wovacuum, ja sie zorganizowałam, zaczęłam chodzić na jogę, było ciężko, miałam lęki, ale chodziłam, poszłam kilka razy i nie moja wina, że noga mi się potentegowała poprzez uziemienie w domu tylko wszystkie złe objawy się pogłębiły i teraz mam problem z wykonaniem telefonu, a co dopiero z pójściem na jogę. już sam powrót do pracy wywołuje we mnie drgawki...
pozbieram się, pozbieram..., potrzebuję trochę czasu....
ale wiem że w czwartek jak moja psychiatra usłyszy o moich poczynaniach, będzie mnie chciała na oddziale, wiem to.