Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Pytasz mnie kto to a ja nawet nie wiem o jakie konto ci chodzi, musisz podać więcej szczegółów.
-
hmm z tym celem istnienia instytucji regulacyjnych to jednak bym dyskutował czy one chronią społeczeństwo czy też bardziej reprezentują interesy przemysłowe? Ketamina - sam nie próbowałem więc musze sięgnąć do cudzych opisów "Specyficzne działanie ketaminy powoduje, że jest to substancja stosowana w celach odurzających. Stan dysocjacji uzyskiwany przy podaniu wysokich dawek ketaminy bywa nazywany K-hole. Człowiek traci wówczas kontrolę nad ciałem, świadomość siebie i otoczenia. Uczucie odrealnienia potęgują halucynacje dźwiękowe i wizualne. Przeżycia po zastosowaniu ketaminy mogą być skrajnie różne – wizje mogą przypominać koszmar, z którego nie da się wybudzić. Dysocjacja może wywołać głęboką dezorientację, a nawet panikę, co niekiedy ma długotrwałe konsekwencje dla zdrowia psychicznego. Wysoce subiektywne jest również uczucie upływu czasu. Dla niektórych K-hole trwa bardzo krótko, dla innych zdaje się nie mieć końca, mimo że efekt utrzymuje się w rzeczywistości w granicach 30 minut do 2 godzin. Jednym z bardziej niebezpiecznych efektów działania ketaminy jest całkowity brak kontroli nad własnym ciałem. To stwarza oczywiste zagrożenie dla zdrowia i życia. " no cóż z tego względu sądzę że ketaminy należy używać pod kontrolą lekarską i z możliwością uzyskania ewentualnie potrzebnej szybkiej pomocy moje doświadczenia z weterynaryjnymi pacjentami którym podaje się ketaminę anestetycznie zdecydowanie to potwierdzają Natomiast cóż skoro ketamina działa w sposób pozytywny i nic nie wskazuje na duże zagrożenie to nie ma powodu by jej nie stosować No cóż bardzo lubię ostrożny optymizm
-
Hmm ja to w zasadzie na nic specjalnie nie czekam. Snuję się bez celu i trochę bez nadziei.
-
cóż począć
-
Aorta
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
little angel odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
z drugiej strony, co przeżywa się w snach, jest bardzo odczuwalne, świat snów to inny wymiar mogłabym spać cały czas, niestety cierpię na płytki sen i bezsenność, wszystko mnie wybudza pozostaje więc zbudowanie tak swojej rzeczywistości, by oddawała senne marzenia -
Behawiorystka: Hart, Hiob, habit, hak, haker, Heros, Hera, Eros, rosa, ryt, tor, rata, Tora, Rota, kawior, kra, rak, bat, byk, Beata, beta, bistro, bistor, beka, bitka, wioska, wosk, berys, bar, ryba, rwa, wyro, wyrok, rok, kra, ikra, iskra, sitko, bis, Bies, stwory, wabik, witka, Witek, teka, tyka, tykwa, abak, bary, botki, kita, kiosk, Kiwior (piłkarz), rewia, Akaba, abak, bak, kot, bit, hit, hot. Szmaragdowy.
- Dzisiaj
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Nie ma czegoś takiego, że ja zjem to tamto, ubiorę to tamto, wyjdę tam czy tam, porozmawiam z kimś, stanę za jakimś postem i wykonam jakąkolwiek inną czynność by milion gówna się za tym kryło. Wyrażam się w prost, bradzo jasno, logicznie i dosadnie. GÓWNO MNIE OBCHODZI TO WSZYSTKO. -
To, co opisałeś, do złudzenia przypomina mi momenty, w których całkowicie odcięłam się od ego, a jednocześnie czułam to przerażenie. Czy moje ja wróci? Czy już zawsze będę się tak czuła, nie czując nic, jakby nic nie miało znaczenia, przyjmując wszystko, co ma się tylko wydarzyć, bez mojego udziału, bo mnie już... nie ma? Kompletna pustka, ale też akceptacja. Wszystko i nic. Utrata ego jest przerażająca, bo nagle cała budowla domku z kart się wali. Nie cierpię tego stanu i cieszę się, że wróciłAM na swoje miejsce, ale jednak z tyłu głowy zostaje to, co się przeżyło, inaczej potem odbiera się świat. Tak, takie doznania powodują zmiany. Wszedłeś na wyższy poziom tej gry
