-
Postów
19 341 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez *Monika*
-
uzależnienie od flirtu, kokieteri, uwodzenia
*Monika* odpowiedział(a) na tomek742 temat w Uzależnienia
Myślę, że wskazana jest wizyta u specjalisty. Zgadzam się z powyższymi postami. -
bigfish, A co sprzedajesz? Można wiedzieć?
-
Patrząc na Twoją średnią postów dochodzę do konkluzji, iż za dwa lata możesz ich mieć około 1000. Jeśli będziesz udzielał się na forum jak dotychczas. Co to znaczy żyć nerwicą? Oprócz nerwicy istnieją inne zaburzenia, zresztą słowo "nerwica" jest przeżytkiem. w dzisiejszych czasach mówi się o zaburzeniach, które postrzegane są przez specjalistów jako trudności, jeśli nie mają przyczyny uszkodzenia OUN. Na te zaburzenia człowiek przeważnie pracuje całe życie nieświadomie. A Ty chciałbyś uporać się z tą "nerwicą" w 3 miesiące? W takim razie szczęścia życzę i oby tak się stało. Niektórzy nie mogą znaleźć wsparcia wśród swojej rodziny, bliskich, natomiast uzyskują je tutaj. Inni traktują to forum informacyjnie, jeszcze inni zawiązują tu znajomości. U każdego forum spełnia inną rolę. Większość użytkowników jest zadowolona z tego miejsca. Myślę, że określenie "nieźle żyjecie tą nerwicą" jest trochę na wyrost. Tak łatwo jest oceniać innych, prawda?
-
Bierność/Oportunizm
*Monika* odpowiedział(a) na selfmademan666 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
selfmademan666, Tak, zdecydowanie musisz chcieć pozostać sobą. Co jest Twoją największą trudnością wg Ciebie, widzianą Twoimi oczyma? -
Czapla, Musisz przeżyć tą żałobę bez względu na wszystko. Jesteś w trudnej sytuacji z uwagi na wcześniejsze dolegliwości. Życie Cię podwójnie doświadczyło. Nie poradziłaś sobie jeszcze ze swoimi trudnościami, a równolegle spotkało Cię takie nieszczęście - śmierć taty. Bardzo Ci współczuję. Myślę, że właśnie teraz, jak nigdy wcześniej potrzebujesz tej terapii. Oczywiście zgodzę się z Tobą, że taty Tobie nikt nie przywróci. Musisz w sobie znaleźć tą siłę by jednak nie przerywać terapii. Pomoże Ci ona przeżyć tą żałobę, stratę. Musisz dalej żyć, bez taty. Trzymaj się jakoś. Pisz jak będziesz potrzebowała rozmowy.
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
*Monika* odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Nie kochana. Edytowałam Twój post bo poprawiłam nick użytkowniczki gwiazdki. Nie złamałaś Regulaminu kochana. Skąd Ci to przyszło do głowy? Staram się czytać Wasze posty, jak napotkam na jakiegoś chochlika, to poprawiam. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
*Monika* odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Tak, boisz się, to już wiele, że o tym wiesz. Teraz tylko pozostało zacząć coś z tym robić. I pewnie sobie myślisz..."po co mi ta wiedza", nie? Widzisz, jesteś w stanie porozmawiać o sprawach trudnych, wyjaśnić. Co stoi na przeszkodzie, żebyś zaczęła tak rozmawiać w ogóle z bliskimi osobami? Dorota, ja ponad dwa lata chodzę do jednej terapeutki i uważam Ją za świetnego fachowca. Wiele przepracowałam, ale wiele jeszcze przede mną, zdaję sobie z tego sprawę. Chociaż mam wrażenie, że już bliżej , niż dalej. Kroki w tył będą się zdarzać. Chodzi o radzenie sobie z tymi Twoimi trudnościami. Przecież ludzie "zdrowi" też napotykają na trudności, ale znacznie szybciej się z tymi trudnościami umieją uporać. Szybciej wychodzą z dołków, umieją sobie radzić z frustracją. Co znaczy, ze zobaczyłby Ją taką, jaką jest? Nie ma czegoś takiego. Ma się tendencje do zmian zachowań przy rożnych osobach. Oznacza to, że jest się zarazem i taką i taką osobą. Mówi się o kimś, że ma dwa oblicza, tak? Te dwa oblicza są częścią nas, mnie, Ciebie..... Ciężko porzucać jest coś, do czego