Skocz do zawartości
Nerwica.com

basia makowska1978

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia basia makowska1978

  1. Byłam dzisiaj u lekarza bo mam nawrót nerwicy przez warunki panujące w domu. Syn ADHD-owiec , pyskata niesłuchająca mnie córka i problemy z dogadaniem się z mężem który uważa że nie powinnam się leczyć bo samo mi przejdzie a ja czuję się coraz gorzej i notorycznie wywala mi leki uważając mnie za hipohondryczkę,a ja nie udaję że nagle nic z nerwów nie pamiętam czy w środku dnia ogarnia mnie sennośc i mam tiki nerwowe i kłucie w sercu. I przepisał mi dziś nowy lek citabax 10mg ale boję się go brać bo znów będzie w domu afera.I nie wiem jakie ma skutki uboczne przy lekach przeciwpadaczkowych.Proszę o odpowiedzi. Pozdrawiam
  2. mi się ostatnio pojawiły natrętne myśli że się zabiję i że nie żyję nie umię wybić ich sobie z głowy prześladują mnie na każdym kroku boję się czy te myśli jak zakodują się w podświadomości to się zrealizują nie wiem co robić a odstawiłam leki termin do lekarza mam za miesiąc. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:12 pm ] Najgorzej jest w nocy bo nie umiem z tego powodu usnąć ostatniej nocy w ogóle nie przespałam.Próbuję teraz przestawić się na pozytywne myślenie ale to nie jest takie proste.Mimo wszystko nie poddaję się choć się bardzo boję bo nikt nie wie co się ze mną dzieje mężowi nic nie mówię nie chcę go martwić.
  3. Teraz w niedzielę byłam z synem na klasowej pielgrzymce pokomunijnej śladami papieża Jana Pawła II W Krakowie-Łagiewnikach,Wadowicach i Kalwarii Zebrzydowskiej i może komuś to wyda się dziwne ale po modlitwie przed cudownym obrazem o wyzdrowienie z nerwicy i żeby przestały mnie nękać te okropne myśli to od tamtej pory żadna taka myśl na razie nie pojawiła się. Ale wierzę że siła modlitwy jeśli jest szczera to w końcu zostanie wysłuchana. Najbardziej bym chciała aby mój syn wyzdrowiał z raka. Pozdrawiam wszystkich 3majcie sie. mam nadzieję że leki już nie powrócą,a obecnie odstawiłam leki. Chcę spróbować życia bez prochów.
  4. Na nerwicę choruję od 2003roku a teraz znów mam kryzys ponieważ powróciły mi te natrętne myśli o nożach że zrobię sobie krzywdę i ogarnął mnie taki niepokój boję się przebywać sama w domu a najgorsze są noce kiedy wszysy już śpią a mnie dopada wtedy lęk. Nikt z domowników nie wie co się ze mną dzieje od dłuższego czasu bo ukrywam to.Dzieci są za małe żeby z nimi o tym porozmawiać a mężowi nic nie mówię bo on mnie i tak nie rozumie jak u normalnej osoby mogą takie objawy występować Jak miałam początki nerwicy to wtedy starał mi sie pomóc ale teraz mówi że już za długo to trwa i nie interesuje go temat nerwicy. W naszym społeczeństwie normalni ludzie robią z nas wariatów bo leczymy się psychiatrycznie,tak traktuje mnie rodzina ponieważ twierdzą że sama powinnam wyjść z nerwicy bez leków.Leki brałam 4 lata teraz chce je odstawić bo chcę spróbowac powalczyć bez nich ale nie wiem czy jest to dobre rozwiązanie. Czy wy też macie tego typu lęki przed ostrymi narzędziami ja mam uraz do noży z dzieciństwa po wypadku w domu z udziałem noża.
  5. Karolino ja leczę się u lek. Trepki na ul. 1 Maja Taki szary budynek centrum terapii nerwic,depresji i uzależnień tak prowadzone są terapie i opieka psychologiczna. Mój mąż na samą wzmiankę o moim gorszym samopoczuciu czy o lękach to odsuwa się ode mnie. tworzy barierę między nami.Teraz dobiła mnie też ciotka jedyna osoba która mnie wspierała mówiąć że wszyscy w rodzinie przeze mnie cierpią i że krzywdzę mojego wujka Zbyszka nie wiem o co jej chodziło pytałam się wujka twierdzi że to bzdurdy. No fakt że ciotka mówiąc to była pijana, ale niby bo pijanemu wychodzi to co dana osoba naprawdę myśli o tobie. Jacek mówi że mam się tum nie przejmować ale dotknęło mnie to. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:47 pm ] Karolino pisz na moje gg najlepiej wieczorem,bo wcześniej siedzą przy komputerze moje dzieci i czasem mnie wołają a czasem nie. Najlepiej po 19 wtedy mam czas wolny jak zrobię już dzieciom kolację.
  6. Moja rodzina mnie nie rozumie i chyba nie chce tak naprawdę zrozumieć ,mój brat miał mnie za nienormalną dopiero jak u niego wystąpiły lęki to mi uwierzył że jednak nie kłamałam,a przez tyle lat nie miałam od niego wsparcia.Jeśli chodzi o mojego męża to on nie rozumie tej choroby i tak naprawdę nie chce zrozumieć ,mimo że on sam też ma nerwicę i gdyby zainteresowało go to umiałby pomóc i mi i sobie. Ogólnie gdy chodziłam kilka mniesiecy na psychoterapię to kiedyś mi powiedział ze wstydzi się że jego żona chodzi na grupę wsparcia. Wygaduje mi ciągle że jestem smutna,przygnębiona a chodzę taka odkąd moje dziecko zachorowało na raka, bo nie radzę sobie z tym i boję się ze guz się odnowi. Dzieci czują że,coś się z mamą dzieje ale one wiele mi nie pomogą są jeszcze za małe . Czuję że mąż postawił między nami taką barierę nie do przebicia ja nie umiem do niego dotrzeć,bo jak ja coś mówię to on zaraz sie wyłącza świadomie powiedział mi o tym. Wobec czego ja zamykam się w sobie ze swoimi problemami,bo z bratem ani z matką nie mam dobrego kontaktu,z ich powodu mam nerwicę.
