witajcie.
Krzyś miał rację.
wczoraj mnie ten wątek tak zasmucił, że wyłączyłam kompa i poszłam się połozyć.
wzięłam 2 ketrele, zaczęłam oglądać Kevona w Nowym Jorku i zasnęłam.
3 dni już nie miksuję, zero alkoholu czy używek. moje ciało już tego nie przyjmuje.
jestem wyspana, ale wciąż zmęczona i bardzo mnie bolą plecy.
na autoagresję nawet nie mam siły, może to i dobrze.
dziękuję, że o mnie pomyśleliście. mojej terapeutce też się udzielił nastrój niepokoju o mnie, bo napisała do mnie wczoraj, czy wszystko ok, bo się martwi.
Basia pisała sms-a późnym wieczorem.
nie chcę byście się o mnie martwili, macie własne problemy.
chcę żeby Basia wróciła już do Rybnika.