Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
To słuszne co napisałeś. Chyba każdy z nas widzi na portalach, w telewizji jak jest atakowany kościół, jak też ile problemów ma kościół wewnętrznie. Można sobie zadwać pytanie jak w tym uczestniczyć? Ostatnio w niedzielę było takie czytanie (Łk 9, 18-24) o kapłanach i arcykapłanach, akurat też było czytanie o Sodomie i gomorze (Rdz 19, 15-29). Jakby wynika z tych czytań opis sytacji i gotowa instrukcja - kapłani będą źle mówić, uczeni będą źle mówić, Ci co uwarzają się za wierzących - będą wilkami w owczej skórze, wszystko w koło będzie płoneło, od środka, od zepsucia włącznie kościołem. Tak jest i tak będzie. Rozwiązaniem na to jest nie oglądanie się za siebie, nie szukanie rozwiązania w tym kościele, w tej rzeczywistości, tylko pójście za Panem. Myślę, że może i widziałeś sceny w które trudno uwierzyć, ale wydaje mi się, że mogą nam się przytrafić jeszcze gorsze doświadczenia w najbliższej przyszłości. Dlatego trzeba umieć iść w ciemności, mieć przekonanie, że się ją przejdzie i raczej się nie bać. Z drugiej strony, mogą nam się przydarzyć bardzo dobre rzeczy, czego każdemu życzę
-
Zastanawia mnie to dlaczego jedni są bardzo wrażliwi na leki (działanie, uboki) a ktoś jak ja jest oporny na wszelkie leczenie. Jedynie setki mg zamulających neuroleptyków pomagają spać, bo też nie czuję kiedy działają, a kiedy nie, ale wiem, że bez nich sen byłby płytki, krótki i przerywany. Nie wiem jeszcze jakie będą długofalowe konsekwencje takiego leczenia i trochę boję się wiedzieć, a lekarz milczy. Wiem, że dołączenie pregabaliny skutkuje parkinsonizmem, a to źle. @zburzony masz jakąś przeszłość z różnymi używkami prawda? Zdarzało ci się czasem z nimi popłynąć? Przegiąć? Wybacz z góry za takie pytanie jeszcze w tym temacie
-
Czasem jeszcze pomyślę czy nie spróbować pregabaliny jeszcze raz, ale w sumie dobrze się czuję i nie odczuwam lęku więc nie ma powodu. Ze 3 razy podchodziłem i raz przez chwilę było lepsze samopoczucie i delikatna ale przyjemna stymulacja, w pracy się to przydawało. Kiedy indziej paradoksalnie powodowała lęk, za ostatnim razem byłem po niej zamulony i czułem się jak kretyn, jakby ubyło mi IQ znacznie. W każdym razie nigdy nie dała mi tego czego oczekiwałem. Może poproszę dra o opakowanie żeby moja mama mogła wypróbować, ma zajebiste problemy ze snem, skurcze i prawdopodobnie jakieś zaburzenia neurologiczne.
-
Klimat
-
Staram się zajrzeć w każdy zakątek tego forum. A tu jest dla mnie zawsze dość tajemniczo. Lubię tajemnice, choć jestem w nie kiepski. Tutaj czuję się jak kompletny głupek przez to, że niewiele rozumiem (bez urazy) Dla mnie również smartfon czy tablet, to prawie to samo, różnią się jedynie przekątną ekranu. Prawdziwą granicą jest powiedzmy laptop, czy już całkiem stacjonarny komputer z dedykowaną klawiaturą i myszką. Jest wyraźna różnica pomiędzy stanowiskiem komputerowym, a takim telefonem. Może dość wścibsko, ale zapytam: dążysz do jakiejś konwersacji, czy jest to ci absolutnie zbędne? Coś mi koty zaczęły miałczeć za oknem, na polu lubię koty, ale nie potrafię rozróżnić czy właśnie uprawiają miłość, czy wołają o pomoc
- Dzisiaj
-
To był najpewniej susz zawierający te pierwsze wynalezione kilkadziesiąt lat temu w celach medycznych syntetyczne kannabinoidy, wszystko inne miałoby odmienne efekty. To był główny problem dopalaczy, nazwy własne, jak "Mocarz", "Tajfun" i inne, o zatajonym i stale zmieniającym się razem z prawem składem. Byli użytkownicy przyzwyczajeni powiedzmy do konkretnej dawki ulubionego dopalacza, a któryś rzut tego syfu, w końcu okazał się być na tyle toksyczny, że wręcz śmiertelny. Przykładowo: była któraś z kolei zapowiedziana delegalizacja i producent, aby nie być stratnym musiał szybko pozbyć się prochów z magazynu, stąd najpewniej wziął się produkt, w tym przypadku np. "Mocarz" o wielokrotnie większym stężeniu substancji psychoaktywnej, niż dotychczas,co spowodowało niezamierzoną falę zatruć i zgonów. Sam dosyć dużo go paliłem w swoim czasie, jak i wiele innych dziwnych rzeczy, z których nie jestem dumny. Moim zdaniem winić można zarówno państwo, które nie poszło w ślad zachodnich państw, wprowadzając od razu prawo analogowe, tylko pozwalało by biznes kwitł dalej będąc coraz bardziej śmiertelnym, jak można też winić dilerów, którzy po prostu próbowali zarobić, wykorzystując luki prawne i nie patrząc na ludzką krzywdę.
