Skocz do zawartości
Nerwica.com

aree1987

Użytkownik
  • Postów

    1 220
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez aree1987

  1. Na mnie nie działał wcale poza lekką akatyzją.
  2. I dupa mega zjazd dzisiaj... Nie wiem jak u CIebie depresyjny, ale ja musze czekać bardzo długo aż coś sie poprawi na lepiej po zmianie dawki.
  3. Shadowmere, a probowalas zwiekszac dawki paro? Jak już długo nie bierzesz to możliwe że zadziałała by znowu.
  4. Dzięki dzięki :) właściwie nie wiem za jakie grzechy się tak męczymy. [Dodane po edycji:] Koncerny farmacetuczyne też już Cię bardzo lubią.
  5. No ja też nie wiem czy z tego wszystkiego nie mam zaburzenia osobowości, a jak wiadomo osobowość trudniej naprostować niż same zaburzenia zachowania. Biorę już wenlafaksyne 5mcy teraz akurat Alvente, 2 tygodnie temu zwiekszylem dawke do 150mg bo 75mg to nie było jednak to, i odpukać póki co jest super, spokój myśli, jak mijam kogoś na ulicy to serce mi nie wali jakby miało zaraz wyskoczyć, brak natrętnych myśli tylko spokój. Mam nadzieje, że tak zostanie bo chyba wreszcie to jest to. :) A Ty Shadowmere w ogole dajesz rade bez leków, tzn funkcjonujesz jakoś na codzień w miare?
  6. Też tak myśle. No na tym nowym skierowaniu mam napisane zaburzenia depresyjno-lękowe mieszane F41.2 (DDA), ale ja bym w tym umieścił fobie społeczną, agorafobię, nerwicę lękową czyli to co mi najbardziej przeszkadza. A Ty pisałaś, że jesteś DDA i taką też masz diagnoze czy jakoś inaczej sprecyzowane?
  7. betii, ja też spałem po sertralinie a im wyższa dawka była tym wiecej spałem noc dzień nie miało to znaczenia. Teraz jestem na wenlafaksynie i już mi się nie chce spać, gorzej, że w nocy też.
  8. Shadowmere, jakbym odstawił leki to znowu nie wyszedłbym z domu na psychoterapie, także wóz albo przewóz. Wiesz ale to znieczuelnie nie musi być złe pozwala z dystansem popatrzeć na swoje życie. Teraz chodziłem rok na terapię z marnym skutkiem. Powiedziałem to mojemu lekarzowi, że to nie działa, że nie potrafię, że jestem do dupy. A lekarz na to, że to może nie ja jestem do dupy ale psychoterapeuta.. I tak właśnie jeszcze raz mam zamiar zacząć terapie gdzie indziej, ale leków nie odstawię, gdyż nie czuje się na siłach. A 6 dni na effectinie uwierz że to nic. Ja coś pozytywnego zacząłem czuć po 6 tygodniach...
  9. Shadowmere, mi lekarz mówi, że też mnie leki nie wyleczą i (DDA) leczy się psychoterapią z jakim z skutkiem już mniejsza o to. Ale jeśli mam po nich lepiej funkcjonować to nie ma nic przeciwko żebym je brał. U mnie właściwie depresja spowodowana jest lękami. I leki biore głównie na lęk. Taka jest prawda, że leki działają szybciej i sukteczniej niż psychoterapia, która na niewiele osób naprawdę działa, ale jak już zadziała to działa lepiej niż leki.
  10. Nie noo antydepresanty to nie amfa. Tolerancja na lek to kwestia osobnicza, na jednego przestanie działać po 2 latach na innego po 15. Potem się zmienia lek, a za pare miesiecy można wrócić do tego co się brało wcześniej.
  11. Przepraszam musiałem nie zauważyć.
  12. Shadowmere, ja nie wierze w chemie, ja wiem, że mi jako tako pomaga w przeciwieństwie do psychoterapii, na którą uczęszczam już rok i niestety brak efektów. Dam jeszcze jej szanse zmieniam placówkę, i mam nadzieje, że właśnie wreszcie będę mógł napisać, że psychoterapia mi pomaga, przynajmniej tak jak leki.
  13. Może jakbyś ten Velaxin podniosła jeszcze o 75mg wtedy działałby bardziej na noradrenaline i możliwe, że mniej by Ci się chciało jeść. A te napady głodu może powodować ten Rispolept. Ja po atypowym neuroleptyku żarłem jak świnia.
  14. Shadowmere, nie odnosiłem tego tylko i wyłącznie do Ciebie bo jest tu na tym forum pare osób, którzy właśnie wierzą tylko w psychoterapię bo właśnie albo wierzą albo ktoś ich tak przekonywał, że uwierzyli. A jeżeli uważasz, że to co napisałem, jest gówno warte tzn że po prostu jesteś ignorantką.
  15. Shadowmere, ale często człowiek bez leku nie jest w stanie podjąć psychoterapii, baa wyjść z domu to na moim przykładzie, jakoś funkcjonować w społeczeństwie, a co dopiero zaufać obcemu człowiekowi i opowiadać mu swoje najgorsze brudy z życia. Gdyby nie leki pewnie by mnie tu już nie było. Dlatego nie wiem czemu mówicie, że psychoterapia jest najważniejsza, ja uważam, że obie formy terapii są dopełnieniem siebie. Jeżeli ktoś jest w stanie obejść się bez leków tzn ze nie jest w strasznie bezndziejnym stanie i powinien się z tego cieszyć a nie truć ludziom naokoło jakie leki są złe. Przy czym koleżanko Shadowmere błednie zakładałaś że im wiecej w krótkim czasie tym lepiej, a tak nie jest i masz tego efekty.
  16. Pewnie, że przejdzie, mi przeszło. Wiem, że pojawiło się po 3 dniach, a ile trwało już nie pamiętam tydzień, może trochę wiecej. Ale przeszło na pewno.
  17. Też to miałem na sertralinie myśli samobójcze i uczucie odrazy do siebie i świata. Dlatego nie wiem czemu uważana jest za takie lajtowe ssri.
  18. Terapia niestety nie na każdego działa albo często nie trafia się na tego właściwego terapeute. Ja już chodzę rok i dalej stoje w miejscu. Dlatego jeszcze raz spróbuje gdzie indziej. Jak nie podziała to 75mg spróbuj jeszcze 150mg, a jeśli znowu nie bedzie pozytywnej zmiany. Zmień lek/lekarza.
×