdę ile facetów robi dobre pierwsze wrażenie? Nie ma przecież aż takich stad. I to nie jest tak, że każda kobieta może sobie wybierać i przebierać.
  3. L.E.

    Wkurza mnie:

    A mnie wkurzył automat do biletów, który mi 10 zł zeżarł i nie dał biletu Cham i prostak
  4. Rafka, ja na pierwszą sesję przyszłam z wielką listą tego co mi dolega i całe 50 minut nie przeczytałam nawet połowy. A potem dostałam "zakaz" przynoszenia list
  5. L.E.

    Zmarł Dariusz_wawa

    Też proszę o PW z informacjami, co i jak.
  6. O ile można wyrobić się przy budowie ciała, to twarzy nie zmienisz. Dokładnie - jak masz brzydką twarz to budowa ciała najwyżej trochę ci pomoże. Podkreślam słowo TROCHĘ. Co Ty glosisz? Ponad połowa ludzi na świecie to kobiety, nie? Jakbyśmy prowadziły taką selekcję, jak twierdzisz, to może jedna na 20 by sobie faceta znalazła.
  7. bittersweet, mam trochę wrażenie, że część tutaj wychodzi z założenia, że jak tylko znajdą dziewczynę, to samoocena im skoczy 1000 razy i rozwiążą się wszystkie problemy A jak ktoś nie lubi siebie to nawet jak już sobie kogoś znajdzie to i tak jego kompleksy mogą rozwalić związek. Więc najpierw praca nad sobą, a potem praca nad szukaniem partnerki
  8. W ogóle to jest mało i facetów i kobiet, które na dzień dobry mają super wygląd i nie muszą się o nic starać. Ja na przykład niczym nikomu dupy nie urywam, ale się pilnuję z jedzeniem, ćwiczę, staram się nieźle ubierać i na brak powodzenia u płci przeciwnej nie narzekam.
  9. Ale to przecież zależy od Ciebie, jakie robisz pierwsze wrażenie. Nie musisz być nie wiadomo jak atrakcyjny, żeby kobieta zwróciła uwagę na ładną fryzurę czy fajne ciuchy. I to, że dbasz o siebie nie oznacza żadnego pustactwa, i to, że kobieta zwraca na to uwagę też jej pustactwa nie oznacza. To, że nie dbasz o swój wygląd może być odebrane jako sygnał, że kiedyś nie będziesz dbał o porządek w mieszkaniu, nie wyrzucisz śmieci i nie będziesz umiał dziecka ubrać.
  10. anonus, teksty w stylu "Ale masz szkaradny ryj" świadczą tylko i wyłącznie o poziomie mówiącego takie teksty. Masakra!!! Zgadzam się z beladinem w kwestii wyglądu. Facet nie musi być piękny, ale musi być zadbany i robić chociaż względnie dobre pierwsze wrażenie. Fajnie, jak nosi koszule, rozsądne swetry (takie ani za obcisłe ani wiszące jak worki). Koszulki też mogą być, ale fajne, a nie wyblakłe i wielkie jak namiot i też nie takie, że sutki prześwitują Spotykałam się kiedyś z facetem, który był ciachem nieziemskim, ale był tak zapuszczony, że żal było na niego patrzeć. Urodę miał taką w stylu Johnnego Deppa, a zapuszczony był tak, że wyglądał, jak żul spod śmietnika. Burdel na głowie, krzywo ogolony, przykrótkie spodnie, koszulki starsze od niego, brązowa bluza ze złotym zamkiem. Obecnie kijem bym go nie ruszyła. Takim panom mówimy zdecydowane NIE.
  11. Michuj, nie mówię przecież, że jakąś Anathemę czynią czy coś w tym stylu, ale swojego czasu kilka ich utworów wpisaliśmy na listę ballad samobójców. Choćby to
  12. anonus, nie będę Ci wciskać kitu, że jesteś nie wiadomo jakim ciachem, ale nie ma co przesadzać w drugą stronę. Wyglądasz w porządku, normalny facet, bez przesady w żadną stronę. Cytując klasyka: "Dość przystojny, żeby nie było się z nim wstyd pokazać, ale nie na tyle, żeby się jakieś małolaty za nim uganiały. Idealnie."
  13. L.E.

    Zmarł Dariusz_wawa

    1. Agasaya 2. mark77 3. L.E.
  14. Michuj, ja tak średnio kojarzę wiek ich utworów, bo raczej słucham ich pojedynczo niż albumami. Najbardziej mnie urzekli tym, że mają takie utwory, że dół i skakanie z okna, ale też takie, że włączysz i sama Ci się morda cieszy.
  15. Michuj, ogólnie wieki Helloweenów nie słuchałam i już prawie zapomniałam, jacy są fajni
  16. Michuj, nawet nie wiedziałam, że takową mają. Już myślałam, że mi dziś nic radości nie sprawi na tym kacu, a tu proszę. Dziękujem
  17. anonus, braku wyglądu u Ciebie nie zauważyłam. Jesteś niezły i wysportowany. Milionowi bab możesz zaimponować. Ja też mam mega mało głosów w naszej ankiecie i nie marudzę (póki co, może później zacznę ).
  18. wyleczony, wszystko ładnie pięknie, ale internetowym marketingiem szeptanym czuć mi od Ciebie na kilometr.
  19. No właśnie - zawali Ci się dom - naprawiasz dom, zawali Ci się głowa - naprawiasz głowę Idąc dalej tą metaforą: branie leków jest trochę jak wypożyczenie jednej blachy i ukrycie się pod nią, żeby deszcz się nie lał na głowę. I póki pod nią siedzisz jest ok, ale jak jej nie ma to widzisz, że nadal nie masz domu. A terapia to właśnie odbudowanie tego domu. Chodziło mi o to, że terapia może nie działać z różnych przyczyn, czy to z winy pacjenta czy terapeuty, ale ogólnie jest to skuteczna metoda. Dlatego trzeba te problemy rozwiązywać, a nie uciekać "po blachę"
  20. L.E.

    Stres

    Dodałabym jeszcze: medytacja i mizianie zwierzaków
  21. L.E.

    Witam

    Mariusz1980, witaj Cóż Cię do nas sprowadza?
  22. Marek1977, mi się wydaje, że to nie chodzi tyle o lobby ile o samą kondycję służby zdrowia. Łatwiej dać komuś leki niż wysłać na terapię, która wygeneruje jeszcze dłuższe kolejki do państwowych poradni.
  23. niewypowiedziana, mi też rosną łydki, ale u mnie to jest na plus, bo mam nogi jak odwrócone piramidy (łydki jak zapałki i duże uda).
×