Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
W rozmowie o wojnie na Ukrainie zwróciłem uwagę na coś co wydaje mi się warte uwagi Dwu dyskutantów zadeklarowało akceptację jeśli nie wręcz afirmację zabijania. Jest to dla mnie osobiście dość przykre bo w swojej chorobie zmagałem się z ciężkimi myślami morderczymi. I dlatego się leczę właśnie by takowych myśli nie mieć. Ba powiem więcej na samym początku choroby miałem plan który zresztą zacząłem realizować by dołączyć do trwającej już wtedy wojny i zabijać. Leczenie daje szczęśliwie dobre rezultaty i jestem w stanie funkcjonować nie żyjąc takim myślami. Pojawianie się zupełnie analogicznych do moich objawów chorobowych treści w przestrzeni publicznej uważam za zdecydowanie szkodliwe dla mojego własnego ale i innych zdrowia psychicznego. Moim zdaniem to nie jest problem zaniedbywalny czy nieistotny. Konfrontacyjna polityka wewnętrzna naszych własnych polityków doprowadziła już do kilku morderstw popełnionych przez osoby chore psychicznie. W 2010 roku Ryszard Cyba zabił z zimną krwią Marka Rosiaka strzelając do niego osiem razy https://wiadomosci.onet.pl/kraj/zabojca-z-dozywociem-wyszedl-z-wiezienia-15-lat-temu-zabil-polityka-pis/s4w4z4e W 2019 roku Stefan Wilmont zabił nożem Pawła Adamowicza https://www.gdansk.pl/wiadomosci/Dozywocie-dla-mordercy-prezydenta-Gdanska-Pawla-Adamowicza-Wyrok-jest-prawomocny,a,257249 Obaj sprawcy są chorzy psychicznie. Świadome i celowe działania mające na celu akceptację zabijania wśród społeczeństwa nie są więc niegroźnym ani normalnym zjawiskiem są patologią która może doprowadzić do tragedii. Szczególnie narażeni na takie działania są ludzie chorzy psychicznie którzy łatwiej od innych mogą ulec manipulacji. zapraszam do dyskusji choć nie chciałbym ograniczać się do powyższego tematu wyłącznie dla przykładu napisze że chętnie porozmawiałbym również o publicznej promocji samobójstw
-
Cóż, zabijanie istniało od zawsze tak jak i dawanie życia. Ja jako osoba, która jestem za karą śmierci w niektórych przypadkach, nie do odratowania już, uważam że ci którzy karę śmierci wprowadzili czy ci którzy ją wykonują, nie są chorzy psychicznie, a rozumieją ten system wartości, życia i śmierci, moralności itd. Każdy patrząc, słysząc o jakichś zbrodniach, zwłaszcza ludzie wrażliwi, często mówią, że taki ktoś zasługuje na to samo, że karma go dotknie itd. to wynika z ludzkiej natury. Nie ważne czy przedstawi to w sposób delikatny czy konkretny, sens jest zawsze ten sam. Podziwiam @Przemek_Leniak naturę osób, którzy uważają, że powinno istnieć tylko to życie, ale to takie bardzo idealistyczne myślenie. Bardzo też świadomość takich osób jest jakby beztroska, bo nie wierzę że gdyby ktoś Ci zrobił dotkliwą krzywdę, komuś z Twoich bliskich, powtarzał to na innych, Ty byś to tak po prostu przyjął jako kolej rzeczy i nie chciałbyś kogoś takiego wyeliminować ze społeczeństwa. Można wybaczyć wtedy, gdy widzi się poprawę, ale jeżeli ktoś się nie zmienia, zasługuje na śmierć i to nie podlega żadnej dyskusji. Problemem jest to, że takie energie są silne, jeśli ktoś wierzy w reinkarnacje, magię i tak się nie uwolni. Trzeba więc nawracać i budować siłę w sobie, żeby z tym zwyciężyć.
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
-
Leki zmieniają wszystko. Najgorzej, gdy zaczynasz brać leki będąc bardzo młodym. Jeżeli dokuczają Ci problemy w relacjach przykładowo, czy tam masz toksyczny dom, jakaś strata, jakieś problemy fobiczne, to serio - najpierw polecam Ci wizytę u psychoterapeuty. Nie pakuj się niepotrzebnie w leki. Biorę leki od 15 roku życia. Były to mocne antydepresanty i benzo. Czy coś pomogły? NIE! Był okres kiedy odstawiłam leki nagle! Miałam wtedy 19 lat. Nie wiem co wtedy brałam, możliwe, że jakiś neuroleptyk. Lekarka dawała mi milion leków. To był okres mojego buntu. Kradzieże, jakieś szalone wygłupy z koleżanką, ryzykowne relacje i zachowania. POd odstawieniu leków poczułam się lepiej psychicznie, a gorzej fizycznie. Dreszcze, poty. A miałam akurat maturę ale zdałam, więc luz. kilka lat miałam energię na wszystko i motywację dużo spotkań, imprez, schudłam bardzo i miałąm chłopaka, choć byłą to niesamowicie wyniszczająca relacja. Może mam bordera? Potem mi go podejrzewano i dokumentach mam "podejrzenie borderline" i coś tam jeszcze. Muszę to w końcu zweryfikować. No ale mniejsza. 2018rok - pierwsza mania, psychoza narkotyki, alkohol, zioło szpital Dlaczego o tym piszę? Bo mam wrażenie, że lekarka mnie zniszczyła. Nie powinnam może odstawić tych lekóœ nagle, bez wiedzy lekarza. Koleżanka pow. mi, że jak rzucę nagle neurleptyk, to dostać mogę psychozy. Może to moja wina? No ale od 2018 zaczęły się powtarzające hospitalizacje. W całym moim życiu chyba 4 lub 5. Odnosze wrazenie, ze leki zmieniają osobowość. zmieniają cię na zawsze...
-
hmm akurat na tym forum słowa " nie widzę nic złego w zabijaniu" na tym forum nie są zaskakujące pojawiają się choćby w takich wątkach i sądzę że ze względu na to czym są tam powinieneś je jednak kontynuować to samo dotyczy objawów wytwórczych - bez względu na to czy to twój umysł je tworzy czy jedynie przyjmuje gotowe z propagandy Oczywiście nie podam ci żadnych propagandowych linków ani jednej ani drugiej strony bo ja się propagandą po prostu nie zajmuję nie toczę też wojny na forum a jedynie o wojnie rozmawiam o wojnie i o tym jak wpływa na ludzi i tu zarówno ty jak kiusiu jesteście dobrymi przykładami tego o czym w sumie piszesz czyli zbydlęcenia choć to nie jest dobre słowo - jako technik wety znam nieco bydło domowe i nie zauważyłem by żyło żądzą mordu albo propagandowymi bujdami a wy proszę bardzo - bez żenady formułujecie tu czystym tekstem nienawiść, chęć zabijania, odrealnienie... nie wydaje ci się że coś jest z tobą nie tak kiedy piszesz "nie widzę nic złego w zabijaniu"? poważnie uważasz że to jest objaw zdrowia psychicznego?
- Dzisiaj
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Verinia odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Weź sobie kup coś w saszetkach na ból gardła, czy tam grypę/przeziębienie. Poczujesz się lepiej i szybciej przejdzie. -
KURRRRRRRRRRRRRRRRRKA. no teraz dobrze, z rana niepokój, wzięłam xanax, przeszło. Teraz jest dobrze, ale czy to nie moc xanaxu? Do psychiatry znowu idę, ale do mojej prowadzącej 13 paź. Nie wiem jak mam brać te leki, co mi lekarz przepisał, bo się zamotałam trochę u niego. Pramolan - ile? nie mówił więc przeczytałam ulotkę. Biorę rano jedną i dwie na noc nie przepisał kwwetiapiny xr a mówił, że da nie wypisał wenlafaksyny, czyli co, mam je w ogóle nie brać? Czy ktoś mógłby mi odpowiedzieć, czy teoretycznie można łączyć wenlę w dawce np. 75mg z pramolanem? czy to można w ogole laczyc? nie mam jak teraz skorzystać z porady psychiatry. On na początku pow., że dobrze, że mam wenlafaksynę, ale mówił potem, że mam za dużo leków.
-
Wyprawa
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na Mic43 temat w Fotografia/Malarstwo/Rysunek/Rzeźba
Czasem tak, a czasem ktoś mi kupił już gotowe, babcia zwłaszcza wiedziała, że mnie to bardziej się podoba, inspiruje niż chłopcó w rodzinie. Jak kupiła bratu żołnierzyki, właśnie takie czołgi, samochody na gwiazdkę a mnie coś innego, to się rozpłakałam, że o mnie nie pomyślała i zaraz po Nowym Roku mi przyniosła. -
Zdolności masz, fajowe
-
Dzięki. Ale sama sklejałaś i malowałaś? Z dedykacją dla @Dalila_ /cenzura/owa jakość bo z telefonu, nie chciało mi się inaczej. https://photos.app.goo.gl/P9rRAAPzfJ6qnMCK9 Jest tam przez chwilę widok z kabiny na filmiku
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Przerażony234 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
cześć dawno mnie tutaj nie było. Ostatnio złapał mnie ból gardła i gorsze samopoczucie jakoś 18 września zażyłem ibuprom pare razy i nieco przeszło ale potem poszedłem na randke i gardło wróciło dopiero od tego wtorku mam wolne , stosuje płukanki i tabletki do ssania gardło w końcu nieco mniej boli ale jeszcze jest czerwonawe już mam serio dosyć.... niech to poskudztwo mnie zostawi a do lekarza nie da się zapisać.. -
Dokładnie tak. Tam gdzie się kończą filmowe sceny miłości i szczęścia, wjeżdża rutyna dnia codziennego a dalej patrzysz na drugą osobę niezmiennie to właśnie wtedy można nazwać prawdziwą miłością... ale czy jest ona szczęściem... Jest... ale wtedy kiedy druga osoba mówi ci prosto w oczy łamiącym głosem ile dla niej znaczysz. Coś takiego jest szczęściem bo my rodzimy się sami. Bliskim zawsze będzie ten kto zostanie do końca.
- 61 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
-
Szczęście jest również zaraźliwe. Bo czasem nawet obca osoba, poprzez jej wewnętrzne nastawienie i swoiste zachowanie zademonstruje nam, że życie jest też jakieś takie fajniejsze. Albo czyiś jeden świadomy uśmiech może odmienić negatywne postrzeganie o danym dniu. Pamiętam to jako, stan, gdzie moje troski przestawały mieć nagle znaczenie. Takie wewnętrzne poczucie które zawsze się w jakiś sposób udziela, podobnie z i z tym negatywnym. No więc, każdy może komuś innemu ten dzień polepszyć Czasami, się tak zdarza, że gdy dzielimy się czymś, to paradoksalnie wtedy jest tego więcej.
- 61 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
-
zgadzam się ważne są relacje, umiejętność tworzenia ich i pielęgnowania... ważna jest samoocena, stabilna, prawidłowa i taka, żeby nie mieć tej sodówki w głowie, żeby dobrze traktować innych? dobro wraca, czasem tak myślę.
- 61 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
-
-
Fluanksolu nigdy nie brałam. Lurazydon mnie z deprechy nie wyciągnął, nie pamiętam, czy miałam lęki. Abilify nie jest typowo antydepresantem, ale aktywizować może. Chociaż zależy w jakiej dawce będziesz brać. Jeżeli tak jak piszesz, że w małych, to może Cię mocno pobudzić, a co za tym idzie wywołać lęki. No ale nie wiadomo. To też zależy jakie masz skłonności i jaka jest reszta Twoich leków. Ja bym na Twoim miejscu wypróbowała Abilify. Lepiej wypróbowany i wiele osób sobie chwali. Latuda to bardziej na schizofrenię jest stosowana, więc może Cię mocno zmulić. Ja nie miałam żadnej poprawy nastroju na Latudzie, ale na urojenia zadziałał przy dłuższym stosowaniu.
-
"Od 2014 do 2022 wojna domowa zebrała spore żniwo i wśród wojska i wśród ludności cywilnej." Zaczynasz mnie zwyczajnie śmieszyć, ale odpowiem: To, co nazywasz "wojną domową" w tym okresie to nic innego jak Rosyjskie wsparcie militarne, polityczne i logistyczne dla separatystów. Z perspektywy prawa międzynarodowego wiele instytucji klasyfikuje konflikt w Donbasie jako konflikt z ingerencją zewnętrzną albo przynajmniej jako konflikt zawierający elementy hybrydowe. Ot zawitał na Ukrainę "Ruski mir". "i hmm doprawdy twoje myśli o zabijaniu mnie mierżą to twoja choroba - radź sobie z nią sam" Ja tylko domagam się sprawiedliwości, ale nie widzę nic złego w zabijaniu bydlaków i sadystów, dla których ludzkie życie nie ma znaczenia i którzy dokonali masakr w miastach: Bucza, Mariupol czy Izium. Podałem Ci linki, gdzie są zbierane Rosyjskie zbrodnie wojenne. Czy dasz mi takie same strony rosyjskie, gdzie Rosja dokumentuje zbrodnie ukraińskie? - Po II Wojnie Światowej ok. 5000 nazistów zostało skazanych na śmierć za zbrodnie wojenne. Nikt z Armii Czerwonej nie został oficjalnie osądzony ani ukarany za zbrodnie wojenne popełnione podczas i po II wojnie światowej, przynajmniej nie w sposób systemowy i publiczny, jak to miało miejsce z nazistami. Masowe gwałty, morderstwa cywilów i jeńców, deportacje, łagry, wywózki, zbrodnia katyńska i inne masowe egzekucje. Nikt za to nie odpowiedział po stronie Rosji. A skala była ogromna. Znowu mają być bezkarni? Międzynarodowy Trybunał Karny prowadzi formalne śledztwo od marca 2022 r. Zbiera dowody zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko ludzkości i ludobójstwa. W marcu 2023 r. wydał nakaz aresztowania Władimira Putina za nielegalne deportacje dzieci z Ukrainy. Zespół Joint Investigation Team - wspólne śledztwo: Ukraina, Litwa, Polska, Estonia, Łotwa i Słowacja. Współpracują przy zbieraniu dowodów i przesłuchiwaniu świadków. Do tego ONZ, Eurojust, Europol, Human Rights Watch, Amnesty International, Bellingcat, Center for Civil Liberties - dokumentują zbrodnie, publikują raporty i współpracują z sądami międzynarodowymi. @Przemek_Leniak To nie są odosobnione przypadki. Tak działa i działało przez wieki rosyjskie wojsko - ich prymitywizm, głupota i zezwierzęcenia jest udokumentowane przy każdej wojnie, jaką prowadzą. Przeczytaj "Wojna totalna". Zbydlęcenie jest na każdym poziomie armii i zawsze było tolerowane.
-
To o czym mówiłem właśnie. Po to są kontrasty żeby szczęścia zaznać. Czasami jest daleko a czasami blisko. Raz je dostrzegamy a raz mając je przed nosem nie widzimy. Jeśli szczęście jest zależne od tego czego nie mamy i myślimy, że jeśli to mieć będziemy to w tedy bedziemy szczęśliwi to to nie jest szczęście. Gdyby tak było to wszyscy byśmy byli szczęśliwi a tego forum by nie było. Rodzice by nam dali ten rower, lalkę,telefon czy komputer i sprawa załatwiona. Zdobycie danej rzeczy automatycznie sprawia, że chemia w mózgu przestaje produkować to co produkowała w trakcie chęci posiadania danej rzeczy. Dlatego kupujemy nowe rzeczy i później nie cieszą. To może być rower i nowe lamborghini. Efekt będzie te sam. Czar przyśnie. Gdyby tak pięknie było to by dziecięcych traum nie było. Każdy rodzic by swoje dziecko wychował idealnie. Brak rozwodów, kłótni..... bo kto myśli o związku na etapie motyli w brzuchu żeby spotkać się i kłócić na maksa? Szczęście to praca nad sobą. Jeśli masz w sobie szczęście to możesz je dać drugiemu i wtedy związek jest szczęśliwy. Jeśli myślimy. że zdobywając kogoś i dopiero wtedy będziemy najszczęśliwszym człowiekiem to się mocno zdziwimy. Żeby coś komuś dać to trzeba najpierw to mieć. Z pustego tomi Salomon nie naleje.
- 61 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
-
To bardzo zmieniające się pojęcie dla każdego w ciągu życia. Jak choroba to szczęście to zdrowie, jak samotność to szczęście inna osoba, jak jak depresja to szczęście wyjście z niej, itp.
- 61 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
-
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Dalila_ odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Na pewno jej się miło w brzuszku robi ! Ludzie...;/
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane