-
Postów
425 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez iryss
-
ja sie nigdy nie obrazaam. ymm a jaka jest twoja corka? pewnie fajnie miec taka mame! a chyba jakos leci zaszywam sie ostatnio w kasiazki bylam u lekaza dzis i przepisal mi tabletki uspokajajace. generalnie daje rade. Nie jest latwo ale nikt niemowil ze bedzie wiec niemoge sie skarzyc
-
i niemasz pojecia dlaczego tak jest? mysle ze nic sie nie dzieje bez powodu i jesli on nie tkwi w tobie to znaczy ze ten chlopak ma problem ze soba
-
czyli jeszcze niezaliczam sie do grona szanownych kobiet??? licealistka.
-
Hmmm no raczj dobrzeby bylo sie powstrzymac. Pewnie jak Ci powiem ze powinienies z nim spokojnie porozawiac to mnie wysmiejesz. Jak myslisz czy jest jakas przyczyna tych zlosliwych uwac pod twoim adresem? Jest cos czego moze ci np. zazdroscic? Od jakiego czasu ci dokucza? Mysle ze wszystko ma swoj poczatek i swoja przyczyne. [Dodane po edycji:] przypomnij sobie kiedy to sie zaczelo i pomysl czy nie wiem np. nie pokluciliscie sie wtedy
-
Hej Pieszesz jakies wiersze?? Masz swietny styl pisania! Mnie cieszy czytanie i jest ono taka jakby uciczka od terazniejszosci bo przyzwyczaic sie do czytania ksiazek to wybudowac sobie schron przed wiekszoscia przykrosci dnia codziennego. Wydaje mi sie ze spelniona poczuje sie wtedy gdy bede to wszystko juz miala za soba na razie zyje z dnia na dzien i niczego nie planuje bo to mi oczszedza bolu. Jak mysle ze jutro tez bedzie dzien i bedzie on wygladal tak samo jak ten to momentalnie trace resztki sil na co nie moge sobie pozwolic.
-
Wszystko sie morze zdarzyc jesli tylko wysilimy sie na odrobine fantazji. Posluchaj swojego serca i zrob dokladnie to co ono ci powie. Na prawdziwa milosc nigdy nie jest za pozno... Powodzenia
-
Jak odmienić swoje życie i odszukać szczęścia...
iryss odpowiedział(a) na Loca temat w Problemy w związkach i w rodzinie
o dokladnie ksiazki. Laoca ksiazki to swietny pomysl i sa niesmowita odskocznia od wszystkich zmartwien i cierpien. Dla mnie to drugi swiat w ktorym jestem tulko ja cicha muzyka i obszerna dobra ksiazka. Polecam Paolo Coehlo tam znajdziesz wiele ciekawych mysli i sposobow na zycie. Chyba "Alchemik" jest o sensie zycie nieczytalam ale podobno swietna.Trzymaj sie cieplutko -
Tak wizyta u lekarza moze ci pomoc ale pamietaj ze jesli w swoim sercu nie zdecydujesz ze to koniec i ze zaczynasz od nowa przedzielasz wszystko groba krecha i zostawiasz za soba to nawet najlepszy lekarz ci nie pomoze. Ludzie maja to do siebie ze dzwigaja za soba przeszlosc jakby wszystko wydarzylo sie chwile temu. Zapomnij o tym co bylo i uwiez w lepsze jutro. Uwierz ze moze byc lepiej bo przeciez moze jesli tylko to postanowisz i w to uwierzysz to tak sie stanie. "..ten kto traci pieniadze traci doza ten kto traci przyjaciela traci wiecej jednak ten kto traci nadzieje traci WSZYSTKO" Nietrac nadziei! Jakis czas temu czytalam swietna ksiazke Paolo Coelho i bylt tam bardzo madre slowa ktore podniosly mnie na duchu..."Kiedy o sobie zapomnialam odnalazlam sama siebie..." Piszesz ze czujesz sie jak staruszka..Czyli zapomnialas ze istnieje pewna dziewczyna ktora bardzo pragnie byc szczesliwa tylko nie wie jak...Ja widze ta dziewczyne. Sprubuj ja dostrzec! Pociesze cie ze jest mnustwo takich ludzi jak ty zagubionych w morzu zdarzen ale to nieznaczy ze oni sie nie odnajduja..Ja tez sie strasznie pogubilam ale chyba jestem na dobrej drodze i mysle ze jesli sie postarasz ty rowniez ja odnajdziesz i tego ci zycze!
-
Czesc Bardzo fajnie ze jednak szukasz tej pomocy i mysle ze to forum jest swietnym miejscem takich niezobowiazujacych neutralnych rozmow z ktorych mozna wiele wywnioskowac. Zaden czlowiek ktory cierpi nie jest wstanie sam sobie pomoc i tego jestem pewna. Mysle ze powinnas jednak wybrac sie do psychologa lub psychiatry bo oni moga ci pomoc i jezeli chcesz zeby cos w twoim zyciu sie zmienilo to nieczekaj z tym. Dlaczego boisz sie zadzwonic do lekarza? Czego sie boisz? Mysle ze takie wsparciw i rozmowa maga juz w jakims stopniu zmieniac twoje myslenie i nastawienie do swiata. Trzymaj sie cieplutko
-
Jak odmienić swoje życie i odszukać szczęścia...
