Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Grouchy Smurf

    Samotność

    No przesadzasz. Każdy ma jakiś ulubiony zestaw cech, które widzi u jego wymarzonej kobiety. Jedni wolą szalone napalone, cycate blondynki, inni nieśmiałe, dziewicze szare myszki. Nie róbmy z tego ideologii.
  3. @Dalja no ja się musiałem nauczyć jednak pleść te warkocze Ale nie mam kompleksu na tym punkcie
  4. Dobrze wspominam Oddział Dzienny Chodziłam tam 3 miesiące, były tam ciekawe zajęcia, dużo się nauczyłam, wspaniałe terapeutki i świetni ludzie (pacjenci) Teraz żałuję, że nie wzięłam od niektórych pacjentów numerów telefonów, być może to z powodu fobii społecznej (bałam się)
  5. Chłopcy, tyle lat na forum jestem, a dalej mnie macie za taką niemądrą @Mic43i znowuż widzisz krytykę, a ja po prostu używam ironii jako mądra osoba nie wiem, jak wy, ja jak się z kimś lubię to wzajemne zaczepki nie psują tej więzi, zabawa i luz:) Ja tu z dupy o tym, bo to temat pasujący, wprowadzam nowy w nim wątek. Źle napisałam, nie prawdziwy mężczyzna, tylko mężczyzna @Grouchy Smurf. @Dryaganhahaha świetne. Tak jest też takie powiedzenie o wybudowaniu domu, posadzeniu drzewa i splodzenu syna;) racja kiedyś było to ważniejsze, Ale nie tylko u władców tylko w ogóle w społeczeństwie nawet w klasie ubogiej. Ale serio dziś też są tacy co to biorą do siebie
  6. Dzieci w większości uczą się przez obserwację – to, co widzą u rodziców, same kopiują. Jeśli brakuje granic, szacunku czy spokoju w domu, trudno oczekiwać, że będą się inaczej zachowywać w miejscach publicznych. Awantury w sklepie czy na ulicy to często forma testowania granic: „czy znowu dostanę to, czego chcę, jeśli będę krzyczeć?”. Jeśli raz się uda – znaczy, że warto próbować dalej. Druga sprawa to sprzeczne komunikaty wydawane w domu – jeśli każdy dorosły mówi co innego (w sensie mama jedno, tata drugie, a babcia i dziadek kolejne), to dziecko nie ma jasnych zasad, tylko uczy się, jak manipulować sytuacją. A potem nie chodzi o złośliwość – tylko o zwykłą dziecięcą logikę: „robię to, co działa”. Co do wyglądu – to naprawdę nie jest kwestia tylko lustra. To, jak ktoś się postrzega, bywa zupełnie oderwane od rzeczywistości. Czasem piękna dziewczyna ma kompleksy, a ktoś faktycznie nieatrakcyjny uważa się za ideał. Zresztą atrakcyjność to nie tylko rysy twarzy – to też sposób mówienia, gesty, mimika, energia, sposób chodzenia, kontakt wzrokowy… Często to właśnie te rzeczy decydują, czy ktoś nas przyciąga, czy nie.
  7. Kiusiu

    Samotność

    A dlaczego dziewictwo miałoby być wartością samą w sobie? Czy nie chodzi właśnie o to, że taka kobieta by porównywała go i jego łóżkowe umiejętności do kogoś innego? Że to mogłoby odbić mu się na samoocenie i poczuciu własnej wartości? Jak czytam teksty w rodzaju "Kiedyś to kobiety się szanowały, nie dawały na pierwszej ani na drugiej randce, i nie dawały każdemu na prawo i lewo", "Kobieta, która czeka z seksem do ślubu to skarb" itp., to robi mi się niedobrze. Kobieta ma swoje potrzeby i ma prawo je zaspokajać. Tak samo jak mężczyzna. A jeśli ktoś twierdzi, że szacunek kobiety do siebie zależy od tego, co ona robi ze swoim życiem intymnym, to takie przekonanie jest głupie, chore i nacechowane obłudą.
  8. Szkoda tylko, że tacy ludzie mają prawo do opieki medycznej i pomocy medycznej na równi z tymi, którzy potrzebują takiej pomocy nie z własnej winy. A liczba lekarzy jest ograniczona. A w krajach takich jak Polska to już w ogóle, gdzie liczba lekarzy na tysiąc mieszkańców jest jedną z najniższych w krajach rozwiniętych. Podobnie, ogólnie, to niesprawiedliwe, że Janusze mający wiele niezdrowych nawyków są przez system traktowani praktycznie na równi z tymi, którzy dbają o siebie, tylko np. są obciążeni genetycznie lub mają pecha. Otóż to. U dzieci to, co określa się mianem okrucieństwa, nie jest wynikiem świadomego nastawienia z premedytacją, tylko mniejszego zrozumienia i mniejszego radzenia sobie z emocjami. Przyczyny mogą być różne, np. brak czasu rodziców, czy brak podejścia. Każde dziecko potrzebuje uwagi. Gdy rodzicom tej uwagi brakuje, to dzieci zaczynają wchodzić im na głowę. Bo im tego brakuje. Kwestia niezaspokojonych potrzeb.
  9. Myślę, że masz na myśli, że istnieje wiele różnych definicji i nie ma konsensusu. Chodzi Ci więc o to, że są wzajemnie niespójne. Chyba, że jakoś inaczej definiujesz spójność w takim razie? To ciekawe, co piszesz, że jest konstruktem społecznym, a nie biologiczną potrzebą. Masz jakieś źródła na ten temat?
  10. Grouchy Smurf

    Samotność

    Nie przesadzasz? To że marzy mu się dziewica nie sprawia, że innymi gardzi i jest mizoginem. To jest naturalne marzenie wynikające z natury ale nie oznacza z automatu niechęci do niedziewic. Ty za to teraz brzmisz jak jakiś białorycerz
  11. No a co z dziećmi które dosłownie wchodzą dorosłym na głowę, zachowują się strasznie w miejscach publicznych, totalnie bez szacunku dla rodzica. Nie mówię że ich wina, tylko co to oznacza, że jak były niemowlakami to rodzic za bardzo ciuciuciu do dziecka, zero surowosci, a potem dzieci już większe kilkuletnie zdają sobie sprawę jak postępują, że źle się zachowują, ale nie robią sobie z tego nic, nawet wykorzystują to czasem, żeby kupili mu zabawkę albo żeby wyjść z nudnego miejsca. Nie no nie udawajmy że ktoś nie zdaje sobie sprawy że wygląda nieatrakcyjne, każdy ma lustro, a media skutecznie reklamują to co jest uznawane za atrakcyjne, aż do bólu promują. To chyba nie dostrzeglby ktoś może z jakimś narcystycznym zaburzeniem
  12. Dzisiaj
  13. sailorka

    Co jest gorsze X czy Y?

    sztorm burza czy mgła?
  14. implikacja blondynka, brunetka, ruda?
  15. sailorka

    NOWE X czy Y

    z serem dżem wiśniowy czy malinowy?
  16. sailorka

    X czy Y?

    wędka być czy mieć?
  17. sailorka

    HIT czy KIT?

    hit kawa z ekspresu?
  18. Tak wiemy o co ci chodzi. Teraz odniosę się słusznie do nieprzekreconego, "jesli Metylo Cię pobudza to nie masz adhd" , Metylo pobudzi też osoby z adhd Ale przy odpowiednio wyższej dawce. Fakt że przy małej dawce tego być nie powinno, Ale to nie świadczy że ktoś nie ma adhd (np mówisz że Metylo wpływa też na uspokojenie ruchliwości A u mnie nie wpływa no i co teraz). Kazdy z nas ma inne cechy i inne towarzyszące zaburzenia najczęściej które wpływają na to jak reagujemy na leki i kropka. Poza tym taki przypadek może mógłby świadczyć że ktoś ma więcej cech add niż adhd. Przeciez wiesz że to jest miks cech, nie u każdego są w tym samym nasileniu, tak samo jak nie każdy ma tak samo nasilone adhd, stąd masz postacie lekkie, średnie, silne nasilenie.
  19. Dzieci z natury nie są okrutne, ale nie mają też rozwiniętej umiejętności radzenia sobie z emocjami i to czy dziecko z np. złością będzie sobie radziło poprzez bicie kogoś, uderzania samemu o coś wynika z tego czego nauczyli ich dorośli. Dzieci żyją tu i teraz, jak się z czegoś cieszą, to całymi sobą, jak czegoś nienawidzą, złoszczą się na coś, to też całymi sobą. To rolą dorosłych jest pokazanie im jak sobie radzić z nadmiarem emocji, również tych trudnych - jeśli to zostanie zaniedbane, to tak, będziemy mieli w przyszłości nastolatka, dla którego przemoc jest sposobem na rozwiązywanie problemów.
  20. Dalja

    Samotność

    Masz rację, czasem jak nie często dziwię sie jak źle mój mózg myśli ;// Tak dziwne to że takie ma poglądy. Mówił że nie wytrzymałby myśli że żona by seks z nim porównywać by mogła do kogoś innego
  21. To nie kwestia metryki, tylko bezbronności. Dziecko nie rozumie świata jak dorosły, nie umie się bronić, nazwać swojej krzywdy ani sięgnąć po pomoc. Współczucie to nie nagroda za dobre zachowanie – to odruch wobec słabszego. I właśnie dlatego dzieci zasługują na więcej. Pewnie, szczerość i informacja zwrotna są ważne – ale relacje to nie rekrutacja z listą wymagań i konkretnym feedbackiem po rozmowie. Czasem po prostu nie „zaskoczy”. Nie ma jednej konkretnej rzeczy „do poprawy”, tylko brak tej niewidzialnej iskry. Chemia, panie. I kobiety, i mężczyźni często nie wiedzą dlaczego ktoś ich nie pociąga – po prostu czują, że to nie to. I to też jest w porządku.
  22. Ad. 1 nie kwestionuję Twojego punktu widzenia być może przytoczona przeze mnie sytuacja była zbyt uwydatniona i tutaj jak najbardziej się zgadzam, że w szeroko pojętym ogóle obie strony chcą w sposób najbardziej korzystny osiągnąć zamierzony cel. Miałem na myśli bardziej wartościowanie, że atmosfera w pracy ma przełożenie na relację z osobą postronną owszem może mieć, ale według mnie ten czynnik nie jest przesądzający. Tutaj większą rolę odgrywa podejście vis a vis i tyle Ad. 2 widzisz to masz inne doświadczenia i bardzo dobrze, bo to pokazuję, że istnieje inne podejście do klienta. Ten przykład jest jak najbardziej w porządku nikt nikomu się nie narzuca "wciskając coś na siłę". Ja jestem taki dziadkowy pomimo młodego wieku hehe. Pewnie, że jest to niezdrowe, ale jeśli ktoś chce brać fentanyl rekreacyjnie albo pić 3 litry gorzały codziennie to mi nic do tego jego zdrowie, jego życie. Nie miałem zamiaru tutaj kogoś umoralniać
  23. No a w przypadku niektórych chorób zwykła maseczka w ogóle przed niczym nie chroni, żadnej ze stron np. gruźlicą, wtedy albo maseczka ze specjalnym filtrem wymieniana co kilka godzin (1-8h w zależności od producenta), albo można sobie całkowicie darować maseczki, bo wyjdzie na to samo
  24. Posiadanie syna to było ważne... w przeszłości, np. dla władców, co było związane z następstwem tronu. A i wtedy zdarzały się wyjątki – wystarczy spojrzeć na Elżbietę I albo nasze królowe (właściwie królów) rodem z historii (Jadwiga, Anna Jagiellonka). Zwykłym śmiertelnikom dziś już wystarczy zasadzić drzewo, zbudować dom… i nauczyć się zaplatać warkocze, bo może jednak będzie córka
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×