  7. U mnie szumy uszne występują od około pół roku ale z różnym nasileniem ,teraz właśnie tak się nasiliły że od trzech dni nie moge spać po nocach tak mi szumi w uszach taki ciągły pisk. W dzień staram się nie przejmować nim,ale w nocy chciałabym się wyspać a nie umiem zasnąc i co chwilę się wybudzam jak przysnę. A zaczęło się od tego jak zachorowałam na zatoki i przez 3 tygodnie miałam katar ,zresztą te zatoki nawracaja mi się już któryś raz z rzędu w krótkim czasie bo znów jestem chora i pisk się nasilił. Co powinnam zrobić za badania poza laryngologicznym i audiologicznym żeby sprawdzić czy to nie jest uszkodzenie słuchu a jeśli nie uszkodzenie to jednak od nerwicy bo co innego może być przyczyną już mam tego dość bo nie dość ,że co noc nie śpię i mi szumi to jeszcze z powodu nieprzespanych nocy dołączają się ataki padaczki tak mam tylko raz na miesiąc a teraz mam w każdą nieprzespaną noc.
  8. Mam pytanie od dwóch tygodni drgają mi żyłki w górnej i dolnej powiece myślałam że to z braku magnezu ale łykam 2 tabletki magnezu dziennie,ograniczyłam kawę do 1 filizanki i jak na razie nie widze żadnej poprawy. Może to wcale nie chodzi o braki magnezu czy moga być też inne przyczyny takich drgań?Biorę wieczorem Pernazinum 50mg i 1mg Rispoleptu ,chociaż powinnam brać tych leków więców to odstawiłam je w dzień dawkę ranną i popołudniowa na własna rękę a może to jeszcze za wcześnie na odstaiwenie leków Leki biorę od 4 lat czy to wystarczający okres na podleczenie nerwicy czy lepiej słuchać lekarza i nie kombinować samemu z lekami jak myślicie?
  9. Dziękuję za tak serdeczne przyjęcie do waszego grona. Pozdrowienia
  10. Witam Wszystkich mimo że jestem tu od 15 listopada to witam się z wami dopiero teraz ponieważ wcześniej nie zaglądałam tu za często z braku czasu, ale jestem bardzo zadowolona, że znalazłam waszą stronę. Ponieważ zrozumiałam że nie jestem sama z podobnymi problemami i od razu raźniej zrobiło mi się na duszy. Ponieważ ile moga też znosić domownicy a oni nie zawsze rozumieją gdyż są zdrowinp. mój mąż jako osoba zdrowa nie rozumie tej choroby i nie ma takiego zamiaru. Więc w nim nie mam oparcia dlatego zajrzałam na to forum szukając tu czegoś takiego czego nie mam w domu.
  11. Witam was wszystkich ja w dalszym ciągu odczuwam strach przed nożem i mimo tych natrętnych myśli staram się wszystko nic robić sama choć ostatnio stał przy mnie mąż jak kroiłam nożem bo w takim byłam lęku jak miałam go w ręce. Ale teraz tego już nie robi bo powiedział że sama mam z tym sobie poradzić.Najgorsze są noce wtedy jak wszyscy śpią to ja boję się najbardziej że pójdę po ten nóż i coś sobie zrobię. Z tego powodu popadłam już w depresję że nie potafię sobie poradzić z tym natrętctwem. cały czas widzę przed oczami obraz z wczesnego dzieciństwa jak mama przypadkowo przy krojeniu mięsa obróciła się do taty i wbiła mu nóż w brzuch. Nie umiem tego wymazać. Byłam już z tym u psychologa ale na indywidualną terapie na razie mnie nie stac na NFZ nie refunduje u nas takiej terapii.No cóż trzeba jakoś z tym żyć dalej ale pocieszeniem jest że nie jestem sama z takim problemem , ze jest nas więcej. Trzymajcie się . Powodzenia w leczeniu.
  12. Ja mniej więcej od kilku miesięcy też zauważyl siebie umiarkowaną depresję ciągle jestem przygnębiona i smutna,i wszystko urasta do mega problemu a dodam że dobił mnie dodatkowo fakt że mam dziecko chore na raka mózgu i żle to znoszę ale na razie jestem bez leków. Dzisiaj wybieram się na rozmowę do mojego psychiatry,żeby dał mi coś na poprawienie nastroju bo mój mąz mi dokucza z tego powodu naśladując moje smutne miny co mnie dołuje jeszcze bardziej.Nie moja wina że jestem bardziej wrażliwa od niego i pewne sprawy widzę inaczej niż on.A do tego wszystkiego mówi że ostatnio jestem za bardzo nerwowa i te leki uspokajające co biorę na nerwiće chyba już nie skutkują. Ale to przez to że wszystko tłumię w sobie i o niczyczym mu nie mówię bo on już nie chce nic wiedzieć jak się czuję.I mówię mu że wszystko jest ok. On nic nie wie o depresji.
  13. basia makowska1978