iryss odpowiedział(a) na Loca temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Loca niemozesz tak myslec..Zmien sposub myslenia a wszystko inne tez powoli zacznie sie zmieniac. Musisz chciec bo jesli ty sama ograniczasz sie i odcinasz sie od swiata to on sam do ciebie niewroci. Zgadzam sie z powyzszym aerobik czy basen to dobry pomysl! "Nigdy sie nie zakocham" Z takim nastawieniem to zagdzam sie z toba. Niemozesz tak myslec bo to ci niepomaga tylko doluje jeszcze bardziej. ak bym byla meszczyzna to bym sie zakochala uwiez niewiele jest ludzi takich jak ty wrazliwych i delikatnych. Otwoz sie na swiat a on zrobi to samo. trzymaj sie cieplutko -
Moge zadac pytanie? Dlaczego ludzie umieraja? Chodzi mi o to dlaczego umiera osoba ktora cholernie kocha zycie kora byla mloda i niespelnila swoich marzen i planow a przeciez jest tylu ludzi ktorzy pragna smierci jedni sie glodza inni modla sie o smierc niektozy sami wyniszczaja swoj organizm przez jakies narkotyki czy inne swinstwo i nieumieraja a umiera zdrowa osoba. Dlaczego tak jest i gdzie w tym wszystkim Bog? Co On w tym czasie robi? Patrzy na smierc mlodej osoby i zamiast ja ratowac ratuje narkomana albo kogos kto popelnia samobujstwo???? Jezeli ktos potrafi mi odpowiedziec to bede wdzieczna
-
Jak odmienić swoje życie i odszukać szczęścia...
iryss odpowiedział(a) na Loca temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Mysle ze powinnas zmienic sposob myslenia i nabrac trosze wiary w ludzi. Kompletnie nie masz zadnych znajomch? Nabierz tez wiary w siebie badz pewna siebie i swoich zalet. mysle ze ludzie maja czesto o nas lepsze zdanie niz my sami o sobie. Ja np. jak wczoraj rozmawialam z moja przyjaciolka i ona min powiedziala ze kocha we mnie moje wady czasem bardziej niz zalety i mnie rozbroila bo przeciez ja gadam od rzeczy jestem popieprzona wcale niejestem jakas ladna ani madra ale jestem soba..Zaakceptuj siebie i pokocgaj siebie a inni zrobia to samo. -
Jak odmienić swoje życie i odszukać szczęścia...
iryss odpowiedział(a) na Loca temat w Problemy w związkach i w rodzinie
od czego zaczac? przedziel wszystko groba krecha i w sercu powiec sobie "zaczynam od nowa" zacznij otwierac sie na nowe znajomosci niewiem ile masz lat ale przyjzn sama cie znajdzie w szkole lub pracy musisz tylko otworzyc sie na nia i byc cierpliwa. Jest cos co lubisz robic cos co sprawia ci przyjemnosc cos przy czym jestes spokojna i szczesliwa? Mysle ze kazdy sie zawodzi na ludziach bo nikt nie jest idealny i generalnie ludzie cholernie rania ale to od nas zalerzy czy my otworzymy sie i niebedziemy tracic wiary w to ze jest gdzies ktos kto wlasnie teraz mnie szuka i to on/a bedzie moim przyjacielem ale niemoze mnie znalesc wiec ja go poszukam czy raczej nasze doswiadczenia zamkna nasze serce i niepozwola nam kolejny raz zaufac..Ufaj bo to jedyna droga do tego by znalesc kogos kto bedzie godzien tego zaufania. A jak go znajdzesz to, to bedzie twoje szczescie i twoj powod by wstac z lozka bo przyjaciele sa jak anioly podnosza nas gdy skrzydla zapominaja jak latac bynajmniej moi tacy sa i mysle ze to najwieksz skarb jaki czlowiek moze miec. Moze to tylko taka jesienna handra czy trwa juz to dlozej ten brak humoru? -
Byles z tym u lekarza?
-
bez agresji czyli oczekujesz pomocy od ludzi z forum tak? ale wiesz ze hmm chociaz pewna nie jestem ale tu chyba niema psychologów tu są ludzie którzy maja podobne problemy i jezeli psycholog to coś co wykluczasz to moze porozmawiaj z komś Tobie zyczliwym wyzal sie z problemow to moze choć troche pomóc masz przyjaciół? jesli chcesz to ja bardzp chetnie z Tobą porozmawiam...trzymaj się cieplutko i niepoddawaj się
-
cześć Aniu Ktoś mi kiedyś powiedział że człowiem ma na sobie tyle cierpienia ile jest wstanie unieśc ale to nieprawda człowiek moze bardzo wiele znieść tyle ze nieumiemy tej siły szukać a jak szukamy to w złych miejscach ona jest i tego jestem pewna jest ale niestety niemam pijęcia gdzie..trzymaj się
-
musisz ochłonąc ale nieczekaj z tym zbyt dłogo bo to tylko pogorszy sprawe..trzymaj się cieplutko!!!
-
babcie przewarznie mają swój rozum więc o to się chyba nie musisz się martwić..ale moze powinnaś do nich zejść i niekoniecznie zapominać o tym co się stało ale spróbować się pogodzic. Kiedyś bedziesz musiała się z nimi spotkać to nieuniknione a im pozniej tym trudniejsze to bedzie..
-
a czujesz się z tym dobrze?
-
cześc Patryk ymm jestem Ada byłeś z tym u lekarza?
-
no to jesteśmy swiatełkiem w tunelu fajnie! walcz!!!! i prześpij się dobrze ci to zrobi! ps niech Ci się śnią aniołki
-
zgadzam się trzymam kciuki dasz radse silna jesteś!
-
śpij dobrze i odpręż się na chwile niemyśl o tym co złe
-
czy oni są świadomi ze dajesz ich synowi szczęście? jezli by byli to niewygadywaliby takich głupot! Uświadom ich bo dobre kontakty z rodzicami to wazne tym bardziej ze skoro jesteście juz ze sobą 2,5roku to coś powaznego. Oni boją się ze go stracą trzymaj się ciplutko