Skocz do zawartości
Nerwica.com

Korba

Użytkownik
  • Postów

    12 850
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Korba

  1. dzień dość dziwny, źle się czuję mimo wyspania zaczęły mi się chyba jakieś objawy odstawienne benzo, dokładnie po tym jak pochwaliłam się, że nie mam takich objawów. cały czas od kilku godzin mnie trzepie przeokropnie, mam wrażenie, że się zataczam jak idę, że nie trafiam w literki na klawiaturze tak mi się ręce trzęsą... to jest tak jakby atak paniki trwał kilka godzin...
  2. połączyłam wątek o diecie optymalnej z drugim wątkiem o podobnej tematyce
  3. dobrze by było, gdybyś podała nazwę miasta i więcej informacji kto to jest - psychoterapeuta? psychiatra?
  4. linka, dzięki, właśnie mi się przypomniało jak przeczytałam nazwę, że kiedyś tego używałam po zabiegu chirurgicznym. To jest bez recepty, prawda? Muszę się tego pozbyć, bo mi za bardzo przypomina o problemie.
  5. Jeśli sama już widzisz, że nie możesz dać sobie rady, to może warto pójść do psychologa w pierwszym rzędzie? Bo uspakajanie się lekami i alkoholem nie rozwiąże problemu, a z czasem może go nawet nasilać.
  6. Powerfulka, a miałaś już kiedyś podobną sytuację? Jeśli nie, to może jesteś po prostu wrażliwa i bardzo przeżywasz ten film. Nie kwalifikowałabym tego odrazu jako nerwicy natręctw. Odczekaj trochę, może samo przejdzie.
  7. Znacie jakieś maści na ślady po okaleczeniach? Moje są nadal bardzo widoczne, mimo że przez 1,5 właściwie się nie okaleczam (1 raz i to raczej słabo). Ślady mi zaczynają bardzo przeszkadzać i wstydzę się ich, boję się, że do lata nie znikną.
  8. Wygląda mi to na nerwicę, najbardziej na nerwicę natręctw. Nie chciałbyś porozmawiać o tym problemie z psychologiem?
  9. zazdroszczę.... 5 miesięcy, 200mg sertry dziennie, od ok. tygodnia ketrel, a pozytywy bardzo słabo odczuwalne.
  10. oj Baśka Baśka... martwisz mnie potwornie. jedno, to wrócić do Rybnika, a drugie w kolejności to koniecznie jeszcze terapia. może teraz indywidualna. bez tego się nie obejdzie. daj sobie szansę...
  11. wtedy to już na pewno nie zasnę
  12. no właśnie był wyłączony cały czas a usiłuję zasnąć już od 23 :/
  13. spać kurde nie mogę mimo 3 ketreli
  14. jak ktoś używa na stałe ukrytego zalogowania, ma ustawione w profilu, to nie pokazuje się data ostatniego logowania. tak mi się wydaje.
  15. działa opcja ukrywania obecności.
  16. Asiu ja myślę o sobie w ten sposób. Może jesteśmy zbyt surowe dla siebie? Zbyt krytyczne?
  17. Asiu, w ogóle Cię tak nie odbieram. Raczej właśnie jako ciepłą i kochaną, dobrą osobę.
  18. witajcie. Krzyś miał rację. wczoraj mnie ten wątek tak zasmucił, że wyłączyłam kompa i poszłam się połozyć. wzięłam 2 ketrele, zaczęłam oglądać Kevona w Nowym Jorku i zasnęłam. 3 dni już nie miksuję, zero alkoholu czy używek. moje ciało już tego nie przyjmuje. jestem wyspana, ale wciąż zmęczona i bardzo mnie bolą plecy. na autoagresję nawet nie mam siły, może to i dobrze. dziękuję, że o mnie pomyśleliście. mojej terapeutce też się udzielił nastrój niepokoju o mnie, bo napisała do mnie wczoraj, czy wszystko ok, bo się martwi. Basia pisała sms-a późnym wieczorem. nie chcę byście się o mnie martwili, macie własne problemy. chcę żeby Basia wróciła już do Rybnika.
  19. nie będę wskazywać na nikogo palcem, ale tęsknię do czasów, gdy byłyśmy tu w bardzo malutkim gronie. wspierałyśmy się wzajemnie, rozmawiałyśmy o rzeczach, które tylko my możemy zrozumieć. jak mówiłyśmy o przykrych dla nas sprawach i o tym jak się ranimy, to było spowodowane chęcią poczucia choć odrobiny zrozumienia, albo potrzebą "współcierpienia", aby nie cierpieć w samotności. nikt się tu nie przechwal swoimi diagnozami i wyczynami. a teraz mam wrażenie, że tu się jakaś licytacja zrobiła. ten wątek stracił swoją subtelność, swoją intymność. prysła zażyłość między piszącymi. tak bardzo mi brak naszego starego klimatu, bardzo mnie to smuci. nie mam już swojego miejsca
  20. ...ale się spieprzył ten wątek wybaczcie szczerość, ale po prostu nie da się tego czytać. ani tu pisać.
  21. Superkids, kontaktowałam się z nią niedawno i prosiła, aby Was pozdrowić (co uczyniłam w wątku Zaburzenia osobowości, więc może nie wszyscy przeczytali)
×