Skocz do zawartości
Nerwica.com

kotecek

Użytkownik
  • Postów

    103
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kotecek

  1. To może byc objaw newricy natectw. Jesli Ci to bardzo utrudnia normalne funkcjonowanie i przy tym miewasz lęki, to powinnaś iść do psychiatry.
  2. Tez się z Toba zgadzam etien.
  3. andziorek a ile na dzień brałaś tego zomirenu i przez jaki czas póki przestałas już go potrzebować? pozdrawiam:))
  4. kotecek

    Leki a objawy somatyczne nerwicy

    Anna R mam pytanko, biore własnie fluoksetyne pod nazwą bioxetin pond miesiac a własciwie to juz półtora miesiąca i nie wiedze żadnej poprawy,natrectwa sa nadal, a depresja sie tylko pogłebia. Nie wiem co robic, czy poczekac jeszcze troche na dzłałanie tych leków czy zmienic na anafranil? Bo ileż sie mozna tak długo z tym meczyć
  5. Bliksa a czy miałas do czynienia z Bioxetinem. Biore ponad miesiąc w dawce 20mg i nie czuje żadnej poprawy:( Po jakim czasie zaczał dzłałac u Was Paromerc? czy jest skuteczny w leczeniu nn?
  6. Miałam leki przed ostrymi narzedziami, głównie nozami. U mnie to pojawia sie a potem znika. Zalezy od tego co jest silniejsze.
  7. Założyłam ten temat, ponieważ chciałam sie troche dowiedzieć na temat srodków doraźnych stosowanych w leczeniu nn, póki te lecznicze nie zaczęły jeszcze przynosić poprawy. Ja biore Bioxetin 20mg i chciałam się dowiedziec jakie srodki doraźne mozna stosować z Bioxetinem? Jeśli macie jakies informacje to bardzo prosze o opisanie ich. Ja sobie łykam Bioxetin ponad miesiac, ale jak do tej pory nic nie drgnęło bo je sie tego że te leki zaczną działać po bardzo długim czasie, a moja depresja sie za bardzo rozwineła. nie wiem co robic. Prosze o pomoc osób które sie orientują w tych lekach lub je brali
  8. Ja kiedyś miałam takie natręctwo z oddawaniame moczu kiedy szłam spać. Trwało to u mnie ok pół roku, tak sie to natręctwo mnie czepiło, że co się wybudziłam troche zaraz musisłam iść do wc, po czym sie okazywało, że wcale mi sie tak nie chciało sikac. Ale pamietam jakie to było meczące
  9. Ja biorę swoje leki przeszło 4 tygodnie i narazie tez nie zauważam zadnej poprawy. Gdzies czytałam że leki potrafia zadziałać dopiero po kilku miesiącach. Musimy byc bardzo cierpliwy choc wiadomo, ze z ta ciepliwościa jest cholernie cięzko.
  10. Tak jak pisze Babooshka musisz sie wybrac do lekarza psychiatry i zapisac sie na psychoterapie, poniewaz sama sobie z tym nie poradzisz, Ja starałam sie kiedys z tym sama walczyc i nic z tego mi nie wyszło, tylko miesiace meczarni psychicznej. Nie polecam odkładania tych wizyt, bo choroba tylko bardziej sie pogłebia
  11. brałam lorafen dwa razy i nic mi nie pomógł na leki i niepokój. Tak jakbym wzieła cukierka.
  12. ... najlepiej by było sobie mózg wymienić. Zamieniłabym się nawet z jakimś drobnoustrojem. Pozdrawiam :) hehe też miewam tego typu mysli czasami
  13. Ja też zawsze przejmowałam się opinią innych ludzi.Często starałam sie unikac spotkania ze znajomymi, ale wiadomo ze nie zawsze się to udaje. I najgorsze te pytania w stylu: co tam u ciebie?jak na studiach? i moje odpopwiedzi typu: wszystko w porządku, jakos to leci A swoje wiem. Tez mam odczucie, że jakbym sie przyznała do prawdy, to by się cieszyli, że mi sie noga podwinęła, daleko nie ma co szukać, wiem co by było wśród rodziny. A przez moją chorobę miałam dwa lata dziekanki, i gdyby nie starania mamy, to bym wcale na nie nie wracała, bo tylko kupa stresu, lęków i udawania przed grupą, że jest dobrze Jedyną radą jest sobie uświadomic w naszym przypadku, że przeciez my te osoby widzimy raz na ruski rok. ani z nimi sie nie kolegujemy, ani nie mieszkamy, więc po co się przejmować. Wiem że to nie takie proste, bo sama nieraz przerabiam, ale naprawde co oni nas tak naprawdę obchodzą??
  14. Na tym poelga ta paskudna choroba że myslimy cały czas o tym o czym nie chcemy, a kiedy próbujemy z tym walczyć, to natręctwa robia się silniejsze. Inna sprawa to zmieniająca się treść tych natręctw, umysł zmęczy sie jednym, wtedy w to miejsce pojawi się następna mysl czy kompulsja. Taka dziwna ta choroba. Dlatego bardzo ważne są tu leki, które zmniejszają obsesje i wtedy z czasem mozna się od nich trochę zdystansować. Ale to bardzo długi proces pracy, wymagający od nas niemałej ciepliwości i często wyzwania. Inaczej to krucho byłoby z nami.
  15. Mister94 byłeś już z tym u lekarza? Masz nerwicę natręctw i musisz zacząć to leczyć. Sam widzisz że jedna obsesja zmieniła się juz na inną, typu cały świat. Czym prędzej idź do lekzarza i nie zameczaj sie tym sam, bo to nic nie da.
  16. Jakbyś był pedofilem wówczas bys sie tego nie bał, tylko podążał w tym kierunku i nie zadręczał się wyrzutami sumienia. Jest to typowy objaw w nerwicy natręctw. Czy byłes z tym u psychiatry? Jeśli nie to czas najwyższy aby sie do niego wybrać, bo w przeciwnym razie natręctwa będą coraz silniejsze.
  17. kotecek

