Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. ja biorę 1 mg, 2 mg juz mnie zmuliło i działa jak typowy zamulający neuroleptyk, ale polecam działa subtelniej niż fluanksol czy arypiptazol i u mnie nie wywołał akatyzacji jako jedyny
  3. @sailorka a telewizje oglądasz? Jeszcze chyba musisz znaleźć trochę czasu na kompa.
  4. Dzisiaj
  5. Chongyun

    Narysuj to

    Ktoś tu ma wybitne świąteczny nastrój xD
  6. Kochani życzę Wam przede wszystkim dużo zdrowie,aby te świeta były spokojne i radosne.
  7. MicMic

    Narysuj to

    Podaje słowo: zasrane gówno.
  8. ja znowu chory.. najpierw ból gardła i ściekający płyn z tyłu gardła a dzisiaj gardło o ile nie boli i czuje się lepiej to mam suchy kaszel i czasem odksztuszanie flegmy czuje się zmęczony tym stanem nie wiem co robić. Poza tym jest super czuje się lepiej ale ten kaszel jest fatalny
  9. Nie mam nigdy postanowień noworocznych. Dostałeś kiedyś prezent od przyjaciela?
  10. Chongyun

    Narysuj to

    A ode mnie - zimowy raj.
  11. Kiusiu

    Szalony indycznik

    To błąd. Nieradzenie sobie z emocjami to coś całkiem innego niż wariactwo. Część osób na przebodźcowanie i nadmiar stresu reaguje właśnie tak, jak napisałem. Zresztą taka pierwotna reakcja jest, moim zdaniem, dużo zdrowszą reakcją i sposobem radzenia sobie z emocjami i stresem niż okaleczanie się, chlanie i popadanie w uzależnienia od jakichś substancji. Dlaczego na ludzi, którzy chleją i popadają w inne uzależnienia nie patrzy się jak na wariatów, a na ludzi, którzy w szale się drą, demolują mieszkania itd., już tak? Nigdy tego nie zrozumiem. No ale ogólnie na tym świecie prawie wszystko stoi na głowie. Czyli to nie jest wrodzone, a nabyte. Czyli skądś się to wzięło, kiedyś miało swój początek. Poruszałeś ten temat z terapeutą/terapeutką? Moim zdaniem to dobry pomysł. Nie mówię, że wszyscy muszą lubić dzieci czy coś. Po prostu aż tak negatywne uczucia wobec dzieci, jakie tu przedstawiasz, mogą świadczyć o jakimś głębszym problemie. Jak wiele innych negatywnych uczuć zresztą (to tak ogólnie, nie tylko odnośnie tego, co piszesz). Jeśli ktoś nie jest w stanie wytworzyć więzi z dzieckiem, to wtedy faktycznie podchodzi do tego w taki sposób. Co innego, gdy ktoś potrafi czerpać radość z dawania radości dziecku. To stwierdzenie, w połączeniu z resztą tego co piszesz, nasuwa mi takie ogólnie pytanie: Czy potrafisz kochać? Czy głęboka więź emocjonalna z drugim człowiekiem połączona z pragnieniem uszczęśliwienia tej osoby i odczuwania szczęścia z powodu jej szczęścia jest czymś, co potrafiłbyś odczuć, osiągnąć? Jeśli nie, to też świadczy o poważnych problemach emocjonalnych.
  12. MicMic

    Co teraz robisz?