przywykliśmy. A najciężej wtedy, kiedy nie znamy innych zachowań. Wtedy odnosimy wrażenie, że świat się zawalił. A to nieprawda. Nowego się boimy, trzymamy się starego, chociaż jest dla nas toksyczne. Dlaczego? Bo ciężko jest nam poruszać się w czymś, w czym jeszcze nigdy nie braliśmy udziału. Trzeba próbować, doświadczać i wyciągać wnioski. Jeszcze wrócisz do tego tematu, nie martw się. Łapiesz się na tym, że M. zbiera za wszystkich facetów, którzy Cię w jakiś sposób krzywdzili? Za łatwe byłoby, gdybyś sobie powtarzała, że każdy facet jest inny.Ty wpisujesz każdego w schemat, który znasz. Musisz sobie uzmysłowić, że nie każdy facet jest Twoim ojcem, dziadkiem, bratem, poprzednim partnerem. Jesli w życiu doświadczało się sytuacji trudnych, w późniejszym życiu powielamy schemat. Mimo, iż sytuacja jest "łatwa" gmatwamy ją sami bo jesteśmy specjalistami od trudnych przeżyć. Inaczej nie umiemy. To wiele tłumaczy. Reagujesz tak, jak Cię nauczyła Twoja matka. Tak samo postępujesz z ludźmi. Mam nadzieję, że wyjaśniłaś to nieporozumienie bo tłumienie emocji nie jet dobrym rozwiązaniem. Poradziłaś sobie w tej sytuacji-poszłaś sprzątać. Tylko niepotrzebnie snujesz wyobrażenie, że P. nie będzie chciał być z kimś takim jak Ty. A skąd wiesz? Przy niej czujesz się bezpiecznie bo wiesz na co ją stać, może pokazałaś się jej od wszystkich swoich stron, niekoniecznie tych w Twoim mniemaniu pozytywnych więc Ci się wydaje , że już jej niczym nie zaskoczysz. Że skoro zawsze była....to zawsze przy Tobie będzie bez względu na wszystko. Czyli masz w sobie umiejętność zaufania, żeby nie powiedzieć, że zaufania bezgranicznego. W stosunku do kobiet jesteś w stanie się otworzyć (przeniesieniowy schemat relacji z matką), przed mężczyznami niekoniecznie (relacja z ojcem). Warto przestać testować. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
*Monika* odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Agasaya, No właśnie...nie uwzględniasz nikogo przy sobie bo masz tak głęboko zakorzeniony lęk. Lęk z obawy przed opuszczeniem. Więc sobie snujesz przyszłość w samotni, otoczona wszystkim,...zwierzakami etc. ... tylko nie ludźmi. Zacznij wierzyć w ludzi, ufać. Dorota....nie każdy człowiek wpasowuje się w schemat osób, które Cię zraniły, opuściły, nie każdy jest Twoją matką. Rozumiesz? I nie testuj siebie i innych. Test nie jest miarą wytrzymałości człowieka w tym przypadku. A raczej jest to cały czas lęk. Cały czas siebie, coś, kogoś sprawdzasz. Myślę, że nadal masz wysoki poziom lęku, takiego nieświadomego. Ale poradzisz sobie z tym. Bo powoli to wszystko zaczynasz rozumieć. Wszystko zacznie układać się w całość. Tylko czas... -
Bierność/Oportunizm
*Monika* odpowiedział(a) na selfmademan666 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
selfmademan666, Bardzo zaskakujące jest jak Ty potrafisz to wszystko sobie wytłumaczyć. Myślę, że świetnie sobie dajesz radę. Mieć ojca alkoholika, jest to piętno dla dziecka , które odbija się później na przyszłości i umiejętnością radzenia sobie z trudnościami , jakie mają dzieci z syndromem DDA. Powiem tak.....niczego nie da się przyspieszyć. Myślę, że pracujesz nad sobą. Masz wiele samozaparcia w sobie i chęci poprawy, ulepszenia. Tak, jakbyś chciał wyzbyć się tego, ze miałeś ojca , który pił. Tego się nie pobędziesz. Musisz to chcieć zaakceptować Taki był/jest. Starałeś się, poczułeś się zignorowany, poczułeś żal. Ja to rozumiem, sama miałabym, żal i byłoby mi przykro. Jedna taka sytuacja nie przekreśla Ciebie przecież jako człowieka. Jesteś zdolny. Myślę, że tu w tej sytuacji kryć się może jakaś obawa, o to, że wiele straciłeś, teraz nie ma Cię kto w tym żalu wesprzeć. Musisz pracować nad zaspokojeniem tej frustracji. Albo po prostu...przeżyć smutek i żal, nauczyć radzić sobie z tymi dołami Chodzisz/chodziłeś na psychoterapię? -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
