Skocz do zawartości
Nerwica.com

iryss

Użytkownik
  • Postów

    425
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez iryss

  1. Kurcze świetne!! Zgłaszam się na ochotnika! bardzo chętnie przeczytam jak skończysz!!! Myslałaś żeby pracować z dziećmi? Masz taki styl pisania... wydaje mi się że nadawałabyś się do tego.
  2. to super Madziu!! Czyli lubisz dzieci?! A o czym ta bajka?
  3. wiersze, napisałam swoją coś jakby biografie takie rozmaite w problemy zycie ady, opowiadania i książki nie za długie ale moge to tak nazwać. Kurcze i znowu moge to robic ostatnio nie byłam wstanie.
  4. Kurcze ale dziś świetny dzień!! Wreszcie mam wene. Już tak dawno tego nie czułam a teraz znów odzyskuje chęć do pisania i wiem co mam pisać..Słowa mnie niosą jak muzyka. Mam głowe pełną mysli wręcz cały obraz tekstu..Kocham to!!! Zapach wolności przenieść na kartke papieru....coś pieknego! Może jednak zycie nie jest takie złe! I ciagle sama się do siebie usmiecham. No życie z pewnością nie jest tak do konca złe!!!
  5. wiem przepraszam mam dysleksie i już niezwracam uwagi na błędy. Przepraszam
  6. Bardzo wam dziękuje za odpowiedzi. Słyszałam kiedyś historje i chyba pasuje..Mieszkała na odległej wyspie i była to najmądrzejsza małpa ze wszystkich małp. Była jednak tak brzydka że lwy nie chciały jej pożreć. Nawet węże nie chciały jej kąsać. Była tak totalnie brzydka że nawet hieny jej nie chciały w swoich najgorszych koszmarach. Żyła więc sama. Rosła. Oczy napełniały jej się obrazami, uczy wdziękami a nos zapachami. Następnie dźwięki łączyły się z zapachami i obrazami a ona rosła…jasen? Nauczyła się rozumieć kroki lwa, zieleń brzozy i słyszała syczenie węza. Miała dużo czasu by zrozumieć dlaczego nikt nie chce z nią być. Wszyscy o niej zapomnieli. Nie należała do wyspy. Któregoś dnia zwierzęta zobaczyły jak chodzi na dwuch łapach, z wyprostowaną głową i uczesanymi włosami. Pozostawała jednak brzydka ze swoimi małymi czarnymi zębami ustami w kształcie brzozy i zadartym nosem. Stanęła pośrodku innych zwierząt które kręciły nosem i udawały że patrzą w inną stronę. Ona nic. Zaczęła chodzić na tylnych łapach a przednie trzymała wysoko nad głową. Rozzłoszczony lew próbował ale upadła na plecy. Wąż rzucił kilka przekleństw i poszedł pogryźć bobra. Hiena śmiejąc się sarkastycznie poderwała się z całej siły do góry ale wyszło z tego jedynie pokraczne salto. Teraz zwierzęta nie były wstanie oderwać od niej wzroku. Poprosiły małpę by nauczyła je tej magicznej sztuczki. Małpa spojrzała na każde z nich po kolei uśmiechała się do każdego zwierzęcia z wyspy, następnie z wdziękiem stanęła powrotem na czterech łapach. -Z przyjemnością ale najpierw musicie nauczyć się być brzydkimi…. "zapamietajcie kochane dzieci piękno przemija a brzydota trwa o wiele dłuzej..." [Dodane po edycji:] tet a ktoś kto nie lubi siebie nie? [Dodane po edycji:] nie chodzi o ty by ubustwiać siebie chodzi o ty by akceptować soebie
  7. tet ale jeśli nie lubimy siebie to inni też nas nie polubią Pokchaj siebie a inni również to zrobią...Trudno jest kochać kogoś kto sam soebie nie kocha. To jest wrecz nie możliwe! Może czas coś zmienić. Moze warto sprubować? Ja przez pół roku nie mogłam uwierzyć że ludzie mnie lubią choć nie mam powodów by w to nie wierzyć...Przez pół roku powtarzałam sobie każdego dnia rano "Ada jesteś fajna jesteś naprawde fajna!" UWIERZYŁAM I jest mi teraz o wiele łatwiej.
  8. Jak mam wene to pisze i właśnie zaczełam pisać kolejną rzecz to chyba będzie coś grubszego wiec moge nazwać to książką w każdym razie chciałam zapytać was czy istnieje dla was coś takiego jak brzydota człowieka? Czy dzielicie ludzi na ładych i brzydkich? Mysle ze to jest ogromny problem dla niektórych ludzi własnie między innymi dlatego o tym pisze moja znajoma uważa się za brzydką a ja chce jej coś udowodnić. Chce napisać ksiązke i udowodnić w niej że nie ma czegoś takiego jak brzydota nie ma ludzi brzydkich tylko że zastanawiam się czy to tylko moje zdanie czy może inni ludzie też tak myślą. Więc czy klasyfikujecie ludzi do gróp -piekny w srodku piekny na zewnatrz/ideał -brzydki w środku brzydki na zewnątrz/totalnie brzydki -brzydki na zewnatrz piekny w środku -piekny za na zewenątrz brzydki w środku Istnieje dla was coś takiego? Czy oceniacie ludzi po ich wyglądzie? Albo czy dopasowujecie ich sposób wyrażania mysli i poglądy do wyglądu np.tu na forum..?
  9. iryss