    cześć

    Witam! Cieszę się że znalazłam waszą stronę do tej pory sama zmagałam sie z moją chorobą i czułam się nierozumiana przez otoczenie a najbardziej przez mojego brata i męża. Którzy próbowali zrobić ze mnie wariatkęDobrze że znalażłam też jedną osobę która przeszła to samo co ja i ona mnie wspierała.
  14. Ja mieszkam w Jatrzębiu Zdroju niedaleko Rybnika jeśli ktoś chciałby ze mna porozmawiać lub popisać na gg to podaję do mnie namiary. GG 1014721 e-mail:basiamakowska78@wp.pl Ja zmagam się z nerwicą już od prawie 4 lat i teraz znów przechodzę kryzys ale staram się jakoś pozbierać choć bez terapii na samych lekach jest to trudniejsze . Najgorsze jest to ze zaczęly mi się szumy uszne ale pomału już do nich się przyzwyczajam ale mój mąz mi nie wierzy że słyszę te piski i robi ze mnie wariatke i to najbardziej boli.Jak bliska osoba śmieje się z nas że coś sobie uroiła. A Ja nic sobie nie uroiłam. ponieważ do przewlekłego stresu miałam zapalenie zatok i to też miało wpływ z tego co mówi laryngolog na szumy uszne. A lęki swoje dołożyły. Brakuje mi kogoś z kim mogłabym sobie czasami porozmawiać bez strachu że mnie wyśmieje.
  15. Mnie też ostatnio naszły takie durne myśliże sobie zrobię krzywdę nożem i tam mnie te mysłi z uczuciem lęku panicznego trzymało przez tydzień dzień i noc bałam się nawet usnąć w łóżku sama mocno musiałam przytulić się do męża tak się bałam. teraz mi troche minęło. Ale skutkiem tego lęku powstały u mnie szumy uszne szłyszę cały czas taki cieniutki piski . Najgorzej jest w nocy usnąć . W dzień jakoś się przyzwyczajam ale jak jest cisza to jest najgorzej. Teraz mam podniesione dawki leków ale przydałaby się terapia której nie mogę podjąć bo nie pasują mi godziny bo są do południa. JAK ninaczej można pokonać te natrętne myśli? Poradzćie coś Prosżę
×