*Monika* odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Agasaya, Jesteś przekonana, ze jeszcze tego nie zobaczył bo masz coś w zanadrzu? O czym on nie wie? Czy po prostu Ty nie ufasz sobie i sama nie wiesz na co Cię jeszcze stać? Bo to jest wielka różnica. Jeśli wiesz na co się stać i jak się możesz zachować nie panując nad sobą to po prostu porozmawiaj o tym z Nim. Nie snuj domysłów, że nie zostaniesz zrozumiana. I jeszcze jedno....tak na prawdę nie wiemy ile dana osoba jest w stanie z nami wytrzymać. Po co doprowadzać do ekstremum? I mieć jakieś wyobrażenia bez pokrycia? -
OOOOooo.. to zmienia postać rzeczy
-
To chyba powinieneś się cieszyć, jeśli to wpłynie na podwyższenie np. gratyfikacji finansowej? Po godzinach pracy powinni nie dzwonić! Zastrzeż to sobie. A czym się zajmujesz?
-
MAMY DZIECKO A ON MNIE PONIZA
*Monika* odpowiedział(a) na bombel123 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
bombel123, Jak Wam ma się układać, skoro nie macie wspólnych zainteresować, nie prowadzicie rozmów, nie spędzacie razem czasu. Gdzie jesteś w tym wszystkim Ty? Gdzie jest On? Ty masz prawo do czasu dla siebie, on też. On nie może Cię tak traktować. A Ty, jeśli uważasz, że sprzątanie i gotowanie oraz opieka nad dzieckiem...ze to wszytko Cię przerasta...masz rację. A on...może jest niezadowolony bo ciężko pracuje. Obydwoje nie radzicie sobie z frustracją, nie ma między Wami komunikacji. Idźcie na terapię małżeńska, albo dla par, są takie. -
Colorblind, przyczyny tkwią w relacjach z rodzicami, jakieś błędy wychowawcze.....które wpłynęły dziś na Twoje trudności. Takie sprawy omawia się na sesjach. Wybierz się jednak do tego terapeuty/psychiatry/psychologa.
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
*Monika* odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Agasaya, No właśnie.....matka wytrzymuje bo musi...to jedno. A drugie?piszesz, ze przecież musisz być sama. Ale Ty nie chcesz być sama! Nikt nie chce! A chcesz to sobie udowodnić....,że się z Tobą nie da wytrzymać. Dorota...z każdym człowiekiem da się wytrzymać, o ile ktoś czegoś nie robi z premedytacją. A jeśli robi to z premedytacją, oznacza, że może mieć wpływ na zmianę. Czasem też trzeba chcieć.Ostatnio na ten temat miałam sesję. Ciągle myślę sobie, jestem przekonana wręcz, że G ze mną wytrzyma mimo wszystko. A może się mylę? Jestem dla niego niedobra, staram się pokazać tylko to, czego ja oczekuję, czego sobie nie życzę, widzę tylko swoje. Padło pytanie: Czy Pani nie zależy na tym, żeby być postrzeganą w oczach G i bliskich w dobrym świetle? Mówiłam, że mam dwa oblicza. Pytała kiedy objawia się te drugie oblicze. Mówię, ze w pracy panuję nad emocjami. Powiedziała, ze to nie są 2 oblicza, że poprostu taka jestem. Jestem i taka i taka. Że trzeba chcieć zmienić się dla bliskich osób. Zostałam bez słowa. Zrobiło mi się łyso. -
nextMatii, :*
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
*Monika* odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Agasaya, A nie sądzisz Dorota, że to może być taki schemat przeniesieniowy? Matka nigdy nie odejdzie od swojego dziecka, możesz ją testować, ranić etc. bo wiesz, jesteś przekonana, że Cię nie opuści i jest w stanie wiele wytrzymać? Bo to matka? I na tej samej zasadzie traktujesz osoby Ci bliskie. Chcesz, żeby zostały, ale i tak je poddajesz testom ile są w stanie wytrzymać. To jest swego rodzaju niedojrzałość emocjonalna. Mam podobnie, niestety. -
Kto do Ciebie tak wydzwania?
-
W końcu! Poddaj się leczeniu, a na innych nie patrz. Jesteś młody. Dwa lata? Przecież przez ten okres czasu mogłeś wyzdrowieć! Nie szkoda Ci tego okresu czasu w Twoim życiu? Idź na tą konsultację i zacznij psychoterapię. Ja czuję, że zbliżam się ku końcowi terapii. A dobrze wiesz, że chodzę od października 2009. Czyli bite 2 lata. Pomyśl....już też byś kończył. Daj znać co i jak. Mati, tak...teraz jak się postarasz....to wszystko zdiagnozujesz A tak na poważnie...zespół bólów głowy, migreny to dość częsta dolegliwość naszych czasów.
-
Czy mam problem ? Lub co mi dolega ?
*Monika* odpowiedział(a) na unrealdial temat w Pozostałe zaburzenia
unrealdial, Masz problem z nawiązywaniem relacji. Pomimo tego, że nie jesteś zadowolony z relacji ze swoim kolegą podtrzymujesz tą znajomość. To bez sensu. Porozmawiaj z nim, jeśli Cię odepchnie...to tylko potwierdzi regułę, że nie warto było się z nim "kolegować". Brak Ci umiejętności mówienia o tym, co czujesz. Mnie jak coś wkurza, to po prostu o tym mówię. -
Colorblind, Niestety nikt Cię tu nie zdiagnozuje. Twoje trudności, o których piszesz są bardzo niepokojące. Psychiatra/terapia! Ja wyglądają Twoje stosunki z rodzicami?
-
Martusiaa94, Co Twoja matka na to wszystko? pozwala na takie zachowanie ojca? On ewidentnie nie radzi sobie ze swoją złością i agresją. Stosuje przemoc fizyczną i psychiczną, a to jest karalne! Co możesz zrobić? Na pewno kontakt z psychologiem byłby wskazany i nie wiem jak wygląda sytuacja w Twoim domu, ale z tego co piszesz...nie jest za wesoło. Ojciec powinien pójść się leczyć bo cierpi zapewne z jego powodu cała rodzina. A Twoje depresyjne stany i myśli s. są tego powodem. Nie masz wsparcia w nim, wyżywa się na Tobie.
-
szybki_g, Oj...ja miałam 9 lat temu stwierdzony napięciowy zespół bólów głowy przez neurologa. Leki pomogły. Leczenie trwało dość długo. Zanim dostałam leki zostałam poproszona o prowadzenie obserwacji w/w bólów głowy w specjalnym dzienniku. M.in wpływ pogody, diety, umiejscowienie bólów, sytuacje, które mogły mieć wpływ na nasilenie w danym dniu. Obserwacja trwała miesiąc. Leki brałam około 3 miesięcy. Na terapię nie chodziłam. Przyczyną był dość stresujący okres w życiu, nieodpowiedni sen, a raczej jego godziny, papierosy, kawa. Lęk możesz mieć z powodu tych bólów, wkręcasz sobie śmiertelną chorobę, guza etc. Wizyta u neurologa, badania, tomograf, leki , a w Twoim przypadku to na pewno terapia. Nie sądzisz, że zbyt długo u Ciebie to wszystko trwa? post661884.html?hilit=napi%C4%99ciowy%20b%C3%B3l%20g%C5%82owy#p661884 post661339.html?hilit=napi%C4%99ciowy%20b%C3%B3l%20g%C5%82owy#p661339 post658250.html?hilit=napi%C4%99ciowy%20b%C3%B3l%20g%C5%82owy#p658250
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
*Monika* odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
chiha,