-
Tropik.
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Na telefonie i można dłuższe teksty pisać, niektórzy pracują. A czym się różni tak naprawdę smartfon od tabletu, wielkością jedynie. A i potrafią być podobnych rozmiarów nawet. Mnie też ten świat przytłacza, wcześniej było piękniej, pewnie też opiszę, jednak teraz skupiam się na odczuciach, problemach dzisiejszych. Najbardziej przytłaczające dla mnie jest powtarzanie tego co miało już miejsce i fałszywie odtwarzane po raz kolejny. Sztuczne emocje. Nawet jeżeli było to coś pozytywnego, odtworzenie tego w ten sam sposób jest nienormalne. Niektórzy są sentymentalni, więc powstał świat relica, ale to odtwarzanie tych samych wydarzeń i tak nie jest takie samo, jest nienaturalne. Chociaż powinno się żyć, myśląc, robiąc pozytywnie więc skoro tak już się przyjęło to trzeba tak żyć. Nie musisz tego czytać, jednakże miło, że tu zajrzałeś. -
Z telefonu takie ściany tekstu? No, cóż... brawka przez chwilę zastanawiałem się, czy przypadkiem sam słownik w większości nie tworzy twoich treści, ale po odrobinie głębszej analizie jest to niemożliwe. Chętnie zagłębiłbym bym się w ten świat, ale na chwilę obecną on mnie przytłacza, bo jest już tego na dobre pół książki Ja wiadomości piszę odręcznie, gdyż pewnego dnia wcisnąłem jakiś magiczny skrót i po słowniku
-
Czekolada Mąka pszenna czy żytnia?
-
Bonaparte Rugby, golf, baseball?
-
Głód gorszy Nie włączyć migacza w samochodzie czy w skuterze?
-
Nie Masz jakąś broń w domu?
-
Mam kilku świętych Masz kubły na śmieci?
-
Nie, nie znoszę podróży, bo: a) strasznie mnie męczą fizycznie b) są drogie c) nie wspominam ich w ogóle Grałeś/aś kiedyś w karty na pieniądze?
-
Na szczęście nie Jesteś typem domatora?
-
Nigdy Korzystałeś/aś kiedyś z funkcji mikrofonu np. na google?
-
Kontynent
-
2 tygodnie brałam 75mg. Od tygodnia 150mg. Czyli jestem na wenli od trzech tygodni Sertralina na mnie aż tak dobrze nie działała. Dzisiaj czuję się również dobrze. Nawet w pracy się poprawiło i są chęci i nie mam dzisiaj też tej niechęci do ludzi. Fajnie!
-
Mogę potwierdzić że dalej żyję i wszystko ok, z magisterki została mi napisanie i obrona pracy, do pracy zawodowej chodzę (czasami biorę tzw. dni zdalne, ale rzadko). Co do samopoczucia - nie jest najgorsze, jest co najwyżej średnie. Dalej biorę amisulpryd i zoloft. Na razie hydroksyzyną się nie ratuję. Tak poza tym w moim życiu mało się co zmienia, głównie gram se na kompie w Tibię i NosTale.
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane