Skocz do zawartości
Nerwica.com

elfrid

Użytkownik
  • Postów

    2 750
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elfrid

  1. Tańczący z lękami, całkiem przyzwoicie, są lepsze i gorsze dni.
  2. Marian_Paździoch, tylko że karbamazepina znacznie obniży stężenie leków które bierzesz lamotryginy i kwetiapiny i osłabi ich działanie. W ogóle co ma wspomóc karbamazepina? Pisałeś, że nastrój masz wyrównany.
  3. Marian_Paździoch, ale amitryptylinę, która też działa silnie na noradrenalinę, sobie chwaliłeś; więc może spróbuj tego ludomilu. i daj znać jak efekty.
  4. Marian_Paździoch, a na co? Z tego co pisałeś chciałeś gabapentynę albo flupentiksol? Szerokie spektrum? Z tego co podaje ulotka maprotylina działa tylko na noradrenalinę, natomiast nie wpływa na wychwyt zwrotny serotoniny.
  5. To może najpierw spróbuj flupentiksol. Tani jak barszcz a podobno też świetnie działa przeciwlękowo w małych dawkach.
  6. khaleesi, to pewnie lekarz przepisał ci depakine celem augmentacji działania SSRI
  7. khaleesi, niektóre neurolpetyki podobnie jak niektóre leki przeciwpadaczkowe są stosowane jako stabilizatory nastroju. A jaką masz diagnozę?
  8. Stabilizatory też mają różny profil np. antymaniakalny (lit, kwas walproinowy) albo przeciwdepresyjny (lamotrygina, kwetiapina - tak, neuroleptyki też używa się jako stabilizatorów). Jasne na początku próbuje się jednego, ale życie i pacjent wymaga ich łącznia, co daje lepszy efekt. I wtedy najlepiej stosować stabilizatory o różnym profilu. Ja biorę wyłącznie kwetiapinę, która w zupełności wystarcza. Jednak gdyby coś się psuło to lekarka dołączyłaby w zależności od objawów: depresyjnych-lamotryginę, maniakalnych-lit. -- 27 kwi 2014, 20:13 -- Przecież bierzesz dwa stabilizatory: lamotryginę i kwetiapinę.
  9. Chada, tylko ten "cudo stan" niekoniecznie jest stanem naturalnym i może skończyć się spadkiem, nawet pomimo dalszego brania antydepresantów. Ale skoro masz sertralinę sprawdzoną od dłuższego czasu to pewnie nie jej wina. Ze swojego doświadczenia mogę tylko napisać, że w dłuższej perspektywie antydepresanty mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku - stany mieszanie, częstsze zmiany nastroju. itp -- 27 kwi 2014, 16:19 -- INTEL 1, Ciągłe porównywanie siebie z innymi, zazdroszczenie innym - takie myślenie jest zgubne. Lepiej skupić się na sobie i na swoich małych przyjemnościach. A te wieczorne używki, to raczej nie jest dobry pomysł.
  10. Weiss, twoim jedynym stabilizatorem jest topiramat czy łączysz z innym lekiem? Na marginesie schudłeś coś na nim? Chada, też tak miałem po antydepresantach, zwłaszcza po fluoksetynie. Może niepotrzebnie masz w zestawie sertralinę?
  11. Trzymam kciuki. A zawsze możesz zapytać jak widzi dawkowanie lamo i kwetiapiny w połączeniu z karbamazepiną.
  12. Asmo, dobrze, że odstawiłeś antydepresanty. Niby brałeś tylko połówkę paro, ale to dysforyczne pobudzenie kojarzy mi się z wpływem leków przeciwdepresyjnych.
  13. Asmo, karbamazpina obniża stężenia lamotryginy i kwetiapiny (którą bierzesz i tak w minimalnej dawce). A jednak poza karbamazepiną warto brać stabilizator o właściwościach przeciwpdepresyjnych tj. właśnie lamotryginę lub kwetiapinę. Tylko przy dawkowaniu należy uwzględnić wpływ karbamazepiny na stężenie pozostałych leków
  14. ależ mnie nastraszyłeś! nie kwetiapina, tylko jeden z generyków, to samo dotyczy lamotryginy to by była totalna katastrofa, dwa najnowocześniejsze leki w ChAD mam nadzieję, że nie Symquel XR - jedyna dostępna kwetiapina w formie o przedłużonym uwalnianiu.
