Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Może nie poddawaj się. U mnie w mieście raz zwalniają pracowników, raz odchodzą sami i są wolne miejsca. Zależy jaka firma.., jak nie to szukaj innej pracy. Dawniej 12h nie mógłbym pracować źle się czułem nie wyrobiłbym i lek by chyba zabronił. To dużo fakt. To tak jak z prawem jazdy był zakaz. Teraz się czuje ok więc chodzę. Już się przyzwyczaiłem do tylu godz.. Mnie kiedyś proponowano chyba 24h, nie zgodziłem się.
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Nie rozumiem nic już. Pozlepiani ludzie, nie wiadomo z czego nie wiadomo z kim ja spedzałam od 5 lat czas, kto jest moim ukochanym, kogo wysłał czy to nie jest On sam. Nie wierzę nikomu, nie ufam. Was też przestrzegam. Co z tym zrobicie Wasza sprawa, On drwi ze wszystkiego nie wiadomo co za diabeł w Nim zamieszkał... -
Mam podobnie Nooo mi oddech z lęku zatykało, dawno tak nie miałem już hmmm. Zajęcia mi się /cenzura/owo prowadziło, już wtedy to czułem. Mózg kiepsko działa, trochę jak na rozmowie kwalifikacyjnej
- Dzisiaj
-
Z dorywczych robótek, nie zawsze etycznych. Na etat nie mogę sobie pozwolić, ze względu na opiekę nad niepełnosprawnym rodzeństwem.
-
W ochronie są też zmiany 24h. Wszedzie dobrze gdzie nas nie ma. Ja dostalam się do ochrony w markecie na umowę zlecenie. Wcześniej już miałam doświadczenie m.in wykładania towaru w tym markecie. Czasami na zmianę 11h miałam 15 min przerwy, a przez resztę czasu miałam chodzić w te i wewte wzdluz lini kas. Jak wysłałeś 47 cv to zmnieniasz cos w nich? Może twoje cv nie jest brane pod uwagę, bo nie ma w nim nic, czym mógłbyś przyciągnąć pracodawcę. Ja ci powiem, że u mnie w życiu nie zmieniło sie aż tak dużo, ale poprawilam cv I odzew mam zdecydowanie lepszy niz kiedyś. Ogólnie dużo czasu poświęciłam temu cv, bo albo jestes super osobą pasującą do jakiejś pracy (najlepiej jedną z niewielu), albo musisz się czymś wyróżnić. Jakie inne zawody chciałbyś wykonywać?
-
Dodatkowo wkurza mnie bezsenność. Ketrel sretler w podwójnej dawce już nie działa.
-
Mi też ostatnio słabo idziep ze spaniem. Może u mnie to nie bezsenność, bo o którejś tam w końcu zasnę, ale trochę słabo biorąc pod uwagę, że urlop już mi się skończył.
-
Do ochrony wysyłałem 47 razy cv ale bez odpowiedzi. W sumie to moja wymarzona praca, tylko te 12h przeraża. Ale w takiej spokojnej pracy bez pośpiechu to może bym wytrzymał tak długo.
-
Dodatkowo znowu bezsenność
-
Te dwa ciule co się leją po nocy. Wpier***ić to za mało.
-
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
Jurecki odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
Jak długo zażywasz już escitalopram? Nie odczułaś tego jak zeszłaś z 20mg na 10mg? To duża różnica, o połowe dawki. -
Nastrój do dupy, cały czas myśli s
-
Lek biorę 14 dni. Przesypiam całą noc, więc chyba działa Nie ma u mnie jednak działania indukującego sen, a kiedyś tak działała. Co do działania, to gdy wróciłem do pregabaliny, to odczułem wyraźną poprawę nastroju, motywacji i redukcję apatii i anhedonii, być może agomelatyną działa też jakoś w tle.
-
No ja wtedy nie przyznałem się u orzecznika że mam astmę. Wyciągać mojej dokumentacji z systemu przecież nie będą, więc na pytanie o choroby przewlekle odpowiedziałem po prostu "nie mam" i tyle. No to wpisali zdolny do pracy, pieczątka jest i elo. W pracy często używałem po kryjomu inhalatora kiedy nikt nie widział. Potem po tych ciężkich dusznościach szef się spytał jakim cudem dostałem tą pracę z takimi problemami, ja powiedziałem że się nie przyznałem na med. pracy bo bardzo potrzebowałem pieniędzy. Nie był zadowolony, ale zrozumiał i jak pisałem wyżej zakończyło się tylko porozumieniem stron. Tak, wiem, głupota, bo mogło się to skończyć konsekwencjami prawnymi czy zdrowotnymi, ale no cóż, było minęło.
-
Po prostu tata twierdzi, że gada, że jest biseksualny bo jest chory psychicznie. Ciocia i mama obstawiają, że ukrywa się, że jest gejem. Ciężko zrozumieć. Nie da się go przekonać. Oczekuje, że wszyscy będą go pocieszać, za rączkę prowadzić? On ma 33 lata przecież. I nie wiadomo czy jak mówi że coś się zrobi czy mówi prawdę strasząc czy woła o pomoc Dziwne. Nie da się go zrozumieć trudny człowiek.
-
Potrzebowałby możliwe opieki psychologicznej. Może spróbujcie mu dac uwagę i go zachęcić. Inna opcja że to manipulator i to wykorzystuje, wtedy będzie miał w nosie wszelkie uwagi. Orientacja może się zmienić w ciągu życia. Kiedyś mogło mu się też wydawać że jest homo, a z wiekiem zorientował się że jest bi. To nic złego, i w sumie kogo to powinno obchodzić, jego narzeczoną. Jak ona to akceptuje to w czym problem - twoja rodzina mimo że nie ma postepowych poglądów jakaś inteligencję ma, więc normalnie mówisz im że przecież nikogo tym nie krzywdzi a jak oni potrzebują się tym przejmować to wolna wola. Ale ty jesteś ponad to
-
No naprawdę po prostu ciężko do niego dotrzeć. Jak to zrozumieć, że(do innych orientacji seksualnych nic nie mam), ale mama i ciocia zastanawiają się czy ta narzeczona to przykrywka? A w sumie kiedyś mówił, że jest homoseksualny, a teraz powiedział, że jest biseksualny nie mogę zrozumieć. Gdy tata mój się dowiedział jakie rzeczy wypisywał i, że z tą narzeczoną mieszka wyraził się postrzeliniec jeden! Co z takim typem powinno się zrobić? Nie jeden raz już wypisywał, że sobie coś zrobi, że życie go wkurza. Ale, żeby nawet własną mamę przez telefon szantażował, że się targnie na życie: Nie dasz kasy, zabije się! To już naprawdę....
-
O co dokładnie pytasz nas? Chcesz wiedzieć jak znaleźć pomoc dla tego chłopaka, żeby się zajął nim np psychiatra. Nie do końca wiem czy można to gdzieś zgłaszać, na pewno są jakieś wspierające grupy albo fundacje no ale to on by musiał chcieć. Może zadzwoń spytać na telefonie zaufania xD zapytaj czy to będzie legalne hah serio nie mam pojęcia. Może jakieś inne mądre głowy tu poradzą
-
Mnie raz zwolniono z pracy w 2019r w marcu bo zobaczył pracodawca, że zemdlałem. Popracowałem ze 3 miesiące niecałe. Nie poinformowałem na rozmowie o prace, że mam nerwicę czy tam padaczkę, bo tak mi radziła rodzina. W sumie i tak po moim zachowaniu ludzie zauważyli, że coś mi było. Teraz wyzdrowiałem przez wzmocnienie leków. Wpisane mam padaczka ale to nerwica lękowa była. Szpital mi źle wpisał od 2014r aż do dziś.Niech sobie jest wpisane jak jest.. Ja stale zmieniałem i zmieniam pracę, albo miałem luki w CV. Obecnie pracuje ale na zleceniu po 12h w ochronie, do kiedy tego nie wiem, niech będzie ta praca bo już miałem dość szukania.
-
Odpada wszelka praca gdzie są pyły bo astmę mam. Pracowałem kiedyś na magazynie i dostałem ataku duszności, potem jeszcze szef był niezadowolony przez to że się nie przyznałem na medycynie pracy. (Wiem, głupota, ale potrzebowałem pieniędzy) Na szczęście skończyło się tylko na porozumieniu stron.
-
Co dziś zrobiliśmy konstruktywnego
sailorka odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Kroki do wolności
Na rowerze zrobiłam ponad 30 km i sprzątnęłam na błysk kuchnię. A tak to codzienność, dbanie o dom, opieka nad dzieckiem. -
Tez nie czuje że działają, ale za to mocno czuje kiedy nie działają. Tzn braknie mi leków. Ale 1 dnia nie czuje, 2 znośnie, 3 bardzo zle
-
Wycieczka rowerowa z mamą.
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane