-
Postów
7 911 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez wieslawpas
-
Poczytaj komedie mojego autorstwa "Szynkadela" http://bonito.pl/k-1146423-szynkadela tutaj sa recenzje http://lubimyczytac.pl/ksiazka/265091/szynkadela---produkt-polski
-
kurcze, kto będzie miał spokojną nockę ten będzie miał. a ja czuje silny lęk. Napięcie jest lepsze. Przynajmniej można coś zrobić a tak ten lęk mnie męczy.
-
ja piernicze kolega sie ze mna na jutro umówił a ja go nie widziałem juz od lipca. mam lęk przed tym spotkaniem. kurcze a już myślalalem, że będe miał spokojny wieczór.
-
Uff jak to dobrze, że ten dzień się kończy. Dzisiaj miałem kalejdoskop objawów nerwicowych rano napięcie i obręcz wokół głowy, później jak szedłem na oddział to napięcie i do tego depresja, później poszedłem na spacer to mega zdołowanie, następnie jak wróciłem do mieszkania i szedłem do kolegów to niepokój, jak tam siedziałem to mocny lęk. I dopiero teraz czuje się jako tako. Ale i tak zalękniony o rozdrażniony. Chyba zacznę pić piwo bo muszę mieć jakąś przyjemność z życia.
-
Purpurowy Nie bój sie szpitali. Jest całkiem fajnie. Wesoło. Poznałem w szpitalu kilku alkoholików - bardzo spoko goście.
-
siemka, dzisiaj znaczne lepszy dzień od wczorajszego. rozmawiałem z ordynatorem, że chce wrócić do szpitala, ale powiedział mi, że mnie nie przyjmie bo "muszę funkcjonować w rzeczywistości poza szpitalem". Po zajęciach poszedłem na spacer po Puławskiej, kupiłem sobie budzik i zjadłem pizze. Później spacerowałem i słuchałem muzyki i ucieszyłem się, że taką czynnością sprawiłem, że poczułem się dobrze. Koło osiemnastej spotkałem się z kolegą Karolem i poszliśmy do centrum. W zasadzie pół dnia spacerowałem i teraz czuje się całkiem znośnie.
-
Noc przespałem bardzo dobrze. Teraz znowu pojawiło się napięcie i uczucie złości. Pewnie to napięcie to ta złość. Zaraz idę na dzienny.
-
W szpitalu to ogólnie był taki klimat, że te napięcia to były minimalne. To był tylko dyskomfort. Przez ostatnie pół roku prawie zapomniałem o chorobie. Wychodziłem na długie spacery, pisałem książki, prowadziłem firmę. Czułem się normalnie. Dopiero jak wyszedłem ze szpitala to zaczęły się jazdy z mieszkaniami, ze współlokatorami, z tą terapią dzienną. Choroba zaatakowała mnie z innej strony niż się spodziewałem. Z tego co widzę nerwica to jednak choroba na którą duży wpływ ma środowisko.
-
Napięcia to przekleństwo.
-
misty-eyed, ja też mam bezsenność. To znaczy śpię w kratkę. Jedną noc śpię drugą nie. Ale pod tym względem nie jest źle. Na szczęście nie biorę już żadnych leków na spanie. Jestem wolny od stilnoxu i cloranksenu.
-
siemka, kto z Was ma nerwice?
-
beznadziejne samopoczucie, dzisiaj nie wiem dlaczego rano pojawiło się u mnie mocne napięcie. Wczoraj wieczorem kładłem się spać w dobrym humorze i spałem dobrze w nocy. Rano jak wyszedłem na zajęcia zacząłem mieć napięcie, które mocno mnie wymęczyło. Jak wróciłem do domu to znowu dopadła mnie depresja z powodu samotności i i napięcie. Później poszedłem na pocztę wysłać książki na konkurs literacki. Teraz wróciłem i zastanawiam się co robić. Najchętniej wróciłbym do szpitala na ten odział rehabilitacyjny.
-
Cały dzień minął nawet całkiem dobrze. Najpierw zajęcia, później spacer 8 km, później odwiedziłem znajomych i teraz powrót. Tylko, że znowu mam tę obręcz wokół głowy.
-
Hej, dzisiaj dzień rozpoczął się nieciekawie - lękiem i napięciem. Ale minęło mi to w czasie zajęć. Późnej poszedłem do serwisu komputerowego po baterię do laptopa. Następnie wybrale się z kolegą na spacer i nawet czułe się całkiem OK.
-
Hej Płatek Róży, lęków to ja nie miałem już parę lat.
-
Pobudka z lękiem dość silnym. Nie chcę!
-
stalowa obręcz na mojej głowie. wymęcza mnie ta nerwica. bylem na spacerze z kolegą 14 km. w tamtą stronę było kiepsko spowrotem lepiej. momentami nawet dobre samopoczucie, ale jak wszedlem do mieszkania to od razu lęk, napięcie, depresja. W szpitalu było tak dobrze, że praktycznie nie miałem objawów. Spróbuje coś popisać.
-
Cyklopka, co ty studiujesz i na którym roku?
-
Dzięki za życzenia, mam napięcie i nie wiem czy zasnę.
-
Ona jest młodziutka ma 18 lat i wygląda jak modelka. Czuje sie zaskoczony taka sytuacja. Boje się o swoją nerwice. Już mnie to wytrąciło ze względnego spokoju.
-
Do mojego współlokatora przyjechała dziewczyna. Czarująco piękna.
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
wieslawpas odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Do mojego współlokatora przyjechała dziewczyna. Czarująco piękna. -
Ja też na to cierpię, duży lęk wolnopłynący. Jerzy przeszło mi jak się zabrałem za telefonowanie do księgarń. Dziś pozyskałem dwie do współpracy.
-
PO Rispolepcie to znajomi po ścianach łazili. Jakoś zleciał ten dzisiejszy dzień. Zazwyczaj po 1500 wychodzę z kolegą Karolem na spacer na Stare Miasto. Ale on niestety jak temperatura jest poniżej zera nie może wychodzić bo się zaziębia. Dlatego dzisiaj poszedłem z innym kolegą na herbatę do herbaciarni. A tam leciała taka spokojna muzyka, że omal nie zasnąłem. Później przyszliśmy do mnie na kawę. Fajnie pogadaliśmy. Obejrzeliśmy Sebastiana Wardęgę i kolegę odprowadziłem. Później chwile posiedziałem sam i napisałem jedną scenę. A następnie poszedłem do znajomych na odziale. I tak minął dzień.
-
Jakie plany? Obdzwonić księgarnie, żeby zamówiły Szynkadele.