    Pracowałem, ale się wkurwiłem że jebany kaloryfer napierdala tym ciepłem. Potem wkurwiało mnie jebane ai które nawet święta nie może zrobić niż porządnie. A potem to, że moja głowa chujowo działa, chyba przez te prege znów nie moge się skupić. Teraz piję kawę i staram się uspokoić.
  13. Doktor całe szczęście nie wyjechał. Nakazał wrócić na 20 mg bioxetinu I czekamy miesiąc na wkręcenie spamilanu. Jeśli nie zaskoczy i nic nie drgnie, przechodzimy na starą sprawdzoną asentrę i modlimy się, aby i tym razem wykasowała lęki do zera. Póki co jest marnie. Kolejny dzień zaczęłam wściekłym atakiem porannej paniki. Dziwnie te ataki są. Budzę się we w miarę normalnym nastroju i kiedy tylko dociera do mnie świadomość zaczyna się jazda: odruch wymiotny, biegunka, dreszcze, spięcie wszystkich mięśni, wrażenie, że tracę rozum, że szaleję... To wygląda trochę jak atak padaczki. Jakby mi ktoś wstrzyknął w żyły potężną dawkę kortyzolu. A potem jak już się nałykam leków, które mam przepisane na te ataki, zaczyna się normalny dzień. Jakby nigdy nic. Powrót do normalności. I tak od lipca dzień w dzień. Nigdy wcześniej tak to nie wyglądało. Miał ktoś z Was coś podobnego?
  14. Oooo! A jeśli lubicie horrory.... Graham Masterton, czy Stephen King?
  15. Jak ty możesz takie horrory czytać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Rozchorować się można!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  16. Ja dwa lata temu próbowałem kilku leków i po pol roku męczarni doktor zmienił na Britelix i pomogło normalnie książkowo po kilku dniach już było lepiej a po 2-3 tygodnaich znaczna poprawa i dawka była też 10 mg. Ja mam wrażenie ze te leki działają za mocno. W tej chwili odstawilem w uzgodnieniu z doktorem pregabaline i wprowadzono mirtor 7,5 mg (mirtazapina) przed snem ... sen wzglednie jest lepszy ale i tak czuje się calymi dniami do dupy a nawet strasznie .. byc moze tez jakiea skutki odstawienne pregabaliny jeszcze są ... Na ostatniej konsultacji tydzień temu stwierdziliśmy z doktorem ze walczymy ze skutkami ubocznymi bo jest ich dużo, ja już kuzwa nie wiem co jest grane jak zombie to ja sie czuje od początku praktycznie leczenia i jestem przekonany ze jest gorzej z samopoczuciem i skutkami ubocznymi niz przed rozpoczęciem leczenia . W dodatku te szumy w glowie (uszach) od kilku tygodni - miałem też tak 2 lata temu jak byłem na esxitalopramie, triticco i pregabalinie .. Ja mam wrazenie ze z lekami i bez nie ma nadzieji dla mnie ... A przez dwa lata funkcjonowalem normalnie bez lekow oczywiscie jak kazdy mialem leosze dni i gorsze ale nie bylo dolow depresji etc... A powiedz bo Ty masz zdiagnozowany CHAD czy tobie jak nie było diagnozy leki antydepresanty pomagały? BTW - dzis Wigilia więc wszystkim przede wszystkim duzo zdrowia i jak najlepszego samopoczucia aby z każdym dniem było lepiej!
  17. cynthia

    Co teraz robisz?

    Wróćiłam z cmentarza, byłam u taty i babci. Teraz zrobiłam sobie kawę, wypiję i idę pod prysznic by się trochę ogarnąć.
  18. cynthia

    cynthia

    @Verinia biedna ciocia... a leczy się? Była w szpitalu? Może tam by jej pomogli. Mam te same odczucia. Bardzo Cię polubiłam. Widziałam wiele osób w manii w szpitalu i ciężkie to do zniesienia... ja bym chyba w ogóle nie dała rady. Jesteś silna. Wzajemnie życzę ci oby nadchodzący rok był lepszy, obyś mogła cieszyć się zdrowiem i tym fizycznym, ale przede wszystkim psychicznym. Masz jakieś postanowienia noworoczne? Ja bym olała taką rodzinę. Akurat u mnie jest na tyle dobrze, że spędzam ten czas z osobami, którymi chcę i lubię się otaczać. Przykro mi, bo wiem, że to jednak powoduje smutek ale jeśli masz się tylko denerwować to nie ma co.
  19. @Verinia nie no dla mnie to już wyższa szkoła jazdy Ja nawet poprawnie nie umiem sobie kresek zrobić a co dopiero bawić się cieniami.
  20. cynthia

    Tfurczość własna

    Ja też. Próbowałam parę razy LO dla dorosłych ale zawsze kończyło się to niepowodzeniem.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×