Razem z Paradoksy postanowiłyśmy założyć wątek dotyczący relacji w związku, koncentrując się na problemach, które odczuwamy, stresach, paranojach, które nas dopadają i nieraz całkowitej złej interpretacji zachowań partnera.
Chodzi o znajdowanie przeszkód, gdzie ich nie ma, jakby szukanie ich na silę po to, by udowodnić sobie, że nie zasługujemy na miłość, że nie umiemy być w związku, jednocześnie panicznie bojąc się porzucenia, zdarza się, że wręcz to prowokujemy. Aby siebie karać, piętnować, nie znosić.
Ja cierpię na zaburzenie borderline i aby zapoczątkować dyskusję, wkleję linka z pewnym artykułem...
http://forum.gazeta.pl/forum/w,35861,129626792,132198290,Re_Zwiazek_z_BPD_jako_trening_swiadomosci_.html
Tymczasem zapraszam do dyskusji, przy czym bardzo ważny byłby dla nas udział w niej Eksperta/Psychologa.
Basiu, czekam na Twoje refleksje i liczę na owocną wymianę doświadczeń. Chcemy nauczyć się kontrolować emocje, które piszą i wkręcają nam czarne scenariusze, wywołują lęk i rozpacz