Skocz do zawartości
Nerwica.com
Wszędzie

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Harding

    NOWE Czy masz?

    Nie mam ochoty, bo jestem osłabiony upałem Masz często wietrzone w mieszkaniu?
  3. Harding

    HIT czy KIT?

    Hit Metro moskiewskie?
  4. Na muzyków i wokalistów Śpiewasz w kościele?
  5. Harding

    zadajesz pytanie

    Nie, nikt Zrobiłeś/aś coś kiedyś bezinteresownie?
  6. Harding

    Czy masz?

    Nie, wolę siedzieć w domu ~ jestem typem domatora Masz zaspokojony głód w tej chwili?
  7. Harding

    NOWE X czy Y

    Szmaragd i srebro Planeta czy planetoida?
  8. @Paulapink Witaj na Forum – cieszę się, że do nas dołączyłaś. Mam nadzieję, że znajdziesz tu trochę zrozumienia i wsparcia, bo to miejsce, gdzie wielu z nas zmaga się lub zmagało z podobnymi rzeczami. Pytasz, czy anhedonia może minąć samoistnie, bez leków. To zależy od wielu czynników. Czasami anhedonia bywa przejściowa – może pojawić się w wyniku długotrwałego stresu, przemęczenia, wypalenia emocjonalnego i stopniowo ustępować, gdy życie wraca do większej równowagi. Zdarza się, że pomocne są zmiany stylu życia, odpoczynek, dobre relacje, psychoterapia. Nie wiemy nic o Tobie, nie wiem jaka jest Twoja sytuacja, jaka jest przyczyna. Jeśli ten stan trwa długo, pogłębia się, towarzyszy mu depresja, lęk, brak energii czy problemy z codziennym funkcjonowaniem – wtedy warto nie zwlekać z sięgnięciem po pomoc. Leki to jedna z możliwości, ale nie jedyna. Bardzo skuteczna bywa psychoterapia – może pomóc odbudować kontakt z emocjami i przyjemnością, krok po kroku. Ważne, żebyś nie zostawała z tym sama. Dobrze, że tu napisałaś – to już pierwszy krok. Jeśli będziesz chciała podzielić się czymś więcej – śmiało, pisz…
  9. @Piyerekpiyerekw moim przypadku to znacznie lepsze działanie wenlafaksyny na lęki, także trochę mniejszy poziom stresu i nerwa. Fluoksetyna to wg. Wikipedii najsilniej stymulujący SSRI i z tego powodu może sprzyjać lękom. Wenlafaksyna także w pewnym stopniu wpływa na noradrenalinę i w moim przypadku sprzyja to zmniejszeniu lęku i stresu.
  10. @robertina Rozumiem, dlaczego uciekasz się do kłamstw – to forma ochrony, która przez lata pomagała Ci przetrwać i unikać konfrontacji, na które nie byłaś gotowa. Ale każde kolejne kłamstwo to jak kolejna warstwa muru, który oddziela Cię od ludzi. I choć wydaje się, że chroni, to tak naprawdę jeszcze bardziej pogłębia samotność. W Ewangelii Jana pada zdanie: „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8,32). Ono nie oznacza, że nagle wszystko stanie się łatwe. Ale mówi o tym, że prawda, choć trudna, daje wolność – przede wszystkim wewnętrzną. Bo przestajesz udawać, przestajesz się chować. Zaczynasz istnieć naprawdę – ze swoją historią, swoją wrażliwością, swoimi ograniczeniami. Brnięcie w kolejne kłamstwa może wydawać się bezpieczne, ale to życie w wiecznym napięciu i strachu, że coś się wyda. To odbiera spokój, zamiast go dawać. Może spróbuj małymi krokami – nie od razu wszystko, nie każdemu, ale w jednej relacji. Sprawdź, czy naprawdę jest tak, że „mówienie prawdy = bycie odrzuconą”. Może nie wszyscy odejdą. Może ktoś zostanie – właśnie dlatego, że zobaczy w Tobie kogoś prawdziwego a nie fikcyjną postać, która nie istnieje. Masz prawo bać się bliskości. Masz prawo czuć się inaczej. Ale nie odbieraj sobie prawa do szczerości – to z niej mogą zacząć się prawdziwe, spokojne relacje w których będzie miejsce na zrozumienie. Trzymam kciuki, żebyś znalazła w sobie odwagę, by przestać się ukrywać.
  11. Jakie widzisz różnicę między ssri a wenlą? Może źle to napisałem. Chodziło mi o to że każdy ssri ma wskazanie na lęk więc każdy powinien działać przeciwlękowo z czego paroksetyna najsilniej a fluo najsłabiej przynajmniej na papierze ale najczęściej jest to sprawa indywidualna. Ja mogę potwierdzić że w moim przypadku paro działało najmocniej przeciwlękowo fluo dużo słabiej ale daje więcej chceci do życia więc wybrałem coś co na mnie działa wystarczająca przeciwlękowo a nie robi że mnie flaka bez lęku któremu nic się nie chce
  12. Zgadzam się m.in. z @mała_mi123 z tym, że drętwienie może również być spowodowane niedoborami w diecie. Dobre źródła magnezu to m.in. czarna czekolada, orzechy brazylijskie i razowy chleb, dobre źródła potasu to np. banany oraz pomidory i przetwory pomidorowe, a także soczewica, ciecierzyca i tofu (i ogólnie soja). Kwas foliowy (czyli witamina B9) jest np. w szpinaku, sałacie, kapuście, brokułach, kalafiorach, brukselkach, grochu, fasoli, soczewicy i soi. Wapń masz np. w żółtym serze i jarmużu. A B12 w jajkach, nabiale i mięsie, także rybim. Ogólnie, wiele dolegliwości bierze się z niedoborów. Aczkolwiek podłoże psychosomatyczne też jest tu możliwe. Trudno powiedzieć, jak jest w tym przypadku. To po co go używasz? Ja piszę wyłącznie z laptopa, w którym nie ma żadnego słownika - wszystko wpisuję ręcznie, z klawiatury. Gdybyś też tak robiła, nie miałabyś takich wyskakujących absurdów. I pisałabyś wyłącznie to, co chcesz.
  13. Kiusiu

    NOWE X czy Y

    budyń szmaragd i srebro czy rubin i złoto?
  14. Jak ktoś był przy mnie danego dnia czy przez cały czas i wie że czegoś na pewno nie zrobiłam a kłamie, że coś zrobiłam to jest to okropne. To takie oszukiwanie i mnie i samego siebie by ktoś się podenerwował, nawydzierał bez powodu a ja w tym stanie nie chcę podnosić sobie ciśnienia nerwami.
  15. U mnie diagnozna była po prostu zaburzenia lękowo depresyjne i może dlatego standardowe leczenie . Raz lekarka wspominała o sulpirydzie ale na pewno nie na starcie,dopiero później. Ale to i tak jakoś tak niechętnie .
  16. Witam. Moja syuacja jest w skrócie taka: mam ciężką nerwicę od przeszkola, która zawsze wymuszała na mnie izolację - od dokuczania w szkole, po pierwszym ataku paniki w klasie po tyły w zasadach uprzejmości w dorosłym życiu, które sprawiają, że ludzie bardzo źle o mnie myślą. Na szczęście, jakieś 90% z tego da się obejść poprzez kontakty internetowe, które staram się zawierać już od 8 lat. Nie są to w większości pełnowartościowe relacje, ale choć są JAKIEŚ, bo w realnym życiu nie mam szans na żadne. Problem polega na tym, że jestem zmuszona tych wszystkich ludzi okłamywać. Dopóki nie rzuciłam szkoły przez nerwicę, było łatwo - uczę się, nie lubię podróżować, normalne, że mieszkam z rodzicami. Potem też nie było trudno - mogłam kłamać, że studiuję i to różne rzeczy, co mi do kogo pasowało. Ale problem się zaczął, kiedy już osiągnęłam wiek, kiedy zazwyczaj się już nie studiuje. I się zaczęło - raz wymyślałam sobie pracę, innym razem udawałam, że jestem na studiach podyplomowych, czasem grałam bezrobotną, itd. Teraz dyżurnym kłamstwem jest choroba przewlekła - ale to działa jeszcze gorzej, niż tamte kłamstwa. Każdy pyta mnie od razu co za choroba i znajomości się kończą, kiedy nie chcę o tym mówić. Coraz częściej też sama je kończę, kiedy ktoś chce się spotkać. No nie spotkam się, nie jestem w stanie tego zrobić. NIE WYOBRAŻAM SOBIE powiedzieć prawdy o mojej sytuacji, ja nawet tutaj całej prawdy nie powiedziałam - i nawet moje dwie, prawdziwe przyaciółki jej nie znają, choć znamy się 12 lat. Dla mnie "mów prawdę" oznacza "nie zawieraj znajomości". I teraz właśnie coraz częściej odpuszczam. Ale to boli, samotność jest straszna... co mi radzicie?
  17. Dzisiaj
  18. Prowokacje najczęściej mają jakiś sens …ogólnie słabe to w uuuuuj
  19. mrNobody07

    Czy masz?

    tak masz czasem ochotę spakować najpotrzebniejsze rzeczy i uciec na drugi koniec świata?
  20. Witam ,od jakiegoś czasu zmagam się z anhedonią ,czy jest ona wyleczalna samoistnie bez leków?
  21. mrNobody07

    NOWE X czy Y

    Krem kiaiel czy budyń?
  22. mrNobody07

    zadajesz pytanie

    Nie, zawsze jestem polskim wariatem A Ciebie?
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×