Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
ja biorę 1 mg, 2 mg juz mnie zmuliło i działa jak typowy zamulający neuroleptyk, ale polecam działa subtelniej niż fluanksol czy arypiptazol i u mnie nie wywołał akatyzacji jako jedyny
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Lusesita Dolores odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Wesołych świąt Zdrowia psychicznego - Dzisiaj
-
Ktoś tu ma wybitne świąteczny nastrój xD
-
Głowa mnie boli
-
Kochani życzę Wam przede wszystkim dużo zdrowie,aby te świeta były spokojne i radosne.
-
Horror to mam w głowie Jurku
-
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Przerażony234 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
ja znowu chory.. najpierw ból gardła i ściekający płyn z tyłu gardła a dzisiaj gardło o ile nie boli i czuje się lepiej to mam suchy kaszel i czasem odksztuszanie flegmy czuje się zmęczony tym stanem nie wiem co robić. Poza tym jest super czuje się lepiej ale ten kaszel jest fatalny -
Nie mam nigdy postanowień noworocznych. Dostałeś kiedyś prezent od przyjaciela?
-
Aluminium
-
-
To błąd. Nieradzenie sobie z emocjami to coś całkiem innego niż wariactwo. Część osób na przebodźcowanie i nadmiar stresu reaguje właśnie tak, jak napisałem. Zresztą taka pierwotna reakcja jest, moim zdaniem, dużo zdrowszą reakcją i sposobem radzenia sobie z emocjami i stresem niż okaleczanie się, chlanie i popadanie w uzależnienia od jakichś substancji. Dlaczego na ludzi, którzy chleją i popadają w inne uzależnienia nie patrzy się jak na wariatów, a na ludzi, którzy w szale się drą, demolują mieszkania itd., już tak? Nigdy tego nie zrozumiem. No ale ogólnie na tym świecie prawie wszystko stoi na głowie. Czyli to nie jest wrodzone, a nabyte. Czyli skądś się to wzięło, kiedyś miało swój początek. Poruszałeś ten temat z terapeutą/terapeutką? Moim zdaniem to dobry pomysł. Nie mówię, że wszyscy muszą lubić dzieci czy coś. Po prostu aż tak negatywne uczucia wobec dzieci, jakie tu przedstawiasz, mogą świadczyć o jakimś głębszym problemie. Jak wiele innych negatywnych uczuć zresztą (to tak ogólnie, nie tylko odnośnie tego, co piszesz). Jeśli ktoś nie jest w stanie wytworzyć więzi z dzieckiem, to wtedy faktycznie podchodzi do tego w taki sposób. Co innego, gdy ktoś potrafi czerpać radość z dawania radości dziecku. To stwierdzenie, w połączeniu z resztą tego co piszesz, nasuwa mi takie ogólnie pytanie: Czy potrafisz kochać? Czy głęboka więź emocjonalna z drugim człowiekiem połączona z pragnieniem uszczęśliwienia tej osoby i odczuwania szczęścia z powodu jej szczęścia jest czymś, co potrafiłbyś odczuć, osiągnąć? Jeśli nie, to też świadczy o poważnych problemach emocjonalnych.
-
Pracowałem, ale się wkurwiłem że jebany kaloryfer napierdala tym ciepłem. Potem wkurwiało mnie jebane ai które nawet święta nie może zrobić niż porządnie. A potem to, że moja głowa chujowo działa, chyba przez te prege znów nie moge się skupić. Teraz piję kawę i staram się uspokoić.