    Skojarzenia

    samej siebie: nie poznaje
  18. Ja mam ostatnio przymus patrzenia jak ludzie są ubrani, przekładania rzeczy, na któych mi bardziej zależy w inne miejsce, bo uważam, że jak je przestawie, to będzie mniej narażone na zniszczenie. Ma ktoś tak???
  19. Jeśli Twoje natręctwa są bardzo silne, to powinnaś tez udać się do psychiatry. Samej bedzię Ci ciężko z tym walczyć, znam to w łasnej autopsji A to że masz obsesje na temat ostrych przedmiotów, to jest typowe dla nerwicy natręctw tzw. ksiązkowy przykłąd. Naprawdę nie wkręcaj sobie psychozy czy innych chorób, bo z tego co piszesz, nie masz takiej. Też jestem z zagłębia, ale leczę się w Katowicach u lekarzy, którzy specjalizują się w leczeniu nn. Jakbyś chciałabyś namiary to pisz na pw.
  20. eksajter ja pepełniłam ten sam błąd. Zanim wzięłam się za leczenie nerwicy, najpierw pomeczyłam się z tym kilka lat, łudząc się, że to samo przejdzie. No i przechodziło po np półrocznej meczarni, ale co z tego, kiedy potem i tak wracało i to czasem z większą siłą. Najważniejsze w tej chorobie jest jej leczenie, bo bez tego nie da się nam normalnie funkcjonować.
  21. To że Twoja mama pali papierosy, to jest niezdrowe i oczywiste jest, że masz prawo martwić się o jej zdrowie. Tylko, że te myśli przybrały u Ciebie formę typowych natręctw i musisz zdać sobie z tego sprawę. Moja mama np. pali bardzo dużo papierosów, wiele razy mówiłam, aby je rzuciła, ale nałóg nikotynowy jest bardzo silny i nie da się zrobić tego z dnia na dzień. Spróbuj namówić mame do rzucenia, ale też nierób nic na siłę. Wydaje mi się, że to jest kolejne natręctwo, musisz sobie to uświadomić, jak róniez to, że jedna obsesja goni następną. Taki jest mechanizm naszej nerwicy.
  22. Jeśli te natręctwa nie są u Ciebie na tyle silne, że potrafisz sobie z nimi poradzić, to wystarczy sama psychoterapia. Ale kiedy jest to zbyt uciążliwe w normalnym funkcjonowaniu i sprawia, że ciężko jest Ci się uczyć czy skupić na czymś, co do niedawna lubiłaś, to napewno nie obędzie się również bez leków, bo takie ciężkie natręctwa prowadzą do depresji, co z kolei wyłancza Cię całkowicie z normalnego funkcjonowania.
  23. leki nie przestaną za ciebie myśleć w taki czy inny sposób, to ty myślisz nie leki, zastanów się dobrze co uzdrawia nasze myśli. Tylko kiedy są okresy, że nie mam nerwicy, wtedy potrafię się czymś cieszyć i wiem, że np na poprawe samopoczucia pomaga mi słuchanie ulubionej muzyki lub zabawa z moim kotem. Czasem jak stawiam opór tym myślom to w jej miejsce pojawia się następna. Ale czasem próbuje.
  24. A Ty luciana brałaś leki na nerwicę natręctw, czy Twoje podejście pozwoliło Ci zmierzyć się z chorobą ??
×