  15. swistak2112, dobrze, że wycisza. Ale co do progu drgawkowego, to nie powinno stanowić problemu, jeśli nie masz padaczki
  16. Stosuje, stosuje. Z dobrym rezultatem. To jedyny lek po którym nie mam ŻADNYCH objawów niepożądanych. a na co bierzesz i na co pomaga gabapentyna?
  17. Ahma, cztery neurolpetyki. to już chyba lepiej dać klozapinę.
  18. zaczarowana, to był żart - po pewnym czasie trzeba podchodzić do tego wszystkiego z przymrużeniem oka, co nie znaczy że całkowicie beztrosko.
  19. buszujacywtrawie, dwa stabilizatory, dwa neuroleptyki - to dosyć dużo jak na tylko podejrzenie.Oby chociaż pomagały
  20. Popiół, wiem i nie lekceważę stresu. Też miałem/mam problem z radzeniem sobie z nim - z wyj. okresów podwyższonego nastroju. Stabilizator stabilizatorowi nie równy. Z jednej strony lamo wydaje się ok, bo ma bardziej profil przeciwdepresyjny niż przeciwmaniakalny. Z drugiej strony jak masz problemy ze stresem to, moim zdaniem, może nie być trafiony pomysł. Oczywiście poleciłbym Ci kwetiapinę (najlepiej w formie o przedłużonym uwalnianiu), z jednej strony ma właściwości sedatywne, uspokajające, a z drugiej strony, w dłuższej perspektywie, ma również działać przeciw depresyjnie. Te właściwości nie dot. tylko depresji w przebiegu CHAD, ale również tych nawracających jednobiegunowych. Nawet w PL jest zarejestrowana do leczenia depresji w politerapii z LPD. Natomiast jakbyś chciał coś przeciwlękowego może spróbuj pregabaliny. Tylko ona nie działa w żaden sposób na nastrój. -- 12 kwi 2014, 21:34 -- Zalecam, a konkretnie to polecam stabilizatory, w tym neurolpetyki opierając się na własnym doświadczeniu, tj. bo mi pomogły. Tobie natomiast żaden lek nie pomógł, a wszystkie rady opierają się wyłącznie na teorii z wtrętami ideologicznymi.
  21. Tańczący z lękami, to wróć do mirty. Ja coś nie mogę się przekonać do lamo, zawsze po pewnym okresie brania pojawia się trądzik i nadmierne pocenie. Poza tym mam wrażenie, że wzmaga lęki. Dziwny lek, dziwny stabilizator. Chociaż z drugiej strony w kwietniu poczułem się pogodnie i optymistycznie. Może to nie zasługa lamo, a długofalowego działania kwetiapiny. Sam nie wiem Zastanawiałem się czy nie warto czegośdołożyć, bo na jednym leku człowiek czuje się nagi A tak serio chciałem coś trochę motywującego, lekko rozluźniającego np. Fluanxol, Coaxil sam nie wiem. Ale to już farmakologiczne dopieszczanie się.
  22. buszujacywtrawie, na co bierzesz aż tyle leków?
  23. Popiół, ze wszystkich użytkowników na forum, jakoś Ty wydajesz mi się najbardziej pasujący do leczenia stabilizatorami. Te ciągnące się depresje nie reagujące na LPD, rozdrażnienie i dysforia na SSRI.
  24. Tańczący z lękami, Tak biorę lamo łącznie od początku kwietnia przez pierwszy tydzień 50mg, potem 75mg. Z małą trzydniową przerwą na paro, więc od razu wróciłem do tej dawki. Chyba odczuwam już jakieś działanie mobilizujące, motywujące, co jest korzystne bo kwetiapina nie glebuje, ale wycisza i działa hamująco. W ten weekend chcę już zwiększyć do 100mg i na tym zostać - na razie razem z kwetiapiną. Lamo chyba się sprawdza w połączeniach - z bardziej sedatywnym stabilizatorem (lit, kwetiapina). Zobaczymy jak to wyjdzie ostatecznie. Natomiast praktycznie od trzech miesięcy nie biorę antydepresantów i chyba wychodzi to na dobre - okazuje się, że wcale nie jest potrzebny aktywizujący antydepresant, aby mieć energię i chęć do działania oraz dobrą koncentrację i pamięć. PS Myślisz, że to faktycznie mirta Cię aktywizowała? Myślałem, że sertralina, a mirta na sen
×