    Oto ja;)

    cześć Gojuuu witaj na forum myśle że odnjadziesz to swoje miejsce Hmmm mam całkiem podobnie w niektórych kwestiach mojego życia.
  10. Kn24 wiesz magia tkwi w tajemnicy...mi się to wydaje ta anonimowość do jakiegoś stopnia, jest fajna bez zobowiązań bez oceniania "ty jesteś ładna a ty nie..." nk mam ale dla mnie tak jest lepiej pozdrawiam
  11. No ale jest jeszcze coś i nie wiem co powinnam zrobić bo jak jestem na tym forum to zawsze przeczytam jakiś nowy post i to mnie dobija. Dobija mnie te problemy ludzi a jak juz pisałam nie moge przejść obok tego bez słowa...Zastanawiam się czy nie wykasować swojego profilu tyle ze nie wiem czy potrafie z tego zrezygnować bo ja również potrzebuje pomocy i rady od czasu do czasu...i nie wiem czy powinnam przestać t bywać? Myślisz że to pomoże? Jeszcze raz dziękuje za odpowiedzi
  12. ale zarabiasz jakieś pieniądze prawda? moze wynajmiesz coś jakiś pokuj...
  13. Strasznie chciałabym Ci coś powiedzieć najlepiej coś mądrego ale nie jestem tak genialna...Bardzo mi przykro nawet sobie nie wyobrazasz jak bardzo ale Wiola napisała coś bardzo marego "jest nadzieja" nadzieja umiera ostatnia i skoro tu jesteś to szukasz tej nadziei na leprzy dzień..Szukaj jej bo kiedyś się znajdzie a wtedy marzenia i cele powrucą. Walcz o siebie jeśli nie o rodzine to o siebie bo warto!!! jesteś bezcenna jedyna w swoim rodzju i cholernie silna bo choc tak wiele przeszłaś nie poddałaś się. Walcz!!!
  14. Moge tylko powiedzieć żę bardzo mocno Cię teraz przytulam! Bardzo mocno! Mam nadzieje że czujesz...
  15. Ale ja się nie wstydze bo nie uważam psychologów/pedagogów za jakichś nietypowych lekarzy. lekarz to lekarz a psycholog to lekarz dusz nie mniej ważny od internisty czy ginekologa. No nad tym że jest ze mną wszystko w porząku to bym się poważnie zastanowiła bo raczej nie jest. Już od dawna nie jest i nie zzapowiada się że będzie. Zastanawiałam się nad telefonem i rozmową z jakimś specjalistą przez telefon. Mama nie potrzebna do tego a on moze mi powiedzieć ile musze mieć lat żeby muc samodzielnie iść do psychologa. Dziękuję wam za wsparcie i rady!!!
  16. Ty nie możesz nic zrobić oprucz zapewnienia go że się zmieniłaś. To on musi cie zaakceptować.
  17. On ci nie ufa..Ale nie przepisuj się do innej szkoły czy klasy on powinien zrozumieć ze niema znaczenia gdzie bedziesz. W innej szkole tez mozesz wrucic do starego towarzystwa albo znaleść nowe...Napisałam ci zebyś o sobie nie zapominała ale chyba już zapomniałaś.Chcesz go uszczęśliwić na siłe wbrew sobie ale jeśli uważasz ze to dobra decyzja to tak zrób. Trzymaj się cieplutko i nie załamuj się. Czasem jest lepiej czasem gorzej ale nic nie trawa wiecznie! Będzie lepiej. Musicie dać sobie troche czasu i oddechu od przeszłości Ps. Czytałam kiedyś książke i były tam takie słowa "właśnie wtedy kiedy o sobie zapomniałam odnalazłam prawdziwą siebie..." Mam nadzieje że ty również odnajdzież sibie!!!!
