Skocz do zawartości
Nerwica.com

wieslawpas

Użytkownik
  • Postów

    7 911
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wieslawpas

  1. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    Hej, nie chodzę już 3 tygodnie na odział dzienny. Strasznie męczy mnie samotność. Po południu spotykam się ze znajomymi, ale to dopiero po 17. Do tej pory idzie jajo znieść. Nie wiem co robić. Przecież nie mogę znowu iść na oddział dzienny.
  2. Tomek858, też mam coś takiego że jak się śmieją to myślę ze ze mnie. To znaczy często jest tak, że śmieją się i mnie to nie rusza, ale czasami zdarzy się, że pomyślę iż to ze mnie. Zdroworozsądkowo wiem, że to nie ze mnie, ale lęk jest.
  3. Jestem chory na nerwicę. Objawy to lęk i napięcie niepokój. Ostatnio doszedł także jeszcze jeden objaw. Cały czas mam to wrażenie, że ludzie mnie obserwują. Generuje to dużo lęku. Szczególnie boje się ludzi rozmawiających przez telefony komórkowe. Myślałem, że będę się z tym oswajał i stopniowo to minie, ale okazuje się, że nie. Byłem już u psychiatry i dwóch psychologów, którzy powiedzieli, że nie jest to choroba psychiczna. bo podchodzę do tego krytycznie i wiem że mnie nie obserwują. To nie zmienia faktu, że to jest i że mam lęk przed tym. Jeśli to nie paranoja to co to jest? Ktoś z Was tak miał.
  4. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    Niestety cały czas mam to wrażenie, że ludzie mnie obserwują. Generuje to dużo lęku. Szczególnie boje się ludzi rozmawiających przez telefony komórkowe. Myślałem, że będę się z tym oswajał i stopniowo to minie, ale okazuje się, że nie. Byłem już u psychiatry i dwóch psychologów, którzy powiedzieli, że nie jest to choroba psychiczna. bo podchodzę do tego krytycznie i wiem że mnie nie obserwują. To nie zmienia faktu, że to jest i że mam lęk przed tym. Jeśli to nie paranoja to co to jest?
  5. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    pisanie książek, to wspaniała przygoda. Można to porównać do podróży w jakieś bajeczne miejsce. Pisząc niemal jest się fizycznie razam z bohaterami. A to co oni przeżyją jest kwestią wyobraźni. Pisanie to fajna sprawa, ale sprzedaż książki to męka. Dzisiaj pojechałem na wycieczkę motocyklową 30 km od Warszawy. Było tam dwóch świeżaków i narwańców. W tamtą stronę towarzystwo wyrwało do przodu a ja się nie spieszyłem. Ale jak wracaliśmy i była ostra jazda spowrotem do Warszawy to pogubili się i zostali z tyłu.
  6. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    ale ja w ogóle nie piję alkoholu tylko lecha bezalkoholowego. co się tyczy pracy, to mam własną firmę i nie ma dla mnie sensu praca na etacie.
  7. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    Oj ludzie ja teraz dużo robię, żeby żyć w normalnym świecie. Jeżdżę na wycieczki motocyklowe w weekendy i w tygodniu. W tym tygodniu dwie wycieczki. Poza tym chodzę wieczorem do pubu codziennie. wycieczki w parę motocykli oczywiście.
  8. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    byłem na spacerze. niestety cały czas mam lęk, taki na poziomie 40%. Na dodatek ta samotność. nie ma z kim pogadać i się uspokoić.
  9. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    Mam brać te leki co zawsze, na nerwice, bo ich nie brałem. Kurcze jeszcze parę dni temu miałem czysty umysł bez tych natręctw. Zadzwoniłem do swojego dawnego terapueuty. Umówiłem się na piątek. Może on mnie uspokoi.
  10. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    hej jestem w dużym lęku. Wczoraj wyszedłem na ulicę i wydawało mi się, że ludzie mnie obserwują. Szczególnie ci którzy rozmawiali przez telefon komórkowy. Wystraszyłem się, że dostałem paranoi. Byłem dzisiaj u psychiatry a ta mi powiedziała, że to nie jest jeszcze paranoja tylko takie objawy z lęku przed nią. Najgorsze jest to, że powiedziała że z lęku mogę się rozchorować na paranoje. W sumie przez to jestem jeszcze bardziej wystraszony niż przed wizytą.
  11. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    Dzisiaj pojechałem na wycieczkę do Świecia, to jest 300 km od Warszawy. Mam duże lęki przed wyjazdem z Warszawy. Ćwiczę wyjazdy. Pojechałem na wycieczkę motocyklową. Dzisiejszy wyjazd był trudny. Na początek sam dystans aż 300 km. Dla mnie to bardzo daleko. Gość, który zogranizował tę wycieczkę ma motocykl enduro przystosowany do jazdy w terenie. Zamiast jechać normalnymi krajowymi drogami poprowadził, przez wertepy. Jakieś dziury zabite dechami. Nawet jechaliśmy przez las leśną drogą. Jak to na mnie wpłyneło? Trafiał mnie szlag! Mam twarde zawieszenie, i trzęsło tak mało nie spadłem z motocykla. Generalnie ta trasa to straszny kanał. Gotowało się we mnie ze złości. Na dodatek po deszczu asfalt był mokry i bałem się wchodzić w zakręty. Kiedy już dojechaliśmy do tego Świecia, to byłe roztrzęsiony. Zwiedzałem zamek i czułem mieszankę złości, napięcia, lęku. Siła tego była bardzo duża. Tak że ekponaty w ogóle mnie nie interesowały. Wracaliśmy na szczęście już innymi drogami. Były to drogi lokalne, ale asfalt był dobry. Widoki w Kujawsko-Pomorskim piękne - ładny zboża, pagórki, zagajniki leśne. Po prostu pięknie. Niestety wszystko to psuły postoje na stacji. Jak jadę jest w miarę, ale na stacjach beznynowych dostaję lęków, napięć, odrealnień. No i jak z tym żyć?
  12. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    Dzisiaj był mój ostatni dzień na trwającej trzy miesiące terapii. Jak byłem na oddziale, to miałem całkiem dobry nastrój. Teraz jak wróciłem do domu, to dopadła mnie depresja. Co ja teraz będę robił?
  13. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    Męczy mnie mocne napięcie. Kończy mi się terapia dzienna na którą chodzę. W piątek ostatni dzień. Co potem? Spacery? Jak chodzę na tą terapie to nie mam kiedy zajmować się firmą. Finasne są w stanie kiepskim.
  14. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    Miałem względny spokój przez jakieś dwa tygodnie. Zeszły tydzień a zwłaszcza ten weekend był koszmarny. Budzę się rano i od razu czuję mocne napięcie. Cierpienie jest okropne. Do tego doszły nowe objawy - mega doły. Wczoraj był u mnie znajomy. Połaziliśmy po Łazienkach, później poszedłem na spacer z innym kolegą. Było kiepsko, ale i tak lepiej niż dzisiaj. Ledwo wytrzymałem dzisiejszy dzień. Nie wiadomo co dalej robić.
  15. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    Siema Neon, co tam u Ciebie? Remonty porobione?
  16. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    rolosz, te chorobę można okiełznać. objawy mogą być bardzo słabe. wtedy zajmujesz się życiem a nie chorobą.
  17. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    siemka, wczoraj spędziłem fajny dzień. byłem nad Zegrzem (Zalew Zegrzyński) od 10:30 do 16:30. Piękne widoki, dobra kawa, dobre samopoczucie. A dzisiaj mega złość na jedną babkę z grupy, która wkurwia mnie na maksa. Męczę się z tą złością już od czternastej. Nie wiem jak sobie poradzić z taką ogromną złością...
  18. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    Oni kompletnie nie słuchają co mówią pacjenci. Robią wszystko zgodnie z planem bez względu na wszystko. Koszmar. Jedna dziewczyna się wycofała bo już nie dawała rady. Miała tak jak ja. Tylko ja głupi zostałem. Nie wiem, naprawdę nie wiem co mam robić. Przez ostatnie trzy noce spałem łącznie 3 godziny. Jestem już wymęczony, ale lęk nie daje mi zasnąć.
  19. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    Nie mogę spać już trzecią noc z rzędu z powodu lęku. Lęk nie pozwala zasnąć. Na tym cholernym odziale dziennym na ul. Jagielońskiej 34 straciłem zdrowie. Mówiłem im tyle razy, że terapiagrupowa na mnie źle wpływa, że jestem roztrzesiąny napięty. To wysłuchiwanie się w traumatyczne przejśca innych ludzi na mnie źle działa. Mówiłem, że stan się pogarsza. Bez żadnego echa. Dalej kazali mi chodzić na grupową. Na dodatek terapii nie można opóścić bo jest się wyrzuconym. Efekt jest taki, że po dwóch miesiącach mam stany lękowe, czego nie miałem już ze cztery lata. I co ja mam teraz robić? Leżeć, nie spać, męczyć się przez tych przemądrzałych bałwanów, którzy nie mają ani odrobiny odpowiedzialności za zdrowie pacjentów. Kurwa mać! Chyba podam ich do sądu. Jagielońska 34 w Warszawie - omijajcie z daleka!
  20. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    nie mogę zasnąć. męczy mnie lęk. natężenie nie jest duże, ale spać się nie da. ta terapia na Jagielońskiej 34 mnie wykańcza. to już drugą noc mam lęk.
  21. szukam kogoś z Wawy, kto jeździ motocyklem. Cel wspólne wycieczki. Poproszę o kontakt na priva.
  22. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    dzisiejszy dzień był nawet całkiem niezły. Rano obudziłem się z dużym napięciem, w sumie nie wiem dlaczego ponieważ sen miałem rewelacyjnie dobry. Pojechałem na oddział dzienny. Dzisiaj mieliśmy lżejszy dzień bez zajęć, tylko gimnastyka i gotowanie. Czytałem też fragmenty swoich książek. Poźniej pojechałem do kawiarni, bo nie chciałem wracać do ponurego mieszkania. Ale w tej kawiarni dostałem mocnego napięcia. Wystraszyłem się, że będzie mnie tak trzymało przez cały dzień. Ale później spotkałem się z Karolem i mi przeszło. Poszliśmy na długi spacer na Stare Miasto i spowrotem. Niestety mam lekkie odrealnienie w czasie mocnego napięcia, albo słabego lęku. Ale teraz już zasypiam na siedząco. Idę spać. Dobranoc.
  23. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    Dzisiejszy dzień był dużo lżejszy od wczorajszego. Mniejsze napięcie i lęk. Teraz jestem całkiem uspokojony. Zadzwonił do mnie terapeuta i będę kontynuował terapie. Jutro będę czytał na oddziale fragmenty swoich książek. Wybrałem takie śmieszne. Idę spać. Może uda się zasnąć bez olanzapiny.
  24. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    Strasznie mnie dzisiaj nerwica doświadczyła. Rano obudziłem się w dobrym nastroju. Już myślałem sobie, że będzie dobry cały dzień. Pojechałem na motocyklu do takiej miejscowości Ryki, sto kilometrów od Warszawy. W tamtą stronę luzik. Pełen relaks i słuchanie radyjka. Ale jak się zatrzymałem na stacji benzynowej to dostałem lęku. Zacząłem więc wracać do Warszawy. Przyjechałem z lękiem i depresją. Roztrzęsiony spotkałem się ze znajomymi i poszedłem z nimi do Łazienek, ale tam jeszcze bardziej się nakręciłem lękiem. Przyszedłem na oddział do znajomych i próbowałem się uspokoić. Później ruszyłem z Karolem na Stare Miasto, ale cały czas w mocnym napięciu. Spacer był ciężki. Wróciłem teraz do siebie. I próbuję się uspokoić.
  25. wieslawpas

    Spamowa wyspa

    dzisiaj pobudka bez napięcia. cud. wczoraj bardzo fajnie spędziłem dzień. głównie na spacerach po parkach. było naprawdę bardzo fajnie. dzisiaj mam się spotkać ze znajomymi po 13:15. Nie wiem co robić do tej pory. W zasadzie mam pomysł na jazdę motocyklem 100 km i spowrotem. Ale jazda na moto wywołuje we mnie lęki i napięcia. Najchętniej spotkałbym się z kimś na kawie w Costa Coffee.
×