Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. A w którym miejscu te pauzy? O to pytam czy np nie włącza się jak przejdzie reklama i wtedy. Bo to by była wina reklam xd nie wiem tak wymyślam @Mic43uużywam aplikacji to nie można mieć adblockow
  3. Kwacha? Nie polecam. Rozszczepi cię bardziej. Mnie, niestety, psychodeliki zniszczyły do reszty, jeśli o nich mowa. Od zawsze był ze mną problem, ale miałam nadzieję, że to będzie moją ostatnią deską ratunku. Może gdybym zaczęła od małych stężeń, to nie doprowadziłabym siebie do stanu, w którym obecnie się znajduję. Chciałam przed chwilą stworzyć temat w wątku z kontaktami i poradniami psychologicznymi, ale nie dam rady opisać tego, co aktualnie przeżywam. Chcę pomocy, ale mnie się już nie da pomóc, bo nie istnieję. Nie mam jeszcze na to dowodu, ale kiedyś znajdę artykuł, w którym opisana jest śmierć po przedawkowaniu psylocybiny i to będzie o mnie. Czy będzie to w tym życiu, a raczej nie, bo ciałem jestem, czy w innym, o którym dowiem się przez sen lub kolejną fazę. Wszystko jest nierealne. Żałosne. Chciałabym cofnąć czas i nie mieć świadomości, z którą teraz mierzę się każdego dnia. Jak mam się zachowywać normalnie, jak to wszystko jest nienormalne? Żałosne, żałosne, żałosne to życie. Te wszystkie informacje o nieszkodliwości psychodelików to brednie! Nie wrócę już tam. Kolejny kwas, dwa czy trzy naraz, kolejny kubek grzybów, to za mało. Musiałabym wziąć jeszcze więcej niż wtedy, ale nie chcę znowu umierać. Wylewały się ze mnie płyny ustrojowe, tak jak przy zgonie człowieka. Puszczają zawory. Nie ma cię. Ostatnie, co widzisz, to oślepiającą biel i kilka wspomnień z życia. Błagam, jeśli ktoś zna lekarza, który zajmuje się takimi przypadkami, albo kogoś, kto zaprojektował wehikuł czasu, niech się do mnie odezwie. Nie radzę sobie. Nie wiem kim się staję... Raz jestem, raz mnie nie ma. ale przecież zaczęłam, już nie pamiętam? gówno to dawało
  4. Dzisiaj
  5. W ogóle Używasz w sklepie wózka czy koszyka?
  6. Harding

    Co jest gorsze X czy Y?

    Tak samo Sława czy samotność?
  7. Harding

    zadajesz pytanie

    Brewiarz dla duchownych, modlitewniki i różaniec. Masz szerokie zainteresowania?
  8. Harding

    Pytania TAK lub NIE

    Nie Chodziłeś/aś w tym roku po górach?
  9. To ja miałem lepsze przeboje z z endokrynologiem. Zostałem błędnie zdiagnozowany i bez sensu brałem 7 lat testosteron. W szpitalu powiedzieli na widzi mi się, że mam uszkodzoną przysadkę i jądra. Byłem też u dwóch andrologów i też nie uzasadniając niczym powiedzieli, że są uszkodzenia i oprócz tego nie da się nic zrobić a atrofii jąder wywołanej już nie da się cofnąć i mam się przyzwyczaić. Odmówili też leczenia, które zasugerowałem, bo nic nie pomoże. Uparłem się i poszedłem do kolejnego androloga, tym razem kobiety. Dała mi leczenie bez żadnego problemu i okazało się, że przysadka i jądra pracują i produkuję własne hormony. Cofnęła się też całkowicie atrofia. Jestem wolny od uciążliwych zastrzyków. Dlatego kopnę każdego, kto powie, że jak laik bez wykształcenia medycznego śmie wiedzieć lepiej od lekarza, który kończył ciężkie wieloletnie studia. Za dużo miałem diagnoz z dupy, by teraz mieć zaufanie do lekarzy.
  10. Dzisiaj robiłem ćwiczenia na integrację półkul mózgu w kontekście straumatyzowania i złotych starzałów jakie miałem okazję złapać.
  11. Cześć, też czuję się ostatnio jakoś mniej stablinie.
  12. Ja byłam teraz u endokrynologa. Zapytał jak sie czuje, to powiedziałam że tak sobie i że na to jak się czuje mogą w dużej mierze wpływać leki od psychiatry. On tylko potwierdził, że tak. Powiedziałam że dużo śpię, ale że to efekt tych leków bo maja takie działanie (miałam na to potwierdzenie od psychiatry). Endokrynolog stwierdził że nic nie będziemy zmieniać, bo wyniki mam dobre. W sumie nie wiem czy mógłby mi jakoś bardziej pomóc. Zrobił mi usg, ale sam przyznał że już bardzo dawno nie robiliśmy, a ja powiedziałam, że już nie pamiętam kiedy. Zapytalam czy wyszło dobrze, to powiedział że nie ma guzików ale tarczyca jest bardzo mała. Jak zapytałam czy wynik jest dobry jak na hasimoto to niby powiedzial że ok, ale jakoś bez przekonania. Przepisał mi witaminę D na receptę zebym mogla zadziej brać, leki, dał skierowanie na badania krwi i kolejna wizyta pod koniec czerwca.
  13. Dziś zrobiłam zakupy ubraniowe, kupiłam to, co było mi bardzo potrzebne, a zwłaszcza piżamę, bo 3 mi się ostatnio rozdarły, nawet cerowanie nie pomogło, momentalnie dziury robiły się w innym miejscu
  14. Mi Xanax też nigdy nie pomagał. Kilkanaście lat temu dostałam go od psychiatry, na b. silny lęk uogólniony z napadami paniki. Nie dawał nic. Póżniej w razie czego pomagał mi Lorafen, czasem słabsze Relanium. Podstawą jest, żeby leki przepisywał Ci psychiatra.
  15. też arbuz xD umiesz dobrze gotować?
  16. barbara nowacka duzo robi ale nic nie poradzi na to ze w polsce panuje katolicka ciemnota moim zdaniem to powinni tym religijnym rodziom powolic zeby nie puszczali dzieci do szkoly niech je ucza zakonnice i niech zyja po swojemu. po co to dzieci uczyc historii jak to niezgodne z nauka kosciola niech sie ucza alternatywnych faktow w stylu ze ziemia ma 2k lat i jakis chlop zbudowal lódke na ktora zmiescil milion roznych zwierzat a na hpv nie ma co leczyc bo to kara boska za puszczanie sie te ktore sie szanuja nie choruja wiec nie mozna szczepic dzieci bo to zachecanei ich do prostytucji
  17. Bo trudno się do niego dostać i zdrożał, ale dziś zadzwoniłem do niego i udało się za 10 dni wizytę mieć. To kiepską wiedzę ma ten lekarz. Krzywił się, że miałem wypisywane nowoczesne leki na moją chorobę, pewnie by jakimś starymi grzmotami leczył, bo sprawdzone. Ogólnie też powiedział, że obecnego leczenia nie będzie mi modyfikował, mimo, że nie jest wystarczające. Jak lekarz jest całkowicie zamknięty na wszystko, to lepiej niech sobie odpuści praktykę, albo niech idzie na NFZ przyjmować,a nie kasować setki zł za nic. Cały dzień mam ruminacje związane z tym lekarzem. To, że nie chciał stosować memantyny stosowanej przez innego lekarza, to najmniejszy problem. Ja jestem wkurzony, że mnie nie przebadał neurologicznie i olał moje dolegliwości, bo się boi mnie leczyć i nakazał modyfikacje leczenia psychiatrycznego. Tylko, że już nic się nie da zrobić.
  18. Jakby ktoś nie wiedział. Bo ja nie wiedziałem. A to musisz chyba czuć się samotna...
  19. @MiśMały dlaczego nie chodzisz juz do poprzedniego lekarza? Według mnie lekarz powinien leczyć zgodnie ze swoją wiedzą. Jeśli ten lekarz uważa, że dany lek nie jest dla ciebie to trzeba to uszanować. Jakby nie było to on ponosi odpowiedzialność za to jaką i komu wystawia recepty. Według mnie lepiej, że robi to odpowiedzialnie, a nie przepisuje byle co każdemu kto o coś zapyta. Idąc na wizytę prywatna trzeba się liczyć z kosztami, choć jak wspomnialam też czasami trudno mi to przychodzi. Czasami można wcześniej spróbować się zorientować ile kosztuje wizyta, a czasami jest to trudne. Ja kiedyś wyszłam biedniejsza o kilka stów od dentysty, po tym jak podliczył, a to to, a to tamto, a poszłam na przegląd i w sumie "nie miałam nic do leczenia".
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×