Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Dzisiaj
  3. Eh paroksetyna, słabo pamiętam ten okres bo to było bardzo dawno temu, ale wydaje mi się, że ten lek zupełnie zabrał mi napęd do czegokolwiek. Nie że byłem smutny, czy coś, po prostu absolutnie nie miałem napędu, poczucia sensu, motywacji. Nigdy przedtem ani nigdy później nie było tak, żebym leżał w łóżku całymi dniami (to było chyba jak skończyłem szkołę i jeszcze nie zacząłem studiów, te trzymiesięczne wakacje, więc mogłem sobie na to pozwolić) i szczał do butelek, bo nie miałem nawet siły, żeby wstawać się odlać. Pojawiło się jak zacząłem brać seroxat, minęło jak zmieniłem na efectin (wenlafaksynę) i tak już jestem na tym efectinie 20 lat czy tam ileś (nie bez skutków ubocznych ale to nie ten temat). Do tego łączenie paroksetyny z alkoholem sprawiało, że mi zupełnie odp…dalało, do tego stopnia że dwa piwa i nie pamiętałem, co robiłem (i z tego co opowiadali inni to nawet lepiej). Tzn. raz się zdarzyło, więcej nie próbowałem. Natomiast nigdy na żadnych innych lekach tak nie miałem (tylko np. z benzo nie łączyłem, bo się naczytałem czym to się może skończyć, a jak raz połączyłem to się ocknąłem w pociągu kilkaset km od domu – a takie dziwne zachowania nawet po alkoholu są u mnie zupełnie nietypowe i do mnie niepodobne). Ja mam wrażenie, że te same emocje u mnie wychodzą z różnych części mnie. Ciężko to wytłumaczyć, ale mam taki normalny lęk nazwijmy to dorosły, z którym jestem w stanie funkcjonować, i taki pierwotny, obezwładniający, „dziecięcy”, który sprawia, że moja dorosła część jest mocno stłumiona, i od razu ujawnia się somatycznie. Emocja ta sama, ale odczuwana zupełnie różnie. Choć z czasem doszedłem do tego, że to są po prostu emocjonalne flashbacki z czegoś, czego nie pamiętam (a w dzieciństwie, mając ojca alkoholika, miałem wiele powodów do lęku, którego nie pamiętam, bo albo byłem za mały, albo wyparłem wspomnienia). Dana sytuacja coś mi na tym emocjonalnym poziomie przypomina i mózg reaguje w ten sposób, inna (nawet obiektywnie bardziej stresująca) sytuacja nie przypomina i jest reakcja adekwatna do wieku.
  4. Wczoraj
  5. Wszystko w chwale relica mogę powtarzać czy o tym słuchać u boku ukochanego a nie mnie trujesz jakimś gównem. Co Ty opowiadasz, jak nie opowiadasz o jakichś Beatach to o Willow w ogóle nie pasującej, bo tak sobie zaprogramowałeś, wymyślłeś. Ja wiem i rozumiem dobrze jak Ty te wszystkie odruchy, zachowania, odczucia w organiźmie łączysz. Można z wrogiem największym się pokochać tak jesteś nienormalny. To jest nienormalne, wymyślasz, ustawiasz wszystko tak jak Ci pasuje. Celowo zamasturbowałeś i zasrałeś mój organizm i Konrada. Zobacz jak On wygląda już siebie nie przypomina i to jest relic i Arelic? Nie mówiąc brat Nelyssy i inni.
  6. Że gdzie niby? dda man szukać?
  7. Haha ja ostatnio nie mogłam wbijac a teraz już ide spać bo zmieniam nawyki:p dobranoc muczos
  8. ja mam za darmo apple music i nie używam xD no z kafe co mam robić jak tu milczycie jak nagrobki
  9. Niedojebanie mózgowe to bardzo znane sformułowanie w zetkach
  10. Dalila_

    Pytania TAK lub NIE

    Dużo jest. Nie Pływasz?
  11. Cześć muczos potejto. Mnie tu chronią moderatory czyli stoją po stronie swiatla i prawdy Dawno cie nie było zdradzasz nas ze srafe ? Kurde dostałam kod na canal+ na miesiąc i nie chce sie aktywować. Podejrzewam ze muszę podpiąć kartę swoja mimo ze mam płatność 0zl ale wkurza mnie to. Potem zapomnę odsubsrybowac. Jak za darmo to za damo a nie za darmo i dej kartę.
  12. Paroksetyna ma właśnie ten plus, że ona jakby selektywnie wyłącza sam lęk. Ja wielokrotnie na dużych dawkach źle się czułem fizycznie z różnych powodów (objawy somatyczne nerwicy) ale mimo wszystko byłem tak jakby trochę obok tego wszystkiego i nie nakręcałem się dalej. Nawet jak wjeżdżała depersonalizacja to mogłem sobie to przeczekać i przetłumaczyć, że w sumie to jest ok i zaraz wróci wszystko do normy. "na czysto" mało kiedy dawało się to wszystko opanować. Może być Ci źle z wielu różnych powodów ale nie ma tego okropnego lęku, lub jest on taki jaki (chyba) ma większość zdrowych ludzi, czyli możliwy do życia z nim. No tylko ta senność i osłabiona motywacja jest najgorszym skutkiem ubocznym w moim przypadku
  13. a ja się właśnie poczułem dziwnie bo moderacja nie rozgrywa własnych gierek i nie próbuje się dowartościować i działa
  14. @minou mimo, że mam szklaną butelkę i jeszcze wczoraj pamiętałem, by jej używać, to dziś znów o niej zapomniałem Dopiero teraz mi się przypomniało, że znowu w ciągu dnia wypiłem może ze dwie pełne szklanki, a z trzeciej połowe wrzącej herbaty wylałem na rękę więc teraz nawadniam się trzymając dłoń w misce z lodowatą wodą
  15. Tak czy siak, patologia to patologia, tak jak Dryagan mówił, to zawsze nie w normie i by być w normie, to trzeba z tego wyjść. Lub nie i od tej normy odbiegac To wiesz już gdzie szukać
  16. Ma ciekawy nick, jest zgryźliwy i miły jednocześnie. Rozmowny, kontaktowy, tajemniczy.
  17. No właśnie robi, teraz to pracę domowe i wszystko już nie ma sensu Ale na jakiś tumblr i blogspotach to chyba jest jak instagram, nie ma w tym udziału adminow Łatwo trudne fajny przymiotnik hihi. No nie były nawet takie dla debili, uwierzcie mam takie też Ale mi nie przychodzi na myśl teraz Faktycznie ktoś mówił mi o nazwie tej strony. Tak czy siak na razie wystarczy mi wiedzy, dziękuję!
  18. Tu chyba nie ma osób poniżej 30 lat (tak, odpowiedź twierdząca) Masz więcej niż 45 lat?
  19. Pewne rzeczy lepiej zostawić niedopowiedziane
  20. Bardzo. Szczególnie Teal trafiła do mojego serca tym, co mówi, choć potrafi być nawiedzona, jeśli chodzi o takie typowo duchowe sprawy, a niektórzy wręcz mówią, że jej fani to sekta: https://www.bbc.com/news/world-us-canada-50478821 Mimo wszystko bardzo mądra kobieta.
  21. ja żylaków odbytu nie mam... pupa mnie boli po biegunkach, co jest rzeczą naturalną, tak to brzuch, kłucie, czasem i w środku klatki, jakby zgaga, ale nie do końca przemyj tyłek, zanurz w ciepłej wodzie, osusz się i połóż na boku, powinien ból zaraz przejść
  22. 1,5 godziny temu byłem w toalecie, zrobiłem kupę. I boli mnie pupa... Tak to jest przy hemoroidach.
  23. Wiesz co ja przechodziłam z Zoloftu na paro, jak schodziłam z Zoloftu z dawki do 50 mg tak zalecił lekarz to miałam trochę lęki, najwięcej na tej ostatniej dawce czyli 50 mg, pobyłam na niej tydzień jakoś ponad i weszłam na paro najpierw weszłam na 5mg tak sama zdecydowałam, od wczoraj weszłam na 10 bo uboki mnie zaczęły męczyć od dwóch dni, ale lęków nie ma właśnie tylko okropne mdłości, bóle głowy, ogólne osłabienie, i obniżony nastrój, takie raczej somatyczne mnie męczyły, ale lęku jakoś nie było i to mnie dziwi, ja weszłam najpierw na 5 mg bo ja wrażliwa jestem i małe dawki na mnie działały od zawsze, kiedyś jak wchodziłam na Zoloft jazdy okropne lęki i inne uboki, na fluo to był kosmos dla mnie na to na wet benzo mi nie pomagało, a zawsze pomaga mi, no takie pobudzenie miałam i lęki, że myślałam, że tylko śmierć mi pomoże i ulży, Wellbutrin nie wypał bo agresja po nim i pobudzenie, ja nie mogę zauważyłam leków, które mnie pobudzają bo to działa na mnie lękowo, teraz na 10 mg dwa dni jest w miarę ok, ale ja uboki też mam dopiero zawsze po paru dniach nie od razu, no właśnie lęku nie ma na tym paro aż sama jestem zdziwiona tylko somaty i deprecha, tak jak by po mnie tir przejechał kości bolą, jadłowstręt, roztrzęsienie takie, ale nie lęk nie wiem dla czego tak, ale ja sobie po malutku wchodzę na to paro znam siebie i wiem, że jak jakiś lek ma mi służyć to małe dawki na początku jak się załaduje to daje radę, także zobaczę na 10 mg z tydzień i ewentualnie pomyślę nad 20 Albo to są uboki od zoloftu, bo jednak z 8,9 lat to jadłam, nie wiem jak to jest aż tak się nie znam, ale zawsze jak zwiększam dawkę to lepiej się czuję parę dni i dopiero później mam zjazd z ubokami, rozumuje to w ten sposób, że dopiero kiedy organizm jest nasycony wyższą dawką leku to ja mam jazdy, Zoloft musiałam zmienić bo na dawkach powyżej 125 mg było właśnie to okropne pobudzenie i nie przechodziło, a to u mnie potęguje lęk, ja zauważyłam, że jako typowy lękowiec z zespołem stresu pourazowego, muszę czuć spokój w ciele na lekach i broń Boże żeby mnie pobudzały, taki lek dla mnie jest najlepszy na wet jeśli będę na nim lekko zamulona, muszę czuć spokój i wtedy mi nie przeszkadza, że ja po południu chodzę śpiąca czy mam lenia, ten stan mi odpowiada, a tutaj jak czytam na forum większość chciało by i pozbyć się lęku i mieć tę moc, ale jedno z drugim chyba w parze nie idzie, tak myślę
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×