  18. Uśiwdom im że psycholog to bedzie dobre wyjście skoro oni nie potrafią z nim rozmawiać to co innego mają zamiar robić? czekać aż sam sobie zrobi krzywde czy może czekać za natura zrobi sowje. Powiec im ze on soie nie radzi i potrzebuje tej pomocy. Psycholog to lekarz i pomaga tak samo jak karzdy inny. Cholera jacy ludzie są nie doinformowani. Powiec im że to nie jest lekarz dla obłąkanych tylko chorych na duszy! Delikatnie mu uświadamiać ze nie mozecie ze sobą być? Co naprzykład chcesz zrobić? Jeśli uważasz że tak bedzie dla niegoo lepiej to tak zrób ale nie zapominaj ż ejesteś jeszcze ty. Rozumiem że obiecałaś ze go nie zranisz ale nie zrań też siebie.
  19. Nie wiem jak ale musisz mu zapewnić spokuj i jeśli ja byłabym na twoim miejsu to za wzelką cene bym mu ten spokuj zapewniła. Skoro będac z tobą mu się pogarsza to...Tyle że ztego zo zrozumiałam jak nie jest z tobą tez jest zle. MAsz dobry kontakt z mamą? Może ona może ci pomuc i porozmawia z jego rodzicami żeby coś zrbić ale zeby mu to nie zaszkodziło. Mozesz go zostawić i bedzie zle lub mozesz z ni byc ale to tez nie jest dobre dla was obojga. Moze sprubuj porozmawiać z swoją mamą lub z jeo rodzicami może oni jakoś delikatnie sprubują go od ciebie odsunąć. Bo chcesz tego tak?
  20. onatonieptak-ten lek biore od tygodnia a takie objawy mam od kilku miesięcy wiec to raczej wykluczam.Bardzo dziękuje za pomoc i zainteresowanie. Donky z tego co wiem to musze pojść z mamą to ona musi mnie zarejestrować i pojść ze mną pierwszy raz. Do szkolnego psychologa nie pujde bo jestem w nowej szkole i nie znam go a nie ufam ludziom których nie znam. Boje się ze on może zadzwonić do mojej mamy a i tak mam z nią nieciekawe relacje.
  21. Połuż się spać juz teraz niczego nie zmienisz. Wyśpij się odpocznij przy okazji na chwile zapomniszz o tym. Nie przejmuj się. Bedzie lepiej. trzymaj się cieplutko
  22. ja zawsze chodzę do lekarza sama a one sa takie wyciszające mamie powiedziałam ze jak miałam EKG to mu się coś nie spodobałao i mi je przepisal i w zasadzie nie skłamałam bo EKG miałam nnieciekawe ale nie znam się na tym. Przepisał mi PROPRANOLOL WZF [Dodane po edycji:] lekarz rodzinny
  23. Moi rodzice się rozwiedli jak miałam 4lata wiec zostaje tylko mama..Ja szukałam psychologa ale powiedziano mi ze mama musi ze mną przyjść. A ja jej o to nie poprosze i tak nie lubie ja prosić o cokolwiek. o pieniądze np. mam wrazenie ze ona mi robi jakąs łaske. U lekarza byłam i przepisał mi jakieś tabletki wyciszające. Mnie tez czesto pocą się rece mam drawki bardzo silne jestem wiecznie zmęczona blada nie mam na nic siły zero chceci na cokolwiek i mam anemie od roku juz dawno powinna mi przjść ale leki nie działają a pozatym nie mam miesiączki od jakiegoś czasu i mysle ze to od stresu. Bardzo Ci dziękuje!
  24. NA czym polega ta choroba? jak dużo czasu mu zostało? Może spróbuj pokazać mu że tobie rówież na nim zalezy. Powiec mu ze nie chcesz go stracić ale nie możesz tego ciągnąć jeśli on ci nie wybaczy albo chociaż nie przestanie ci tego wypominać. Możecie spędzić jeszzce troche cudownych chwil jeśli tylko oboje sobie na to pozwolicie.
  25. Kurcze niegdy nie byłam w takiej sytuacji ale może jednak jest ktoś kto bedzie dla ciebie miły i nie bedzie się z tobą kłucił. Jeśli nie to przynajmniej masz do kogo wracać chopał czy narzeczony.
×