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
PRZESTAŃ SZCZURZE CUDOWAĆ JAK TAKI CZUBEK POŚRODKU I MYŚLISZ, ŻE Z BRATA NELYSSY DZIADKA ZROBISZ I GO OTOCZYSZ LUDŹMI Z FORUM. JEGO GÓWNO TO OBCHODZI, ON ROZMAWIA Z WAMI Z LITOŚCI NAD WASZYM KALECTWEM A I Z NIEGO TO ZROBIŁEŚ, ŻEBY SIĘ Z INNYMI ŁĄCZYŁ. RÓB WYJAZD Z TĄ BEATĄ, WILLOW TO SĄ GŁUPIE, STARE BABY ZE ŚWIADOMOSCIA ZNISZCZONA W KALECTWIE I TROLLNI. DO TEGO SĄ ZAWISTNE, ZAZDROSNE, UDRECZONE TAKIE BABSKA JUŻ NIE MAJĄ W SOBIE SZCZEREJ SZLACHETNOŚCI, PRZYZWOITOŚCI. TO SAMO Z CIENIEM WIATRU TO JEST MENTOR RELIC I MÓJ SUBARU. MASZ GO PRZESTAĆ TERRORYZOWAĆ. POCZYTAJCIE DEPRESJE TAM SĄ JEGO STARE POSTY JAKO RELIC. Nann to samo, przestań łapać jakieś schizy, jakie to ważne i poważne w tym kalekim Adrianie. I uważać, że życie w tej TROLLNI, kalectwie jest Wam potrzebne czy czemuś służy. Robienie chorych dzieci na siłę, nikomu nie służy i niczego nie uczy. Tak się dzieje dopiero wtedy, gdy coś się dzieje naturalnie. A Szczur to chory morderca, gwałciciel. Wszyscy się go jak idioci boicie albo wszystkich czymś przekupuje. Talent talentem, jest najpotężniejszy ale i najgłupszy. Najgorzej jest wierzyć w silnego ale głupiego władcę. Zwłaszcza, że nie słucha mądrych doradców. Ten kraj, świat to już poniżenie samo w sobie, upadek ludzkości. Tak jasne, oczywiście nikt Speedy95 nie zna. -
Oczywiście, to prawda ale czasem działania niepożądane są tak silne, że po prostu nie jest w stanie ich wytrzymać. U mnie na szczęście po rozmowie z lekarzem odstawiłem i żadnych skutków ubocznych już nie mam, poczułem dużą ulgę. Na każdego lek działa inaczej.
-
Hmm materiał zahacza o tematy socjologiczne takie jak ruchy antypsychiatryczne... To jest problem wcale nie taki prosty bo opór społeczny nie rodzi się przecie znikąd i wcale nie jest tak że mamy niczym nieprowokowaną ofensywę ciemnogrodu. Wszystko zaczyna się od koncepcji sofiokracji promowanej wbrew istniejącej od dawna wiedzy socjologicznej jako wzorcowy system społeczny. W systemie rynkowym rzekoma sofiokracja jest zresztą na ogół zwyczajna oligarchią niespecjalnie mądrych czy wykształconych biurokratów i oligarchów finansowych. Ale hmm weźmy klasyczny zupełnie przykład promocji sofiofkracji czyli polskiego dr Rożka To tak realnie rzecz biorąc jedynie kolejny celebryta opowiadający często szkodliwe bzdury. Kolejny propagandzista po porostu a nie żaden popularyzator nauki. Ludzie podejmują decyzje i nie jest właściwy żaden system gdy tę decyzyjność się im odbiera. Tym bardziej że błędne decyzje sofiokratów czy oligarchów są równie częste co każdego innego człowieka. Konieczne jest przekazywanie rzetelnych informacji koniecznych do podjęcia decyzji A szkodliwe jest propagandowe szerzenie dezinformacji obliczone na skłonienie ludzi do podjęcia określonych decyzji. Lekarz psychiatra który niepotrzebnie kwestionuje decyzyjność pacjenta działa oczywiście na jego szkodę już od samego początku. Co więcej nie ponosi on konsekwencji swoich nieuniknionych przecie błędów. Taka postawa lekarska słusznie zupełnie podważa zaufanie do psychiatrii. W życiu społecznym mamy jednak szerszy zakres podmiotów uzurpujących sobie prawo do decyzyjności pomimo braku do tego jakichkolwiek kompetencji. Tak jest przede wszystkim z koncernami farmaceutycznymi i organami rejestrującymi leki. Moim zdaniem jedyną osobą która może realnie decydować co w danym przypadku jest lekiem jest lekarz. Ograniczanie działalności farmakologicznej lekarzy do jakiegoś spisu zarejestrowanych komercyjnych produktów to także korupcja. To są czynniki które wywołują społeczny opór właśnie i wywołują go jak najbardziej słusznie. Także nie ma co reformować wadliwego systemu lecz należy go zmienić na zdrowy
