Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
To prawda, ale ja mimo wszystko nie wziąłbym na siebie takiej odpowiedzialności. Co innego adopcja lub jak wiążesz się z kimś, kto ma potomostwo. Ale powoływać do życia nowy byt, jak tyle dzieci głoduje, albo żyje gdzieś w patorodzinach tudzież domach dziecka.
-
No właśnie sprawdziłam od razu czy nikt nie dzwonił, ale nie. W sumie pewnie sama powinnam powiedzieć, że zaspałam, ale stwierdziłam, że jak nikt nie pyta to się nie wychylam. W sumie poza tym że mało dziś zrobiłam to nie miało to chyba większych konsekwencji, rehabilituje się w przyszłości . Swoją drogą że to pokazuje, że po prostu jestem człowiekiem i np. zarywanie nocy ma swoje konsekwencje. Może wreszcie się nauczę bardziej dbać o siebie.
-
Mi się wydaje że trochę sam sobie zaprzeczasz postami tutaj, bo twoimi nieprzyjemnościami jest właśnie m.in to że nie wytrzymujesz w danej pracy, że musisz ciągle szukać nowej, że w pracy nie czujesz się dobrze i nie masz poczucia bezpieczeństwa choćby finansowego. A ty co rozumiesz przez "nieprzyjemności". To że trafiłeś na głupiego lekarza, który źle cię potraktował nie świadczy o tym, że wszyscy są tacy. Ja też kiedyś usłyszałam od lekarza medycyny pracy, że żaden lekarz nie da mi w takim stanie np. pozwolenie na pracę na wysokościach, a okazało się to guwnoprawdą, bo zmieniałam pracę w tym samym stanie (chodziło o orzeczenie o niepełnosprawność) i lekarz nie widział przeciwwskazań. Ja bym wolała usłyszeć od lekarza że np. przyjmując dane leki nie powinnam czegoś robić, ale oni to badają i np. piszą, że nie stwierdzono wpływu przyjmowanych leków na wynik badania.
-
@Dryagandziękuję. Tęskniłam za Wami...
-
Jak ja bym zaspała,to szef by zaraz dzwonił i mnie obudził Zdarzało się u nas co niektórym. Nawet niezły dzień,i upał mnie nie drażni,no proszę. Robię sobie pranie i jeszcze czeka mnie podlewanie ogródka.
-
@Lilith Witaj ponownie, cieszę się, że znów jesteś z nami – naprawdę. Choć szkoda, że wracasz w trudnym momencie, to mam nadzieję, że Forum znów okaże się dla Ciebie miejscem wsparcia i zrozumienia. Życzę Ci siły i spokoju, i z całego serca trzymam kciuki, żebyś wyszła z tej walki zwycięsko. Dużo dobrych myśli dla Ciebie.
-
Spóźniłam się dzisiaj do pracy 4 godziny bo wyłączyłam budzik i poszłam dalej spać, bo myślałam że za pół godziny zadzwoni kolejny, a nie zadzwonił. Nawet nikt mnie nie zapytał dlaczego przyszłam później. Dzień mi przeleciał ot tak. No to dzisiaj miałam taki dzień. Szkoda, że to nowy miesiąc bo by się wyrównało z tymi 14 godzinami, a tak to już jestem w plecy w tym miesiącu.
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
rainy-mood odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Wzajemnie! -
jak bezużyteczny przepalacz tlenu
-
Dzięki. Miłego dnia dla Ciebie i wszystkich Forumowiczów.
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
rainy-mood odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
No to trzymam kciuki, żeby się nie pozarażali -
Ja się jeszcze jakoś trzymam. Zazwyczaj dobrze znoszę infekcje i szybko wracam do zdrowia. Gorzej będzie, jak się mała i mąż pozarażają.
-
chyba tylko śmieci jadłeś/aś już w tym sezonie lody i gofry?
-
od biegania, ale staram się nie nadużywać, żeby nie nabawić się kontuzji w którym miejscy na ciele najczęściej się pocisz?
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
rainy-mood odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
O rany, współczuję. Kiepsko musi być chorować w taki upał -
Moje początki jako przegrywa zaczęły się od gry na pianinie, kiedy chodziłem do szkoły podstawowej. Sytuacja wyglądała tak, że ojciec codziennie wracał do domu pijany, a matka nie mogła tego znieść.Trwało to może ze 4 lata? Niemalże każdego dnia. Coraz częściej musiałem w tak agresywnej atmosferze ćwiczyć. W końcu przyszły czasy publicznych, coraz większych, bardziej wymagających występów, coraz więcej ćwiczeń podczas których pierwszy raz w życiu odczuwałem lęk, latały przedmioty... byłem przerażony tym co się dzieje tak często w domu. Wygrałem konkurs w 2005 roku ale nawet nie odebrałem nagrody bo byłem tak stremowany, odebrała ją mama, a ja poszedłem z kolegami na piwo. Później było jeszcze conajmniej kilka bardziej kameralnych występów w salach klasowych i bardziej jakby.. mega stresującej sali kinowej na 376 osób, gdzie wygrałem swój jedyny konkus w 2005 roku Chopin - Prelude in E Minor (Op. 28 No. 4) Później zaczęły się imprezy masowe, w salach szkół klasowych, co mnie nie ruszało i na luzie grałem - Marsz Turecki Amadeusza Mozarta. Powracały jednak grubsze imprezy w owym Centrum Kultury i Promocji i kinem jednocześnie. Dzięki atmosferze odliczającej bomby atomowej w zaciszu domowum ćwiczenie trudniejszych utworów, a nawet starego repertuaru nie szło wcale. Miałem taki zwyczaj grania, że nigdy nie grałem z nut, zawsze z serca, czy tam z pamięci , a choć grałem cały repertuar często, stres zrobił swoje i... zapomniałem nut Chopin - Nocturne in C Sharp Minor (No. 20). Jakby ktoś wymazał je nagle z pamięci. Po tamtym incydencie zasiadałem do pianina coraz rzadziej i z narastającym poczuciem pogardy wobec siebie, trudno to wytłumaczyć. To był już właściwie powolny koniec mojej gry, a początek wejścia w tzw. dopalacze, czyli początek uzależnienia od różnych środków psychoaktywnych. Spróbowałem tzw. kadzidełek, które były chemicznie maczanymi (prochy) suszonymi ziołami, ale byłem fałszywie przekonany, że to coś fajnego i niegroźnego. Nie trudno było wpaść w pułapkę, bo pojedyncze zaciągnięcie się palonym suszem sprawiało zanik wszelkich problemów. Rodzinne awantury stawały się wręcz trochę śmieszne, a wraz z tym znikał mój lęk. Pojedynczy eksperyment stał się codzienną rutyną, stawałem się bardziej stabilny emocjonalnie, zamiast tymczasową huśtawką emocji. Ok, kończę ten off-topic, chyba potrzebowałem się troszkę wypisać a to był najodpowiedniejszym moim zdaniem temat Skasujcie te moje życiowe wypociny, chyba, że komuś pomogą, w co wątpię. Pozdrawiam Przegrywów
-
nie co sądzisz o tzw. dochodzie podstawowym dla każdego?
-
gorzki Rosja carska czy ZSRR?
-
beton szlachta, arystokracja, burżuazja?
-
-
szacunek Polsat czy Netflix?
-
piasek rower szosowy czy mtb?
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane