-
Postów
425 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez iryss
-
Widal a dlaczego poczułeś się dziwnie? Ja znalazłam w nim wiele prawdy... A co do alkocholu to ewaryst ma 100%racji!
-
Czasem lepiej czuć smutek niż zupełnie nic... Musisz skończyć z piciem bo to już może być naług. Nie będe pisała udaj się do psychologa bo tak szczeże nie bardzo chciałabym to na twoim miejscu usłyszeć. Pozdrawiam
-
Nadopiekuńcza matka - toksyczna matka !
iryss odpowiedział(a) na dziewczynka24 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Moja matka jak już napisałam wypalona jest tylko w stosunku do mnie. Ma przyjaciół i odkąd się przeprowadziliśmy to dużo czasy spędza z sąsiadkami kiedyś poznała kogoś on się jej oświadczył był z Francji ale moja matka odrzuciła zaręczyny bo nie chciała nas zabierać do obcego kraju..On nie mieszkał w polsce. Dokładnie mam takie same obawy ale najabrdziej boje sie że ja też będe raniła swoje dzieci czego bym nie zniosła! Może masz racje z tą zaradnością ja już od lat musze robić sama wiele rzeczy nikt nie podaje mi niczego na tacy a czasem wręcz przeciwnie ale jesli spojrzeć na to jak tak jak Ty patrzysz to wnosek jest jeden : Już dla Ciebie za pozno na naukę zaradności a na takie rzeczy nigdy nie jest za pozno. Co do listu to jeszcze do wczoraj miałam nadzieję że jak napisze list to coś w naszych stosunkach się zmieni..ale to była złudna nadzieja! Myśle że każdemu jest potrzebna kochająca matka pozatym mam już dość tego napięca panującgo między nami. Piszesz że niektoży są tacy że nie można z nimi rozmawiać..Nie zgodze się z tym bo uważam że na każdego człowieka jest jakiś sposób. Z każdym można się dogadać tylko trzeba wiedzieć jak rozmawiać i trzeba też przemyśleć czy jest jakikolwiek sens rozmawiać...z moją mamą nie ma co rozmawiać bo ona swojego postępowania nie zmieni. Może poszukaj jakiejś książki która opisuje takie relacje matka-córka jakie macie wy i daj ją mamie. Może po przeczytaniu zauważy swój błąd. Pozdrawiam -
Wszystko jest możliwe! Ja się bałam nocy jak byłam mała przeszło z wiekiem ale w Twoim przypadku to chyba inny rodzaj strachu wiec najlepiej zapytaj swojego psychologa czy pomoże na to jakiś lek. Ja jak się czegoś boje to włączam spokojną muzykę kłade sie na łożku zamykam oczy i skupiam się na dzwiękach muzyki wyłapuje instrumenty itd. leże tak jakiś czas aż poczuje spokuj. Pozdrawiam
-
Gdybys rozejrzał się wokoło to zauwazył byś że nie każdy jest na tyle pusty aby zwracać uwagę WYŁĄCZNIE na wygląd. Bo rozumiem że wygląd jest w jakimś stopniu ważny ale nie najważniejszy. Dusza, umysł, tok myślenia to chyba się liczy albo omineła mnie jakaś zmiana. Rozumiem że mógłbyś być z kobietą która jest piękna i pociągająca ale nie ma za grosz poczucia humoru ani rozumu tak? Jeśli tak to szczeże współczuje. Ludzie zwracają uwagę na wygląd ale bez przesady wydaje mi się że to nie jest jakimś wyznacznikiem. Pozatym to myśle że nie ma brzydkich osób. Magda kiedyś bardzo fajnie to ujęła że są tylko ludzie niezadbani ale nie brzydcy. Teraz piszesz że pociągają cię tylko piękności ale wszytstko może się zmienić może zakochasz się z wzajemnością w jakiejś atrakcyjnej kobiecie ale może być tak że poznasz kogoś kto wcale ci się na początku nie spodoba a miłość przyjdzie z czasem gdy poznasz jej zalety..Różnie bywa. Pozdrawiam Ps Nie uważąm się za brzydką ale tak jakby jestem sama. Powodzenia w szukaniu!!
-
Nadopiekuńcza matka - toksyczna matka !
iryss odpowiedział(a) na dziewczynka24 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Witaj dziewczynko Ojciec was zostawił tak? Moja mama po rozwodzie też bardzo o mnie dbała nie pamietam za badzo bo miałam 4lata jak się rozwiedli ale przez pierwsze 3lata bardzo się o mnie troszczyła. Pamietam każde nasze wakacje..co wieczur jak kłądła mnie i moje rodzeństwo spać to klękała przy naszym łóżku i się z nami modliła czytała nam książki lepiła bałwana...była zawsze choć miała wiele zajęć praca studia i trójka dzieci...O Ciebie mama sie przesadnie troszczyła zapewne chciała Ci zastąpić ojca chciała być i mamą i tatą a tak się nie da moja też próbowała ale po tych 3latach samotnie wychowując małe dzieci się wypaliła...Zrobiła się zgorzkniała. Najgorsze jest to że ona dba o mojego braciszka i siostre pewnie dlatego że są młodsi...ale wypaliła się wstosunku do mnie. Nie rozmawiam z nią normalnie już od wielu lat. Wściekam się na nią bez powodu albo raczej powodem jest każde jej słowo które mnie zraniło a ja zawsze ją bardzo szanowałam i nigdy nie pokazałam jak bardzo mnie rani nigdy nie pokazałam jak płacze nigdy nie wydarłam się na nią że mam jej dość..A miałam wiele razy ochote to zrobić. Tyle że teraz już jej nie szanuje. Nie ufam jej już od dłuzszego czasu a wczoraj miałam straszny wieczur bo zdałam sobie sprawe że jest o wiele za pozno na naprawienie naszych stosunków chciałam napisać do niej list ale cokolwiek tam napisze to wiem poprostu wiem że ona nie zmieni swojego zachowania...Jest za bardzo zgorzkniała ale i boje się że będe kiedyś taka jak ona. Boje się że będe tak samo zakłamana wredna i zgorzkniała.... Porozmawiaj z mamą jeśli dasz rade..Może po rozmowie z tobą zda sobie choć w minimalnm stopniu sprawe że to co przez całe życie robiła wcale Ci nie pomogło choć przyznam szczeże że oddałabym wszystko żeby moja matka taka była...Strachu można się z czasem pozbyć a zaradność przyjdzie sama musisz być cierpliwa. Postaraj się podemować decyzje sama jesteś dorosła i już czas wyjść spod skrzydeł mamy co napewno będzie dla niej bardzo trudne ale z czasem zauważy że nie jesteś już małą dziewczynką...Zrozum ją ma tylko ciebie. Samodzielności się można nauczyć ja nad tym pracuje od kilku lat...Pozdrawiam -
Wsumie to nie wiem po co to pisze ale tak paniczne potrzebuje zapewnienia że może być dobrze....Mam koszmarne kontakty z moją matką choć nawet nie nazwałabym tego co nas łączy jakomkolwiek kontaktem...Ciągle się kłócimy teraz jest troche lepiej bo nie wchodzimy sobie w droge ale...Pisałam do niej list. Moja przyjaciółka powiedziała mi że jeśli nie umiem z nią porozmawiać to mam napisać co mnie boli..Pisałam i doszłam do wniosku że moja matka tak czy tak nie zmieni swojego zachowania...I to tak strasznie boli na dodatek boje się że będe taka jak ona...a ja nie chce być zgorzkniała i zakłamana nie mogę znieść myśli że w nawet najmniejszym stopniu ją przypominam...Boje się jej. Okropnie się czuje z myślą że nawet jej już nie szanuje...Nie umiem do niej mówić...Nie potrafie z nią rozmawiać jak mnie pyta o szkołe to momentalnie mam w głowie obrazy przewijające się jak na jakimś cholernym filmie...sceny w których mnie raniła...kłamała...Ktoś bardzo mądry powiedział kiedyś że nikt nie wydaje się bardziej obcy niż ktoś kogo się kiedyś kochało...Miał racje!! Mieszkam z nia tyle lat a nie wiem o niej nic...Bardzo chciałabym ją poznać ale wiem że ona jest już tak bardzo zamknięta i zakłamana że jest za pózno...Koszmar jakiś!!!
-
Witaj A myślałąś żeby zwyczajnie sobie kogoś poszukać?? Poprostu czujesz się samotna potrzebujesz kogoś kto będzie z tobą gdy bedziesz się śmiać i płakac..Tak już jest ludzie są stwożeni po to by kochać a nie po to by być samotnym. Pozdrawiam
-
Zapisz się może na basen rób sobie raz czy dwa razy w tygodniu jakąś maseczke mnie np. bardzo odświeżają błotne..Ruszaj sie idz na spacer nie siedz w domku..I myśl pozytywnie!!! Pozdrawiam
-
Jeszcze zalezy gdzie bo np. w mojej starej szkole to nie bylo sprzątaczek bez matury dyrektor miał wymagania...
-
Dzięki za wspardzie Donkey Baw się dobrze!!
-
Jak kobieta jest szczęśliwa to się uśmiech tryska radością oczy jej sie świecą dużo czasu spędza na słońcu a jak jest nieszczęśliwa to siedzi w domu całymi dniami (stąd bladość) zle sypia(stąd cienie pod oczmi) topi swoje zale w jedzeniu(tyjesz) itd. tak juz bywa i gwarantuje że sama z tym nie jesteś!
-
Ooo to miło już myslałam że jestem jedyna która swoją edukacje zaczeła dopiero albo już w liceum. Pierwszy tydzień to był jak kubeł zimnej wody na głowie laby się skończyły to już nie gimnazjum gdzie tylko przepakowywałam torebke i spisywałam zadania domowe na przerwie. Makabra!!! Może banał ale jak ja nie wyduszę z siebie słowa to bedzie kiepsko.
-
Ja jestem blada strasznie ale to też wina anemi. A próbowałaś brać jakieś witaminy???
-
jaaa Tak jak już LInka napisała w jakimś temacie "ludzom się w DUPACH poprzewracało"!!!!
-
LInko tak zdecydowanie łatwiej mi pisać. Nie denerwuje się tak..Czasem jak odpowiadam przed całą klasą to prawie mdleje dlatego niektóży nauczyciele mnie nie pytają. No to może jest szansa że zdam bo jakąś tam wiedze mam choć za dużo się nie uzyłam w gimnazjum ale już zaczełam.
-
Donkey nie przerażaj mnie!! ja się boje wyjść na środek i przy klasie odpowiadać cała się trzęse i jak mnie kiedyś pytał z chemi to ani słowa nie powiedziałam wstawił mi 0 i musiałm poprawić na szczęście dałam rade. Ale nie wyobrażam sobie jak to będzie z maturą!
-
Jak ty coś napiszesz to się potem dusze ze śmiechu!!! Zapamietam to "zamknij morde mam wyzsze"!!!!! Chcodzi mi o ilość nauki i te egzaminy ja się boje odpowiadać a co dopiero jakiś egzamin...matura mnie już przeraza!! Tyle ze sprzataczka odpada bo mature tak czy tak musze mieć a jak już się przełamie i ją zdam to potem już studia z gorki! Ale naprawde Cię podziwiam że z nerwicą dajesz sobie rade!!!
-
realisto mam nadzieję że sobie żartujesz...chociaż wsumie żalłosny taki zart! dziewczyna potrzebuje pomocy ja szczeze mówiąć nie chciałabym w takiej chwili po stracie kogoś jakiejś ankiety wypełniać no ale jeśli ktoś miałby na to siłe to super ale żeby komuś płacić za odpowiedz na kilka pytań...!!?? Troche wiecej wiary w ludzi ten świat nie zszedł aż tak na psy! Może poszukaj też pomocy na innych forach. Powodzenia:)
-
Ufff posprzatałam! Dzień piękny troche za zimny jak na mnie ale co tam. Powodzenia na egzaminach!! Kurcze Magda ale sobie studia wyrałaś już mi się przypomina dlaczego zawsze chciałam byc sprzataczką!!! Miłego dnia:)
-
Witaj świecie nocy Tu możesz wylać wszystkie swoje zale...Posłuchamy i spróbujemy pomóc
-
Paradoksy to Twoje zdrowie!
-
Aleś pojechałaś Magda! Ale wsumie racja pomyś choćby o swoim zdrowiu.. Warto dla jakiegoś faceta który cię ewidentnie nie szanuje(gdyby szanował to nie spał by z innymi!) tyle poświęcać????
-
Dokładnie zdesperowany! A swoją drogą to chyba juz odrobinke mniej zdesperowany jesteś co??? Ja też powinnam zacząć biegać i może zaczne od jutra... Ulepie bałwana po drodze i będzie fajnie!
-
Dziewczyno obudz się ze snu! Sypisz z chłopakiem twojej przyjaciółki i on sypia jak wyczytałam niedość ze z wami to jeszcze ma luzny związek z tą dziewczyną wiec zapewne jest wiecej dziewczyn do tego ta twoje przyjaciółka tez sobie nie szczędzi. Przeczytaj sobie to co napisałaś i zastanów się czy chcesz zeby twoje zycie tak wyglądało. Chcesz się dzielić chłopakiem z koleżanką? Ja Ci radze rezygnacje z takich układów bo zaplączesz się w nie tak że będzie ciężko wybrnąć! Ja myśle że jak raz czegoś zasmakujesz i co się to spodoba to potem trudno z tego zrezygnować wiec puki masz siłe z tego wyjść to zrób coś bo może potem być za pozno. No chyba że tobie odpowiada taki układ ale skoro tu napisałaś to raczej nie. Myśle że przyjazń jest wazniejsza niz chłopak nawet taki który zawrócił ci w głowie...Chyba że on też czuje do ciebie coś wiecej. Porozmawiaj z nim na ten temat.