-
Doktor całe szczęście nie wyjechał. Nakazał wrócić na 20 mg bioxetinu I czekamy miesiąc na wkręcenie spamilanu. Jeśli nie zaskoczy i nic nie drgnie, przechodzimy na starą sprawdzoną asentrę i modlimy się, aby i tym razem wykasowała lęki do zera. Póki co jest marnie. Kolejny dzień zaczęłam wściekłym atakiem porannej paniki. Dziwnie te ataki są. Budzę się we w miarę normalnym nastroju i kiedy tylko dociera do mnie świadomość zaczyna się jazda: odruch wymiotny, biegunka, dreszcze, spięcie wszystkich mięśni, wrażenie, że tracę rozum, że szaleję... To wygląda trochę jak atak padaczki. Jakby mi ktoś wstrzyknął w żyły potężną dawkę kortyzolu. A potem jak już się nałykam leków, które mam przepisane na te ataki, zaczyna się normalny dzień. Jakby nigdy nic. Powrót do normalności. I tak od lipca dzień w dzień. Nigdy wcześniej tak to nie wyglądało. Miał ktoś z Was coś podobnego?
-
Oooo! A jeśli lubicie horrory.... Graham Masterton, czy Stephen King?
-
Jak ty możesz takie horrory czytać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Rozchorować się można!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Ja dwa lata temu próbowałem kilku leków i po pol roku męczarni doktor zmienił na Britelix i pomogło normalnie książkowo po kilku dniach już było lepiej a po 2-3 tygodnaich znaczna poprawa i dawka była też 10 mg. Ja mam wrażenie ze te leki działają za mocno. W tej chwili odstawilem w uzgodnieniu z doktorem pregabaline i wprowadzono mirtor 7,5 mg (mirtazapina) przed snem ... sen wzglednie jest lepszy ale i tak czuje się calymi dniami do dupy a nawet strasznie .. byc moze tez jakiea skutki odstawienne pregabaliny jeszcze są ... Na ostatniej konsultacji tydzień temu stwierdziliśmy z doktorem ze walczymy ze skutkami ubocznymi bo jest ich dużo, ja już kuzwa nie wiem co jest grane jak zombie to ja sie czuje od początku praktycznie leczenia i jestem przekonany ze jest gorzej z samopoczuciem i skutkami ubocznymi niz przed rozpoczęciem leczenia . W dodatku te szumy w glowie (uszach) od kilku tygodni - miałem też tak 2 lata temu jak byłem na esxitalopramie, triticco i pregabalinie .. Ja mam wrazenie ze z lekami i bez nie ma nadzieji dla mnie ... A przez dwa lata funkcjonowalem normalnie bez lekow oczywiscie jak kazdy mialem leosze dni i gorsze ale nie bylo dolow depresji etc... A powiedz bo Ty masz zdiagnozowany CHAD czy tobie jak nie było diagnozy leki antydepresanty pomagały? BTW - dzis Wigilia więc wszystkim przede wszystkim duzo zdrowia i jak najlepszego samopoczucia aby z każdym dniem było lepiej!
-
Wróćiłam z cmentarza, byłam u taty i babci. Teraz zrobiłam sobie kawę, wypiję i idę pod prysznic by się trochę ogarnąć.
-
@Verinia biedna ciocia... a leczy się? Była w szpitalu? Może tam by jej pomogli. Mam te same odczucia. Bardzo Cię polubiłam. Widziałam wiele osób w manii w szpitalu i ciężkie to do zniesienia... ja bym chyba w ogóle nie dała rady. Jesteś silna. Wzajemnie życzę ci oby nadchodzący rok był lepszy, obyś mogła cieszyć się zdrowiem i tym fizycznym, ale przede wszystkim psychicznym. Masz jakieś postanowienia noworoczne? Ja bym olała taką rodzinę. Akurat u mnie jest na tyle dobrze, że spędzam ten czas z osobami, którymi chcę i lubię się otaczać. Przykro mi, bo wiem, że to jednak powoduje smutek ale jeśli masz się tylko denerwować to nie ma co.
-
@Verinia nie no dla mnie to już wyższa szkoła jazdy Ja nawet poprawnie nie umiem sobie kresek zrobić a co dopiero bawić się cieniami.
-
Ja też. Próbowałam parę razy LO dla dorosłych ale zawsze kończyło się to niepowodzeniem.
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane