Skocz do zawartości
Nerwica.com
Wszędzie

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. No to może w końcu będzie lepiej i skończą się te wahania. Mam taką nadzieję. Właściwie powinnam od dzisiaj zwiększyć dawkę do 75 mg według zaleceń lekarza, ale się wstrzymuje bo obawiam się, że jeszcze bardziej się to wszystko nasili.
  3. Harding

    zadajesz pytanie

    Myślę, że z sową i mrówką A Ty?
  4. Dzisiaj
  5. Ok, może inaczej. Oczywiście każdy na początku może się maskować, i wtedy to nie jest kwestia zaburzenia, a po prostu tego, kto będzie bardziej przebiegły, i tutaj uczciwa osoba jest na słabszej pozycji, bo wchodzi w związek z jakąś dozą zaufania. Natomiast jeśli ktoś ma zdrową samoocenę, zdrowy styl przywiązania i nie ma poważniejszych zaburzeń, to nie będzie tolerował przemocy, manipulacji, gaslightingu i innych narcystycznych zachowań, gdy te już się pojawią. Póki co zawsze się to sprawdzało. Do tanga trzeba dwojga. Co, jeszcze raz to podkreślam, nie uzasadnia stosowania przemocy przez żadną ze stron, ani nie odmawia prawa do pomocy ofiarom tej przemocy. Inna sprawa, że „narcyz” stał się etykietką często stosowaną przez facebookowe grażynki bez żadnych kompetencji do zdiagnozowania narcystycznego zaburzenia osobowości. Dlatego nie wiem, w ilu przypadkach mężowie, nazywani przez swoje chore z nienawiści partnerki narcyzami (jakoś prawie zawsze to działa tylko w tę stronę) faktycznie cierpią na to zaburzenie, a na ile jest to po prostu wymówka, pozwalająca demonizować i odczłowieczyć swojego znienawidzonego partnera (z którymi mimo tego grażynka jest) jednocześnie wybielając siebie.
  6. No całkiem ładnie napisane.
  7. Może jakiś mindfulness czy inne gówno?
  8. Ciekawe podejście, interesujące i dające do myślenia
  9. Verinia

    zadajesz pytanie

    Jakieś 4 kilometry. A tak w ogóle to mam dwie książki do oddania, których długo nie oddawałam, ale boje się tam iść, żeby się nie okazało, że mam dużo do zaplaty i że mnie ochrzanią tam za to. Ale obiecuję, że jutro oddam, bo będę w tych okolicach. Obiecuję xD Z jakim zwierzakiem się identyfikujesz?
  10. Wierzę, lecz nie w katolicyzm. Nie przemawia to do mnie. Jednak wiem, że wielu ludzi się w tym odnajduje i można w tym odnaleźć sposób na życie i duchowość. Moje pojęcie ducha jest inne. Dla mnie dusza istnieje, energia istnieje. Każdy człowiek ma swoją aurę. Życie po życiu istnieje. Być może reinkarnacja. Wcześniej taka wiara była dla mnie nie do przyjęcia, bo długo byłam ateistką. Jednak czas zmienił moje postrzeganie na świat a także moje doświadczenia duchowe. Istnieją stare dusze, być może dzieci i indygo. Ważna jest dla mnie numerologia. Myślałam, że już w to nie wierzę i znowu będę podążać w kierunku ateizmu i agnostycyzmu, lecz duchowość nie dawala mi spokoju. Wiem, że jest w tym sens i każdy z nas jest przeznaczony do zrobienia swojej lekcji w tym życiu. Być może w kolejnym życiu będziesz kimś innym lub zakonczysz życie na tej planecie i będziesz duchową istotą w kosmosie. Tak w ogóle to kiedyś dowiedziałam się od dawnej przyjaciółki, że mam sobowtóra w Anglii. To też interesujące. Także tak. Wierzę w duchowość i w inne wymiary. Nie jesteśmy sami w kosmosie. To też.
  11. To tzw. dowód anegdotyczny, który nie bardzo może pełnić rolę racji dla przyjęcia twierdzenia. Nooo ten ostatni to skrajnie z dupy. Trzeba bardzo uważać.
  12. Może zaburzona osoba zniesie więcej i dłużej przemoc, sama ja też czasem stosując. Taki związek sobie może trwać. A zdrowa osoba szybko zostanie wypluta przez przemoc, i ledwo żywa, nie przyzwyczajona do takich trudności. Ale samo stwierdzenie nieprawdziwe, zdrowe osoby mogą wejść w związek z zaburzona osoba. Szczególnie gdy ona na początku ukrywa się, udaje, manipuluje, itp. Dokładnie tak jak robi narcyz. Więc mowisz ze twoje doświadczenie życiowe jest na tyle bogate że wiesz ze każdy kto jest w związku z narcyzem jest zaburzony xDD
  13. O przepaści między mną a resztą świata. Ta przepaść ciągnie się ze mną latami. Czuję się jak filozoficzny mędrzec szukający sensu i pragnący odkryć nieodkryte. Co noc obserwuję gwiazdy i zastanawiam się dokąd biegnie świat i dokąd biegnę ja. Teraz siedzę i nie wiem co wydarzy się za chwilę. Pragnę żyć teraźniejszością. Pragnę poczuć emocje i piękno tej części świata, gdzie właśnie to piękno kryje się. Świat jest pełny zła, a ja w przylądku spokojnej, lecz samotnej energii. Jest nas wiele, świat nieskończony powiększa się. Co robimy tu?
  14. Mówisz, że już mnie nie potrzebujesz. Twój typ zmienił się. Jesteś gwiazdorem. Fanek pełni, światła skierowane, twoje oczy świeca się w zadumie. Cynicznie odkrywasz rolę. Muzyka Cię odcina. Emocje przestają być ważne. Kochałam Cię. Byłeś dla mnie niczym Bóg. Nieuchwytny, pięknie napisany. Te obrazy sama wymyśliłam. Nie byłeś tym za kogo Cię brałam. Idealizacja. Teraz zostały tylko stare kartki w zeszycie napisane na cześć twojej chwały. A nie, jednak zostały zniszczone Zniszczone tak jak nasze momenty. Mówiłeś... Ja nie chciałem tak bardzo jak Ty. Twoja choroba zabiła moją miłość do Ciebie. Czy potrafisz kochać? Terapeutka nazwała Cię psychopata. Mowila, że byłam Twoim światełkiem w ciemnosci. Czy to prawda? Tego się nigdy nie dowiem. Wiem jedynie, że byles moją pierwszą Dlugą j wyniszczającą miłością. Ciebie też to wyniszczyło. Tak mówisz, więc tak jest. Nie tylko Ty byłeś toksyną. Sama lubię o sobie mówić socjoPatka. Patrycja psycho. Psycho killer. Ludzie nie patrzą mi w oczy, udajac, że mnie nie widzą, choć moja obecność jest przytłaczajaca i silna Nie muszę mówić nic. Jestem energetycznie wysoko. Filozoficznie ekscentryczna. Kolorowy ptak, lekkoduch. Mówili. Twój uśmiech załatwi wiele rzeczy. Tak słyszałam. Jakiś czas temu przeglądałam swoje stare wpisy na innym forum. Mówili o mnie, że jestem specyficzna. Że wiele przeszłam i że gdy ktoś mnie oswoi, to potrafię walczyć o niego jak lwica. Tak jest. Gdy pokocham, to cała sobą Wszystko albo nic Ryzyko Wskocz ze mną na głęboką wodę. Tego pragnę każdej nocy Choć jeszcze Cię nie znam ani Ty mnie, to wierzę, że popłyniemy z prądem lub pod prąd. Dobre dni czekają na nas Miłość pokona strach. Miłość pokona ból, choć czasem sama nim jest. Chcę móc jeszcze pokochać. Pokochać kogoś nowego. Kogoś kto pomoże mi wejść wyżej bez szamotania. Więc przyjdź. Powiedz, że jesteś i posłuchaj mojej historii. A ja wysłucham twojej.
  15. Harding