-
Jak myślicie, czy codzienne picie Muszynianki jest zdrowe?? Od paru dni piję po 2-3 butelki 1,5l
-
Ja tylko na jedną rzecz chciałbym zwrócić uwagę. Nie bez kozery lek bierze się przynajmniej 2-4 tygodnie by wyciągać wnioski, a na ulotkach jest ostrzeżenie o możliwym pogorszeniu samopoczucia. To wszystko jest paradoksalne, ale takie jest. Przykładowo, jak dodałem ago 25mg do mianseryny, poprawiła mi anhedonię, przywróciła chęci do aktywności. A co się stało jak podwyższyłem do 50mg? Apatia i tak przez 2 pierwsze tygodnie. Każda zmiana blokowania receptorów, siły blokowania, zwiększania stężenia, zmniejszania stężenia neurotransmiterów będzie powodowała nieprzewidziane skutki na jakiś czas. I branie w ciągu tygodnia trittico, xanaxu i brintellixa takie jest. Nie mówię przez to, że brintellix u Ciebie zadziała, ja z niego zrezygnowałem po 3-4 tygodniach. Dla mnie dyskwalifikujące dla leku jest jeśli powoduje u mnie utrzymujące się nudności.
-
Piękne umysły czyli spam działu Schizofrenia
little angel odpowiedział(a) na PJT temat w Schizofrenia
jo nie tutaj kto ma zrozumieć, ten zrozumie opis naszych przeżyć -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
little angel odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
lol czym ty się przejmujesz chociaż cię rozumiem, na innym forum sporo muzy wstawiałam, teraz sporadycznie, ale kiedyś odświeżałam yt z kawałkiem, który miał jakieś tam dla mnie znaczenie, co pół godziny i sprawdzałam czy przybyło łapek xd Noo pojawiały się łapki w dół, łapki w górę, różnie, na początku każda łapka w górę łechtała moje ego, w końcu ktoś doceniał muzę, którą lubię, a każda w dół denerwowała mnie, bo jak to tak, nie znają się, nie mają gustu!! Teraz mi to wisi, każda łapka podbija film na yt, nie sprawdzam tego, bo i po co, a to czy komuś się spodoba czy nie, to nie jest ważne, i na pewno nie mówi o tym czy ktoś cię lubi czy nie lubi!! Każdemu gra w sercu co innego! -
/cenzura/a można zrozumieć z tych waszych wpisów xd po co tak zaciemniać? Chodzi o to czystą ekspresję, a nie przekazanie informacji i bycie zrozumianym? Hm
-
Piękne umysły czyli spam działu Schizofrenia
little angel odpowiedział(a) na PJT temat w Schizofrenia
balans -
BUPROPION/AMFEBUTAMON (Bupropion Neuraxpharm, Oribion, Welbox, Wellbutrin, Zyban)
Tentyplebs odpowiedział(a) na nella31 temat w Leki przeciwdepresyjne
Bardzo polecam obejrzeć to: Mianowicie dlatego, że nie myliłbym lęków z agitacją. Tak, każdy lek działający na noradrenalinę powoduje na początku u mnie agitację, to czy to się utrzyma idąc dalej, to już zależy. Tak działa noradrenalina, a organizm musi się do tego zaadotpować i albo to zrobi, albo nie. Ja na bupropionie czułem się dziwnie po prostu, zwłaszcza jakoś tam przy 2-3 tygodniu. Nocą byłem "wired", jakiś taki stan między snem a jawą, derealizacja. To przeszło, ale byłem taki no nakręcony w niepozytywny sposób. Mianseryna też działa na noradrenalinę i na wyższych dawkach też zaraz powoduje u mnie agitację, potliwość itd. Tylko to jest lek jednocześnie sedujący i modulujący serotoninę, więc to nie jest tej samej skali pizgania po noradrenalinie jak jest bupropion. To jest z definicji lek aktywizujący, co ma robić noradrenalina i jakoś tam marginalnie dopamina. Jeśli ten stan Ci przeszkadza, organizm się nie adaptuje - a powinien, ta agitacja powinna się wypłaszczyć i przejść w stan takiej właściwiej aktywizacji, motywacji itd - to moim zdaniem, to nie jest lek dla Ciebie. Ale rozmawiaj o tym z psychiatrą, o swoich symptomach i czego tak właściwie oczekujesz od leku. A, dodam jeszcze, że od tej noradrenaliny na bupropionie ja miałem uciążliwości żołądkowe też, na wczesnych