Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Grouchy

    Nasze sny

    No dużo snów miałem i mam takich creepy, ale z drugiej strony motyw ciekawy, nawet jak to był koszmar. A tutaj w bardziej "realistycznej" wersji bo ten w śnie tez miał zawór zamiast głowy.
  3. Dobre to by powisiec w samym sobie Omg proszę żeby to już były moje zwloki Nie ma tak że 2 dziury w nosie mam zapchane na raz
  4. Też czujecie jak wam się coś fizycznie przestawia w głowie? Podobne wstrząsy miałem jak świadomość mi się zawęziła Teraz neuro wpierdalalem parę miesiąców chyba oddalo
  5. Dzisiaj
  6. Choroba psychiczna niszczy nie tylko nas ale i wszystko wokół co jeszcze nie zostało zniszczone niszczy również związki i uczucia taki jej urok
  7. przecież pisałam, że robię kursy, bo lubię te tematy ;-D nie uzdrowię się tym xDDDD
  8. Bardzo dobrze o tym wiem. Dlaczego tego z tym nic nie robisz. Popracuj nad tym. Spróbuj.
  9. Np cóż znam taki przypadek. U nas a byliśmy małżeństwem od 14 lat w wyniku okoliczności zewnętrznych jednocześnie pojawiły się objawy choroby. Jesteśmy sądzę serdecznymi przyjaciółmi ale już po rozwodzie. To nie jest wcale fajne kiedy cięższy stan jednego wpływa desteukcyjnie na drugie. Rozwód dał nam też poczucie bezpieczeństwa - Polska może obojga jednak nie zniszczy gdy będziemy oddzielnie... Cdn
  10. To nie ma związku, bo przytloczenie jest we mnie!
  11. Harding

    Państwa - Miasta

    Pterodaktyl Ryba na Ł?
  12. To z piosenki Jopek;) i dużo wie kto pojął ze szczęście to garść pełna wody
  13. Myślisz że sobie tym pomożesz w sensie zdrowotnym?
  14. Naprawdę nie rozumiem czemu masz mniej głosów w rankingu na marude wszechczasów. Ja tak nie jojcze codziennie jak ty O ile wiem to nie pojawił się żaden dislike. Obudź się, bo chyba śpisz.
  15. A ja miałem szczęśliwe dzieciństwo i młodość. W dorosłym już życiu w sumie jedną sytuację skrajną którą nie wiem czy można wiązać z obecną chorobą. Natomiast samo ujawnienie się choroby poprzedzał kilkuletni stres jednego typu. Choroba ujawniła się w momencie kumulacji tego stresu i faktycznie było to wydarzenie dość obiektywnie rzecz biorąc wyjątkowe. Tak czy inaczej choroba choć opanowana trwa i hmm nie widzę jakoś szans na jej trwałe powstrzymanie. Opis mechanizmu w filmie jest ciekawy. Zastanawiam się na ile trwałe są u mnie zmiany patologiczne funkcjonowania mózgu? Czy jest metoda jakiejś protetyki czy rehabilitacji? Czy po prostu wypada się pogodzić z trwałym kalectwem?
  16. ale mecz spierniczylem... nie zasluguje zeby cokolwiek pisac wiecej... jestem zerem... zeruje tylko na innych a powinienem zdechnac.... nie no cale moje zycie to zart jakis i to nie fajny... jestem zartem przykrym... a sie madrze kim ja to moze nei jestem... a jestem zwyklym zerem bezmyslnym...
  17. Jest to wprawdzie inny wymiar, fantastyczny w dużej mierze, ale osoby prawdziwe z forum depresja. Ja bym chciała łączyć to w sposób zdrowy i naturalny, taki jak odpisujesz @Dryagan A to było prawdziwe, ale za bardzo brutalne. Nie świat relica, chociaż tam było może i więcej nie naturalności ale prawdziwe życie, naturalne, jeszcze piękniej odworzone z czasów swojej historii czułam. Alone było życiem codziennym, ale w życiu codziennym nikt nie stosuje magii by nam coś zatruwać, nie ma w życiu codziennym zadań, dzięki którym żyjesz Ty, Twoi bliscy czy dzięki którym masz spokojny dzień. Życie dla niektórych jest grą, ale ta gra rozgrywa się w naturalny sposób, tego nie widać, tak jest a tutaj, ja to przez ten cały czas widziałam i czułam. I było to życie w iluzji, która mnie wciągała, choć miałam siłę ją przerwać, a za karę dostałam coś jeszcze gorszego. Z tym walczę. Przepraszam Cię za Noc, miałam zbyt wysokie ciśnienie, jak zresztą czuć po Muzyce.
  18. u mnie wszystko zaczęła się od depresji lękowej w gimnazjum
  19. No bardzo ciekawe. Tak oglądam i zastanawiam się nad moją chorobą. Zdiagnozowano mi depresję atypową jednak psychoza reaktywna jest mi jakby znana Stresowy czynnik wyzwalający i reakcja z tym że u mnie właściwie natychmiastowa i mam wrażenie że trwająca bez leczenia jednak dłużej niż miesiąc. Do tej pory metodą radzenia sobie z tym jest unikanie czynników wyzwalających. To jednak o tyle problem że są to rzeczy mające znaczenie dla mojego życia istotne. Unikanie regulacji swoich spraw prawnych np. prowadzi do postępującej degradacji statusu. Brak pracy ubezpieczenia degradacja zdrowia i bezdomność są problemami z którymi przychodzi się pogodzić gdy nie można im przeciwdziałać bez ryzyka epizodu psychotycznego. Mam sporo szczęścia bo otaczają mnie życzliwi ludzie i mimo degradacji daje się żyć. Ale wiecznie się tak raczej nie da... No nic obejrzę do końca.
  20. Spoko, dużo fajnych dziewczyn Oczwiście, akurat wtedy byłem w związku. To dawno było, studiowałem wtedy równiecześnie informatykę i pracowalem, nie dawalem trochę rady i chyba perspektywa kolejnych 4 lat studiowania mnie wtedy przytłaczała. nie wiem czy po samej psychologii można robić coś ciekawe. Pewnie nudna praca w korpo w dziale HR. Tzn dla mnie to nudne i mało wartościowe, ale może ktoś ma inaczej.
  21. Oczywiście, że raniłam ludzi. Wiem o tym. To były wybory, których nie cofnę. Myślę, że sama sobie zafundowałam samotne życie. Uwielbiam samotność, mogę się mocno rozwinąć. Ale ludzie... są ważni. Bliscy. Zawsze marzyłam o przyjaciołach, ale sami rozumiecie, ja się do tego nie nadaję. A może jeszcze nie trafiłam na tych odpowiednich. Poznałam w życiu mnóstwo ludzi, mam ciekawe wspomnienia, bo podróżowałam po Polsce, by poznać ludzi z internetu. To były niesamowite przygody. No ale... moja osobowość, choroba i różne zaburzenia mogły powodować, że nie byłam zawsze ideałem. Ale w sumie nikt nie jest. Ludzie przychodzą, ludzie odchodzą. Są czasem takie osoby, które zostają. I takiej osoby szukam, albo może bardziej...czekam. W tym momencie chcę zadbać o swoje zdrowie i doprowadzić do długiej remisji. To jest teraz dla mnie priorytet.
  22. wogole to ja podejrzewalem u siebie jakas forme autyzmu czy cos bo zgadza sie napewno ze popadam w skrajna fascynacje jak w cos wsiakne, wczesniej silownia a teraz lol xd no a w testach na autyzm wyskakuje mi umiarkowanie wskazanie na autyzm ale nie wiem czy tutaj nerwica nie daje podobnych objawow i zaburzenia osobowosci dlatego traktuje te wyniki ostroznie. no ale w kazdym razie jak trenowalem to przez wiekszosc czasu o tym myslalem tak naprawde a pod koniec "kariery" wszystko podporzadkowalem treningowi i swoich bliskcih podporzadkowalem a takze nie bralem lekow ktore powinienem brac ze wzgledu na negatywny wplyw na mase i sile miesniowa, siła była ważniejsza niż jakie takei funkcjonowanie czy zdrowie, chcialem zobaczyc do czego moge dojsc, co moge wykrzesac z organizmu a takze cieszylem sie z doskonalenia treningu i odkrywania i bycia zaskoczonym jak drobne zmiany w planie owocuja naglym skokiem sily bez przyrostu wagi, cieszylem sie tym treningiem bylem nawet szczesliwy wtedy mozna tak to chyba nazwac ale rezim jaki sobie narzucilem spowodowal ze sie wypalilem a na horyzoncie pojawila sie nowa rzecz ktora to tez sie przyczynila do zakonczenia kariery a mianowicie zaczalem grac w lola, nałogowo całymi dniami i tak jest do tej pory xd, choc ostatnio gram coraz mniej stopniowo bo czuje juz przesyt tym chyba i strasznie troluje czy to celowo czy nieswiadomie xd oporcz lola to gram jeszcze w quakelive czasami ale rzadko bo tez na tym gownie spedzilem chyba tysiace godzin xd jak mnie to wszsytko wkurzy to odpalam sobie ostatnio heroes 3 i przechodze kampanie po kolei eternal love sztos kampania z tych fanowskich, polecam wogóle to ja was wszystkich kocham i szanuje i w sumie rozumiem ze ludzie moga mnie nie lubic, w sumie sam dla siebie tez jestem nikim zwyklym npc co nikt o nim nie bedzie pamietal, chociaz moze jak tego forum nikt nie usunie to przyszle pokolenia beda to czytac i se pomyslal co za glupek to wszystko pisal xd nawet jesli bede pamitany w ten sposob to i tak lpesze to niz odejsc w zapomnienie nie zostawiajac sladu po sobie xd kurde 19 godzin bez snu juz jestem, biore zara olcie chyba i sie klade xd
  23. I jak było? Czemu tylko rok? Bardziej bym chciała iść dla wiedzy, żeby się dokształcić w tym temacie. A jeśli by udało mi się skończyć całe studia, to może bym pomyślała o jakiejś innej pracy. Albo w swoim mieście, albo w Katowicach. Ale to już musiałabym być mocno ogarnięta.
  24. I co potem psychologia byś chciała robić? Czy to tylko hobbystycznie? Ja rok studiowałem psychologię.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×