    zadajesz pytanie

    Już nie, bo nie mogę się skoncentrować na czytaniu Jak daleko masz do biblioteki?
  16. Siedzę na bulwarach w moim mieście i piję Red bulla zero. Słucham radia eska, ale już Wkurza mnie chyba ich typ muzyki. Muszę puścić swoją składankę na YT. Nie wiem co teraz. Jeszcze pojadę na drogę rowerową, wracając wstąpię do biedry sprawdzić jakie są książki do kupienia i kilka kosmetyków do makijażu. Jakiś puder, szminkę, bronzer. I zobaczymy co mają. W domu zjem śniadanie i będę czytać na tarasie. Czuje się trochę taka oddzielona od innych ludzi. Zawsze tak było. Sama nie wiem już czy mi to przeszkadza, czy nie. Ale dobrze byłoby poznać kogoś nowego. Kogoś na ten czas. Na nowy czas Na nowy etap mojego życia. Chyba zacznę się duchowo rozwijać. Nie po katolicku tylko bardziej medytacyjne. Wierze, że mamy duszę i niektórzy z nas są starymi duszami. To ciekawe zjawisko. Jest dużo do odkrycia warto wierzyć w sens. Polecam.
  17. Życie stało się na ten moment lżejsze i przyjemniejsze. Dobrze żyć tu choć czasem bywa ciężko. Na razie jest dobry czas.
  18. Verinia

    zadajesz pytanie

    25 Lubisz czytać?
  19. Byłam u 4 terapeutow/ terapeutek. Na jedną chodziłam 2 lata. Wszystko się pogarszało. W pewnym momencie dostałam pierwszej powaznej ( choć wcześniej też coś było) manii i powiedziałam jej, że rezygnuje. Jakiś czas temu, kilka lat moze dawniej, byłam na terapii psychodynamicznej, ktora wprowadzała mnie w jakiś dziwny, bliżej nieokreślony mrok. Napisałam jej smsa że już nie będę przychodzić. Odpisała, żebym przyszła na spotkanie by podjąć wątki rozstanie xd. Kolejny terapeuty był poznawczo behawioralny, który chyba specjalnie mówił na mnie Agnieszka ( mam na imię Patrycja) i nie przyszedł na spotkanie bez żadnego telefonu. Był jakiś dziwny mega. No i to mylenie imienia na siłę. Może chciał coś sprawdzić u mnie. Nie wiem. Dla mnie to była manipulacja. Zawsze słyszałam, że nie potrzebna jest mi diagnoza zaburzenia. Mega słabe.... Także no xD
  20. Nie denerwujcie sie kochani, takie ,,bujanie"może trwać 2 - 3 miesiaca.To normalne,zanim sie ustabilizuje. Ważne ze juz sa dobre efekty.Mnie na Dulo bujalo rowne 3 miesiace,pare dni lepiej, dzień gorzej i równe trzy miesiace ,a potem juz luzik. Oczywiscie dodam ze trzy miesiace trwalo,ale łącznie z wchodzeniem i podnoszeniem dawki.
  21. Harding

    Co teraz jemy

    Kanapki z salami i kiełbasą oraz kefir
  22. Verinia

    Co teraz robisz?

    Wybieram się na przejażdżkę rowerową. Słuchawki, torebka, woda i fajki Muzyka na fulla. Koncze pić kawę i jadę w trasę. Zainstaluję apkę rowerową i zobaczymy ile kilometrów dziś pokonam. Miłego dnia każdemu, ziomy
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×