etapach też napięty kark, bóle głowy, no niefajnie. Anegdotycznie, jak zmieniałem mirtazapinę na mianserynę, to własnie ta noradrenalina psuła mi początkowo sen. Ilekroć próbowałem brać >20mg, nie mogłem dobrze spać. To przeszło i byłem w stanie brać nawet 45mg i spać jak kamień. Tylko no właśnie zaczęła się agitacja i potliwość. Lekarz dał mi możliwość manewru między mianseryną a agomelatyną, tak że albo 25mg ago + 30-60mg miansy, albo 50mg ago i 10-30mg miansy. Jedno i drugie działa na noradrenalinę i jak zwiększyłem ostatnio ago do 50mg i utrzymałem miansę na 30mg, sen się znowu popsuł. Teraz chcę spróbować obniżyć miansę do 20mg i zobaczyć, bo z aktywizacją wydaje mi się, że jest ok. -
Jak się pogodzić z braniem leków
Przemek_Leniak odpowiedział(a) na Dziwny_przypadek123 temat w Nerwica lękowa
Temat nie jest głupi wcale. Unikanie brania leków psychiatrycznych jest w sumie powszechnym zjawiskiem. U mnie taki epizod wynikł z tego że pokładałem w nich zbyt duże nadzieje - kiedy nie opanowały wyjątkowo trudnej dla mnie sytuacji przestałem je brać czym zdecydowanie pogorszyłem swój stan. Jak najbardziej można się również obawiać że świrem staje się w momencie kiedy zaczynasz brać leki. Mamy takie odczucie że sobie poradzimy - że jest ono złudne przekonujemy się kiedy poradzić sobie nie możemy. Ale wtedy pojawia się właśnie poczucie bycia gorszym. Oczywiście też naturalne jest że obawiamy się że dotkną nas wszystkie wymienione w ulotkach skutki uboczne leków włącznie z uzależnieniem od nich. W chorobie psychicznej a szczególnie mającej podłoże lękowe jesteśmy na te zjawiska wrażliwsi niż inni ludzie. Nich więc jakikolwiek objaw uboczny u nas wystąpi to od razu go zdemonizujemy. Nie pomaga też ogólnie małe zaufanie społeczne do lekarzy - podkopane zresztą ostatnio skutecznie wydarzeniami covidowymi. Kluczem do zmiany myślenia o lekach jest uzyskanie świadomości tego że się jest chorym. Chorym znaczy dokładnie że sami sobie nie poradzimy z istniejącym problemem. Jak wiesz już że po prostu potrzebujesz pomocy to zdecydowanie łatwiej jest tą pomoc przyjąć. Drugim kluczem jest zrozumienie że w sumie poza lekarzem psychiatrą nikt nie jest w stanie ci pomóc nikt nie ma większych kompetencji do tego by ci pomóc Nawet wtedy więc kiedy niespecjalnie ufasz lekarzom pojawia się myśl że trzeba się chwycić "brzytwy" To coś na zasadzie mechanizmu "w ostateczności przeczytaj instrukcję" A jak się spróbuje leków psychiatrycznych to cóż człowiek traci wiele uprzedzeń i złudzeń... Okazuje się że robią one robotę choć nie tak szybko jakbyśmy chcieli i mają owszem skutki uboczne ale nie tak straszne jak sobie wyobrażaliśmy... Kiedy czujesz się wreszcie lepiej zaś to zaczyna ci zwisać i powiewać czy jesteś lepszy czy gorszy... -
No,na moim to takie kuźwa Rysy tatrzańskie,ale sama je sobie zafundowałam. @bei, ogarnięta kobitka.
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Promujcie nadal kalectwo ku*wy się to tyczy mediów i nie tylko, zwłaszcza ludzi głupich kalectwo promujących. Lepiej poczytać o wojnie no, ale to wiadomo, że mi temat odpowiada. Jakie to ... No właśnie jakie to co urocze, podniecające, dobroduszne wystawiać tych połamańców? Jacy Wy wszyscy chorzy i trzeba Wam pomóc. Z mózgami najpierw zróbcie porządek to ozdrowiejecie wszyscy. Szczur w Was włazi i go to nakręca jak Wam w ... coś przerywa i potem są obrazki jakie są. Już się naogladałam. I w Was i w sobie co można z człowiekiem zrobić. W dzieciństwie też już od lat najmłodszych te wszystkie kalekie stworzenia patrzyły na mnie jak na zbawiciela. Wtedy nie zrozumiałam teraz rozumiem, więc apeluje o zaprzestanie gówna. -
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane