Skocz do zawartości
Nerwica.com

Martusiaa94

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Martusiaa94

  1. Martusiaa94

    problemy....

    Matka go broni, mówiąc że on jest już w starszym wieku, nerwowy, przemęczony itp... Ale nigdy nie zwróci mu uwagi że coś źle zrobił, bądź powiedział. Odnośnie psychologa, to powiem Ci że juz miałam zajęcia, ale szybko z nich zrezygnowałam...
  2. Martusiaa94

    Witam

    Nie :) Gram z moją Dywizją Damską w różnych ligach 2on2, 5on5. Przeważnie są to winy :) A godzin dziennie... Hmm. Policz sobie :) Przegrane 73 godziny w ciągu ostatnich 2 tygodni :) czyli około 5 godzin dziennie poświęcam na treningi :)
  3. Martusiaa94

    Witam

    Nazywam się Marta. Mam 17 lat. Uczęszczam do technikum na profilu technik grafik. Z zamiłowania tworzę muzykę, oraz gram zawodowo w Counter-Strike. Na forum przywiodła mnie potrzeba uzyskania pomocy, ponieważ problemy rodzinne i osobiste juz za bardzo mnie przytłaczają i nie daję sobie po prostu z nimi rady... Pozdrawiam wszystkich forumowiczów Martusia
  4. Martusiaa94

    problemy....

    Witam. Nazywam się Marta. Mam 17 lat. Trafilam na te forum, szukając rady, jak sobie poradzić z sytuacją w domu. od 3 klasy gimnazjum (teraz jestem w 2 tech) bardzo często miewam myśli samobójcze, załamania nerwowe, depresje. Każde najmniejsze słowo potrafi mnie doprowadzic do płaczu i niejedna osoba mi już powiedziała, że mam bardzo zszarganą psychikę. jest to wszystko spowodowane w większości sytuacja w domu. Mój ojciec robi problemy z niczego. Bije za nic, wyładowywuje swój gniew na mnie. Nie potrafi z nikim normalnie porozmawiać, bo po odezwaniu się do niego od razu reaguje słowami "jak zaraz dostaniesz w pysk" itp. Przytoczę sytuację, kiedy przyszedł do domu, a jego buty nie leżały na swoim miejscu. Przyszedl do mnie i zaczął wyzywać, potem mnie uderzył. Jeżeli już nie wie z czego zrobić problem, to potrafi sie przyczepić do bransoletki która mam na ręce, bądź telefonu leżącego na biurku... Druga sprawa to taka, że od dzieciństwa byłam wyśmiewana wśród rówieśników, z powodu swojego wyglądu... (choruje na tarczyce i można sie domyśleć jak wyglądam). Brak akceptacji spowodował, że zaczęłam się zamykać w sobie i dusić problemy przez wiele lat... Ja jestem bardzo wykończona już tą całą sytuacją, bo trwa już ona dlugo, a nie wiem zupełnie co mam robić. Próbowałam uzyskać już pomoc na innym forum, ale jedyną odpowiedź jaką dostałam, to taka, że jestem niewychowaną i rozpuszczoną gówniarą... Jeżeli tak dalej pójdzie, to ja za niedługo juz wyląduję w zakładzie zamkniętym... Prosze pomóżcie...
×